Hipek_01

Dopiszę się tutaj, bo objawy w mojej Megane II są dość podobne. Wygląda to tak - gdy wciskam Start świecą się kontrolki, spod silnika słychać "pstryk" i tyle. Brzmi to tak jak na tym filmie: link - "pstryk" słychać w tle, tuż po zaświeceniu się kontrolek. Zaczęło się to od pojedynczych sytuacji - pierwsza próba odpalenia nie skutkowała, wciskam "Start", kontrolki gasną, jeszcze raz - i odpala. Z czasem "pstrykanie" trwało trochę dłużej. Wydawało mi się, że to może kwestia temperatury, bo gdy było cieplej, problemu nie było, pojawiał się w temperaturze w okolicy zera. I tak sobie zwlekałem z tym, bo auto paliło. W końcu pojechałem na święta, auto postało trochę na zewnątrz (zwykle parkuję je w garażu, gdzie jest cieplej) i odpaliłem go po dwunastej-dwudziestej próbie. A teraz w ogóle się obraził. Jedyne, co byłem w stanie sprawdzić, to napięcie na akumulatorze przy wyłączonym silniku: 12,4 V. Czy jesteście w stanie określić, co to może być?

Uff, faktycznie, gdy to sobie na spokojnie przemyślalem, to wszystko ma sens. Wielkie dzięki

Zatankowałem dzisiaj do pełna. Trafiłem na świąteczną wyprzedaż (4,59zł/l). Wyzerowałem liczniki. Dojechałem do domu i już po drodze, na światłach, zwróciłem uwagę na jedną rzecz: gdy stoję, średnie spalanie mi rośnie. Gdy jechałem - malało. Od stacji do domu mam 2,4 km (tyle w każdym razie mi wyliczyło od czasu zerowania). Na miejscu parkingowym w ciągu ok. minuty moje średnie spalanie wzrosło od 12,5 do 13.1l/100km. Później przestawiałem samochód i poczekałem w nim jeszcze minutę, gdy wychodziłem, komputer pokazywał średnie spalanie 16,1l/100km. I teraz zastanawiam się, czy: - to jest poprawnie zachowanie, po prostu tak ma być, zawsze tak jest, tylko na średnim tego nie widać, bo zwykle stosunek stania do jazdy jest zbyt mały, żeby zwracać na to uwagę, ja to widzę bo akurat czas jazdy od zerowania liczników miałem krótszy niż czas, w którym stałem - coś się zepsuło z komputerem - coś się zepsuło z silnikiem - wina jest po stronie paliwa, które kupiłem (to moje drugie tankowanie) - kupowałem na stacji Auchan, czytałem o niej wcześniej, nikt nie narzeka, ale przed świętami mogą w sumie wlewać ludziom byle gnojówkę, ludzie i tak kupią, bo jest taniej. Z góry dziękuję za odpowiedzi

Dziękuję za pomoc, posprawdzam wszystko

Dziękuję. Czy oprócz pisków jazda na takim pasku czymś poważnym mi grozi? Mam do zrobienia na Święta trasę ok 700km i nie chciałbym teraz w tygodniu przedświątecznym stać w kolejkach u mechanika, wolałbym to zrobić już w nowym roku. Jeszcze jedno pytanie (wybaczcie, ale to moje pierwsze w życiu auto i dopiero się wszystkiego uczę): pasek akcesoriów = pasek klinowy? Czytam i czytam, gdzieś tam piszą, że pasek ma prawo piszczeć, gdy samochód postoi na zimnie, bo jest sztywny i się ślizga, gdy pasek się rozgrzeje mięknie i odzyskuje przyczepność. Prawda to?

Zauważyłem coś takiego: gdy ruszam, na nierozgrzanym jeszcze samochodzie, w momencie ruszania samochód piszczy. Nie jestem w stanie zlokalizować miejsca piszczenia, wiem tylko, że dzieje się to przy niższych prędkościach przez kilka pierwszych skrzyżowań, potem (przy wyższej prędkosci i później, gdy auto się rozgrzeje) przestaje piszczeć. Dzieje się to tylko wtedy, gdy auto postoi co najmniej nockę w garażu - gdy np. stanę gdzieś i po dwóch-trzech godzinkach ruszam, piszczenia nie ma. Szperałem tu na forum, wyczytałem, że przyczyną takiego piszczenia może byc zużyty pasek rozrządu. U mnie tego nie powinno być, rozrząd był wymieniany niecałe 400km temu. Niektórzy również sugerują awarię pompy wspomagania. To też chyba nie do końca to, bo piszczy nie tylko przy skręcaniu, również przy prostych kołach. Czy ktoś może mi podrzucić inne możliwe przyczyny? Z góry wielkie dzięki.

Chodzi mi teraz o to, jak pozbyć sie tego, co mam w baku: czy lepiej wyjeździć tę 98 aż do rezerwy i wtedy zatankować do pełna 95, czy mogę już teraz dolać do pełna 95.

Wielkie dzięki, panowie [edit] A, jeszcze jedno: Wolno mi to tak zmieszać, czy lepiej nie?

W instrukcji użytkownika napisane jest tylko, że lać bezołowiową. Nikt nie wskazuje wyraźnie, że taką, albo taką. A czy jeśli połowę baku 98 zaleję drugą połową 95, to czy takie zmieszanie może mieć jakieś smutne konsekwencje? Bo, jak rozumiem, wtedy czujnik spalania stukowego może zgłupieć...

Czołem, Mam nadzieję, że nie rozpętam jakiejś świętej wojny, ale chciałbym dowiedzieć się, czy konieczne jest lanie benzyny 98 do mojego silnika 1.6 16V. Trochę poczytałem i widzę, że: - w części silników wymagana jest benzynka 98, ze względu na spalanie stukowe, - dla części silników 95 nie szkodzi, daje tylko mniejszą moc niż 98 - dla części silników nie ma zauważalnej różnicy w mocy - niektórym silnikom benzynka 98 wręcz szkodzi niż pomaga. W mojej instrukcji do samochodu piszą tylko, że trzeba lać benzynę bezołowiową, nie wyszczególniają, czy lać 95 czy 98. Czy znaczy to, że spokojnie można tankować tańszą 95? Pozdrawiam,

Ok, przepraszam, mój błąd, wynika z tego, że teść literując przyseplenił nieco i zamienił mi "F" na "S" :) Powinno być "VF1CN1RXXXXXXXXXX", ale jutro jeszcze go dopytam. Wyżej czytałem, żeby nie podawać całego VIN-u na forum. Zatem - czy ktoś może mi to odcyfrować, jeśli wyślę na prv?

A ja właśnie próbuję kupić Renaulta. Czy początek tego VINu wskazuje na Seata? :shock: Serio?

Czołem. Czy mógłby mi ktoś rozkodować taki obrazek: VS1CN1RXXXXXXXXXX W najbliższy weekend najprawdopodobniej kupię to auto i chciałbym je możliwie dobrze sprawdzić. Z góry dziękuję.