Megane I phII po remoncie silnika nadal ubywa płyn

[beatzpro]

Koledzy proszę o pomoc bo już mi się cierpliwość kończy. W ubiegłym miesiącu odstawiłem auto celem wymiany uszczelki pod głowicą i rozrządu...okazało się że silnik wymaga jeszcze jakiejś tam interwencji więc ogólnie przeszedł remont-w sumie 2000zł

Po tygodniu odebrałem auto i po kolejnym zorientowałem się że nadal ubywa płyn chłodniczy...zlokalizowaliśmy z mechanikiem wyciek na krzyżaku,wymienili i nadal... z tym mechanik odsyła mnie do gazownika bo to może mieć związek z gazem( może??). I teraz pytanie...czy faktycznie ubywanie płynu może mieć jakiś związek z gazem czy mechanik spaprał robotę? Mam rachunek i zestawienie napraw/wymienianych części w razie W.

[gimak]

i nadal... z tym mechanik odsyła mnie do gazownika bo to może mieć związek z gazem( może??).

Może, ale nie koniecznie. Przerabiałem ten temat w mojej megance. Trzeba przede wszystkim zlokalizować miejsce ubytku.

Miejsc może być kilka:

- przez korek na zbiorniku w czasie jazdy, trudne do uchwycenia,

- na połaczeniach pod opaskami, szczególnie na dołożonych wężach włączających, lubią pod wpływem temperatury pełzać i połaczenie się rozszczelnia - opaski powinny być sprężyste (a ich nie mam i dlatego ja jeżdżę na otwartym - bezciśnieniowym układzie chłodzenia).

- ja miałem też pęknięty wąż do reduktora, ale tak pechowo, że płyn uciekał tylko w czasie jazdy częściowo na silnik i na drogę. Odkryłem to przypadkowo na przeglądzie rejestracyjnym - osłona wybieraka biegów była mokra, a ja myślałem, że to olej,

- reduktor na składaniu części wodnej, pocił się przy wzroście ciśnienia w układzie, a wzrost ciśnienia będzie jak nie masz odpowietrznika na chłodnicy, bo wtedy nie da się całkowicie pozbyć powietrza z układu. Powodem wzrostu ciśnienia może być również nieszczelny reduktor - dmucha gazem do układu.

Miejsce wycieku najprędzej i najpewniej sprawdzisz (tak ja znalazłem wyciek na składaniu reduktora) przez wytworzenie w układzie chłodzenia ciśnienia rzędu 2 barów. Ja do zbiornika wyrównawczego podałem powietrze sprężone z koła zapasowego. Podmieniłem korek na taki który umożliwił ta operację, a ciśnienie zwiększałem stopniowo i obserwowałem połączenia.

Jak Cię to interesuje to poszukaj moich postów na ten temat - hasło w szukajce "test z butelką".

[beatzpro]

Dzięki kolego...korek na zbiorniczku wymieniłem na nowy więc pozostaje mi sprawdzenie pozostałych kwestii. Przynajmniej wiem gdzie ugryźć:)

[gimak]

Dzięki kolego...korek na zbiorniczku wymieniłem na nowy więc pozostaje mi sprawdzenie pozostałych kwestii.

To mnie chyba nie zrozumiałeś. Korek podmieniłem na taki z króćcem umożliwiającym podłaczenie sprężonego powietrza do układu w celu wytworzenia ciśnienia, wtedy ujawniają się wszystkie nieszczelności, a na zimnym silniku natychmiast nie parują więc je widać (oczywiści, jak jest do nich dostep wizualny).