tomekt

KYB

mam podobny poblem z klimatyzacją działa jakby była strefowa czyli po jednej stronie leci cieplejsze powietrze . za takie rady zeby jechać do warsztatu dziekuje z góry bo chyba nie po to jest forum. tylko po to zeby sie wymieniać doświadczeniami

od kilku miesiecy walcze bezskutecznie ze stukami wydobywającymi sie z okolic prawego koła, stuki są bardzo dokuczliwe oprócz tego że słychać je jadąc nie koniecznie po dziurach tak również objawiają sie podczas przyspieszania z niskich obrotów na wyższym biegu efekt podobny jakby blacha (osłona wydechu) uderzała o podłogę wymieniłem już - łożysko amortyzatora snr 37zł - poduszkę amortyzatora teknarot 52 zł + (skręcenie mc persona 30zł) - łącznik stabilizatora febi 2szt 100 zł - gumę stabilizatora 18zł - wahacz kompletny 130 zł + wymiana 80zł - drążek kierowniczy 50zł +wymiana 50 zł - półoś używana 270 zł + wymiana 50 zł niektóre naprawy dokonywałem samemu wczoraj kilka godzin siedziałem w garażu ściągałem i zakładałem kilka razy koło , odkręcałem i dokręcałem różne elementy, wykręciłem już całe nadkole robiłem przejażdżki i sprawdzałem czy jest jakaś poprawa niestety jak stukało tak stuka nadal bardzo dobrze można wydobyć ten stuk kiedy sie np rusza z drugiego biegu, czy może tak hałasować poduszka pod silnikiem?? za kierownice posadziłem brata żeby ruszył z dwójki ja szedłem obok przy aucie maska była uniesiona i dźwięk ten wydobywał sie ewidentnie zza koła a nie spod maski z okolic poduszki, w tym momencie widać było że drży całe koło ale to chyba normalny objaw kiedy sie rusza z drugiego biegu tyle ze te drgania powodują ze jakies elementy o siebie stukają . co może być przyczyną ?? czy ktoś z forumowiczów spotkał sie z podobnym przypadkiem?? czy przy montowaniu drążka kierowniczego zakładamy również od strony maglownicy taki plastik który był razem z drążkiem ?? ja tego nie zakładałem bo poprzednio po zdemontowaniu starego tez czegos takiego nie było ,nie wiem w ogóle co to jest. przy skręcaniu kołami nic nie stuka [ Dodano: 2009-08-25, 11:13 ] czy spotkał sie juz ktoś przypadkiem gdzie przyczyną stuków z przodu auta był "bolec" który wystaje z "kołyski" i wchodzi w sanki. jest on widoczny dopiero wtedy kiedy sie odkręci sanki i przesunie w tył . Ten bolec stanowi bardziej funkcje naprowadzającą aby móc ustawić sanki w trakcie montażu niżeli ma on czemuś służyć podczas jazdy. w sankach (od czoła) tuż za srubą mocującą tuleje wahacza jest otwór większy niż średnica bolca. Jeśli sanki sie minimalnie przesuną lub zostaną zamocowane np po wymianie wahacze 2mm w inna strone to bolec będzie stukał o sanki . być może to jest jakieś przełom w eliminowaniu stuków przedniego zawieszenia które w megane II sa dosyć częstym zjawiskiem ,a nikt nie jest w stanie konkretnie stwierdzić co jest przyczyną, jedni wymieniają drążki ,drudzy łożyska amortyzatorów inni jeszcze cos innego, ja już wymieniłem niemal że wszystko poza amortyzatorem i maglownicą. Jutro pobawię sie w ustawienie sanek zobaczę jakie bedą efekty. [ Dodano: 2009-09-04, 22:13 ] problem ze stukami wydobywającymi sie z okolic prawego koła został rozwiązany doszedłem do tego sam , Przyczyny nie znali panowie na stacji diagnostycznej ani żaden inny mechanik który sprawdzał moje auto w celu poszukiwania przyczyny . winowajcą okazał sie amortyzator mimo że pracował poprawnie .W środku, w tłoczysku miał luzy które objawiały sie stukotem np. podczas ruszania z dwójki ,w późniejszej fazie również stukot przy zmianie biegów, najechanie na delikatną nierówność, jazda po kostce ,bruku itd. aby zweryfikować co jest przyczyną należało chwycić za mc persona w momencie kiedy auto normalnie stało dotykając podłoża czterema kołami ,najlepsze dojście z kanału. chwytając i szarpiąc za mc person od wewnętrznej strony słychać było że to on jest temu winny, sprawdziłem wiec kilka razy mocowanie górne które było ok, oraz dolne przy zwrotnicy które też było w porządku. zdemontowałem po raz kolejny mc person i okazało sie ze to sam amortyzator ma luz w srodku . zakupiłem drugi amortyzator kyb 165zł (skrecenie pc persona 35zł) przez niekompetencje mechaników i ludzi pracujących na stacji diagnostycznej którzy mimo że przyczyny nie znależli wzieli 20zł , usuniecie usterki kosztowało mnie 1087zł . nie licząc już swojej pracy i straconego czasu.

czy jak zsune manżetę na przegłubie nie wyciągając półoski i napcham tam nowego samru to może cos pomóc?? a czy może stukać w miejscu podparcia bo zdaje sie ze półoś prawa takie posiada. ewentualnie jak zbić sworzeń tak aby go nie uszkodzić dosłowie tydzień temu wymienilem prawy wahacza a to najprawdopodobniej odgłos dobiegający z prawej strony.

Jak w temacie , auto podczas przyspieszania wydaje spod maski dźwięk jakby coś stukało, stuki są dosyć głośne w momencie kiedy sie próbuje przyspieszyś przy nie dużej prędkości na wyższym biegu , częstotliwośc narasta wraz z obrotami silnika, na postoju podczas dodawania gazu stuki sie nie objawiają. co może być przyczyną?? czy możliwe że to sobie stuka cos w turbinie?? może ten zawór upustowy przy turbinie??

]nie zakładałem tematu po to aby zapytac co jest powodem stuków w przednim zawieszeniu tylko po to zeby sie dowiedziec czy dużo jest pracy przy wymianie gum stabilizatora. odpowiedzi nie otrzymalem pewnie dlatego ze większoc forumowiczów nie ma pojeciaja jak wygląda guma stabilizatora i gdzie sie ona znajduje [ Dodano: 2009-05-27, 15:04 ] z branżą motoryzacyjną związany jestem od kilku lat. zawsze osobiscie diagnozuje usterki w swoich autach i w miare mozliwosci same je usuwam, gdybym posiadał garaz wyposażony w narzedzia warsztatowe takie jak prasa ,kompresor, podnośnik sam tez bym wszystko naprawiał. Radzę też przypomnieć sobie regulamin forum Doczytasz tam o zasadach pisania postów i cytowaniach.

przyczyną była uszkodzona podkladka pod jednym wtryskiem

witam. od jakiegos czasu jadąc moim autem mozna było usłyszeć dokuczliwy stukot wydobywający sie z przedniej cześci pojazdu. stuki były bardziej dokuczliwe w dni pogodne natomiast kiedy była pogoda deszczowa było to mniej odczuwalne. kilka dni temu po przejażdzce w pogodny dzień skręciłem kołami i sprawdziłem stan łączników stabilizatora , zarówno jeden jak i drugi był dosyć luźny wiec zakupiłem i wymieniłem oba na raz, lecz dokuczliwy stukot podczas jazdy nie ustał. Teraz mam zamiar wymienić gumy stabilizatora . w związku z powyższym mam kilka pytań: czy ktoś z forumowiczów wymieniał gumy stabilizatora w megane II ? czy jest dużo pracy przy ich wymianie ?? czy trzeba demontować jakieś dodatkowe części żeby sie dostać do tych gum (np nadkole itp.)?? czy gumy te najlepiej wymienia sie z korzystając z kanału czy również jest możliwa ich wymiana podnosząc auto na zwykłym podniśniku?? gdzie najlepiej zakupić i jakiej firmy gumy stabilizatora do megane II?? zauważyłem ze drążek stabilizatora mocowany jest do sanek i jest dosyć trudny dostęp do miejsc jego mocowania dlatego też chciałbym sie upewnić czy dam rade to samemu zrobić na parkingu osiedlowym. [ Dodano: 2009-05-20, 19:34 ] i znów na odpowiedz czekalem kilka dni a i tak musze sobie sam odpowiedziec na moje pytanie co stawia pod znakiem zapytania fakt korzystania z tego forum tak wiec gumy stabilizatora w megan II wymienia sie nie łatwo. dostep do miejsc mocowania drążka stabilizatora jest znikomy. po sciągnieciu osłony silnika do śruby trzymającej uchwyt wraz z gumą po prawej stronie mozna sie dostac kluczem płaskim lecz po odkreceniu sruby jest problem z wyciągnięciem gumy stabilizatora żeby włożyć noiwą gume trzeba sie bawic dłużej . jesli chodzi o lewą strone to na dobrą sprawe sruby mocującej uchwyt wraz z gumą wogóle nie widać zasłania ją maglownica nie wiem jak wymieniają to w aso, ale żeby sie tam dostać najlepiej byłoby wymontować silnik:). ze wzgledu na to ze stuki w moim aucie wydobywały sie z prawej strony wymieniłem wraz ze znajomym w ciągu ok 1.5 godziny tylko prawą gume lewą sobie odpusciłem . mimo ze stara guma stabilizatora wyglądała jak nowa wymieniłem ją lecz stuki nie ustały. całe zawieszenie scisłe, nowe łączniki nowa guma stabilizatora, sworznie ścisłe, końcówki drążka kierowniczego tez, nie wiem co moze stukac .

jak po raz kolejny ci sie cos takiego stanie do podopychaj kabelki w samej kostce zakladanej na czujnik. u mnie przyczyna byla taka ze sie przesunoł 1 styk w kostce i na nowym czujniku bylo to samo. Zalecałbym pisanie z polskimi znakami bo wtedy pewnie byś wychwycił takie kwiatki.

też biore pod uwagę jakies inne uszkodzenie tak jak piszesz. W tym przypadku z takimi objawami najbardziej prawdopodony jest zbyt duży luz zaworowy dlatego ze stukot cichnie na rozgrzanym silniku kiedy poszczególne elementy sie ciut powiekszają . byc moze tuż po naprawie (podczas zakupu auta) nie było tego słychac bo temperatura powietrza w tamtym okresie była wyższa. teraz przyszły mrozy i od tej pory z silnika zaczoł wydobywac sie stukot. wydaje mi sie ze gdyby to było jakies znaczące uszkodzenie typu wypalony czy krzywy zawór to były by jakies spadki mocy i stuot był by nie zalezniże czy cieplym czy zimnym silniku Czy po "dotarciu" nalezało by ten luz jeszcze raz ustawić ?? (nie robi sie tego w przypadku kiedy są samoregulatory tz. w wiekszosci aut z produkowanych przez ostatnie 10 lat dlatego tez za wiele o tym w necie nie ma) przejechalem od tamtej pory ok 3 tys km

...

problemu szukał bym w pływaku który znajduje sie w baku

mysle ze problem na forum nie został rozwiązany bo do tej pory dokładnie nie wiesz co bylo przyczyną (za dwa dni spowrotem moze ci sie stac to samo jak pojedziesz gdzies w trase) i znów bedziesz otwierał nowy temat

weż w rece miernik i sprawdż dokąd prąd dochodzi przypuszczam ze skoro nic nie działa to na bezpiecznikach go nie ma wiec szukaj na przewodach od akumulatora do bezpieczników , rozrusznika jak napisałem wyżej na masie

odpalił bym tą padake w 10 min a ty juz sie meczysz kilka dni i nic. sprawdz przewód od masy który jest mocowany gdzies do skrzyni przynajmniej w 1.5 dci tak jest