Megane I phI problem z uruchomieniem

[kondi10]

witam,

 

na początku chciałbym prosić o wyrozumiałość i skierowanie mnie ewentualne do innego działu. nie znam się zupełnie na samochodach i nie wiem nawet w jakim dziale mam szukać rozwiązania problemu i pod jakimi hasłami kluczowymi.

 

mam megane 1,4 eco z końca 96 roku, przebieg, około 112tys. km. chcę ją sprzedać, ale ostatnie 5 miesięcy stała nie ruszana. zanim ją postawiłem to miałem końcówkę paliwa - na rezerwie przejechałem około 50km, więc na jakieś 30-40 km zostało paliwa. wysiadł w niej akumulator i nowy wymieniłem kilka dni temu. nie mogę jednak uruchomić silnika. prąd jest, jak przekręcam kluczyk w stacyjce, to słychać uruchamianie, ale nie zaskakuje. dolałem paliwa - kanisterek 5 litrów, ale sytuacja dalej jest taka sama. nie bardzo potrafię wytłumaczyć co się dzieje, być może to jakiś drobiazg, ale nie mam pojęcia z czym związany.

 

czy moglibyście mi podpowiedzieć na przykład jakieś słowa klucze, pod którymi mogę znaleźć ewentualną odpowiedź?

[Kreciq]

1. Na początek, sprawdź czy pompa paliwa pracuje: uchyl tylną kanapę, aby było widać pompę, przekręć kluczyk ( ale nie odpalaj auta ) i sprawdź, czy ją słychać.

2. Posprawdzaj bezpieczniki w kabinie, pod kierownicą ( między kierownicą a oknem kierowcy, na dole) i pod maską ( jak nie wiesz, gdzie się znajdują, poszukaj na forum). Mogły zaśniedzieć i przestały kontaktować.

3. Zobacz, czy przypadkiem coś nie zrobiło sobie gniazdka w rurze wydechowej ( sam miałem taki przypadek w aucie mojem mamy, tak więc proszę się nie śmiać).

4. Poodpinaj i poprzypinaj wtyczki (kilkukrotnie każdą), pod maską. Problem może być jak w pkt. 2.

 

To tyle na razie. Posprawdzaj te 4 punkty i jak to nic nie da, pisz dalej...

[kondi10]

bardzo dziękuję, jutro z rana sprawdzę co piszesz, bezpieczniki wiem gdzie są, więc znajdę,

 

śmiać się nie będę, podczas 2 dniowego postoju na wsi pod domem, u mojego taty pod maską, na silniku, też zaczęło sobie coś wić gniazdo

 

[ Dodano: 2010-09-22, 11:30 ]

cytowanie

 

1. podniosłem kanapę tylną, nic kompletnie nie słychać

2. bezpieczniki nie wyglądają na przepalone, raczej nie są zaśniedziałe

3. wszystko ok

4. kilka poodczepiałem i powtykałem, wielu nie ruszałem, bo nie wiem do czego służą

 

ps. jak można odpowietrzyć układ paliwa? w instrukcji jest coś o odpowietrzaniu olejem, są rysunki, ale rysunek wygląda zupełnie inaczej niż mój silnik. czy to dlatego, że ręczna pompka jest tylko przy dieslach i dlatego jest rysunek innego silnika niż mój benzynowy?

 

edycja:

dostałem się do pompy paliwa według opisów z forum, są tam 3 kabelki, postukałem, poruszałem, niestety nic nie pomogło. nie wiem, czy wszystkie 3 kable mogę sobie spokojnie wyjąć, żeby wyczyścić, czy lepiej nie. wieczorem postaram się wrzucić zdjęcie i może mi podpowiecie zanim pójdę do mechanika, który kabel mogę bezpiecznie wypiąć, a którego lepiej nie dotykać

[Kreciq]

Pompę słychać tylko przez chwilę (ok. 2s ) po przekręceniu kluczyka ( wtedy pompa podpompowuje paliwo i odpowietrza układ). Dopiero zaczyna pracować cały czas, jak uruchomisz silnik. Na chwilę obecną nie musisz jej rozbierać, dopiero jak będziesz miał pewność, że skończyła żywot... i jeszcze jedno: nie spodziewj się, że to będzie jakiś wielki hałas. Słychać ją, jakby pracował mały silniczek elektryczny ( i w sumie tak jest). Najlepiej, niech druga osoba przekręca kluczyk, a Ty słuchaj.

 

Dodatkowo jeszcze sprawdź świece i kable ( poruszaj nimi na kopułce i świecach; pookręcaj na nich), świecom mogły zardzewieć elektrody. Możesz jeszcze zajrzeć do kopułki (rozdzielacza). Też mogła się wdać rdza. Jak tak, drobny papier ścierny w dłoń i ...wiadomo.

[theeye7777]

Dla mnie jest tylko niezrozumiałe to że 5 miesięcy temu autko jeździło i było postawione jeżdżące więc jak stało 5 miesięcy to pompa na postoju raczej się nie zepsuje.

Chyba że kolega nie sprawdził czy jest paliwka, bo skoro zostawił autko już na rezerwie to raczej dużo nie zostało i kolega zarżnął pompke kręcąc autko na pustym baku.

W takim wypadku pozostaje tylko wymiana pompy, chyba że masz znajomego jakiegoś który ma meganke i podłączysz jego pompkę i sprawdzisz czy pompuje.

Bo możliwe że tylko gdzieś zasilanie pompy zginęło.

A nie masz odcięcia zapłonu żadnego??

 

PS: Ojciec mojej dziewczyny miał renault 19, które stało pod chmurką ponad rok. Dolał paliwa, pochechłał trochę i zapaliło bez problemu aż się zdziwiłem :)

[rustu]

skoro nie słychać to mierniczek w dłoń i do megany ;-)

 

Sprawdź czy podaje napięcie na wtyczce przy pompie (konieczna druga osoba do pomocy) - tak jak ktoś napisał, po przekręceniu stacyjki (nie zapalaniu auta) na wtyczce powinno się pojawić napięcie na ok 2 sekundy.

Jak nie ma no to posprawdzaj bezpieczniki i ewentualnie przekaźnik z pompy (pod maską).

[kondi10]

napięcia nie było, miernik pokazywał, że przez kable zupełnie nic nie płynie. pompa zupełnie nie działała i umówiłem się z mechanikiem, że odholuję auto w weekend do niego z pomocą sąsiada. sąsiad podczepił auto, tymczasem meganka odpaliła za pierwszym razem. renówka na razie jest u specjalisty, zobaczymy co z nią będzie.

 

edytowano:

dla wszystkich, którzy w przyszłości będą szukali odpowiedzi na podobny problem

 

przetarł się przewód do pompy. meganka odpaliła po kilkudniowych opadach, z uwagi na wilgoć, ale potrafila się wyłączyć w trakcie jazdy. teraz po wymianie przewodu jest już ok.