Megane II phI Awaria sprzęgła

[wopa]

Moja pierwsza awaria. Rano zauważyłem trochę dziwne zjawisko. Były momenty gdy po naciśnięciu sprzegła odbijało po zdjęciu nogi tylko do połowy. Po czym było w porzadku. Następonie coraz częściej to sią zdarzało. I krach! Bedąc w centrum miasta nagle po kolejnym wysprzęgleniu, pedał sprzęgła został przy podłodze. Auto zakrztusiło się i stanęło. Podciągnąłem nogą pedał do góry. I ok, niby wszystko w porzadku. Wcisnąłem kolejny raz sprzęgło i zapaliłem startem auto. Przejechałem 50m i znowu to samo, ale wtedy zapaliła się lampka hamulca ręcznego i światełko STOP i silnik zgasł. Uruchomiłem powtórnie silnik i zdążyłem tylko zjechać na parking przy supermarkecie. Znowu pedał opadł i silnik zgasł. Ale wtedy już pedał opadł na amen i podnoszenie jego nie dawało żadnego skutku - opadał z powrotem. Dodatkowo jeszcze nie mozna było wrzucić żadnego biegu. Telefon do kolegi-mechanika (akutatnie ze spacjalnoscią na hamulce i sprzęgła). Odholował mnie do siebie. W czasie holowania silnik zapaliłem, ale pedał sprzęgła był cały czas przy podłodze. Nie bardzo wiedział co sie stało. Ale 4 godz. roboty i wyjechałem od niego z zakładu sprawnym autem. Co się stało? Tak na skróty: Otóż sprzęgło ma wspomaganie hudrauliczne na płyn hamulcowy. Ścianka przewodu metalowego którym płynął płyn do sprzęgła wytarła się (obcierała o cos tam) do tego stopnia, ze zrobiła się dziurka, przez którą ten płyn zaczął wyciekać.(pewnie jak pedał sprzęgła zaczął nie wracać na swoje miejsce). Trzeba było rurke przeciąc, włożyć na nią przewód gumowy(ciśnieniowy używany do hamulców) i zacisnąć zaciskami metalowymi. Ale to jeszcze nie konic zabawy. Jeszcze trzeba było ten układ odpowietrzyć. Zanim doszliśmy jak to zrobić minęła godzina. Ale wszystko skończyło się dobrze. Auto juz jest w pełni sprawne. W związku, że sam to wszystko robiłem (przy wskazówkach kolegi) nie zapłaciłem ani grosza. Ciekawe ile wziąłby serwis za taką robotę. Napisałem ten post, bo może komus się też zdarzyć taka awaria. A tak na marginisie. Okazuje się, że można wiele rzeczy zrobic przy aucie napakowanym elektroniką niekoniecznie jeżdżąc do serwisu. Pozdrawaim

[jarciu1111]

wszystko fajnie tylko zastanawia mnie to jak ten przewód naprawiliscie po krótce biorąc polaczyliscie go kawałkiem węza i opaskami myslisz ze to dobry pomysł nie zesunie się zrobił bys taki patent w układzie chamulcowym???? ja tez czasem dziechce ale nie do przesady kup sobie taką rurke zamiennik miedziany i wymien cała pozdro. dziwny ten twój mechanik ze ci taki pomysł podsunoł

[wopa]

dziwny ten twój mechanik ze ci taki pomysł podsunoł

 

Nie taki dziwny. Obyście mieli takich speców od aut. Auto chodzi jak marzenie. Poza tym czy to takie dziwne jak stosuje się przewód gumowy o grubosci scianki ok. 3-4 mm stosowany w przewodach hamulcowych (ten przewód akuratnie miał nadruk "laguna")i wciska się go na rurkę z metalu. Nie swędzi mnie kasa, tylko dlatego abym miał nową rurkę połączeniową. Uwazam, że jak coś jest nienaprawialne to trzeba stosować części oryginalne. Natomiast jak coś jest naprawialne to się to robi i jest to lepsze niż jakieś podróbki sprzedawane w sklepie. Bo na częsci z servisu Renault mnie nie stać. Jeżeli kogos stać to moze kupować. a nawet naprawiać w serwisie.

[Misha]

Odświerze temat.. Dokładnie taka sama sytuacja spotkała mnie 2 dni temu. Sekwencja zdarzeń + objawy dokładnie te same. Holowanie do serwisu.. Serwis wycenił naprawę sprzęgła na 3300zł ... Podziękowałem miło sholowalem auto do mojego garazu gdzie mam kanał, faktycznie nawet na podwoziu widac ten wylany płyn. Chciałem dostać się do przewodu sprzęgła. Wymontowałem przewód łączacy przepustnice z filtrem, akumulator, podstawe akumulatora, dodatkowo mam LPG wiec przewody LPG, komputer LPG .. i lipa nie idzie sie dostać z góry do tego przewodu bez wymontowania skrzyni biegów. Skrecilem wszystko z powrotem jak było bo za skrzynie o 4 rano nie bardzo usmiechalo mi sie zabierac. Samochod rano pojechal do znajomego mechanika ktory powiedzial ze wymontuje skrzynie bo bez tego sie nie obedzie i postara sie usterke naprawic. Zastanawia mnie jak naprawiłes usterke ze swoim znajomym w czasie 4h (z tego godzina jak mowizsz na odpowietrzenie). Jezeli mozna to napisz czy wymontowywaliscie skrzynie i jak pokolei dostaliscie sie do nieszczelnego przewodu. Z góry dziekuje. Pozdrawiam.

[wopa]

Może to się przyda. Czasem występuje pojemniczek metalowy tam gdzie dorysowałem "otwarty prostokąt" , który dzieli na dwie części przewód. Przewód jest przykrecany do pojemniczka. A jeżeli u ciebie nie ma tego pojemniczka to musisz sie dostać do przewodu od pompy hamulcowej. Jest taka mozliwość, gdyż mój mechanik już się za to zabierał, jak stwierdziliśmy, ze jest jakiś pojemniczek od którego można przewód odkrecić z jednej strony i z drugiej strony. Tak na marginesie to przewód jest taki sam jak standardowe przywody hamulcowe i gwinty też te same.

[Misha]

Dziękuję za odpowiedź.. będę testował

[wopa]

Nie trzeba zapomnieć przy jakiejkolwiek naprawie sprzęgła o odpowietrzeniu całego zespołu. Zamieszczam z serwisówki , jak to zrobić.

Złacze hydrauliczne w 1.9 dci w http://megane.com.pl/viewtopic.php?t=14115

[piotrbiegacz]

Jaką rolę spełnia pojemniczek metalowy tam gdzie dorysowałeś "otwarty prostok, jestem w trakcie odpowietrzania, czy zawsze trrzeba odpowietrzac pomiędzy otworem i zbiornikiem i otworem i łożyskiem ?

 

Pozdrawiwam

[wopa]

spełnia pojemniczek metalowy

Tego nie jestem pewien. Ale jak wymieniałem przewód to oglądalismy "pojemniczek" dokładniej. Wydaje się ze w nim zbierają się cząstki powietrza, aby nie dopuścić do zapowietrzania się mechanizmów sprzęgła. Pojemniczek moze być ale nie musi. Spełnia on jeszcze dodatkową ważną rolę. Do niego są wkręcane przewody z obu stron. Dlatego jak jest uszkodzenie to wystarczy (jak jest pojemniczek) wykręcić przewód z jednej strony lub z drugiej i nie musi się wykecać wszystkiego.

[piotrbiegacz]

Dzięki za szybką odpowiedź, (Jeżeli dobrze zrozumiałem to do odpowietrzenia wystarczy sztrzykawka i przezroczysta rurka plastykowa ? ) rozbiorę, odpowietrzę i napiszę.

 

Pozdrawiam

[Rosol]

Odświeżę temat.. 3 miesiące temu pedał sprzęgła wpadł mi prawie do podłogi i już nie mogłem wrzucić biegu. Chwilę trwało aż doszedł do tego stanu, ponieważ odczuwałem jego dziwną pracę. Jak wpadł to genialnie podciągnąłem go do góry i wszystko wróciło do normy. Od czasu do czasu delikatnie się zapadał to go podciągałem i dalej jeździłem. Wycieku płynu hamulcowego nie zauważyłem. Kiedy temp powietrza rano dochodziła maksymalnie do 14 stopni to ruszając dochodziło do kangurowania. Kiedy temp. była wyższa ruszał jak nówka sztuka. Od tygodnia jadąc pod górkę lub z górki zaczęła zapalać się lampka od ręcznego i info na kompie "usterka hamulców". Okazało się, że brakowało 200ml płynu. Stan klocków i tarcz prawie nowe, wycieku nie zauważyłem, dziś na podnośniku samochód przejrzany, pompa sprzęgła czysta, w serwie nie wyczuli płynu.... Kangurowanie przy niższych temp pozostało. Podejrzenie pada na wysprzęglik. Czy zapowietrzony układ sprzęgła podobne daje efekty?

 

Dodano: 20 cze 2017 - 15:48

edit 20.06.2017

15.06.2017 wpadł mi pedał w podłogę przy parkowaniu i poszedł płyn w ziemię.... wysprzęglik padł. Dziś w serwisie rozebrany i idzie wszystko do wymiany. Wysprzęglik, komplet sprzęgła (oryginał), dwumasa (oryginał), płyn hamulcowy,uszczelniacz wału, olej w skrzyni i uszczelniacze półosi. Koszt z robocizną jedynie 3400 zł :)

Edytowane 22 Czerwca 2017 przez Rosol

[meganecoupe02]

Jak są objawy takie, że płynu ubywa, ale nie widać wycieków pod silnikiem i przy kołach, to warto sprawdzić pompkę przy pedale sprzęgła, bo płyn może kapać i wsiąkać w wygłuszenie ściany grodziowej (w kabinie).