Scenic I phII Wziął się i rozkraczył. Problem ze skrzynia?

[lordrene]

WItam. Jestem swiezy na forum. Od kilku lat jezdze scenic'em 1,9 dti z 2000r. Bez powazniejszych awarii. Do wczoraj. A wlasciwie niedzieli.

Wczoraj jadac przez miasto zatrzymalem sie na skrzyzowaniu. Po zmianie swiatel na zielone wbijam jedynke, maly gaz a auto muli. Prawie nie rusza. Dodalem wiecej gazu, auto jakos ruszylo, dwojka i po nabraniu niewielkiej szybkosci auto nagle gasnie i staje w miejscu. Cos jakby zablokowal kola. Towarzyszyl temu dosc spory huk. Zona myslala ze ktos nam wjechal w tylek . Wybilem luz, odpalam auto, jedynka i ruszam. Ale tak jakos ociezale. Sprzeglo twarde jak cholera. Wrazenie ruszania z 3-4. Rozpedzilem sie i znowu dwojka i analogiczna sytuacja. Huk i stajemy w miejscu, silnik gasnie. Probuje odpalic i okazuje sie ze nie mam luzu, tylko jakis bieg w tym miejscu. Sprzeglo, odpala normalnie. Jakos zjechalem na pobocze i probuje znalezc luz lecz nigdzie go nie ma. Auto caly czas na biegu. Inne biegi wchodza dosc ciezko i sprzeglo wydaje sie twardsze niz bylo. Po pierwszym zdarzeniu czuc bylo w aucie dziwny zapach, ni to spalenizny, ale tak nie dokladnie. nie wiem jak to okreslic. Po prostu dziwny.

Juz w niedziele jadac za miasto slyszalem dziwne odglosy dochodzace jakby ze skrzyni. Takie jakby tarcie, szuranie. Mialy miejsce przy 50-70 km na godzine i powyzej sie uspokajalo. Skrzynia? sprzeglo? Auto scholowane na lawecie.

 

Polecam ponowną lekturę regulaminu forum - zapoznanie się z nim wymagane jest przy rejestracji

[Merkaba]

Ewidentny brak sprzęgła, tarcza zrobiła się już cienka docisk nie był już jej wstanie odpowiednio docisnąć i zaczęło się obślizgiwać.