Megane I phII Megane nie odpala tylko na zimnym

[mrc1005]

Witam,

 

Mam ten sam problem z Scenic I 1.6/16V 2003r benznyna + gaz. Jeżeli jest na dworze poniżej 3 stopni na plusie to zapala nawet po 5 kręceniu. Na początek czyściłem przepustnicę i wymieniłem oringi (u mechanika 150PLN). Jak odpali to dodatkowo trochę silnikiem telepie (ostatnią orginalna cewke wymieniłem). Komputer oprócz sondy lambda za katalizatorem nic nie pokazuje, sprawdzone na TEXA. Odpinałem czujniki temperatury wody i powietrza i próbowałem odpalić i to samo. Dzisiaj przekręciłem zapłon i poczekałem 1 minutę. Ledwo co ale odpalił za pierwszym. Muszę jeszcze kilka razy tak spróbować i zobaczyć co będzie. Dodatkowo muszę jeszcze środek do benzyny do czyszczenia wlać i zobaczymy.

[gimak]

Dodatkowo muszę jeszcze środek do benzyny do czyszczenia wlać i zobaczymy.

A spróbowałeś tego co napisałem w poprzednim poście - dolać świeżej benzyny? Może być też taka przyczyna - niedoładowany akumulator i przy niskiej temperaturze otoczenia, podczas rozruchu są wieksze niż zwykle opory, to powoduje większy spadek napięcia na akumulatorze i napięcie jakie jest podawane do układów sterowania może być za niskie do ich poprawanego działania. Jak rozrusznik trochę pokręci, rozprowadzi (rozrusza) trochę olej, a przy okazji i akumulator pobudzi, to przy następnym kręceniu opory są troche mniejsze oraz pobudzony akumulator jest bardziej wydajny, wtedy nie ma takiego spadku napięcia na nim i silnik odpala.

Więc radzę to sprawdzić - naładować akumulator i czy po takim naładowaniu, w zimny dzień, silnik odpali za pierwszym razem, to chyba to nie wymaga już komentarza.

[darek7676]

Witam.Scenic 1.6/16V rocznik 1999r po liftingu ,model 2000r ,benznyna + gaz.Też mam problem z zapalaniem na zimnym silniku.Rozrusznik kręci dobrze.Jak już się rozgrzeje to pali od razu.Znalazłem taką poradę na innym forum cytuję :

"...rano zrób tak przekręć stacyjkę tak żeby wszystkie diody się oświecą ale nie uruchamiaj silnika odczekaj 5 sekund wyłącz stacyjkę i powtórz tak trzy razy za czwartym razem spróbuj uruchomić silnik...".

Zastosowałem się dokładnie do tej porady i rzeczywiście odpalił od razu po pierwszej próbie odpalenia.Wyłączyłem po chwili silnik i znów spróbowałem na zimnym i znowu nie chciał odpalić.Ponownie zastosowałem sie do tej porady i ponownie odpalił od razu przy pierwszej próbie odpalenia.Teraz jak juz odpalił poczekałem jak sie rozgrzeje i ponownie wyłaczyłem silnik i za chwilę go uruchomiłem,teraz na rozgrzanym odpalił już od razu bez stosowania wyżej opisanego sposobu.Co może byc przyczyną że po zastosowaniu tej metody odpala na zimnym od razu po pierwszej próbie odpalenia a bez stosowania tej metody są problemy ?

Edytowane 5 Grudnia 2014 przez darek7676

[gimak]

.Scenic 1.6/16V rocznik 1999r po liftingu ,model 2000r ,benznyna + gaz.

Pytanie której generacji jest instalacja gazowa, a pytam dlatego, bo przy I gen. na pewno, a w II gen. nie jestem pewien, można odpalać silnik od razu na gazie i cytowana niżej metoda

"...rano zrób tak przekręć stacyjkę tak żeby wszystkie diody się oświecą ale nie uruchamiaj silnika odczekaj 5 sekund wyłącz stacyjkę i powtórz tak trzy razy za czwartym razem spróbuj uruchomić silnik...".

zastępowała ssanie na benzynie. Przez każde te 5 sekund podwany był do dolotu gaz, a jeżeli w ciągu tych 5 sek nie było przeskoku iskry gaz jest odcinany (to takie zabezpieczenie na wypadek samoistnego zgaśnięcia silnika). Silnik nie był uruchamiany więc zalegał w dolocie, a każda taka operacja zwiększała jego ilość i tak dochodzi do wzbogacenia mieszanki gazowej przed uruchomieniem silnika.

Ja w polonezie z I gen. startowałem tylko z gazu i tą cytowaną metodę stosowałem przy odpalaniu silnika na gazie w duże mrozy - przy 30 st. mrozie silnik odpalał za pierwszym zakręceniem.

Jakie znaczenie miałaby ta metoda przy odpalaniu silnika na benzynie, nie wiem, nie widzę sensownego związku.

[darek7676]

Instalację zakładałem 4 lata temu. Mam instalację gazową sekwencyjną. Zawsze auto odpalam na benzynie a po osiągnięciu przez silnik temperatury 30 st automatycznie przełącza się na gaz. Istnieje też odpalanie awaryjne na gazie po 10 sekundowym przytrzymaniu przycisku G umieszczonego koło kontrolek stanu ilości gazu, ale warunkiem żeby takie awaryjne odpalenie było możliwe jest to, że temperatura reduktora musi być wyższa niż 0 stopni. Ja odpalam normalnie na benzynie bez używania awaryjnego odpalania na gazie. Ostatnio jak odpalałem było koło -3 stopi zimna. Także wynika z tego, że m w moim przypadku ta metoda pomaga w odpalaniu na benzynie, ale nie wiem na jakiej zasadzie ten sposób jest skuteczny w moim przypadku.

 

Dodano: 08 gru 2014 - 22:52

Witam ponownie. Teraz sytuacja się zmieniła a mianowicie wygląda tak. Ciężko odpala na zimnym, nie pomaga już wyżej opisany sposób. Długo trzeba kręcić żeby odpalił. Jak już się nagrzeje, potem pali od razu. Próbowałem dzisiaj znowu, długo kręciłem zanim zapalił, jak tylko chwilkę pochodził wyłączyłem silnik i znowu żeby odpalić długo kręcił. Potem jak odpaliłem po raz drugi znowu chwilkę pochodził ponownie zgasiłem i ponownie ciężko było go odpalić. Teraz już jak odpaliłem poczekałem jak się nagrzeje wyłączyłem silnik i ponownie go uruchomiłem. Na nagrzanym zapalił za pierwszym razem. Czy ktoś z Was wie może dlaczego tak się dzieje ?

Edytowane 9 Grudnia 2014 przez aston76

[gimak]

Czy ktoś z Was wie może dlaczego tak się dzieje ?

Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale podłoże, może być takie same, jak u mnie w megance. Z tym, że u mnie problem jest z falowaniem obrotów, jak jest silnik zimny i temperatura otoczenia jest niska (koło 0*C), które zanika jak silnik trochę się rozgrzeje.

Pytanie - czy odpalasz zimny silnik z nogą zdjętą z pedału gazu, a gdy nie chce zaskoczyć to czy próbujesz dodawać troszeczkę gazu?

Nie wiem dokładnie jaka jest rola silniczka krokowego przy odpalaniu, bo nigdy nie miałem czasu tego przetestować, ale ... Przy okazji zmagań się z falowaniem obrotów wymieniłem silniczek krokowy, niby zamiennik, ale nie do końca. Efektem tego, w czasie jazdy, było wykręcenie się całkowite trzpienia z zaworkiem i całkowite zatkanie przelotu, co uniemożliwiało pracę silnika na wolnych obrotach oraz normalne uruchomienie silnika - konieczne do tego było lekkie uchylenie przepustnicy (naciśnięcie pedału gazu). Z tego co czytałem, to silnik krokowy, po zgaszeniu silnika powoduje zamknięcie przelotu. Być może, w tym przypadku, przy próbach uruchomienia zimnego silnika, krokowiec też jest zimny i mając wieksze z tego tytułu opory, wolniej działa i więcej potrzebuje czasu na zajęcie właściwej pozycji. Spróbuj po odpaleniu zimnego silnika (jak już zaskoczy) odłączyć krokowiec (wyjąć wtyczkę) i zgasić silnik, a następnie po krótkiej chwili spróbować go odpalić, czy zaskoczy bez problemu czy dalej będzie męka.

[bartii87]

Witam serdecznie. Odgrzeje już bardzo zimnego kotleta  Mam problem w Megi I ph II 2000 rok, 1.4 16V. Okolo rok temu wymieniłem czujnik położenia walu bo autko nie paliło przy wilgotnej pogodzie, przez prawie rok był spokój... Objawy się powtórzyły wiec wymieniłem czujnik jakieś dwa miesiącete temu na oryginalny, wszystko cacy aż do dziś rana. Rano było wilgotno rosa na aucie i znów powtórka... Auto kręciło ale odpaliło dopiero za czwartym razem. czy jest możliwe żeby czujnik padł po tak krótkim czasie? Może macie jakieś inne sugestie, bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam

[gimak]

Na podstawie opisu, raczej nie podejrzewałbym może samego czujnika, tylko samą wiązkę do której jest wpięty, a konkretnie samo wpięcie (wtyczkę), że przy takiej pogodzie dostaje się tam wilgoć i to może powodować te kłopoty - zły kontakt.

[bartii87]

gimak też o tym myślałem ale przeczyściłem czujnik i narazie jest ok. Zobaczymy co będzie dalej, jak się powtórzy będę myślał nad wymiana wtyczki, tylko martwi mnie ciężki dostęp do owej wtyczki.