Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Dywagacje na temat OC


kawapromyk

Rekomendowane odpowiedzi

Zawodowy kierowca, wiek średni powiedzmy 35 lat. Od poniedziałku do piątku siedzi za kółkiem własnego auta (jest kurierem, własnym autem dostarcza przesyłki, ma działalność gospodarczą), posiada wykupione OC. Na weekend przyjeżdża do domu. Posiada również pięknego Mustanga '67 o którego dba bardziej, niż o żonę. Lubi się nim przejechać od czasu do czasu. Niestety nie może sobie nim jeździć, ponieważ nie ma wykupionego OC.

Teoretycznie, przecież ma OC. Ale nie na tego Mustanga, którego odpala od czasu do czasu, aby jemu "mięśnie nie zanikły".

Ani teoretycznie, ani praktycznie taki delikwent nie ma ubezpieczenia OC.

OC ma auto którego On jest właścicielem (dla tego też udostępniając komuś swoje auto, przekazujemy także DR i potwierdzenie wykupienia OC), w tym wypadku tylko jedno, to służące do pracy. Drugie jest tego pozbawione, wiec jest to drogi eksponat, do podziwiania, utrzymywania (pielęgnacji), odpalania i ewentualnej podróży poza drogami publicznymi. Do tego nawet nie musi być zarejestrowany.

To co sugerujesz, miałoby sens gdyby obowiązkowe OC było dla osoby chcącej wsiąść za kierownicę auta i było ważne w przypadku gdy dany kierujący spowoduje wypadek czy kolizje, nieistotne czy autem służbowym, prywatnym własnym czy pożyczonym od znajomego. Tak czy inaczej OC nadal obowiązkowe, jednak tylko jedno, nie na wszystkie posiadane auta. W moim przypadku gdzie mam 2 sceniole ale jest nas 2 kierujących to i tak wychodzi na to samo. Gdyby jeszcze doliczyć żonę, która ma prawo jazdy ale nie siada za kółko choć może. Powiedzmy że byłaby zmuszona do tego sytuacją. Musiałaby mieć wówczas swoje OC by prowadzić. I tak mając 2 auta musiałbym płacić 3x OC dla 3 osób. Za niedługo 2 syn wybiera się na prawko, to jeszcze jedno OC do opłacenia by było, nadal na 2 auta.

DO LUFTU Z TAKIM POMYSŁEM, wolę by tak było jak jest.

Nie można też obligatoryjnie nakładać tego na wszystkich posiadających PJ. Nie wszyscy muszą auta posiadać i mieć chęć jeździć cudzymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

udostępniając komuś swoje auto, przekazujemy także DR i potwierdzenie wykupienia OC

Przekazujemy również zaufanie firmy ubezpieczeniowej, która nam ufa (zniżki za bezszkodową jazdę). Jeżeli taki delikwent ma wypadek, to nie jego opinia u ubezpieczyciela jest nadszarpnięta, tylko osoby która udostępniła auto. I to nie on traci zniżki, tylko Ty.

Czy zarabiając 4x tyle, co zarabiasz (czyli średnie Unijne zarobki, przy tych samych cenach), zastanawiał byś się, czy wziąć odpowiedzialność za bezszkodową jazdę syna i żony na siebie, dokładając również swoje zniżki, czy wykupić jemu i jej OC i niech sami budują sobie zaufanie firm ubezpieczeniowych ? Dochodzimy do kwestii finansowej. Jak w Twoim wypadku 2 OC na 2 auta lub 3 OC na 3 osoby. Oczywiście z punktu ekonomicznego, pierwsza opcja jest lepsza, do momentu utraty zniżek (podejrzewam, że obydwa auta są zarejestrowane na Ciebie). Wtedy tracisz zniżki na OC obydwu aut. W tej perspektywie, druga opcja wychodzi taniej, przynajmniej do momentu odzyskania zniżek.

Nie można też obligatoryjnie nakładać tego na wszystkich

Dokładnie tak jest z OC. Każde auto poruszające się po drogach publicznych musi posiadać ważne OC.

 

To co sugerujesz, miałoby sens gdyby obowiązkowe OC

Właśnie sugeruję, żeby OC nie było obowiązkowe. To jest podejście, że każdy spowoduje wypadek, wcześniej lub później, ale zawsze. I zapobiegawczo niech za niego płaci, w postaci wykupywania ubezpieczenia.

 

Od razu uprzedzę Twoją odpowiedź, że nie zarabiasz 4x tyle...

To, że każdy rząd w Polsce robi z Polaków biedaków i dziadów Europy, to temat na inną dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu uprzedzę Twoją odpowiedź, że nie zarabiasz 4x tyle...

Dlatego też jestem za utrzymaniem tego co jest. Za drobne pieniążki odprowadzone raz w roku mam gwarancję, że nikt nie będzie ciągał mnie po sądach, żądając więcej niż mogę wypłacić ewentualnego odszkodowania, ani ja nie będę musiał nikogo ścigać i wsadzać za kratki, by znaleźć zadośćuczynienie.

Nie jest to wcale jakimś prawem do bezmyślności na drodze jak to wcześniej sugerowałeś.

Właśnie rygor utraty części zniżek jest tym przywracającym rozsadek kryterium.

Tego świadom jest także drugi stały użytkownik moich aut. Wie czym potencjalnie może grozić Jego brawura. W ten sposób też unika idiotycznego podwyższenia składki ze względu na swój wiek. (przecież to na auto ubezpieczenie, nie dla osoby) To jest chory pomysł i jak widać łatwy do przeskoczenia zgodnie z prawem.

Warunkiem tego jednak jest to, o co pytano na początku tego tematu, czyli znalezienie takiego ubezpieczyciela, który nie interesuje się tym, czy moim autem będzie jeździł ktoś poniżej ustalonego progu wiekowego i nie podnosi z tego tytułu składki. Tak właśnie mam w ERGO HESTII.

A zniżki syna już sobie kilka latek lecą na zarejestrowanym i opłacanym pojeździe, którego jesteśmy współwłaścicielami. Praktycznie nie jest użytkowany, choć sprawny technicznie i opłacany regularnie.

Czy coś z tego będzie jak zarejestruje w odpowiednim czasie swoje 1 auto- zobaczymy....

Edytowane przez gojgien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie to trzeba ogarnąć na chłodno.

OC tak, ale każdy ma tu rację.

Jestem za OC ale na zdrowych zasadach, gdzie nie ma zwyżek gdy ktoś ma za mało lat, nie ma utraty większości ulg gdy coś się stanie, itd. Popatrzmy na bardzo młodych ludzi. Nawet taki 24 letni człowiek, często od kilku lat posiadacz prawa jazdy, student lub po studiach, pracujący czy też chcący pracować, musi czymś dojechać. Ma zwyżki i co pozostaje, brać na współwłasność. Jednemu to pasuje, ma z kim , inny płaci i płacze. U mnie było tak, że auta były na ojca. Wszystko fajnie, ale to też nie jest super rozwiązanie. Owszem, mogłem kupić jakiegoś malolitrażowego trupa i postawić w krzakach. Ulgi "by się robiły" Mogłem, ale jak są auta w domu to tak zeszło. Jak już miałem wiek, że można samemu to pojawił się problem braku owego posiadania OC. Czyli jest zniżka bo są lata, ale nie ma zniżki za to że się było posiadaczem policy OC. Paranoja. Stąd, po przeliczeniu za i przeciw wybrałem współwłasność.

Wymysł, ze OC jest liczone od pojemności jest absurdalny. OK, zgodzę się, że trzeba różnicować, ale niższe OC jedynie za pojemność bliżej zeru to coś nie tak.

Kolejna sprawa to obowiazek OC jako taki. Dlaczego nie można np czasowo wyrejestrować auta, postawić na podwórku. Są sytuacje, ktoś ma uszkodzone, może nie ma ochoty jeździć a chce posiadać, kolekcjoner, czy też inne powody. Owszem jest taka opcja ale w przypadku zabytkowych. To tylko nabijanie kasy dla ubezpieczycieli. Nie, u nas w Polsce przychodzi papier i musisz płacić. To zwykła zmowa.

Co do uwagi, że OC nie pokrywa kosztów to pełna zgoda. Podobnie AC. Tak jest w przypadku samochodów, domów. Dlatego mój ubezpieczyciel zawsze powtarza, że nie ma sensu ładować się we wszelkie dodatki powyżej klasycznego ubezpieczenia. Podstwa plus ewentualnie coś drobnego.Na koniec, w razie czego to i tak dostajemy z dolnej półki. Tak jest w przypadku aut a jeszcze gorzej w przypadku domów. Przykład powodzian wyczerpuje ten temat w 100 procentach.Nie ma znaczenia czy mamy to czy to. Jak ubezpieczymy na 200% to mamy tylko taki plusik że może coś tam więcej będzie ale koszt ubezpieczenia jest porażający.

 

Jeszcze zerknałem raz na twój twój wpis drogi Gojgienie.

Masz tak w Ergo, ale uwaga. Większość ubezpieczycieli ma podobne zasady. Porównywałem oferty, ale nie tylko w necie bo to bzdety. Porównałem osobiście kontaktując się z agentami danych firm. Co się okazało. Większość ma podobne zasady tylko część udaje że jest inaczej. Klauzule zabezpieczające o których nie wiemy, ale do czasu. Najgorsi ubezpieczyciele to ci typowo internetowi. Dzwonisz infolinia i wszystko. Od tych z daleka. Jak porównałem oferty to mi wyszło, że ci tani to drodzy a ten tzw państwowy pozytywnie zaskoczył. Tu sie sumuje, tam sumuje a potem mamy wynik.

Co do tej brawury to nigdy nie szalałem na drogach, ale jest taka sprawa, że jest kilku kierowców do jednego auta. Jeden zrobi coś drobnego a reszta jest obciążona. To nie jest sprawiedliwe.

Chory kraj, ale to już inny wątek. Co zrobić, trzeba pchać do przodu. O przepraszam, lepiej nie pchać tylko jechać :)

Edytowane przez fredi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może rozwiązaniem była by możliwość wykupienia czasowego OC

Tylko powiedz to władzy :) . Jestem za i o tym pisałem ciut wyżej.

Jak ktoś wprowadzi karę śmierci za najcięższe przestępstwa, zlikwiduje powiaty, sejmiki wojewódzkie, starostwa, wprowadzi odpowiedzialność urzędników za wszelkie decyzje(finansowa ma się rozumieć) wprowadzi jakiś porządek i.... zrobi coś z OC oraz zlikwiduje nadmiar znaków drogowych i fotoradarów to ma moje poparcie :)

Jeszcze pare innych spraw. Hm...rozmarzyłem się :)

Edytowane przez fredi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!