Megane I phII Szwankuje CENTRALNY ZAMEK i AUTOALARM

[BigWeenie]

Witam wszystkich Forumowiczów,

 

Jestem świeżym posiadaczem Meganki I phII, 1.4 16V + LPG, 1999 r. Auto mam dosłownie od 3 dni, pierwszego dnia wszystko było ok, natomiast dzień później pojawił się problem z autoalarmem. Auto odblokowałem z pilota, wsiadłem i nagle zaczął wyć alarm. Z tego co pamiętam to uciszyłem go pilotem, auto normalnie dało się odpalić, pojechałem i zbagatelizowałem problem, ponieważ tego dnia już się on nie powtórzył. Następnego dnia okazało się, że sytuacja znacznie się pogorszyła... Mianowicie przestał działać centralny zamek. Klikam, żeby otworzyć - dwa mrugnięcia kierunkowskazów, czyli niepełna sekwencja świateł, nie słychać zamka, drzwi pozostają zamknięte. Klikam jeszcze raz celem "zamknięcia" - jedno mrugnięcie migaczy, czyli znowu niepełna sekwencja świetlna, zamek milczy. Jedynym sposobem by dostać się do samochodu jest otwieranie zamkiem w drzwiach. No i tu robi się ciekawie - alarm zaczyna wyć jak po****dolony, nie da się go wyłączyć pilotem, po włożeniu kluczyka do stacyjki i przekręceniu go wszystkie kontrolki w normie, silnik odpala bez problemu, ale auto dalej wyje. Po chwili jazdy alarm się uspokaja, robi nadzieję, by znowu przypomnieć o swoim istnieniu. Generalnie wszystko działa poza tym, że nie da się otworzyć auta z pilota i cały czas będąc w samochodzie wyje alarm. Jak wyjdę z samochodu i pozamykam wszystkie możliwe drzwi kluczykiem to alarm milknie. Kontaktowałem się telefonicznie ze sprzedawcą z salonu Renault na Daszyńskiego w Gliwicach, gdzie auto kupiłem. Poradzono mi, abym odłączył minus od akumulatora i zostawił tak na godzinę, po czym miałem podpiąć ponownie. Operacja miała na celu zresetowanie autoalarmu, który wg sprzedawcy czasem "głupieje". Zrobiłem co mi polecono, oczywiście bez efektu, z racji czego postanowiłem napisać na forum. Z kolei od poprzedniego właściciela dowiedziałem się, że alarm nie był montowany fabrycznie, zamontował go jeszcze wcześniejszy posiadacz auta, wcześniej "PODOBNO" nie było z nim problemów, nie wiadomo co to za model autoalarmu. Macie jakiś pomysł jak rozwiązać ten problem we własnym zakresie, czy wizyta u elektryka/mechanika nieunikniona? Z góry dzięki za pomoc.

 

Pozdrawiam, BigWeenie

[pcz_07]

wizyta może być nieunikniona, ale są takie możliwości:

pada bateria w pilocie

podobno jak słaby aku to też tak się dzieje

lub ogólnie coś alarm pada, tj centralka

 

najprostrzym sposobem jest jego całkowite odlączenie