Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Nacieki na przodzie maski silnika


Rekomendowane odpowiedzi

Spójrzcie na swoje megane III od przodu. Zwróćcie uwagę czy po prawej stronie znaku "renault" (patrząc na na przód samochodu) widzicie na samym rogu maski coś w rodzaju nacieku, sopelka? Daje się to wyrażnie zobaczyć i wyczuć. Po drugiej stronie znaku czegoś takiego nie ma (właściwie jest równo). Ja u siebie coś takiego zobaczyłem. Z poczatku myślałem, że to po prostu naciek lakieru bezbarwnego. Ponadto przy zamykaniu maski to "coś" dotykało zderzaka i zrobiło w nim maleńką kropkę. Jak się temu przyjrzałem bliżej (przyznam, że użyłem lupy) to doszedłem do wniosku, że to jest podgiecie, zgrubienie blachy! Ponieważ często przejeżdżam koło salonu Renault zacząłem dokładnie oglądać stojące tam meganki III. I zauważyłem, że każda to ma na masce! Jedne bardziej widoczne inne mniej. Mimo że mój "niby naciek" wydawał mi się spory to stwierdziłem, że mieści się raczej w dolnych granicach. W skrajnym wypadku w jednym coupe było to tak duże jak stalaktyt jaskiniowy! Poszedłem sobie do serwisu blacharskiego, aby coś się dowiedzieć. Pan był tam od razu zorientowany w temacie. Powiedział, że taka jest konstrukcja fabryczna maski (co właściwie moje obserwacje potwierdziły) i krótko stwierdził, że jak chcę to mogą mi to zeszlifować i polakierować maskę w ramach gwarancji. Mówił, że rzeczywiście w skrajnych wypadkach po wielokrotnym zamykaniu maski w zderzaku może zrobić się wyraźnie wgłębienie. Oczywiście żadne szlifowanie i ponowne lakierowanie mi nie w smak. W niczym to nie przezkadza, trzeba tylko uważać przy zamykaniu maski, żeby lakier nie odszczypał się na zewnatrz krawędzi. Pan w ASO zapewnił mnie, że rdzy nie ma co się obawiać. W zasadzie w to wierzę, bo renówka ma jednak dobre zabezpieczenie blach. Przyznam, że bardziej bym się bał po szlifowaniu tego. Trudno, trzeba będzie to polubić i z tym żyć. Maznę tylko pędzelkiem od spodu i bedę chyba przy zamykaniu maski podkładał w tym miejscu chusteczkę do nosa. Kurczę, sam się z tego śmieję. Ale swoją drogą technolodzy w Renault powinni się za to wziąć.

A jak u Was? Widzieliście to? Pewnie niektórzy z Was dopiero teraz? A może już komuś serwis usuwał to zgrubienie? Niech napisze o tym. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie to. No tak, u ciebie już lakier odprysnął na krawędzi. Napisz jak już ci to poprawią. Czy dają jakiś papier na potwierdzenie, czy tylko wpisują naprawę lakierniczą w komputer? No bo już nie ma specjanej książki gwarancyjnej i książki przeglądów. A jednak chyba warto mieć choćby kopię zlecenia z ASO dla potomnych.

Dodam jeszcze, że mi w ASO powiedzieli, że na moje życzenie mogą tylko ściąć to zgrubienie i zrobić zaprawkę, ale wtedy to moje ryzyko, bo później jakby coś zaczęło się dziać to nie uznają gwarancji! Dowiedziałem się też, że nawet jak zamawiają nowe maski to przychodzą z takim felerem.

 

[ Dodano: 2011-04-22, 21:41 ]

miałem identycznie z obu stron znaczka Renault (plus dwie kropki na zderzaku) z tym że u mnie już odpadł lakier - jestem umówinony na poprawki po świętach

Jak widzę tylko życzliwy Athlon64x4 miał odwagę przyznać się do tego, że ma tę przypadłość. A naprawdę nie lekceważcie tego! Jest to ewidentna wada w procesie technologicznym - chyba wyższość wyglądu nad możliwością wykonania. I macie ją wszyscy, mniej lub bardziej widoczną. :-( To rzeczywiście powoduje wytarcie lakieru i może prowadzić do jego odprysku. Bądźcie czujni i obserwujcie - gwarancja na to jest dłuższa niż standardowe 2 lata. I wie o tym producent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to cała powłoka lakiernicza meganki jest g... warta. U mnie caly lewy błotnik na rantach wygląda jakby go malował mój syn. Sąsiad ma megankę kombiaka i on ma nacieki na prawym przednim błotniku. Także z tego co piszecie to wygląda że proces malowania w fabryce delikatnie kuleje. Póki co, mi to nie przeszkadza bo nacieki są w grunicie rzeczy w ciężko widocznych miejscach. Zgłosiłem to do ASO żeby mieć tylko kwitek w przyszłości jak będę autko sprzedawał. Grubość powłoki lakierniczej i odcień wszędzie się zgadza więc nie ma mowy o jakimś nieplanowanym malowaniu. Zwyczajnie na rantach jest partacko lakier wykończony i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!