Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

wylata półośka


subratri

Rekomendowane odpowiedzi

witam - Czy komuś się zdażyło, żeby przegub wyskoczył ze skrzyni tak sam z siebie? Bez żadnej dodatkowej przyczyny?

Scenika zostawiłem w rodzinie i koleś ostatnio utknął na skrzyżowaniu. Po wizycie u mechanika stwierdzono, że półoś wyskoczyła ze skrzyni. No ja rozumiałem, że wyskoczyła bo coś tam - bo wahacz luźny, kółko się urwało.... No jakiś powód, a mechanik stwierdził, że po konsultacjach ustalono, że scenik tak czasem ma, że weźmie i wyskoczy... Wetknięcie przeguby to pikuś, jednak chciał bym się skonsultować z Wami, no bo to jakoś tak nie fanie jeździć ze świadomością, że można stanąć na przejeździe kolejowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi co to znaczy wylata półośka, popraw temat, bo nawet nie wiadomo po jakiemu to.

Wracając do tematu, raczej wątpię, żeby półośka wypadła ze skrzyni, jest tam na tyle "luzu", że nie ma szans.

Poza tym nie piszesz, o którą chodzi prawą, lewą? Jeżeli o prawą to możliwe, że się wypięła z wielowpustu, ale na pewno nie wypadła ze skrzyni. Nie ma takiej opcji. Żeby półośka wyleciała ze skrzyni, trzeba ją z niej wysunąć na co najmniej 2-3 cm. Przy założeniu, że nic nie stało się z zawieszeniem ; urwany wahacz, sworzeń, nie ma szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet nie wiadomo po jakiemu to.

W "Samych swoich" "zamek wylatał"

Przemo - Jak kolwiek nie czół byś się polonistą... Trochę luzu i poczucia humoru :unsure: Cytowanie klasyków (czy bezpośrednie odwoływanie się do takich cytatów) nie jest naruszeniem żadnych praw rządzących językiem. Tego uczyli każdego przed maturą.

A co do półośki "co wylata" Auto jest z tysiąc pięćset kilometrów ode mnie. Gdybym mógł je dotknąć to napewno bym nie pytał o takie rzeczy tylko sam sprawdził. Chodzi o sam fakt, i o to, czy się zdaża czy nie? Bo w mojej głowie jest to niewyobrażalne, żeby guma na przegubie trzymała mocniej niż zawleczka. Ale wedłóg mechanika, co ma opinię dobrego, tak się dzieje... Pytanie więc jest dość proste - czy się dzieje, czy należy szukać przyczyny innej niż zrządzenie losu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak długo to forum przeglądam i czytam mniej lub bardziej uważnie prawie wszystkie posty, szczególnie te w działach technicznych, to jeszcze takiego przypadku nie pamiętam by ktoś taka awarię opisywał. Z kręgu własnych znajomych, którzy się megankami albo sceniolami poruszają też jeszcze nikt takiego przypadku nie rozgłaszał. Śmiem przypuszczać, że to przypadek i co najmniej dziwny. Sam miałem problemy z gumową osłoną przegubu przy skrzyni w sceniolu starszym i powolną utratą oleju ale to guma się zerwała po twardym lądowaniu na kołach po chwilowym locie.

Ta sytuacja dla zamocowania półosi w skrzyni była naprawę krytyczna, jednak nic po tym zdarzeniu nie wylatało poza olejem pod podwozie. Nieświadomy zajścia, w ten sposób dojechałem z rodzinką do Wisły i wieczorem wróciłem. Przed Ustroniem dopiero zaciekawiła mnie tłusta tylna szyba..... i zakonserwowana moim olejem przekładniowym maska w Lagunie brata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo - Jak kolwiek nie czół byś się polonistą... Trochę luzu i poczucia humoru :unsure: Cytowanie klasyków (czy bezpośrednie odwoływanie się do takich cytatów) nie jest naruszeniem żadnych praw rządzących językiem. Tego uczyli każdego przed maturą.

Powinno być; jakkolwiek i czuł

Niestety ale klasyków należy też umieć cytować. Jeżeli robi się to na odwal i na odpieprz to wychodzi jak powyżej.

Nie chciał byś mieć takiego polonistę jakiego ja miałem, za takie coś jak powyżej dostał byś niezła reprymendę z wykładem na temat pisowni i zasad ortografii.

Poza tym jak zaczniemy pisać skrótami i jakimiś bliżej nieokreślonymi określeniami to za chwilę nikt nie będzie wiedział o co chodzi.

Fakt, to forum techniczne, ale nic nie zwalnia od pisania po polsku.

 

Wracając do tematu.

Wg. mojej wiedzy, przy całkowicie sprawnym zawieszeniu kół i silnika, nie ma możliwości wypadnięcia półosi ze skrzyni.

Jedyne co się może stać to rozpięcie prawej półosi na wielowpuście. Możliwe tym bardziej w przypadku agresywnej jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thumb_hosting_zdjec_1367826352__praw_polos.jpg

Serwisówki są na Downloadzie, szukaj do Megane, jest tak samo jak w Sceniku.

Jeszcze raz powtarzam, nie ma możliwości żeby półoś wypadła ze skrzyni.

Mogło się rozpiąć łączenie prawej półosi, w praktyce prawa półoś nie jest fizycznie połączona, włożona w skrzynię. W skrzynię włożona jest tylko lewa półoś.

Z przegubami jest tak samo. Luzy wzdłużne półosi są na tyle duże, że umożliwiają ruch wzdłużny półosi, ale na tyle małe, że nie ma możliwości żeby któraś półoś się wysunęła z "układu przeniesienia napędu".

Jedyna możliwość to, jak pisałem wyżej, urwany wahacz, urwany sworzeń.

Zresztą pierwszy raz słyszę, żeby komuś półoś wypadła ze skrzyni.

Pomijam przypadki wymontowania wahacza, czy samego sworznia oraz demontażu kolumny McPersona. Wtedy jest możliwość że półoś się może wysunąć.

Przy takich naprawach, można przesunąć się całe koło na zewnątrz pojazdu. Wtedy półoś, na stałe skręcona z piastą koła, może się wysunąć z kielichów.

 

Dodano: 06 maj 2013 - 10:06

PS

Sam Naprawiam wyd. I str. 196

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Dalej nie wiem gdzie i dlaczego ta polos mogla sie rozpiac ale luz. Jak sa serwisowki to juz sobie dojde gdzie ten newralgiczny punkt. Niestety nigdy nie lezalem pod scenikiem. Przez pol roku nie wymagal zadnej opieki. Vw po tym czasie znalem juz na wylot:-) ale dzieki. Beda rysunki bedzie pojecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie wiem gdzie i dlaczego ta polos mogla sie rozpiac ale luz

Moim zdaniem ktoś coś powiedział, ten drugi nie do końca załapał co co chodzi i dorobił swoją teorię, żeby Ci powiedzieć, że się auto zepsuło i trzeba kasy na naprawę :unsure:

Vw po tym czasie znalem juz na wylot

A tam była możliwość żeby półośka wyleciała ze skrzyni? Chyba nie, a rozwiązanie będzie podobnie.

Od samego początku Ci tłumaczę, że to niemożliwe, a Ty dalej swoje :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam była możliwość żeby półośka wyleciała ze skrzyni?

w Sharanie dwa razy silnik mi wypadł... Raz wisiał na półośkach ale dojechał :unsure: To nie ściema.

Ja wiem jak jest zbudowany samochód, parę klas z mechaniki też udało mi się skończyć z powodzeniem, nawet inż z tego tematu wyżebrałem. Jednakże znam francuzów i wiem, że niczego co jest możliwe wykluczyć nie można. Stąd moje pytania. Nie ma takiej rzeczy na świecie której nie dało by się spie..ić. To też wiem (między innymi z własnego doświadczenia). Znam mechanika który wsadził ręce w auto i ogólnie złego słowa ciężko powiedzieć, ale sam pomysł, że coś skąś wypadło w napędzie bo tak czasami ma... No to nie amerykanieć żeby półośki na autostradzie ukręcać...

Stąd też się pytam. Auto użytkuje ktoś co bladego pojęcia nie ma o samochodach a jeździ od niedawna. Też wedle mojej wiedzy, sytuacja, że zrobiono zakrótkę półoś jest poprostu niemożliwa do zaistnienia w cywilizowanym świecie. No ale... Będę czuwał. podejrzewam, że zawias się wykoleił całkowicie, a bohater od obsługi kluczy nasadkowych szuka kasy... Napewno napiszę jaki był " FIN" tej przygody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak bez tych dziwacznych zwrotów nie da się tego napisać, tak po polsku?

A mnie zaczyna męczyć fakt, że za język polski uważasz tylko tę składnię, której sam używasz. Że dysleksja mi doskwiera to i robię co mogę, żeby moje ortografy nie kłuły w oczy, no ale sorry, nie będę się cofał w rozwoju - nie potrafię. Może kiedyś po rozległym wylewie. Ja wychodzę w życiu z prostej zasady - wiem, że nic nie wiem. Dobre stare polskie powiedzenie. Ty pretendujesz tutaj do forumowego "miodka" a czasami walisz takie babole stylistyczne, że mi się matryca zwija. Daj na luz kolego - to forum internetowe - z założenia, z zasady... to wirtualna wyprawa w nieznane. Nektórzy wybierają się by poznać nowe pytania,, na które znają odpowiedzi, inni wyruszają w podróż by znaleźć odpowiedzi na pytania, a inni podróżują bo lubią. Jak to w każdej podróży - nigdy nie wiadomo co nas spotka...

No i znowu mnie poniosło :!: W każdym razie... trochę luzu - pamiętaj, że najmocniej trzymają luźne lejce. I dają więcej przyjemności z jazdy.

 

subratri osobiście uważałbym na takiego speca...

No ja osobiście raz w życiu "dopuściłem" :unsure: mechanika do mojego auta, no ale nie miałem wyjścia. Nie pozwolił mi samemu u niego naprawiać :unsure: Teraz też nie mam wyjścia. Auto jest poprostu za daleko, żebym mógł sam zdiagnozować chorobę i skierować na odpowiednią terapię.

Ten temat to po to, żeby się przekonać, czy aby napewno mam rację w twierdzeniu "to niemożliwe". Powoli zaczynam znowu wierzyć w siebie ;)

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!