Megane I phII Szumy podczas hamowania

Witam,

od razu powiem ze megi I ph II mam od 2 miesiecy i jeszcze niewiele wiem na jego temat, a mam problem z hamulcami. Podczas hamowania, niezaleznie od jakiej predkosci slychac wyraznie szumy. W przypadku gdy bylo sucha był to odglos tarcia reką po papierze, a gdy jest mokro odglos przypomina tarcie dwoch nierównych powierzchni metalowych. wczesniej tych problemow nie mialem. Auto ma przejechane 53kkm. Jutro jade do mechanika na wymiane klockow, bo wydaje mi sie ze to jest przyczyna, ale moze problem jest inny? co sugerujecie?

klocki albo tarcze, lub jedno i drugie

raczej klocki, jak wymienisz powinno być ok, pewnie się skonczyły

Mam podobny problem, zauważyłem, a raczej usłyszałem go jakieś 2 dni temu - jak nie jeżdżę kilka godzin albo wsiadam do auta z rana to jadąc i hamując słychać z tyłu tarcie - tak jakby właśnie metal o metal. Gdy pojeżdżę chwilę i pohamuję trochę tego tarcia już nie słychać.

W środę wymieniają mi chłodnicę (cieknie), więc przy okazji powiedziałem, coby mi sprawdzili stan szczęk z okładzinami w bębnach z tyłu - pewnie muszę się szykować na wymianę.

Klocki wymienione (ferodo), wszystko wrocilo do normy. na starych ze spiekow nie zostało nic, goly metal. dzieki snap.

normalny objaw w każdym aucie które ma z tyłu bębny. szczególnie go słychać po długim postoju ( noc) jak jeszcze na dworze było mokro jak postawiłeś samochód.

bęben pokrył sie rdzą i muszą go szczeki wytrzeć po po pierwszym mocniejszym hamowaniu ścieżka dźwiękowa ginie

Auto ma przejechane 53kkm

klocki albo tarcze, lub jedno i drugie

tarcze zuzyte po 53 tysiacach km? :roll: ;-) nie wydaje mi sie

a czemu nie ? moj rekord to 11 000km i zyletki

seryjne tarcze w tym modelu sa bardo wytrzymale na zuzycie, wytrzymuja zwykle grubo ponad 100 tysiecy, u mnie w aucie (typowo rajdowy sposob jazdy, 90% przebiegu to miasto wiec duzo wieksze zuzycie elementow) jest 90 tysiecy i dopiero teraz widac ze tarcza powoli nadaje sie do wymiany... moze miales Snap jakies tarcze polskiej produkcji typu Mikado albo po prostu zalozyles sobie sportowe klocki o wiekszym wspolczynniku tarcia :roll:

Nie koniecznie. Ja na przykład miałem raz pecha -> na nagrzane tarcze poszła woda. No i były do wymiany. (Wiem, że to extrymalny przypadek, ale cóż. )

Panowie pomóżcie, bo mnie już szlag trafia ;-/

Od miesiąca borykam się z tarciem w hamulcach tylnych. Serwisuję auto we Fiacie, bo tam pracuje sąsiad i mam dość spore rabaty.

Miesiąc temu zauważyłem, że przy hamowaniu, z tyłu wydobywa się dźwięk tarcia, jakby metal o metal. Przy okazji wymiany chłodnicy popatrzyli mi tam do tyłu i przeczyścili hamulce (widać na fotkach). Powiedzieli że okładziny są jeszcze w porządku, bębny również nie wykazują się niczym złym, więc było OK.

Pojeździłem tydzień, był spokój i znów to samo. Potem byłem kilka razy w Fiacie, przetaczali bęben (a dokładnie jego środek), pomogło na kilka dni i znów to samo.

Co jest? Dzisiaj znów odebrałem, znów przetoczyli i nadal jest to samo, przy hamowaniu (czy normalnie, czy ręcznie) słychać ocieranie metal o metal. Ktoś ma jakieś pomysły?

Kolega mówi, żebym się nie martwił, hamulce są sprawne, hamują, a to że ocierają to już jakoś się idzie przyzwyczaić. No i w sumie - kto mi da gwarancję, że jak wywalę 500 zł na nowe bębny i 150 zł na okładziny, czyli w sumie 650 zł to nie będą mi dalej ocierać?

a czy jak ci przetaczali bębny to czy równali szczęki papierem ściernym? zrób taką operację powinno pomóc.

Cóż, widzę że i mój meganek w dodatku kombi i ten sam kolor też ma te problemy.

Dziś biorę się za rozebranie tylnych bębnów i coś tam podziałam.

Mechanik jestem więc sam mogę zrobić he he

Oby pomogło

Mam tą korzyść że mogę wziąć sobie komplecik (cylinderki, bębny, szczęki) i oddać potem to czego nie potrzebuję.

Tez mam to samo, na razie sie tym nie przejmuje. Jak bedzie cieplej to tam zajrze

Problem w tym, że u mnie jest nadal tak samo ;-P A chłopaki z Fiata zaglądali i zaglądali i nic ;-( W sumie też się tym przestałem przejmować, ale jednak drażni....

SUKCES!!! u mnie jak narazie tydzień mija i cisza...

A zrobiłem tak:

Rozebrałem wszystko na czynniki pierwsze, wyczyściłem, posmarowałem specjalnym sprayem do hamulców, wymieniłem cylinderki ( ciekły ) i jak narazie wszystko działa, hamuje i nie piszczy ani nie szumi.

Dodatkowo bębny i szczęki przeczyściłem papierem ściernym.

Zobaczemy kiedy znowu sie odezwie