Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Ekonomia - diesel, benzyna czy LPG


subratri

Rekomendowane odpowiedzi

Uciązliwa? Patrząc na stan polskich dróg, to jakby tak nie jeździć wcale autostradami to do codziennej jazdy wystarczyłoby 50KM. I tak niczego się nie wyprzedzi przy tych wszystkich ograniczeniach i wzmożonym ruchu :)

 

Instalacja gazowa daje spore oszczędności, wcale nie niszczy tak silnika i całego osprzętu jakby tu niektórzy chcieli i nie pogarsza wcale znacząco dynamiki. Przy prawidłowo założonej instalacji spadki mocy są max na poziomie 3-5%. Rzeczywiście mega odczuwalna różnica.

Jedyna różnica, to częstsze przeglądy, ciutkę droższe (kilka piwek mniej, czy czegokolwiek) przeglądy i spore oszczędności na paliwie. Ale u nas w kraju to nikt nikomu nie dogodzi i prawdziwy Polak stwierdzi, że on zagazowanego auta nawet za darmo nie weźmie bo siara i same problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazda na gazie jest o tyle uciążliwa, że co około 300~400km trzeba tankować i szukać stacji z LPG (w Polsce nie jest to problem, ale już w innych krajach bywa różnie).

 

dieslem robię ponad 1000km na jednym baku (ostatnio zrobiłem nawet ponad 1200km).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uciązliwa? Patrząc na stan polskich dróg

Mam nadzieję, że nie zmienię wątku :D Ale tego już czytać nie mogę. Gdzie kolego widziałeś lepsze drogi mniejszy ruch i niższe ograniczenia prędkości niż są teraz w polsce??? Bo ja spotykam się tylko z gorszymi...

 

Trochę sie tych km robi a jazda 100 konną kuchenką turystyczną w dzisiejszych czasach jest dla Mnie uciążliwa.

jazda na gazie jest o tyle uciążliwa, że co około 300~400km trzeba tankować i szukać stacji z LPG (w Polsce nie jest to problem, ale już w innych krajach bywa różnie).

 

dieslem robię ponad 1000km na jednym baku (ostatnio zrobiłem nawet ponad 1200km).

 

i chyba tu jest właśnie cała różnica. Ci co jeżdżą po bółki chwalą sobie LPG, Ci co jeżdżą dużo nie są w stanie sobie tego wyobrazić.

Padło również dużo mitów na temat lpg.

A ja myślę, że to nie mity. Myślę, że tych co szczęśliwie eksploatują LPG jest mniej więcej tylu ilu jest tych co nieszczęśliwie eksploatują ON czyli niewielki procent, wyjątek od regóły.

Edytowane przez subratri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kąd mam diesela, przestałem się zastanawiać nad tym czy mogę gdzieś jechać i czy mnie na to stać. Przestałem grzebać w autach w każdej wolnej chwili a jak śmigam przez niemcy to nie zastanawiam się nad tym czy mnie stać na to, żeby jechać te 5 km szybciej.

Jeśli jednak ktoś dużo jeździ to w momencie kiedy ta benzyna będzie już dokonywała żywota diesel będzie jeszcze jak nowy.

Jest w tym trochę hipokryzj, bo mój silnik jest jak nowy (140 tyś, w tym 60 tyś na lpg, jedyna ponadplanowa naprawa to wymiana rozrządu 30 tyś wcześniej koszt 1300 zł ale to nie wina lpg), a Twój dokonał żywota i Ty przestałeś grzebać?

gdyby nie to, że sam wymieniałem dwumasę 3 dni przed oddaniem mu auta, sam składałem

Ale napewno mechanik zaczął.

Gdyby nie to, że znam auto od roku i od 40 tyś km, gdyby nie to, że samochód poza uszkodzonym silnikiem był naprawdę dobry,

Nie jest tak, że naprawa mnie zrujnowała, choć pochłąnęła 1/3-1/4 wartości samochodu sprzed naprawy (teraz to juz pewnie z połowę) a zamiast naprawy było niszczenie mienia. Jednak nie mam sumienia mu odpuścić. To za dużo kasy i za dużo problemów. Dużo za dużo.

Szukanie nowego silnika, przekładanie samemu bądź umawianie się z nowym mechanikiem, który teraz mi powie, że wszystko było zjexxxne (i pewnie słusznie) i daj mi 12k zł bo trzeba miesiąc poprawiać. Ja nie mogę zostać bez auta miesiąc. Ciężko wyobrazić sobie tydzień. Przekładanie znowu samemu to inwestycje w CLIPa itd...

Całość tutaj:

http://megane.com.pl/topic/49469-jak-dochodzic-zwrotu-pieniedzy-za-nie-wykonana-naprawe/page__p__360263__hl__subratri__fromsearch__1#entry360263

http://megane.com.pl/topic/43645-czy-jest-autodiagnoza-swiec-grzalek/page__p__327080__hl__subratri__fromsearch__1#entry327080

http://megane.com.pl/topic/50063-czy-ktos-wie-ile-kosztuje-wtryskiwacz-w-aso/page__p__363058__hl__subratri__fromsearch__1#entry363058

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Twój dokonał żywota i Ty przestałeś grzebać?

Zatarłem silnik, ale dlatego, że na lejącym wtrysku przejechałem ze 20 tyś plus bardzo szybki przelot po wysokich górach. Dwumasę wymieniałem nie dlatego, że kupiłem już auto z zerwanym wieńcem (wymieniłem ją po roku dopiero) przez nią też zerwało mi dwa razy rozrusznik. a silnika jako takiego nie zatarłem tylko zapiekło mi któryś pierścień i brał olej. Tyle, że zrobiłem tym autem 40 tyś i właściwie nie wiedziałem jak jest zbudowane. Dopiero teraz się nauczyłem po akcie wandalizmu.

A co demolki przez mechanika - fakt, zrujnował mi samochód. Popodmieniał dobre części na zepsute, nie podokręcał śrubek (luźny trawers czy poduszki silnika) albo przykręcił tak, że nie da się ich ruszyć, nie pozakładał rzeczy, popodmieniał takie rzeczy jak pompki od spryskiwaczy, lampy założył tak, że świeciły wszędzie tylko nie na drogę, lejące uszczelnienia skrzyni, wiązki porozpruwane walające się luzem na silniku i do tego jeszcze ponaciągane na maksa bo poprowadzone nie tam gdzie trzeba... Tak auto dostałem zdemolowane, i mimo, że to było juz ze 4 miesiące temu to wciąż coś wychodzi. Najgorsze, że teraz muszę wymieniać wszystkich podejrzanych krok po kroku, żeby dotrzeć do ... ostatnio wymieniłem wszystkie poduszki silnika bo brzęczał mi trawers. Okazało się, że wyżej wymieniony spec uznał, że podkładki na śrubach mocujących trawers to zbędna masa...

Więc tak, od lata grzebię w aucie ale nie przez auto a przez wandala.

Drugi wątek to zadanie pytania. Jednak ten silnik tak kręci a to było po 3 miesiącach od kupienia pierwszego w życiu diesela.

A trzeci link to już konsekwencja wandala. Podmienił mi 3 wtryski na 3 zepsute. Zostawił tylko jeden mój - ten lejący. Naszczęście wtryski kupiłem po 100 zł a jeden na wszelki wypadek zregenerowałem w BOSCHu za 350 zł (bo lepiej mieć niż nie mieć).

Poza tym co znalazłeś i wspomnianym rozruszniku wymieniłem ostatnio alternator i zrobiłem kompletny remont zawieszenia (to przez te zajefajne europejskie drogi). Jest jeszcze kilka rzeczy które będę musiał niedługo zrobić jak dziurawy dolot powietrza - oparł sobie lump lutownicę na nim (nie wiem co lutował) i pewnie jeszcze jakieś drobnostki o których zapomniał bądź uczciwie zniszczył.

 

Tak więc - patrząc na sprawę obiektywnie to przez te 40 tyś samoistnie zepsół mi się wtryskiwacz i gumowe elementy samochodu. Komuś przedemną zatarł się rozrusznik przez co padł wieniec na dwumasie (samo sprzęgło i dwumasa jeszcze by pojeździła mimo 180 tyś przebiegu) Reszta to moja niedbałość i niewiedza oraz niszcząca siła parcha który przeszedł jak szarańcza przez komorę silnika.

Ja odpowiem - w Austrii

No po Wiedniu jeździ się aż miło. Drogi tak samo dziurawe jak wszędzie. Nie autostrawdy prowadzą przez wioski które są co chwila i ogranioczenia do 40 oraz speed bump jeden na drugim bądż ewentualnie wysepka. Jedyna różnica to, że tam jest 100 poza zabudowanym i drogi troszeczkę szersze, ale wcale nie lepsze. Co najwyżej porównywalne z naszymi. Jeszcze nie wszytskie drogi w pl są zrobione, ale jest już dużo więcej tych zrobionych niż tych nie zrobionych.

 

Dodano: 16 paź 2013 - 09:06

A tak jeszcze... Tak między bogiem a prawdą to nie wiem czymiałem zabity silnik czy olej uciekał jakoś inaczej. Byłem pewny, że bierze mi go turbina (bo się czyta te straszne sztraszności w necie) i dlatego oddałem auto mechanikowi. On stwierdził, że turbo jest ok (no bo jest) i wymienił silnik. Do tej pory nie jestem jednak przekonany czy to było konieczne. Ale cóż - raz na parę lat każdy da się oszukać. Takie życie.

Edytowane przez subratri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

subratri jakość dróg lokalnych jest dużo lepsza, autostrady mają gorsze, ale przynajmniej mają. Najważniejsza różnica to brak idiotycznych ograniczeń do 50 w miejscach gdzie spokojnie można jechać 70-80 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniamy temat znowu ale, w polsce tych głupich ograniczeń też jest już coraz mniej. Tam gdzie robią drogę tam zmieniają oznakowanie na normalne. Od jakiegoś czasu też w PL za oznakowanie nie jest odpowiedzialna gmina czy lokalny cieć tylko jast to centralne. Wiadomo, że nie wszystko jest jeszcze doprowadzone do ładu ale się to dzieje i jest to robione z wielkim jajem. Więc spokojnie. Poza szwajcarią nie spotkałem kraju w którym drogi były by dobre ale też nie ma drugiego kraju który ma za dużo pieniędzy. Wszędzie są za to utrudniacze dla kierowców - wysepki, speed bamp'y, zwężenia, źle oznakowany zakręt czy równożędne skrzyżowanie z drogą prowadzącą do nikąd... Tak jest wszędzie i będzie jeszcze trudniej. Łatwiej nie będzie :D

Edytowane przez Prezes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc - patrząc na sprawę obiektywnie to przez te 40 tyś samoistnie zepsół mi się wtryskiwacz

Czego skutkiem jest wymiana silnika.

Komuś przedemną zatarł się rozrusznik przez co padł wieniec na dwumasie

Padł rozrusznik czego skutkiem była wymiana kompletnego sprzegła z dwumasą.

Reszta to moja niedbałość i niewiedza

Niedopatrzenia zdarzają się każdemu.

Często czyjaś niewiedza powoduje opłakane skutki czego jesteś przykładem. Tyczy się to również zamontowania lpg:

źle dobrana instalacja zamontowana niechlujnie przez jakiegoś "parcha" bez porządnego strojenia, brak wymian filtrów, najtańszy gaz ze stacji "no name" powoduje,

że lpg ma taką opinię jaką ma.

Lecz przy zachowaniu wszystkich wytycznych i instrukcji producenta zarówno diesel jak i Pb czy lpg powinien bezproblemowo spełniać nasze zadania.

Co do kosztów nie bedę się już wypowiadał bo mam swoje zdanie i doswiadczenie na ten temat, ale nie wiem co bym musiał nie dopatrzyć, aby koszty naprawy w mojej benzynce były takie jakie w Twoim dieslu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego skutkiem jest wymiana silnika.

Wyjmij w banzynie jedną świecę i przejedź na takim silniku 40 tyś. Jak pisałem wcale nie mam pewności, czy silnik był do śmieci.

Padł rozrusznik czego skutkiem była wymiana kompletnego sprzegła z dwumasą.

No ale to nie wina diesela czy renault tylko taki urok kółek zembatych. Jeśli jedno się kręci a drugie nie to coś musi pęknąć. U Ciebie też by pękło. A to, że naprawy zawszę robię kompleksowe nanowych i oryginalnych częściach... No sory ale tak mi się bardziej opłaca.

Niedopatrzenia zdarzają się każdemu.

i na tej podstawie próbujesz udowodnić, że diesel to zło? Na moim przykładzie? To chyba najgorszy przykład z możliwych. Na niesprawnym jednym układzie w DCi przejechałem 40 tyś a audi 80 w benzynie na niesprawnym jednym układzie (też pierwszym notabene) przejechałem raptem 600km. wcześniej na innym silniku i tym samym wtrysku przejechałem ze 3 tyś. W alfie 2.0 TS na niesprawnym układzie (tym razem trzecim) Przejechałem niecałe 400 km i wyrzuciło tłoki bokiem. Niech mi nikt więc nie wmawia, że benzyna jest taka odporna, bo jak w silniku benzynowym pojawia się poważniejsza niesprawność podczas dłuższej drogi to zawsze jesteśmy w głębokiej upie.

Ja gdybym miał czas na to, żeby odstawić auto do mechanika to koszty naprawy były by 100 zł plus diagnostyka. niestety auto musiało jeździć codziennie (7 dni w tyg). Gdyby też ten samochód był awaryjny jak zwykła benzyna to CLIPa kupił bym razem z samochodem i sam zdiagnozował wtrysk. Jednak przez 40 tyś (poza rozrusznikiem) auto nigdy nie sprawiało problemu. Poprostu nie doczekało się urlopu.

Tak czy inaczej w tym czasie auto zarobiło na swoje naprawy, na wycieczki i na mnie. Zarobiło swoją bezawaryjnością dynamiką i małym spalaniem na drugiego diesela i na swoje naprawy. Dla mnie dodawanie jest więc dużo prostrze niż Twoje liczenie kosztów. Liczy się ile ten samochód zaoszczędził a nie ile mnie kosztował. Po jednym roku eksploatacji jestem na bardzo dużym plusie. A Ty??

 

Ale tak czy inaczej, mało jeżdżąć, jeżdżąc tylko po polsce, robiąc dziennie odcinki do 40km i nie potrzebując bagażnika pewnie i bym się skusił na jakąś małą benzynę. Seiciento w gazie i jeździł za darmo :D. Corsa 1.2 czy jakieś takie... Tyle, że znowu tu można by za porównanie dać Colta w dieselu ... I znowu ciężko wyczuć co bardziej się opłaca... Ale bez wątpienia - gdyby zbiornik gazu miał wystarczyć mi na dwa tygodnie to pewnie była by to opcja.

Cały problem jednak w tym, że europa jest mała i robi się coraz mniejsza. Na wczasy i wycieczki jeździ się poza granicę ojczyzny bo wszędzie jest taniej (i ciekawiej)niż w PL. A niestety nie wszędzie stacje LPG są na co drugim podwórku. Ja jeżdżąc audi ze 100 litrową butlą gazu na jeden zbiornik LPG zjeżdżałem jeden zbiornik PB. Mogę też pokazać jak wyglądają tłoki z audi po jednym przelocie przez niemcy na LPG z pedłem w podłodze. Wieszak sobie z nich zrobiłem, żeby nigdy nie zapomnieć czym jest LPG. W moim przypadku LPG było ideą dla samej ideii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczy się ile ten samochód zaoszczędził

Zaoszczędził? W stosunku do czego? Do 3litrowej benzyny?

Zarobiło swoją bezawaryjnością dynamiką i małym spalaniem na drugiego diesela i na swoje naprawy.

Jak można bezawaryjnością zarobić na naprawy? Albo bezawaryjny albo naprawiany. Podpowiedz jak można jeźdzac nie zarobkowo zarobić na drugi samochód? Wydaje mi się, że można oszczedzić w stosunku do innego którego koszty ekspoatacyjne grubo przekroczyły by koszty ekspoatacji Twojego autka. Porównując jednostkowo Twój i mój napewno nie jesteś do przodu, ale grubo do tyłu. Zrób rozpiskę kosztów:

-koszty napraw,koszty paliwa podziel przez ilość przejechanych kilometrów zobaczymy w jakim wyniku się zamkniesz.

Po jednym roku eksploatacji jestem na bardzo dużym plusie. A Ty??

Na plusie? W stosunku do czego? Do samochodu z lpg czy do innego diesla? Jak wymieniajac silnik można być na plusie w porównaniu z jakimkolwiek samochodem?

Ja jestem na większym plusie, bo napraw jako takich nie miałem przez 3,5 roku, a koszt przejechania 100km oscyluje na poziomie 23zł, mniej niż w dieslu ok. 10 zł i mniej o 20 zł gdybym jeździł na samej benzynie. Co w skali przejechanych 60 tyś na lpg daje 6 tyś zł w stosunku do diesla i 12 tys w przypadku gdybym jeździł na samej benie czyli w stosunku do samej beny, samochód mi się zwrócił. Kosztów założenia instalacji nie liczę bo była wkalkulowana w budżet zakupu samochodu zapewne dużo tańszego niż diesel z tego samego rocznika z takim samym przebiegiem Reszta kosztów związanych z gazem już przytaczałem: Przeglad 60 zł wiecej, filtry 15 zł rocznie, za to ubezpieczenie niższe niż diesel. Interface do lpg 60 zł jednorazowo.

 

Wyjmij w banzynie jedną świecę i przejedź na takim silniku 40 tyś.

Nie da rady jeździć i wyskoczy błąd. Choć wtryski w benzynie też potrafią lać.

nie potrzebując bagażnika

Już pisałem, butla w koło, zestaw naprawczy taki jak w wielu nowych samochodach i assistance na opony. Bagażnik puściutki. Co do tankowania żaden argument, coś za coś, ale ciężko przelecieć 400km bez postoju, wiec zawsze postój planuje na jakieś stacji przynajmniej mogę wszamać hod-doga i przemyć szybki.

Edytowane przez sylwekdm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze z fonubwiec sorka za nieprawidlowisci.

Ciezko przejechac 400 bez postoju?? 1400 to cuezko ale 400?? No bez jaj.

A co do calej reszty twojej wypowiedzi. Jak widać diesel jest dla tych co duzo jezdza bo ci co jezdza malo nigdy nie zauwaza roznicy.

Co do jezdzenia zlniezarbkowego i zarabiania... no widzisz. Albo samochod jest narzedziem albo nim nie jest. W twoim wypadku najwidoczniej nie jest. Telefon tez duzo zarobil a telefonistka nie jestem...

A twojabargumentacja oparta na moim zepsutym silniku jest poprostu smieszna. Doprowadzilem silnik do tagiego stanu sam. Seiadomie. Pozwolilem sobie na to bo wiedzialem ze mnie stac na ewentualna naprawe a ponadto bardziej mi sie oplacalo zabic silnik niz go w miedzy czasie naprawiac. Tak mi wyszlo z dodawania. Nie wzialem jednak pod uwage oszusta. Tak bym sobie sam przełożył motor w weekend i kosztowalo by mnie to 2 tys.

Probujesz na sile na moim przykladzie udowodnic ze duesek sie psuje. To tak jak bys chcial udowodnic ze felgi akuminiowe sa slabe bo zeje...em na pelnej predkosci w krawężnik. Sam se zepsulem silnik i sam za niego zaplacilem i dalej mi sie to oplacilo. Gdyby miało sie nie oplacic. Gdyby mialo by mnie byc nie stac na naprawe to dbal bym o silnik za wczasy i zaplacil bym 100zl za wtrysk. Jak by mialo by mnie byc nie stac to nie zmienial bym silnika tylko szukal powodów ubytku oleju. Ale taniej bylo odstawic samochod nan4 dni na swap motoru niz szukac nieszczelnosci przez dwa tyg.

Niezależnie od nieszczesc jakie mnie spotkały w zwiazku z ta podmiana motoru. Po 4 dniach samochod zaczal jezdzic i jeździ nieprzerwanie robiac okolo 600km tyg. Tankujac raz w tyg a nie raz dziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeździ nieprzerwanie robiac okolo 600km tyg. Tankujac raz w tyg a nie raz dziennie.

Jeśli robię 600 km tygodniowo to tankuję co 4 dni a nie codziennie.

Nie udowadniam Ci, że diesel to zło i się psuje, niezależnie czy awaria jest zawiniona czy niezawiniona, tylko o koszty użytkowania i nie ważne że je poniosłeś z zaniedbania bo je ponosłeś i nie możesz tego wykluczać z kosztów ekspoatacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale jak może być taniej zniszczyć silnik i wymienić, niż go naprawić??

Taniej mi zrzucić auto z przepaści i kupić nowe niż je naprawiać ( jak mam rzęcha, to tak, ale nie w miarę dobre auto.... )

 

 

Ja mam punto 1.2 8V z gazem pali 7 trasa, w mieście 8 LPG. Rozrząd bezkolizyjny.

Zbiornik 41.5 lpg wchodzi. Spokojnie na tydzień 5 dni roboczych wystarczy 1 tankowanie (100km dziennie) .

 

Diesla też mam seata 1.4 tdi 5.5 miasto, 4.5 trasa do 110 km/h.

Fakt że na zbiorniku 45ltr przejadę 800-900 km ale koszty paliwa są o wiele wyższe niż lpg + bena .

 

Podobnie eksploatacja: filtry olej albo wymiana rozrządu tańsza, prostsza w benzynie.

Jedynie jeb.....a [cenzura] takiego czyli momentu nie ma benzyna.

 

 

Aha jak śmigalem po 8-10 km do roboty dieslem w zimie to spalał 6.5 -7 ON....!!!#$@ i dojeźdżając silnik ciągle był niedogrzany...

To benzyna która przełączała się na lpg po 2km (około 3 minuty) była tańsza

Regulamin pkt.

5.6 - pl-literki

5.9 - Enter

Kolego, na tym forum używamy polskich znaków. Przed wysłaniem proponuję przeczytać co się napisało i poprawić błędy. damiar

 

Ok sorry pisałem z telefonu i zajełoby mi wieczność polskie znaki, zaraz wejdę na kompa i poprawię :D

Bije się w pierś, klękam na kolana i proszę o wybaczenie ("Księciuniu, Tołdi przyjmnie kopniaki i będzie tak jak dawniej" :D )

Edytowane przez rubin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Videos

  • Ogłoszenia

  • Polecana zawartość

    • Nawiew tylnej kanapy - Megane 3
      Witam, planuje zakup Megane 3 Grandtour. Przegladajac ogloszenia nie widze aby jaka kolwiek miala nawiew na tylnia kanape. Pytanie czy jesrt to do zrobienia ? Może części z laguny 3 beda pasować ? Robił, ktoś cos podobnego ? Wymysliłem sobie kupno M3 1.5 dCi 110km, do tego chciałbym na start zrobić chip zeby podniesc moment  obrotowy i zyskać pare km. Później  chciałbym wrzucić jeszcze radio 2din z możliwością podpięcia kamery cofania i gniazdo zapalniczki lub usb do ladowania dla pasazera z tylu. Aczkolwiek najbardziej mnie nurtuje czy jest opcja na ten nawiew do tylu dla pasażerów. Jeżeli to pomocne... jestem gotow zrezygnować z tego joysticka jesli takowa wersja jaka kupie bedzie go posiadać. jezeli bedzie trzeba zmienić caly ten tunel . Dla mnie jest elementem zbędnym. W tym miejscu bardziej pasowałby jakis schowek z zasuwana roletka, albo poprostu miejsce na kubek. 
       
      Jesli był taki temat poruszany to podlinkujcie. Nie znalazlem nic co by zaspokoiło moje pytania. Widziałem wątek o M4 ale te auta chyba troszeczke sie różnią ? 
       

      REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.6  - Prezes
       
       
      • 15 odpowiedzi
    • Nowy Bigster: Wyższy Wymiar Dacii
      Dacia prezentuje nowy model Bigster, który wprowadza markę na wyższy poziom, oferując unikalną propozycję w segmencie C-SUV. Ten model, zgodnie z tradycją marki, zapewnia bogactwo cech i technologii w przystępnej cenie. Bigster to samochód, który łączy solidność, przestronność i nowoczesne technologie, spełniając oczekiwania najbardziej wymagających klientów.
      • 0 odpowiedzi
    • Jak sprawdzić kod silnika?
      Czy można jakoś odczytać kod silnika i skrzyni biegów z naklejki czy VINu? Jeśli tak to jak?
      • 10 odpowiedzi
    • Cześć, w przeciągu dwóch tygodni mam odebrać swoje megane 1.3 tce 140. 
      Powiedzcie proszę bo gdzieś wyczytałem, że nowoczesne silniki wraz z olejami są tak skonstruowane, że nie trzeba wymieniać oleju po 1000-2000km od wyjechania z salonu.
      Jak to w praktyce wygląda aby samochód służył długie lata?
      • 34 odpowiedzi
    • Używana Tesla z certyfikatem
      Niedawno trafiłem na wydaję mi się ciekawą opcję, żeby wejść do świata "elektryków". Chodzi o używane samochody marki Tesla, na stronie www.tesla.com/pl_PL/inventory/used - używane można wyszukać używane modele Tesli z certyfikatem. Zakładam, że są one po weryfikacji mechaniki i elektryki. Z tego co czytałem i szukałem w necie to akumulator w Teslach trzyma swoją pojemność całkiem dobrze nawet pomimo upływu czasu, pamiętam, że był z tym duży problem w Nissanach Leaf, które bardzo szybko traciły dostępną pojemność. Wracają do Tesli, to można wejść w szczegóły ogłoszenia, są real photos i co najważniejsze roczna gwarancja. Oczywiście liczę się z tym, że zaraz zostanę zjedzony przez fanów aut spalinowych (też je lubię), ale ... taka używana Tesla z gwarancją to może być ciekawa opcja.

       
      • 17 odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!