Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Walka z korozją po zimie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!!

W kalendarzu wiosna na Scenicu 40cm śniegu po nocy ;)

Na tylnych nadkolach bąbelki a pod nimi korozja ;(

Przymierzam się do tego żeby coś z tym zrobić i mam pewien pomysł. Za wszystkie błędy techniczne i ewentualne literówki w nazwach z góry przepraszam.

 

Mój plan jest taki:

1.Zdjąć tylni zderzak.

2.Wszystko dokładnie wyczyścić. Po oczyszczeniu chciałbym zastosować jakiś preparat, który ma na celu zniszczenie resztek korozji, które gdzieś się zawieruszyły. Wiem, że coś takiego istnieje tylko nie mam pojęcia jaki kupić, testował ktoś coś takiego???

3.Szpachla szlifowanie itp.

4.Zapodkładować, tylko jaki podkład najlepszy???

5.Na koniec chciałbym nie malować tego w kolorze auta tylko pociągnąć od klapy bagażnika pod światłami plus progi z dołu i ze środka jakimś zabezpieczeniem antykorozyjnym. Kojarzę jakieś czarne preparaty w sprayu, które po wyschnięciu mają fakturę "gumy", tylko jaki jest godny polecenia.

 

Z racji tego, że przy swoim samochodzie lubię sobie pogrzebać sam, a na przełomie kwietnia i maja mam planowany urlop chciałbym zrobić to sam.

Podrzuci ktoś jakieś przydatne rady i wypowie się na temat mojego planu ;)

 

pozdrawiam

m.tybuszewski

Edytowane przez m.tybuszewski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.Wszystko dokładnie wyczyścić. Po oczyszczeniu chciałbym zastosować jakiś preparat, który ma na celu zniszczenie resztek korozji, które gdzieś się zawieruszyły. Wiem, że coś takiego istnieje tylko nie mam pojęcia jaki kupić, testował ktoś coś takiego???

Brunox (droższy) albo cortanin (tańszy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo tylniego błotnika ze scenika nie zdejmiesz, no chyba że fleksem go wytniesz. No chyba, że koledze chodzi o nadkole.

Ps. Kolega się sam poprawił.

1.Zdjąć tylni zderzak.

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam brunox ale należy pamiętać o tym że brunoxa kładzie się na rdze dlatego nie można czyścić rdzy a dopiero kłaść brunoxa bo brunox wiążę się z rdzą. Położenie brunoxa na wyczyszczoną blachę z rdzy nie ma sensu. W spreyu raczej nic nie warte, lepsze są na pędzel...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie można czyścić rdzy a dopiero kłaść brunoxa bo brunox wiążę się z rdzą.

Bzdura, poczytaj to co pisze na opakowaniu. Najpierw trzeba wyczyścić wszystkie luźne kawałki, potem dopiero nanosić preparat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam!!

W końcu znalazłem chwilę czasu i zabrałem się za autko.

Plan pracy wyglądał tak:

 

Niedziela 16.06.2013:

Około 15 zabrałem się do pracy.

1. Zdjąłem zderzak.

2. Oczyściłem całe progi łącznie ze zwisającymi kawałkami pod progiem starego zabezpieczenia antykorozyjnego,przy końcu progu od strony kierowcy miałem delikatny bąbel, który okazał się dziurą jakieś 3x5 cm, co oczyściłem i wyciąłem z zapasem, przy tylnym zderzaku na końcu przy błotniku też miałem po jednej o drugiej stronie babelki, pod którymi była po usunięciu rdzy dziura jakieś 3x2 cm. Reszta to powierzchowna ruda, którą oczyściłem.

3. Miejsca, gdzie była rdza, jak i cały obszar działanie pomalowałem CORTANIN F, może i nie potrzebnie, ale wiedziałem, że i tak będę odtłuszczał całość, więc nie zaszkodzi.

 

Autko schło sobie ładnie najpierw na dworze, potem w ocieplanym garażu.

 

Poniedziałek 17.06.2013:

1.CORTANIN F wysechł i faktycznie tam gdzie były resztki rdzy zmienił kolor, a tam gdzie nie było nic się nie stało. Oczyściłem wszystko, miejsca, gdzie były dziury zalepiłem włóknem szklanym, potem delikatna warstwa szpachli, żeby zakryć strukturę włókna.

2. Po wyschnięciu i przetarciu papierkiem ściernym całej powierzchni roboczej położyłem podkład szybkoschnący.

3. Po wyschnięciu poszedł baranek w sprayu, po jego nałożeniu natychmiast zerwałem taśmę papierową zabezpieczającą, żeby nie zerwać potem z barankiem.

 

Rady:

Do szlifowania należy się przyłożyć, bo baranek nie do końca przykryje ewentualną fuszerkę podczas naprawy dziur.

Baranek najfajniej wychodzi nakładając go "nie ciągiem tylko szybkimi krótkimi pociągnięciami".

 

Materiały:

- 1szt. Cortain F - 7zł,

- 2szt. Spray akryl podkład 1K szary 400ml Troton - 10zł/szt.,

- 4szt. Środek ochrony karoserii BOLL BARANEK spray 500ml - 15zł/szt.,

- 1szt. Rozcieńczalnik uniwersalny - 3,6zł,

- 1szt. Rozcieńczalnik nitro - 4,30zł,

- 1m. Papier ścierny - 2,20zł,

- 1szt. Zestaw naprawczy Novol ( włukno szklne ) - 15,90zł,

- 1szt. Szpachla Novol - 7,90zł,

- 1szt. Taśma papierowa - 5,50zł.

 

Łączny czas pracy popołudnie niedzieli od 15 do około 19, poniedziałek od 8 do 17.

Koszt materiałów: 125,50zł.

 

Wyniki przedstawiają zamieszczone zdjęcia - auto nie umyte jeszcze po pracy.

Moim zdaniem wyszło fajnie, tak jak miało być, a i progi i całość newralgicznych miejsc zabezpieczona.

pozdrawiam

m.tybuszewski

post-28187-0-39741800-1371586920_thumb.jpg

post-28187-0-78146300-1371586941_thumb.jpg

post-28187-0-96171000-1371586950_thumb.jpg

post-28187-0-79790400-1371586982_thumb.jpg

post-28187-0-54506200-1371586994_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Gratuluje fajnie to wygląda ...

Mam podobny problem co kolega rdza na wysokosci progu zaraz za nadkolem i pewnie pod nadkolem i deczko na progu .Kolega mnie umotywował ale mam jeszcze pytanie czy pod chmurką dam rade ? Czy raczej nie probować... oczywiście mam na myśli naprawe samemu .

thumb_hosting_zdjec_1372697345__002.jpg

Edytowane przez Marek38
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Rok temu zauważyłem, że na rancikach tylnych błotników pojawiły się malutkie odpryski(dosłownie mini mini, takie odłupania lakieru od wewnętrznej strony ale nie bąble) Przetarłem papierkiem i prysnąłem jakimś specyfikiem w sprayu podobnym do baranka, ale bardziej gładkim. Było OK i tak przetrwało dwie zimy. Jednak kamienie na drogach, woda zrobiły swoje i pasuje zrobić to jak należy.

W zasadzie nie ma rdzy, ale...pod odpryskiem zauważam malutki nalot rudej. Autko ocynkowane, ale sami wiecie, że to są miejsca dość wrażliwe i nawet ocynk nie daje rady :?: Chciałbym to szybko zrobić aby przypadkiem ruda nie poszła na zewnątrz auta.

Przeczytałem i tu i tam. Obejrzałem filmiki z forum, ale chciałbym się upewnić co do kolejności i metody naprawy. Rozumiem wyczyścić, przetrzeć papierkiem. To jest jasne.

Chodzi mi o to czy jak wyczyszczę ten rancik do gołej blachy wystarczy prysnąć podkładem?(jak już to jakiś konkretny???) Jeśli pod odpryśniętym lakierem występuje nalot rdzy to na mój malutki rozumek potrzeba coś jeszcze. Chyba, że są jakieś specjalne podkłady na rdzę. Jak zaznaczam raczej nie będzie potrzeby szpachlowania elementu a to by w pewien sposób odizolowało ewentualne ogniska rdzy. Czytam o Brunoxach, Cortaninach, ale nie wiem czy owe specyfiki stosujemy tylko na duże ogniska rdzy czy także na pierwsze, delikatne naloty?

Kolejna sprawa. Zabieram się za konserwację podwozia. Przed zakonserwowaniem muszę zabezpieczyć pojedyncze odpryski na rancie progów(później zastosuję olej i tego typu płyny więc to co do pomalowania to trzeba pomalować) Nie ma żadnej rdzy, ale jak to zwykle na rantach progów są pojedyncze odpryski. Nie jest ich zbyt wiele, ale pasuje zabezpieczyć. I teraz tak. To co odchodzi wyczyścić, później podkład i tam gdzie ubytek prysnąć barankiem(mam taki pod kolor)i dopiero baza lakierowa i lakier bezbarwny? Kolega M. Tybuszewski także wrzucił podkład a potem baranek.

I teraz powracam do rantów tylnych błotników. Czy na tak narażone miejsca można zastosować kolejność podkład, baranek, baza kolorowa i bezbarwny lakier?. Ma to sens? Ktoś tak działał? Oryginalnie rancik wokół błotnika jest gładki.

Rant błotnika to paskudne miejsce. Może by to po malowaniu zabezpieczyć czymś foliowym.

Mam jakiś specyfik, niby baranek z Motipa na kŧórym napisano, że jest to zabezpieczenie na odpryski(odrobine elastyczne ale nie gąbczaste) Nazywa się to środek konserwujący w sprayu przeciwko odpryskom, dźwiękochłonny, możliwość ponownego malowania, akurat ten jest szary.

Wczoraj kupiłem lakier bezbarwny i farbę, ale i tak nie mam jeszczeżadnego podkładu więc zbieram info co i jak. Nie chce po jakimś czasie zobaczyć rdzy na ranciku błotnika więc zrobić to raz a dobrze. Co innego na wierzchu auta, ale taki rancik można machnąć samemu.

Na zdjęciu opisywany specyfik Motipa Będę wdzięczny za kilka zdań podsumowania ponieważ jutro albo w czwartek pojadę po reszte materiałów więc chciałbym wiedzieć o co prosić.

 

Dodano: 09 lip 2013 - 18:06

Najpierw trzeba wyczyścić wszystkie luźne kawałki, potem dopiero nanosić preparat.

Przemo mam pytanie. Jeśli ktoś nanosi Brunoxa czy tego Cortanina to później trzeba to jakoś zmyć, nałożyć jakiś podkład na rdzę i jeszcze raz podkład przed samym położeniem farby i lakieru?

Nurtuje mnie sytuacja, gdy wyczyszczę papierkiem, ale coś tam może zostać. Nanosić jakiś środek na zeszlifowane miejsce(w moim przypadku to tylko małe naloty pod odłupanym lakierem) odtłuścić(hm ....można zwykłym rozpuszczalnikiem??) i podkład? Czy jednak wyszlifować ile można a potem jakiś środek na rdzę i jakiś podkład?

 

Dodano: 10 lip 2013 - 11:05

Nikt mi nie rozjaśni tematu? :)

post-37973-0-74300700-1373372349_thumb.jpg

Edytowane przez fredi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do gołej blachy wystarczy prysnąć podkładem?

Bezwzględnie!

Jeśli pod odpryśniętym lakierem występuje nalot rdzy to na mój malutki rozumek potrzeba coś jeszcze. Chyba, że są jakieś specjalne podkłady na rdzę.

Najpierw to miejsce musisz dobrze wyczyścić i nanieść podkład tzw. reaktywny np typu Brunox, ale są też inne niektórzy twierdzą, że lepsze. Ja nie mam na ten temat wiedzy.

Jak zaznaczam raczej nie będzie potrzeby szpachlowania elementu a to by w pewien sposób odizolowało ewentualne ogniska rdzy

Raczej będzie taka potrzeba. Poszukaj szpachlówki chemoutwardzalnej.

Czytam o Brunoxach, Cortaninach, ale nie wiem czy owe specyfiki stosujemy tylko na duże ogniska rdzy czy także na pierwsze, delikatne naloty

Nie ma znaczenia, oba dość dobrze zabezpieczają przed dalszą korozją, warunek, trzeba usunąć "luźną" korozję.

To co odchodzi wyczyścić, później podkład i tam gdzie ubytek prysnąć barankiem(mam taki pod kolor)i dopiero baza lakierowa i lakier bezbarwny?

Nie rozumiem po co? Jeżeli robisz to na podwoziu lub w przestrzeni nadkoli to zostawił bym ten "baranek". Choć osobiście wymalowałbym te miejsca rodzajem Biteksu, czyli takiej gęstej farby, "smoły" która ma właściwości elastyczne i dość dobrze trzyma się podłoża.

I teraz powracam do rantów tylnych błotników. Czy na tak narażone miejsca można zastosować kolejność podkład, baranek, baza kolorowa i bezbarwny lakier?

Eee! jak dla mnie to będzie ch...o wyglądało z tym "barankiem" dodatkowo będzie wiecznie brudne. "Baranka" nie dawałbym zupełnie, zamiast niego szpachlówka do wyrównania "kraterów" po odpryskach.

Jeśli ktoś nanosi Brunoxa czy tego Cortanina to później trzeba to jakoś zmyć, nałożyć jakiś podkład na rdzę i jeszcze raz podkład przed samym położeniem farby i lakieru

Te specyfiki same w sobie są podkładem i nic się nie zmywa w przypadku Brunox'a, ma wyschnąć przed nałożeniem następnej warstwy "lakierniczej"; szpachlówki, "baranka" czy innego specyfiku. W przypadku Cortaminu coś tam się myje, ale nie pamiętam dokładnie, trzeba przeczytać na opakowaniu.

Jeżeli nie ma potrzeby wyrównania powierzchni(szpachlowanie) to na taki podkład, po lekkim przetarciu papierem 600-800 możesz położyć; bazę i bezbarwny.

Jeżeli "poprawiasz" podwozie to po prostu wyczyść wszystkie miejsca gdzie wdała się korozja. Trzeba też usunąć powłokę zabezpieczająca wokół takiego miejsca tak aby dotrzeć do "zdrowej" blachy, wystarczy 1-1,5 cm od krawędzi skorodowanej. Na to podkład czekasz aż dobrze wyschnie i tryskach barankiem/bitexem. Malowanie bitexem dobrze jest powtórzyć przynajmniej jeszcze raz. Nigdy nie nakładaj du dużej ilości "farby" lepiej zrobić to na 2-3 razy.

Pisząc o bitexie, nie mam na myśli konkretnie BITEX'u ale taki typ masy izolacyjnej o działaniu antykorozyjnym i wygłuszającym, jednocześnie odpornym na odpryski.

Możesz rozpuszczalnikiem, możesz benzyną ekstrakcyjną lub innym specyfikiem do odtłuszczania. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre mogą rozpuszczać lakier.

Czy jednak wyszlifować ile można a potem jakiś środek na rdzę i jakiś podkład?

Dokładnie, a potem podkład reaktywny :?:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo, serdeczne dzięĸi.

Ogólnie mam wszystko OK. Drobne odpryski pod autem to szczegół. Jedynie w kilku miejscach na progach trzeba uzupełnić barankiem plus farba itd. Pytałem o ranciki tylnych błotników bo jak się bawić w malowanie to wypada zrobić wszystko. I właśnie tam jest mały problem. :?:

Jak wspomniałem wydaje mi się, że nie będę potrzebował szpachlówki, ale....polecasz coś konkretnego? Może na wszelki wypadek coś kupie.

 

a potem podkład reaktywny

Jakas konkretna nazwa?

Czyli podsumowując. W przypadku spodu, progów na dole to oczyścić, dać podkład reaktywny, później jakiś bitex(bez późniejszego czyszczenia)i ewentualnie farba, lakier.

Co do rantów błotników to podobnie czyli czyszczenie, podkład reaktywny, ewentualnie szpachel jak trzeba a jak nie to na podkład baza i lakier?

Reszte to sobie jakoś doczytam na opakowaniu B)

Na innym forum przeczytałem, że podkład reaktywny, na to kolejny podkład w postaci lakieru akrylowego bo sam reaktywny nie uchroni przed przejściem rudej :)

Edytowane przez fredi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakas konkretna nazwa?

Zasada jest taka, że należy stosować środki które nie będą się ze sobą "gryzły". Najlepiej zapytać tam gdzie będziesz zamawiał bazę i klar, zwykle mają odpowiednie materiały.

Trzeba pamiętać o tym, że podkład może być w różnych kolorach; biały, kremowy, szary, czarny i chyba jeszcze czerwony. W zależności od koloru bazy lepiej wybrać odpowiedni kolor podkładu, od tego zależy jak pokryje to baza i jaki będzie końcowy kolor, zapytaj jak wyżej.

W przypadku spodu, progów na dole to oczyścić, dać podkład reaktywny, później jakiś bitex(bez późniejszego czyszczenia)i ewentualnie farba, lakier.

Generalnie tak, ale jak zauważyłeś podkład reaktywny może wymagać dodatkowego wzmocnienia dodatkowym podkładem. Wszystko zależy jaki zastosujesz. W miejscach niewidocznych lub małowidocznych nie ma sensu dodatkowo tego czyścić i szlifować. Po położeniu warstwy bitexu i tak tego nie będzie widać, a nawet gdyby to tryśniesz drugi raz i powinno się to wyrównać.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda to na karoserii gdzie widać każde niedotarte miejsce. Jeżeli ubytki są niewielkie stosuje się tzw. podkład wyrównujący, który zakrywa niewielkie rysy powierzchni malowanej. Zwykle taki podkład jeszcze lekko się dociera papierem 500-600. Wszystko zależy od tego jaki zastosujesz, powinno to być napisane na opakowaniu.

Zapytaj w sklepie, powinni podpowiedzieć co i jak.

.polecasz coś konkretnego?

Ja używałem tej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!