Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Zakaz palenia w samochodzie?


Lukas.s

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli o mnie chodzi, to jestem zdania, że państwo nie powinno wnikać do tego stopnia w prywatność obywateli. W tym konkretnym przypadku wg mnie wystarczy, by samochód był autonomią właściciela: chcesz - pal, nie chcesz - w porządku. Istnieją tysiące poważniejszych kwestii którymi powinni się już dawno zająć. Zamiast tego wciąż bawią się wymyślaniem kolejnych głupot...

 

W moim aucie reguły dyktuję ja. Nie ma mowy o paleniu. Tak samo zresztą jak o jeździe bez pasów - dotyczy to zarówno mnie jak i pasażerów, natomiast, gdy jadę u kogoś jako pasażer, nie narzekam jeśli sobie zapali - jego wóz, jego zasady.

Aż sam nasuwa mi się cytat z filmu "Chłopaki nie płaczą" w scenie, której gangster Grucha chce zapalić w samochodzie pedantycznego kumpla... :) Ale może lepiej nie przytaczam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgodzę z gojgien, em. Już pominę palenie fai, bo wyczerpał temat, ale chodzi mi o palenie petków. W aucie gdy jadę sam, to palę, ale zawsze przy otwartym oknie. Jak pasażerowie są palący, to palę przy nich, ale też przy otwartym oknie. Pety wyrzucam za okno(wiem- chamskie) Mimo, że jestem "nałogowcem" to nie palę w domu- zawsze na świeżym powietrzu, nawet zimą. W pracy mógłbym zapalić mimo zakazu, ale tego nie robię- wychodzę. Wniosek- nie śmierdzi mi w domu, aucie i w pracy. Ktoś się zdziwi, że "nałogowcowi" śmierdzi. Ale tak jest. Dym toleruję jedynie w barach :)

 

I jeszcze jedno. Nikt nigdy mi nie zabroni palenia w samochodzie. Moje auto i tyle. A nawet jak będzie patrol, to mało kto trzyma papierosa w ustach. Policjant tego nie zauważy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. fakt że rząd zajmuje się pierdołami/gównami bo tym najłatwiej

2. popieram zakaz,sam palę ale w aucie nigdy nie palę. nie oszukajmy się,jedną reką nie zapanujesz nad autem tak jak dwoma...Za gadanie przez fona czy palenie podczas jazdy kara się należy bo jest to stwarzanie niebezpieczeństwa na drodze :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedną reką nie zapanujesz nad autem tak jak dwoma

Spoko Snake, na to już wymyślili wcześniej ograniczenia do 50km/h by było łatwiej zapanować. No ale może masz rację, co kawałek jakaś dziura, źle osadzona studzienka kanalizacyjna, nigdy nie wiadomo kiedy wyrwie kierownicę z rąk. Trzeba kurczowo trzymać kierę obiema rękami, nawet strach biegi zmieniać. Nie rozumiem jednak polityki producentów aut, którzy wręcz prowokują kierowców do nieprawidłowego, luzackiego i prawie wypoczynkowego zachowania. No bo jak wytłumaczyć fabryczne podłokietniki przy fotelu kierowcy :) Nikt mi nie wmówi, że ma łokcie na podłokietnikach i nadal trzyma kierownicę obiema rękami w poprawnej, przepisowej pozycji. A może w normalnych krajach jakoś nikt nie zwraca uwagi na takie duperele, nie robi z igły wideł, nie straszy wszystkich wydumanymi zagrożeniami i pozwala w ten sposób korzystać z takich wygód jak wspomniane bajery we wnętrzu :) Po co w takim razie w autach na wyposażeniu fabrycznym są popielniczki i zapalniczki :) Co niektórym (ustawodawcom, by było jasne) przeszkadza, że ja we własnym aucie czasami zapalę, nie przeszkadza im jednak zapach- smrodek (jak kto woli) kadzideł gdy klęczą w pierwszych rzędach wiadomo gdzie. Tam też w powietrzu są te same substancje a może i gorsze bo z żywic. Też są biernymi palaczami w tym momencie a jakoś nikt nie protestuje i nie zabrania czadzenia w miejscach było nie było publicznych. No ale to już taka mentalność w tym narodzie. Bardziej papiescy jak papież, u kogoś widzą źdźbło......, moralność wymagana ale u innych itd. A może by sie po prostu w niektórych tematach ODSTOSUNKOWALI od normalnego obywatela :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gojgien masz sporo racji ale z sytuacji na drogach wychodzą inne rzeczy...nie chce mi się tutaj przykładów pisać,bo jest ich mnóstwo...najpopularniejsze: to jak jedziesz za babą czy dziadkiem 40km tylko dlatego (jak się okaże przy wyprzedzaniu, bo pali szluga albo gada przez kome i nie możesz biegu przeżucić) czy spadnięty tytoń gdzieś na podłogę czy siedznie- i co wtedy? reakcja człowieka przeważnie jest taka,że szuka gdzie ten popiuł spadł,czy nic sie nie zafajczy i nie patrzy na drogę a potem to już chwila i boom...co do podłokietnika to mylne porównanie,bo ręka jednak jest swobodna i gotowa do "użycia" a nie zajęta fajką, gadaniem przez koma czy pisaniem sms-a :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć jeszcze więcej i bardziej dosadnie: Najbardziej niebezpieczne w życiu jest życie,(gdyby go nie było nic by się nie działo i nic by się nie stało) dla tego by było bezpiecznie należy zakazać życia. Po co się rozdrabniać na poszczególne małe zakazy i przepisy, wymyślać hipotetyczne sytuacje, co może się stać jak...... Ciekawe co by się stało gdyby nasi "wybrańcy" nareszcie zaczęli się zajmować tym do czego zostali wybrani. Chyba bylibyśmy nieszczęśliwi nie wiedząc jakie potencjalne zagrożenie sami sobie niesiemy.

Nawiązując do tego dziadka lub baby to oni także wiedzą lepiej, że jadąc 40 jest bezpieczniej niż dozwolone 50. A ty nie próbuj wyprzedzać bo jadąc o te 10 km szybciej to będziesz wyprzedzał przez kilkaset metrów, a to bardzo niebezpieczny manewr. Jak dystans chcesz skrócić, to złamiesz ustalone przepisy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już w sb pisałem, wisi mi i powiewa czy ktoś sobie jara czy nie w aucie. Ta sama sytuacji gdy chcemy się napić czegoś podczas jazdy, zjeść cukierka etc... Niech sobie jarają ich sprawa. Tylko niech nie rzucają kiepów na zewnątrz ! Widział ktoś kiedyś takiego kiepa z perspektywy motocyklisty ? Gdy żarzący się punkt zbliża się w Twoim kierunku ? Co gorsza gdy jeszcze np szybkę w kasku się ma otwartą, albo wpadnie w szczelinę miedzy kaskiem a kurtką... O konsekwencjach chyba nie muszę mówić, w najlepszym wypadku lekkie poparzenie. I niech nikt nie mówi, że zwraca uwagę akurat w tym momencie czy jedzie za nim jakiś motocyklista czy nie, bo większość nie zwraca... Co więcej nie zwraca także przy różnego rodzaju skrętach, wyprzedzaniach itp ale to już osobny temat rzeka. Także mój apel do palaczy - macie popielniczkę w aucie, nie zbawi Was raz na jakiś czas przejść się z nią pod śmietnik, a w aucie i tak będzie capić fajami bez względu czy będą kiepy czy nie.

 

Pzdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko niech nie rzucają kiepów na zewnątrz ! Widział ktoś kiedyś takiego kiepa z perspektywy motocyklisty ?

Rzucam zawsze pety za okno. Za każdym razem patrzę w lusterko, czy coś za mną jedzie, i kto - i w zależności od sytuacji się wstrzymuję z wyrzuceniem przez chwilę, lub też wyrzucam od razu - wybór dokonuję na podstawie swojej intuicji.

macie popielniczkę w aucie, nie zbawi Was raz na jakiś czas przejść się z nią pod śmietnik, a w aucie i tak będzie capić fajami bez względu czy będą kiepy czy nie.

Nie zgodzę się, jest różnica w smrodzie między paleniem przy otwartym oknie, przy tylko postojach i przy petach w popielniczce i ich braku. Może jestem przeczulony, jednak taką różnicę odczuwam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie palę i nienawidzę zapachu papierosa i dymu. Moim zdaniem:

1. Palenie w samochodzie - każdego prywatna sprawa. Nie powinni tego zakazywać, bo to już podpada pod inwigilację, gdy rząd próbuje wchodzić w prywatne życie obywateli.

2. Jeżeli palacz decyduje się na palenie w SWOIM samochodzie, to niech to, co produkuje ten papieros zostanie w JEGO samochodzie. Dlaczego ja, jadąc za takim delikwentem mam wdychać smrody z JEGO papierosa? Bo on sobie pali przy otwartym oknie i mu w samochodzie będzie śmierdzieć. Za przeproszeniem - gówno mnie to obchodzi, że mu będzie śmierdzieć - pali w swoim aucie, niech wdycha to gówno smrodliwe, a nie każe mi wdychać, gdy ja za nim jadę, bo to nie ja palę tego papierosa tylko ON. I tu właśnie - wychodzi poszanowanie takiego palacza dla innych ludzi. On pali i jemu ma nie śmierdzieć, a to, że inny to będzie wdychał - to co go to obchodzi. Błąd - nie jest sam na drodze i jeżeli wypuszcza to gówno na zewnątrz to automatycznie każe innym również to wdychać.

3. Taka sama sytuacja z petami. Ty palaczu paliłeś w SWOIM aucie - wrzuć go sobie do popielniczki! Co mnie obchodzą Twoje tłumaczenia, że będzie Ci w aucie śmierdzieć, co mnie to obchodzi? Czy ja kazałem Ci palić, czy zmusiłem Cię do tego? Nie! Więc nie wciskaj mi tutaj - palisz to licz się ze wszystkimi tego konsekwencjami. Raz jeden delikwent dostał ode mnie strzał w ryj na parkingu, bo jadąc przede mną wyrzucił peta i tak się niefortunnie dla niego złożyło, że pet wylądował mi na szybie. Podkurzyło mnie to ostro i pojechałem za gościem aż do jego parkingu, gdzie po wyjściu z auta dostał na dzień dobry strzał w ryj. Wiem - nie zachowałem się super i nie ma się czym chwalić, ale ja nie będę akceptował tego, że taki ktoś rzuca mi peta na szybę.

Analogiczna sytuacja - jem ciastko, paluszki, chrupki, cukierki, czy cokolwiek innego w aucie. JA jem w SWOIM aucie. Nigdy nie wyrzuciłem z samochodu żadnego, nawet najmniejszego papierka. To co zjadłem, wypiłem w SWOIM aucie w nim pozostaje. Na postoju na parkingu wyrzucę do kosza - żaden problem. Dlatego nie widzę żadnego powodu dla którego palacz miałby wyrzucać pety przez okno i zaśmiecać nimi środowisko. ON palił w JEGO aucie, więc niech w JEGO aucie ten pet zostanie. Palaczu - wrzuć go do torebki, popielniczki, nie interesuje mnie to - nie wyrzucaj petów za okno!

CHCECIE PALIĆ - palcie u siebie w aucie - nie mam nic przeciwko. Ale bądźcie odpowiedzialni za WSZYSTKO co wiąże się z WASZYM (bo przecież nie moim) paleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak EnD, produkujesz smrody a wyrzucasz je najdalej od siebie, żeby Ci nie śmierdziały. Paczki po papierosach też wyrzucasz w zarośnięte krzaki bo ich nie będzie widać ? :)

 

I powiecie mi Panowie, że tutaj nie chodzi o wychowanie ?

 

Jeszcze zapytam EnD sprzątałeś kiedyś po kimś ? Posprzątałeś sobie podjazd a ktoś Ci wyrzucił śmiecia ? Już nie mówię, że chodzi o kulturę osobistą, ale o poszanowanie czyjejś ciężkiej pracy, bo przecież raz rzucisz na ulicę, a raz na czyjąś posesję, albo na stacji benzynowej skiepujesz peta. Wstyd.

 

Może jestem przewrażliwiona i mam zbyt wybujałą fantazję, że na każdym zakręcie widzę "Final Destination" i nie potrzeba mi przepisów, żeby nie rozmawiać przez telefon za kółkiem, nie jeść czy nie zaglądać do schowka, ale są ludzie który robią takie głupie rzeczy i właśnie z myślą o nich są te przepisy. Obawiam się tylko, że tutaj powinniśmy nie zakazywać ale nauczać, bo zrobi się w Polsce jak w Ameryce. (Nie uderzać w szybę, bo się potłucze.)

Do takich wniosków dochodzę po tej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 zł mandatu + 2-tyg. robót społecznych np. w zieleni miejskiej lub sita i już następnym razem kiepa czy papierek przez okno nie wyrzuci, to przykład kar stosowanych w niektórych stanach USA. Stoję sobie na światełkach ,szybka otwarta na max. przejeżdża obok tir, gościu rzuca peta który wpada mi do auta. Wielka dziura wypalona na siedzeniu :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CareK : wydaje mi się że zbyt małą masz odległość od poprzedniego auta skoro czujesz dym fajki w czasie jazdy.

 

Radku wydaje Ci się tylko. Jeżeli jadę za kimś kto pali, to włączam klimę i obieg wewnętrzny - wtedy nie czuć dymu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CareK, Tak ale zanim to zrobisz to musisz to poczuć czyli już przyjąłeś dawkę dymu ;-) Nie zawsze szybko uda się dostrzec lokomotywę.

-A ja mam pytanie :) Jak to się dzieje, że jak się nie ustawię na przystanku to zawsze palacz stanie od zawietrznej i zawsze tym dymem po wszystkich ludziach wali :) Pomijam fakt, że zakaz palenia na przystankach już od dawna wprowadzono :evil: I ja mam być tolerancyjny :evil: Palcie sobie do woli w tych autach ale przy zamkniętych szybach - niech za wami jadący tego nie czują. W aucie też macie popielniczki więc nie rzucać mi kiepów na maskę tylko gasić to w popielniczce a potem ją grzecznie w koszu na śmieci wypróżniać a nie podczas postoju na parkingu pod auta lub co gorsze, komuś na maskę podczas jazdy :!: :evil:

Czasami jak idę za takim co dopiero ciepnął kiepa na chodnik i nawet go nie zgasił, to mam ochotę to podnieść (ale się brzydzę :) ), podejść do takowego przedstawiciela naczelnych i wręczyć mu go w dłoń z dopowiedzeniem - właśnie PANI/PAN coś upuściła/upuścił :)

Dodam, że dyskusja w stylu wyższości jednych świąt na drugimi - czyli bez sensu.

Tak można w nieskończoność przerzucać na na argumenty ;)

Ani niepalący nie przekonają palących, ani palący niepalących :)

JAK SIĘ KULTURY KTOŚ NIE NAUCZYŁ TO SIĘ JEJ NIE NAUCZY wprowadzonymi zakazami.

TAK, dla mnie palenie w miejscu publicznym (choćby na chodniku) to brak kultury i co z tego, że jesteśmy na dworze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę muchę w aucie czy w oku niż dostać kiepem w czoło bo to tak samo jakbym w mordę dostał. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takich syfiarzy co gnój w koło robią. Niech sobie rzucają pety, w domu na dywan. Piaskownice w blokowiskach to największe wysiewy bakteri jakie tylko można sobie wyobrazić, nigdy bym tam dzieciaka nie dał, walą do tego kotki, pieski, wszystkie milusińskie. Czy zaśmiecasz osobiście, czy twój piesek zrobi lakse na trawniku i nie posprzątasz to to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Videos

  • Ogłoszenia

  • Polecana zawartość

    • Nawiew tylnej kanapy - Megane 3
      Witam, planuje zakup Megane 3 Grandtour. Przegladajac ogloszenia nie widze aby jaka kolwiek miala nawiew na tylnia kanape. Pytanie czy jesrt to do zrobienia ? Może części z laguny 3 beda pasować ? Robił, ktoś cos podobnego ? Wymysliłem sobie kupno M3 1.5 dCi 110km, do tego chciałbym na start zrobić chip zeby podniesc moment  obrotowy i zyskać pare km. Później  chciałbym wrzucić jeszcze radio 2din z możliwością podpięcia kamery cofania i gniazdo zapalniczki lub usb do ladowania dla pasazera z tylu. Aczkolwiek najbardziej mnie nurtuje czy jest opcja na ten nawiew do tylu dla pasażerów. Jeżeli to pomocne... jestem gotow zrezygnować z tego joysticka jesli takowa wersja jaka kupie bedzie go posiadać. jezeli bedzie trzeba zmienić caly ten tunel . Dla mnie jest elementem zbędnym. W tym miejscu bardziej pasowałby jakis schowek z zasuwana roletka, albo poprostu miejsce na kubek. 
       
      Jesli był taki temat poruszany to podlinkujcie. Nie znalazlem nic co by zaspokoiło moje pytania. Widziałem wątek o M4 ale te auta chyba troszeczke sie różnią ? 
       

      REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.6  - Prezes
       
       
      • 20 odpowiedzi
    • Nowy Bigster: Wyższy Wymiar Dacii
      Dacia prezentuje nowy model Bigster, który wprowadza markę na wyższy poziom, oferując unikalną propozycję w segmencie C-SUV. Ten model, zgodnie z tradycją marki, zapewnia bogactwo cech i technologii w przystępnej cenie. Bigster to samochód, który łączy solidność, przestronność i nowoczesne technologie, spełniając oczekiwania najbardziej wymagających klientów.
      • 0 odpowiedzi
    • Jak sprawdzić kod silnika?
      Czy można jakoś odczytać kod silnika i skrzyni biegów z naklejki czy VINu? Jeśli tak to jak?
      • 10 odpowiedzi
    • Cześć, w przeciągu dwóch tygodni mam odebrać swoje megane 1.3 tce 140. 
      Powiedzcie proszę bo gdzieś wyczytałem, że nowoczesne silniki wraz z olejami są tak skonstruowane, że nie trzeba wymieniać oleju po 1000-2000km od wyjechania z salonu.
      Jak to w praktyce wygląda aby samochód służył długie lata?
      • 34 odpowiedzi
    • Używana Tesla z certyfikatem
      Niedawno trafiłem na wydaję mi się ciekawą opcję, żeby wejść do świata "elektryków". Chodzi o używane samochody marki Tesla, na stronie www.tesla.com/pl_PL/inventory/used - używane można wyszukać używane modele Tesli z certyfikatem. Zakładam, że są one po weryfikacji mechaniki i elektryki. Z tego co czytałem i szukałem w necie to akumulator w Teslach trzyma swoją pojemność całkiem dobrze nawet pomimo upływu czasu, pamiętam, że był z tym duży problem w Nissanach Leaf, które bardzo szybko traciły dostępną pojemność. Wracają do Tesli, to można wejść w szczegóły ogłoszenia, są real photos i co najważniejsze roczna gwarancja. Oczywiście liczę się z tym, że zaraz zostanę zjedzony przez fanów aut spalinowych (też je lubię), ale ... taka używana Tesla z gwarancją to może być ciekawa opcja.

       
      • 17 odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!