Megane II phI Nie odpala, zgasł podczas jazdy. alternator?

[osman]

Witam. Jestem nowy i jako ewidentny dyletant, prosze o pomoc.

Posiadam Megane II 1,5dci 2004. Ogólnie autko sprawowało sie dobrze, aż do dzis. Jadąc zapaliła mi sie kontrolka ABS . Przyhamowałem i rzeczywiscie ABS nie działał, hamulce sprawne w 100%. Nastepnie po niedlugim czasie wysiadło mi wspomaganie, kierownica zaczeła stawiac bardzo silny opór, ale jakos dalo sie prowadzic. Po chwili cos zaczeło "pikać". przestraszylem sie nie na żarty, szukajac miejsca by sie zatrzymać. Zapaliła się lampka STOP a komputer wyswietlił "electronic failure" po czym po jakiejs minucie silnik zgasł.

Proby reanimacji zdały sie na nic.przy odpalaniu daje sie słyszeć dzwięk jak "klekotanie bociana" pare szybkich klikniec i nic pozatym. rozrusznik nie kreci. Paliła sie takze lampka ladowania akumulatora. Pierwsze podejrzenia padły na alternator. zadzwoniłem po znajomego który podjechał z kablami, podpieliśmy i zapalił. Kontrolka ABS i AKU swiecily sie nadal, jednak długo nie pojechałem. po niecalym kilometrze padł ponownie. Zmierzylem napiecie akumulatora - 9,4V podczas pracy silnika. Czy to nie za mało? pasek alternatora ok, kreci normalnie..

Moje pytanie - skoro nie ma ladowania to jak to sie ma do ABS? czy pompa ABS jest zasilana elektrycznie? Brak wspomagania oczywiscie rozumiem, jest alektryczne, ale abs?

czy to alternator czy moze jakis bląd elektroniki? kompa etc. Akumulator jest nowy. Brak także charakterystycznego dzwięku odblokowania kierownicy.

Proponuję jednocześnie wymianę klawiatury, coś koledze prawy ALT się zacina.

Na forum piszemy stosując pl-literki.

pozdrawiam i dziekuje za wszelkie sugestie.

[Maniek34]

To klekotanie to pewnie z rozrusznika, jak za mało prądu to tak może robić. Moim zdaniem 9,4v Podczas pracy silnika to zdecydowanie za mało, aku nominalnie ma 12v jak mierzyłem po jezdzie to było bliżej 13v. wychodzi na to że brak ładowania. Pompa ABS jest zasilana elektrycznie.

[P_r_z_e_m_o]

W pierwszej chwili powiedziałbym, że strzelił pasek akcesorii, brak ładowania i wspomagania. Ale skoro twierdzisz, że sprawdziłeś i jest cały...

Możliwe, że strzelił napinacz. Wtedy pasek możne wyglądać, że jest w rzeczywistości jest luźny i nie napędza odpowiednio akcesorii.

Łatwo to sprawdzić, wystarczy, na wyłączonym silniku, nacisnąć palcem pasek, jeżeli jest "twardy" to oznacza, że będzie OK. Jeżeli pasek się ugnie to na bank coś jest nie tak.

Można spróbować wtedy odpalić auto i popatrzyć czy pasek się kreci i kręcą się wszystkie kółka. Szczególną uwagę poświecił bym rolce na alternatorze. Możliwe, że właśnie ono padło. Ale wtedy byłyby dodatkowe efekty dźwiękowe.

Druga możliwość to usterka, alternatora, a konkretnie regulatora napięcia. I na to bym głównie stawiał, z tym, że nie pasuje mi, że nie ma wspomagania.

Pewny nie jestem ale MII nie ma wspomagania elektrycznego.

Co do pompy ABS to jest ona elektryczna.

Zmierzylem napiecie akumulatora - 9,4V podczas pracy silnika

To właśnie wskazywało by na uszkodzenie regulatora napięcia.

[Rafalk83]

Ja mam nowszą Megi II po liftingu z 2006 roku, ale u mnie przy silniku 1,5 dci jest wspomaganie kierownicy elektryczne. A gdy silnik pracuje nie świeci się przypadkiem kontrolka od ładowania akumulatora? Tak jak kolega P_r_z_e_m_o, napisał obstawiałbym, że coś z alternatorem (rolka, regulator napięcia).

[osman]

Dziekuję za odzew.

wczoraj wyjałem aku do ładowania na noc. Wkrótce sprawdzę czy pasek nie jest luźny, ale wydaje się być ok.

-pali sie kontrolka abs

-pali sie konrolka ładowania baterii

-pali sie kontrolka pasów pomimo ich zapięcia

-nie dziala wspomaganie oraz blokada kierownicy

-nie dziala radio, nawiew bardzo slabo

 

wszytkie swiatła ok..

 

Podczas jazdy padło najpierw - w kolejnosci - nawiew, ABS, wspomaganie (które zaskakiwało od czasu do czasu) radio, no i silnik zgasł. Na logike z braku mocy komputer wyłączał wszytkie systemy pobierajace prąd po kolei. Najdziwniejsze ze nie zapaliła mi sie kontrolka ostrzegająca o braku ladowania na początku - w ogóle bym nie odważył sie ruszyć

 

dam znac po podłaczeniu i próbie uruchomienia.

 

[ Dodano: 2010-12-30, 18:42 ]

może to się jeszcze komuś przyda:

 

akumulator po naładowaniu do pełna i samochód odpala bez problemu. Pali się już tylko kontrolka aku. Przy włączonych światłach mijania da się przejechać jakieś 20 km. Tak więc, jeśli komuś przydarzy się coś takiego (brak ładowania) radzę szukać najbliższego warsztatu, ewentualnie próbować dojechać do domu wyłączając zbędne urządzenia. Niestety nie da się ABS i wspomagania które wg mnie są najbardziej prądożerne.

 

Dla mnie dziś "tylko" naprawa alternatora, co przy migającej "choince" na tablicy wskaźników i spadającym z biegiem czasu zaufaniu do megi, to i tak niewiele.

 

Pozdrawiam

[damascus7]

Najbardziej prawdopodobną przyczyną w tego typu przypadkach jest uszkodzenie kółka alternatora, które w swoim wnętrzu ma gumę, która "puszcza" i sie rozwukanizowuje od reszty. Należy sprawdzić stan tego elementu. Często też mimo braku ładowania nie zapala sie stosowna kontrolka na desce rozdzielczej. W celu naprawy należy oczywiście zdemontować alternator.

Ładowanie na pracującym silniku powinno byc w okolicach 14V