Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Thorig

Nowy użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralny

Samochód

  • Silnik
    1.6 16v
  • Przebieg (tys.km)
    160
  1. Oki dzięki, jak coś udam mi się zdziałać to się podzielę, a jak nie będę dalej pytał pozdrawiam
  2. A jeszcze zastanawiam się nad filtrem paliwa samochód ma przejechane 200.000 i nigdy nie był zmieniany. Ale raczej chyba takie czasowe objawy ciężko by było pod to podpiąć...
  3. Ja jeżdżę dość dynamicznie zmieniam biegi powyżej 3000 co nie zmienia faktu że moim zdaniem nie powinno być takich objawów jak przerywanie. A że poniżej 2000 kiepsko przyspiesza to wiem Mam ten samochód już 8 lat i dotychczas nie miał takich objawów. Mówimy o czujniku temp. płyny chłodzącego czy jest ich może więcej ? pozdrawiam
  4. Witam Mam następujący problem silnik 1.6 16v rok 99. Odpala bez problemu i około minute później (czasem 2 albo 3) jeśli silnik chodzi na luzie obroty spadają na około 500 i lekko falują około 30 sekund. Natomiast jeśli ruszę podobny efekt ale jeśli jadę na dwójce nie mogę przekroczyć 20km/h brak mocy, w przypadku wrzucenia na luz silnik nie chce przekroczyć 3000 obr/min trwa to chwile a potem nagle łapie moc i dalej już działa normalnie. Problem jest bardziej widoczny w przypadku wyższych temperatur na zewnątrz w zimie jak spadało poniżej -15 to było ok... Może być uszkodzony jakiś czujnik temp albo coś ? Wydaje mi się że w zimie zbyt szybko wyłączał ssanie. Niby to nie jest wielki problem ale głupio jest jak się ruszy i nagle się okazuje na skrzyżowaniu że po ruszeniu nie można przekroczyć 20km/h. Ponadto często mam coś takiego że jeżeli wrzucę np. 3 albo 4 przy niskiej prędkości obroty spadną w granicę 1500 obr/min i chcę przyspieszyć to silnik potrafi przerywać. Powyżej 2000 obr/min problem nie występuje. Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
  5. Co to jest od jakiegoś tygodnia pompa abs zaczęła hałasować jak ta od spryskiwaczy (kiedy nie mam płynu) Słuchać to jakąś sekundę po zapaleniu silnika, oraz w momencie kiedyś załączy się ABS i jeszcze jakieś 2 sekundy po. Odgłos występuje też kiedy zaciągnę ręczny, w czasie jazdy. Nie jest to oczywiście standardowe chrobotanie absu. Co to może być ? Pompa kończy swoje życie ?
  6. U mnie to też jest zupełnie przegnite nawet musiałem urwać kawałek który zaczął wisieć ale reszta jeszcze jakoś sie trzyma więc nie kombinuje jak pęknie w połowie to się może tym zajmę poza tym myślę że w takim przypadku ktoś życzliwy mnie o tym poinformuje bo jak urwałem osłonę silnika i szorowałem nią po ziemi (o czym dobrze wiedziałem) to ludzie co i raz machali mi i puszczali sygnały długimi myśląc chyba że zaraz silnik zostanie mi na jezdni
  7. W zeszłym roku miałem problemy z za wysokimi obrotami silnika kiedy był zimny winne okazały się uszczelki na łączeniu przepustnicy z kolektorem dolotowym. Od około dwóch miesięcy mam znowu problem po około 20 min kiedy silnik sie nagrzeje obroty na biegu jałowym sięgają 1500-2000 obr. Myślałem że może to wina silniczka krokowego ale odłączyłem go od prądu na mniej więcej 750 obr no i ok na gorącym silniku trzymało obroty ale potem zostawiłem samochód na 15 min silnik ciut ostygł i nie chciał palić wniosek mam taki że kanał od silniczka krokowego był zupełnie zasłonięty a silnik łapał powietrze gdzieś bokiem bo potem podłączyłem krokowy i silnik odpalił więc trzpień musiał pójść do góry... Jest jeszcze tak że mając te 1500 obr wrzucę sobie jedynkę wcisnę hamulec puszcze sprzęgła zbije obroty gdzieś do 500 to potem zostają na 1000 albo powolutku rosną … Więc powstaje pytanie ma ktoś jakiś pomysł jak zlokalizować miejsce nieszczelności miedzy przepustnicą a cylindrami ?? Kiedyś byłem u takiego mechanika który psiknął czymś w sprayu i obroty momentalnie spadły to że potem źle zdiagnozował miejsce nieszczelności i kleił kolektor zamiast zmieniać uszczelki to juz inna sprawa
  8. Ja w swoim samochodzie wymieniłem już wszystkie poduszki a problem jak był tak jest wystarczy pojeździć pół godziny poduszki sie nagrzewają silnik zaczyna skakać póki są zimne jest znośnie oczywiście nie idealnie. Moim zdaniem to wszystko wina złego pomysłu wystarczy odczepić tylną poduszkę a silnik lata jak huśtawka jedyne co go usztywnia to wydech. Mechanik mi mówił że teoretycznie można próbować wsadzić metalową poduszkę od silnika 2.0 ale to sporo kombinacji ja zarazie sie nie zdecydowałem na taką zabawę ale kto wie...
  9. Było przed wymianą swożnia też przed wymianą tarcz trudno mi powiedzieć, ciekawsze jest to że problem występuje głownie przy dużych prędkościach poniżej 100 nie mam żadnych drgań, nawet 100-120 nie występują, natomiast w zakresie 180-140 są bardzo mocno wyczuwalne moim zdaniem możliwe że amplituda to nawet z 5mm ale w sumie cieżko mi to ocenić. I chyba na rozgżanych tarczach drgania są większe ogołnie trudno mi to określić bo żadko mi sie zdaża jeździć z takimi prędkościami. Wiem że jak wracałem w wakcje jak było 36 stopni z Suwałk do Warszawy to pod koniec drogi te drgania były już nawet przy 100km/h a te o ktorych mówiłem ostatnio to do Płocka jechałem za jakimś Leonem i właśnie jak sobie delikatnie zwalniałem z 180 do 140 miałem te drgania, a gdybym hamował zdecydowanie to byłyby one znacznie mniej wyczuwalne. Piasty przy wymianie tarcz raczej wyczyściłem pozatym stare były tak zapieczone że musiałem je wybijać z 10 min każda i pod spodem był czysty metal... A przy okazji jeśli chodzi o grzanie się elementów czy to normalne że jak poduszki silnika ostro sie nagrzeją to silnik zaczyna ostro skakać przy ruszaniu ? Wymieniłem już wszystkie poduchy (tylną smycz już mam chyba 3) A jak postoje godzine w warszawskich korkach to silnik przy ruszaniu skacze jak głupi... Wymieniałem też sprzęgło, mam plecionki na wydechu dwie już... jedną przy wymianie tłumików druga wytrzymała chyba z 20 tyśków a silnik jak skakał tak skacze, no ale jak nie stoi sie w korkach to jest ok kiedyś było to dużo bardziej wyraźne bo nawet bez korków skakał jedyny pozytyw pozdrawiam
  10. No troche sie powyżywałem w końcu 3,5h sie z tym bawiłem Ale nawalalem w to juz po odkreceniu od wahacza raczej nie tak żeby coś pogiąć. Możliwe że ten swożeń już miał luzu bo tą geometrie robił typ przy wymianie amorków przednich i pewnie mu wisiła reszta... A co do skręcenia to też mam taką nadzieje bo głupio by było gubić koło, ale raczej mocno skręciłem więc mam nadzieje że będzie ok Co do kół to wyważałem przy wymiane na zimówki miesiąc temu miałem to też na letnich wiec to chyba nie to ...
  11. Jesteś pewny że tej zbierzności nie trzeba robić ?? Dziś to wymieniłem i jestem niemal pewny że coś sie zmieniło tzn kierownica do jazdy na wprost jest lekko skrecona w prawo wydaje mi sie ze przedtem tego nie było, samochod minimalnie sciaga w lewo jestem niemal pewny że tego nie było i jakoś z wiekszo siła kołą wracają do jazdy na wprost... A przy okazji drugie pytano co może być z tarczami (zmieniłem w lipcu) przy dużych prędkościach >130 przy lekkim hamowaniu drga mi kierownica dość wyraźnie, poniżej 100 to w ogóle nie występuje ale no dziś hamowałem delikatnie z 180 do 130 i kierownica bardzo mocno drgała ... pozdrawiam
  12. Wczoraj byłem na przeglądzie i okazało sie że mam luz na prawym sworzniu wahacza (końcówce), poczytałem instrukcje i wymiana wydaje sie raczej banalna ale mam dwa pytania: 1. czy sworzeń z piasty łątwo wychodzi ?? Może być zapieczony albo coś i trzeba sie z tym dużo męczyć - wybijać albo coś w tym stylu ? 2. jak jest ze zbieżnością po wymianie tego elelmentu ja zbieżność (a właście cała geometrie) robiłem pół roku temu po wymianie amorkow luzów na tym sworzniu na pewno wtedy nie było no i jak narazie zbieżność jest prawie idealna - zero sciągania czy darcia ogumienia... czeka mnie koleiny wydatek ? pozdrawiam
  13. To juz moj trzeci silniczek krokowy oryginal byl Magneti Morelli najpierw go wyczyscilem nic nie pomoglo, potem sam zalozylem taki za 90pln bez wysterowania bylo 5000obr po regulacji na kompie ok ale oczywiscie tylko na cieplym silniku wiec wypas mechanik wlozyl mi stary ktory zreszta na cieplym tez dobrze dzialal no potem chyba nie wiedzial co zrobic wiec wsadzil mi jakis inny twwierdzi ze za 150pln ale cholera go wie w kazdym razie ten za 90 sam oddalem wiec to na pewno nie ten. A po drodze jeszcze stwierdzil ze jak rozpinalem ten silniczek bez rozpietych klem to przepalilem kompa lub diode w nim wziol to rozebral i twierdzi ze przelutowal diode oczywiscie nic to nie zminilo a kasy nie chcial wiec watpie czy cos z tym kompem robil, zreszta tydzien pozniej sam rozpinal i zapinal silniczek krokowy na wlaczonym silniku. Jeszcze przy pierwszym badaniu na kompie był bład sondy lambda i wlasnie silniczka krokowego oczywiscie oba wykasowal no potem jezdzilem samochodem dwa tygodnie i po ponownym podlaczeniu do kompa byl blad tylko krokowego. Czyli pozostaje tylko opcja w postaci ASO ? A jak to komp sie zwalil to raczej tanie to nie bedzie. A przy okazji po wlozeniu kompa ponownie do samochodu spieprzyl mi sie alarm cobra 0144 (chyba) tzn nie mozna go odblokowac caly czas miga dioda i samochod wyje moze miec to jakikolwiek zwiazek z wyjmowaniem kompa z meganki ? Probowalem tych roznych kombinacji z przekrecaniem iles tam razy kluczyka albo otwieraniem i zamykaniem drzwi itd. ale nic nie pomoglo teraz centralka alarmu jezdzi w schowku i nie wiem za bardzo coz nia zrobic...
  14. Witam wiem że istnieją podobne wątki na forum ale mój problem jest bardziej złożony. Samochód: Megane kombi 1.6 16v 1999r na benzynie bez gazu. A więc zapalam sobie samochód z rana obroty z reguły na poziomie 1000-1200 br wystarczy dodac gazu skacza na 2000 i zostają na tym poziomie lub falują 1500-2000. Co ciekawsze w dni bardzo gorące kiedy zapalam samochód koło 12 czyli jest dobrze nagrzany przez słońce objaw nie występuje lub trwa bardzo krotko. W dni wilgotne objaw bardziej widoczny i dłuższy ok 10 min od ruszenia. W zimie mróz koło 10 stopni jechałem pół godziny na każdych światłach lub w korku obroty falowały od 2500-3000 obr po pół godzinie objaw nie ustąpił co ciekawsze samochód na drugim biegu sam przyspieszał czyli nawet opory nie redukowały obrotów. Teraz przy normalnej pogodzie 15-20 stopni bez opadów załóżmy przejechałem niewiele staje na światłach mam 2000 obr więc wciskam hamulce zasprzeglam na 1 puszczam sprzegło zbijam obroty do ok 750 puszczam sprzegło obroty wedruja na 1000-1500 lekko gazu i znowu mam stałe 2000. Co ciekawsze pojade samochdem na parking rano droga około pół godziny zosawie go na 2-3h wsiadam zapalam i mam 750 obr zadne gazowanie nic nie zmiania chodzi idealnie i nie ma mowy zeby juz cos sie działo z nim tego dnia. Czasem przy zapalniu jak jest juz cieply obroty spadaja w okolice 500 ale nigdy nie gasnie i to tylko przy zapalniu bo na swiatlach zawsze ma ladne 750 i to niezaleznie od pogody porostu wczesniej sie nagrzal i troche postał. Samochod stał 1,5 tygodnia u mechanika fakt ze niezly cymbal ale komp pokazywal awarie silniczka krokowego silniczek ma wymieniony w pracy silnika nic zupelnie sie nie zmienilo. Potem psiknal na kolektor acetonem obroty momentalnie spaldy wiec stwierdzil ze mam dziure na lepieniu kolektora i go lepil od nowa nic to nie dalo przy okazji byla czyszczona przepustnica. Czasem jak jest juz dobrze nagrzany a obroty nadal sa za wysokie to trzeba go wylaczyc a po wlaczeniu sa juz ok. Poza silniczkiem krokowym komp nie pokazuje zadnych bledow - tzn silniczka krotkowego juz tez chyba nie pokazuje jednak nie moge potwierdzc bo musialem sie pozrec z tym mechanikiem a do aso nie usmiecha mi sie jechac. Samochod ma o dziwo normalne spalanie tzn pomijam fakt stania w korku na obrotach 2000 ale jazda jak emeryt udalo mi sie wczoraj na odcinku 15km spalic 5,3 litra, dynamiczna jazda poza maistem to 6,5-7 litra dynamiczna w miescie okolice 9 normalna 8. Nie kopci z rury ani nic takiego. Cewki sa denso (chyba tak sie to pisze w kazdym razie nie sagem), swiece nowe. CO wiecej czesto w zimie tem silnika jest ponizej optimum tzn brakuje pol kreski do srodkowej ale to ustepuje kiedy tem powietrza wzrosnie powyzej 10 stopni nigdy sie nie zdarza zeby wskazowka przekroczyla 90 stopni. Kiedys jeszcze z poltora moze dwa lata temu uciakl mi plyn hlodniczy temp wzrosla dwie kreski powyzej normy i wtedy falowaly mi obroty wlasnie tak od 2000-3000 zgasilem silnik dolalem plynu potem wymiana uszczelki i wszystko bylo ok objawy ktore mam zaczely sie okolo rok po tym incydencie. No i tyle nie bardzo wiem co z tym zrobic myslalem ze to lambda ale nie ma zdanych z opisanych objawow tzn kopcenia i wzrostu spalania. Silniczek krokowy to na pewno nie jest moze jego sterowania. Najdziewniejsze ze wszystko praktycznie zalezy od stopnia nagrzania przegzialu silnika jak jest cieplo to wszystko dziala jak powinno. Jak ktos ma jakis pomysl co z tym zrobic to prosze zeby sie nim podzielil pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!