Remont altanki po gradobiciu.
Dnia 10.06.2013, niespełna 2 lata po wcześniejszym mocnym gradobiciu z 20 sierpnia 2011 roku, kiedy kulki lodu były większe od kasztanów w łupinach, znowu przeszło coś takiego nad Rybnikiem i prawie połową Ślaska.
Tym razem mniejsze kawałki lodu leciały ale dłużej cała zabawa trwała.
Zreperowany w 2011 roku dach na altance tym razem był podziurawiony jak sito:
W związku z tym, zapadła decyzja o jego wymianie na inny. Gutanit zostanie zastąpiony płytami OSB3 i gontem bitumicznym, tym razem w kolorze zielonym, by nie było widać narastających glonów po stronie północnej dachu.
I choć nie lubię z drewnem pracować, postanowiłem sam się z tą wymiana uporać, jak altankę sam zaprojektowałem i zbudowałem kilka lat temu to i nowy dach wykonam....
12.06.2013
Kości zostały rzucone, a właściwie dziurawy dach zrzucony:
13.06.2013
Zakupy elementów nowego dachu zrobione, zarobiła CASTO.... towar w drodze.
Konstrukcja dachu wyczyszczona, krokwie i łaty powzmacniane i na nowo zakonserwowane VIDARON-em. Jutro cięcie płyt i mocowanie poszycia.
14.06.2013
Dzisiejsza praca, gdyby nie 3 nagłe wyjazdy byłoby więcej, na razie 3 płyty przerobione:
15.06.2013
efekt dzisiejszej pracy:
i małe święto z tej okazji:
17.06.2013
Relacji ciąg dalszy:
Warstwa startowa gontu ułożona na foli izolacyjnej
Obrobiona krawędź
Folia izolacyjna na kalenicach
Niestety znowu przerwa w pracach od 13 do 19 z powodu wyjazdu...
18.06.2013
Dziś około 18 pogoda zwolniła mnie z dalszych prac. Od rana upał nieznośny, a gdy po południu zelżało, to zagrzmiało, popadało, (pokropiło) i wisi.
Do południa skwar:
Pomimo tego jest postęp, strona wschodnia i północna:
A tu północ i zachód, chwilę przed deszczem:
A tu przymiarka do ustawienia drabiny na jutro by do szczytu sie dostać i nie chodzić po nowych gontach:
Takiego ustawienia nawet DRABEX- producent drabiny nie przewidział.
I jeszcze dwie fotki widoku ogólnego południe- zachód:
19.06.2013
Dzisiejszy dzień zakończony zgodnie z planem, 3 strony dachu przykryte, pozostała jeszcze jedna, ta od ulicy i tu się przyda dotychczas zdobyte doświadczenie, by była pokazowa.
No i nadeszła przesyłka az z Gdyni, z bardzo ważnym elementem. To zwieńczenie dachu, z przejściem pod iglicę:
całość przesyłki- plastikowy gazon ATENA, o symbolu GPW-02Z i podstawie wysokiej na 20cm, oraz boku podstawy 26cm.
i potrzebny element, przejście z kwadratu do okręgu:
Niestety jedynie w Orłowie można było zakupić taki gazon w kolorze zielonym
Podstawa gazonu zostanie wypełniona pianka montażową, by była pełna i mocna jak podbudowane pianką, łazienkowe brodziki akrylowe
I na koniec jeszcze podzielę się moim pomysłem, jak zawsze mieć pod ręką potrzebne wkręty, nawet kilka metrów nad ziemią. Wystarczy wieczko z pasty do butów, kalafonii jak w tym przypadku, czy puszki po farbie i magnes ze starego głośnika:
Wieczko wkładamy pod t-shirt, koszule, czy bluzę z ubrania roboczego, a magnes przykładamy z drugiej, zewnetrznej strony:
Mnie odpowiadało na "mięśniu piwnym" ale równie dobrze może to być rękaw czy nogawka spodni....
Teraz nabieramy garść odpowiednich wkrętów:
I przykładamy do magnesu:
Od tego momentu wkręty już nie odpadną, trzeba je pojedynczo odrywać w momencie jak są pojedynczo potrzebne do przykręcenia:
Pomysł zrodził się, jak kilkakrotnie nadziałem się na ostry koniec wkręta jak miałem je w kieszeni. takie ukłucie pomiędzy palec a paznokieć nie jest przyjemne. Tu taka drastyczna i bolesna sytuacja nie występuje.
Tak nawiasem- wkręciłem już 770 wkrętów, a trzeba jeszcze minimum 250 szt.....
cdn...
20.06.2013
Dziś fotek wiele nie będzie, za późno i za ciemno na fotki telefonem. Dach przykryty i jedna kalenica narożna wykończona, jutro 3 kolejne. Najpierw jednak trzeba bryty gontu pociąć na 69 kawałków po 1 łusce.
Przy obecnych upałach gont idealnie się zwulkanizował ze sobą. Litry potu wylewam ale ma sens taka robota w upały, by dach stanowił całość.
21/22.06.2013
teraz dopiero mam czas by juz wczorajsze fotki wstawić. tak wiec dach gotowy za wyjątkiem zwieńczenia i iglicy. na razie pianka jeszcze jest aktywna by zwieńczenie obrobić.
Przedwczorajszy etap w świetle dziennym:
A to już wczoraj wykonałem:
Nawet clematis (generał Sikorski) zakwitł na ukończenie prac.
Tak wiec na 16m2 dachu poszło prawie 10 paczek gontu po 2,25m2. Z tego zostały 3 bryty, 1/5 paczki i około 1,5m2 ścinków.
23.06.2013
Temat nowego dachu altanki można uznać za zakończony.. Na szczycie jest iglica to znaczy że już jest wszystko. Teraz jeszcze na spokojnie, nawet przy kiepskiej pogodzie, od dołu zamaskować składania płyt listwami wykończeniowymi do paneli MDF.
Płaskie juz wklejone zostały jeszcze tw w narożnych składaniach.
Cały koszt materiału to 1050 zł, nawet z nową lampą.
Nie liczę oczywiście własnej pracy i kilku zgrzewek napojów.
A całość wykonana takim i tylko takim zestawem narzędzi:
Do tego jeszcze 3m prosta deska, służąca do wykreślania prostych do ciecia i mocowania gontu na kalenicach narożnych.
No i oczywiście 3 drabiny, 2 mniejsze malarskie i 1 duża aluminiowa, widoczne na wcześniejszych fotkach. Reszta ostatniej płyty, została przerobiona (pocięta) na pasy szerokości 29cm i już służą jako podesty robocze przy poziomym ustawieniu ostatniego, najwęższego elementu drabiny aluminiowej.
Wkręciłem prawie 1000 wkrętów do drewna.
Rozpadało sie na kilka dni....... nie przeszkadzało to listew wykańczających poprzyklejać od spodu dachu. Można powiedzieć, że teraz, po 10 dniach już jest gotowe.
A tak spisuje się krawędź dachu w czasie deszczu:
Zgodnie z przewidywaniami, woda nie ma prawa zamoczyć brzegu płyt.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze