Scenic II phI 2003 1.6b 180 kkm czy warto?

[Dzwiedziu]

Zdjęć mało, bo samochód rozpatruję na zasadzie "aaa, stoi pod tym samym korpo co pracuję wraz z żoną właściciela".

A teraz konkret:

• serwisówka prowadzona do końca gwarancji, tj. 90kkm, potem druga z jednym wpisem przy 137kkm; stąd nie podaję przebiegu przy jakiejś wymianie, nie ma innych notatek oprócz faktur i to nie wszystkich,
  
• drugi właściciel od pięciu lat,
  
• używany ponoć rodzinnie i przez żonę na dojazdy do pracy, choć obaj właściciele mieli go na firmę,
  
• wariat faz rozrządu wymieniony przy 137kkm (nie wiem czy to kwestia wad fabrycznych, o tych dowiedziałem się czytając dziś forum),
  
• pasek rozrządu j.w., następna zmiana wg właściela przy 200kkm,
  
• łożyska górne MacPhersonów wymienione w 2009,
  
• olej i filtr wymienione w sierpniu,
  
• klimatyzacja serwisowana tydzień wcześniej,
  
• roczne klocki hamulcowe (i chyba tarcze, ale nic nie dam sobie uciąć, że dobrze zapamiętałem),
  
• nowy akumulator, Bosch bodajże,
  
• sprzęgło wymienione trzy miesiące przed zmianą właściciela,
  
• letnie opony, jak to określił właściciel, "wytrzymają może sezon", zimowe powinny wytrzymać cały,
  
• wycieraczka od strony pasażera skrzypi czasem i nie zbiera wody za lusterkiem (dziś czytałem tutaj, że to może być kwestia całego ramienia),
  
• nie działa otwieranie drzwi z kartą w kieszeni, właściciel twierdzi, że takiego ficzeru nie ma,
  
• jeździ gładko, wspomaganie kręci kołami w miejscu, nie słyszałem dźwięków z zawieszenia,
  
• biegi ciężko wchodzą
  

 

Jakieś przemyślenia? O co jeszcze można zapytać, czy sprawdzić? Bo jak nie będzie jakichś kategorycznych przeciwwskazań to na tygodniu zabiorę go do jakiegoś warsztatu.