Scenic I phII Dżwignia odblokowywania tylnych siedzeń

[timo69]

Czy ktoś spotkał się z takim problemem, że dźwignia która służy odblokowywaniu tylnych siedzeń w celu ich położenia (nie samego oparcia, tylko całego siedzenia - ta z tyłu foteli przy podłodze) nie odblokowuje ich? Tzn. sama dźwignia się "poddaje", plastik się ugina, a nie odblokowuje zatrzasków. Jak jest zimno i plastik sztywniejszy, to bywa, że odblokuje, ale latem jest porażka. W phase I te dźwignie były metalowe i problem nie występował... Jeśli ktoś się z tym spotkał to może zna rozwiązanie?

Edytowane 10 Marca 2013 przez timo69

[Tomik]

Przesunąłeś fotele do przodu lub tyłu, nie są na pozycji do otwierania. Przesuń fotel tak, by możliwe było jego wypięcie.

[timo69]

Są we właściwej pozycji. Tak jak pisałem, zimą zdarza się,że jest ok. Problem leży w elastyczności plastiku.

[Tomik]

Miałem takiego i nigdy nie miałem z tym problemu. Warunkiem otwarcia było to co napisałem. Byłeś sprawdzić :!:

[ZygaM]

Ja mam plastikowe te łapki na wszystkich trzech fotelach tylnego rzędu. Też mi się to zdarza, pomimo, że fotel jest na opór do tyłu przesunięty.

[timo69]

Miałem takiego i nigdy nie miałem z tym problemu. Warunkiem otwarcia było to co napisałem. Byłeś sprawdzić :!:

 

Tak, po raz kolejny napiszę, że jest to kwestia plastiku, a fotele są w odpowiednim położeniu. Jak widać z postu kolegi @Zygmunta, nie jestem sam z tym problemem...

 

Dodano: 14 mar 2013 - 12:17

To co, nikt więcej nie miał takiego problemu i nie zna rozwiązania?

[gojgien]

A co można poradzić skoro to wina plastiku??

[ZygaM]

Powiem tak, ja mam anty zdolności manualne i brak czasu na fachowe podejście do tematu. Wydaje mi się, że byłbym w stanie to naprawić we własnym zakresie, np. dobierając jakieś rurki aluminiowe po bardzo starych antenach TV (jeszcze za czasów telewizorów lampowych) lub z rurek miedzianych do CO, nabić na końcówki tych pozostałości łapek, wyprofilować. Jakoś to by zrobił, ale i czasu na obecną chwilę mam mało, bo żona pracuje na dwóch wachtach, a ja w wolnej chwili córeczką się zajmuję, a w drugich wolnych chwilach na forum zaglądam. Ale uważam, że jest to do naprawienia pomimo plastików.

[timo69]

A co można poradzić skoro to wina plastiku??

Właśnie o to pytam. Na przykład to, co napisał kolega poniżej.

Też o tym myślałem, ale brałem też pod uwagę usztywnienie samego plastiku - np. poprzez wstawienia od spodu czegos metalowego uformowanego w podobny kształt i zespolenie całości jakims epoksydem albo czymś podobnym...

 

P.S. Łapki są całe, a nie pozostałości nic się nie ułamało, tylko się ugina.