Megane II phII Zakup benzynowego grandtour

[polokokt]

Witajcie,

 

Po jakiś poszukiwaniach Megane w wersji kombi i z benzynowym silnikiem, moje oko zatrzymało się na takim z silnikiem 1.6 z 2007/2008 roku. Sprzedawca podaje moc 110KM w ogłoszeniu, ale widzę, że takiej mocy w tym roczniku nie było. Przypuszczam, że chodzi o wersję 112KM (przy następnym kontakcie dopytam albo sprawdzęw dowodzie rejestracyjnym moc). Patrzyłem na opinie na Autocentrum o tym silniku i są , delikatnie to mówiąc, średnie. Z tym że większość opinii pochodzi sprzed kilku lat i dotyczyła raczej starszych rocznikowo aut. Pytanie jak to wygląda na dzień dzisiejszy i w pzypadku Meganki II prawie z końca produkcji? Nadal taki usterkowy silnik? Bać się go? Czy lepiej szukać innego?

Aha,przebieg nie jest duży, deczko ponad 100 tyś km i ponoć udokumentowany serwisami i fakturami w 100%(zobaczymy)

 

Ewentualnie na co szczególnie zwracać uwagę podczas oględzin tego silnika?

 

 

Z góry dzięki za pomocne informacje.

 

EDIT:

O KZFR juz doczytałem...

 

EDIT2:

Jednego tylko nie rozumiem. Koszt KZFR to z tego co wyczytałe, częsci kosztują +/- 500-700 PLN. I to mogę zaakceptować. Ale w jakimś wątku odnośnie tego silnika, trafiłem na taką treść "... padly fazy rozrządu - kilka tysięcy poszło...". I tu pytanie, czy to może się popsuć bardziej i koszt naprawy może wynieść połowę wartości auta? Jeśli tak, to duży znak zapytania powstaje...

Edytowane 10 Lipca 2014 przez polokokt

[Spike96]

Akurat o KZFR jest naprawdę dużo na forum. Jeżeli usłyszysz niepokojące objawy koła to trzeba je wymienić. Najlepiej robić to z wymianą rozrządu. Nie myślałeś nad 2.0?

[polokokt]

O KZFR już deczko poczytałem, także tego się nie boję. Natomiast zastanowił mnie ten wpis jednego z forumowiczów w swoim wątku, który napisał właśnie o jakiś problemach z rozrządem, których naprawa kosztowała kilka tyś PLN. Ale jak rozumiem, to jakiś jednostkowy przypadek a nie powszechna przypadłość? W tej Megance którą biorę pod uwagę,rozrząd był wymieniany jakieś 20 tys km temu. Sprawdzę na fakturze, czy wymienione też było to koło od faz rozrządu.

 

W zasadzie wszystko mi jedno czy 1.6 czy 2.0 (oczywiście mocy nigdy za dużo :) na pewno nie 1.4). Z tym że akurat w mojej okolicy, w zakładanym budżecie (max 19 tys pln za auto), benzynowe kombi mieszczące dwa wózki dziecięce, jak najświeższe i z jakąś znaną historią serwisową to nie ma wielkiego wyboru.Puki człowiek nie szuka auta, tylko luźno przegląda ogłoszenia, to się wydaje duży wybór. A jak przejdzie do konkretów, ustawi kryteria wyszukiwania (nawet nie nastawiam się konkretnie na Renault (Megane kombi lub Scenik). To się okazuje że sensownych aut (różnych marek) są 3 do obejrzenia.

W ostatni weekend zrobiłem 600km po Mazowszu (założyłem sobie promień 100km od Stolicy), obejrzałem 7 aut (głównie Mazdy 6 kombi bo to też mój typ oraz jednego Focusa kombi) i ogólnie masakra.... Tylko jedno auto nadawało się do dogłębniejszych oględzin, ale ostatecznie odpuściłem, bo silnik mimo 2.0 140 KM był strasznie mułowaty.

Na ten weekend mam właśnie na oku tą Meganke, w której po rozmowie z właścicielem pokładam duże nadzieje (choć jak na Meganke, cena jest dosyć wysoka i jak kupie, to można uznać że przepłaciłem...) i Astra III kombi, ale to od handlarza, więc z Astrą różnie może być.

 

Dzisiaj też odwiedziłem mechanika okolicznego, który specjalizuje się w Renault. Też potwierdził KZFR a poza tym jakieś duperele, jak to w Renault. Natomiast powiedział że ogólnie dobre auto i jak będzie w fajnym stanie to żeby brać.

Edytowane 14 Lipca 2014 przez aston76

[Spike96]

Przypadłość większości nowych aut to problemy z gnijącą instalacją elektryczną. Może i faktycznie coś w tym jest, że francuskie auta częściej się psują pod tym względem, ale jak porównałem sobie instalację elektryczną w swoim scenicu i teścia passacie b5 to renault oszczędziło na grubości przewodów. Podobno 2.0 były mniej awaryjne, jeżeli chodzi o KZFR dlatego też taki zaproponowałem.

Edytowane 14 Lipca 2014 przez aston76

[karolm]

Z tym że większość opinii pochodzi sprzed kilku lat i dotyczyła raczej starszych rocznikowo aut. Pytanie jak to wygląda na dzień dzisiejszy i w pzypadku Meganki II prawie z końca produkcji? Nadal taki usterkowy silnik? Bać się go? Czy lepiej szukać innego?

Aha,przebieg nie jest duży, deczko ponad 100 tyś km i ponoć udokumentowany serwisami i fakturami w 100%(zobaczymy)

Przejeździłem MII PhII z 2007 od 60k do 95k km. U mnie problemów z KZFR brak. Olej zmieniany max. co 10-15k km lub 1 rok. Tymniemniej nowemu właścicielowi sugerowałem wymianę KZFR razem z planowaną zmianą rozrządu. 1) dla świętego spokoju 2)czytaj poniżej.

Czytając o problemach jakie ludzie mają z różnymi autami i kosztach związanych z naprawami, po dwóch megankach z 1.6 16V, naprawdę polecałbym ten silnik.

 

 

EDIT2:

Jednego tylko nie rozumiem. Koszt KZFR to z tego co wyczytałe, częsci kosztują +/- 500-700 PLN. I to mogę zaakceptować. Ale w jakimś wątku odnośnie tego silnika, trafiłem na taką treść "... padly fazy rozrządu - kilka tysięcy poszło...". I tu pytanie, czy to może się popsuć bardziej i koszt naprawy może wynieść połowę wartości auta? Jeśli tak, to duży znak zapytania powstaje...

W MI, praktycznie z tym samym silnikiem, pierwszy właściciel nie zmienił mi pompy wody razem z rozrządem. O czym nie wiedziałem. Pompa stanęła w trasie, rozrząd stanął, rozwaliło silnik od środka. Koszt ponad 2.5k za podmianę silnika. Przypuszczam, że w przypadku awarii KZFR możemy mówić o podobnej skali zniszczeń/kosztów. Natomiast jeśli będziesz zmieniał wszystkie elementy eksploatacyjne i nie zignorujesz, w przypadku wystąpienia, dobrze opisanych na forum objawów problemów KZFR, powinieneś spać spokojnie.

[polokokt]

I wracam po rade do Was.

Przy oględzinach silnika zauważyłem, że jest on dosyć mokry na połączeniu kolektora dolotowego i głowicy (jak sie domyślam). Załączam zdjęcia poglądowe. To coś poważnego? Nie wyglądało to tragicznie, ale widać, że jest wilgotnawo dookoła. Dzisiaj niestety nie było właściciela od spraw technicznych, tylko było auto do oglądania, więc przy okazji zapytam, może już zostało to zrobione, a tylko brudne pozostało. Choć nie wygląda mi to na coś starego. A moze po prostu wystarczy dociągnąć śruby? (tak gdybam...).

Ogólnie, jeśli powyższa skaza to nie jakieś coś poważnego, to jest szansa ze dołączę do posiadaczy Meganek.

 

czy silnik powinien mieć ta pokrywę plastikową, czy wychodziły egzemplarze bez ładnej, plastikowej pokrywy z napisem "Renault 16V 1.6l" ?

 

Czy ktoś spotkał się z przypadkiem, braku bagnetu do sprawdzania oleju? Bo nie mogłem takowego znaleźć. Po powrocie do domu sprawdziłem że powinien być, ale jestem niemalże pewien, że bagnetu nie było...

 

Dodano: 14 lip 2014 - 13:24

Nikt nic nie napisał, to sam sobie odpoowiem, bo już odbyłem konsultacje, z lokalnym specem od Reanult.

Trzeba uszczelnić. Najtańsza opcja 9w wielu przypadkach pomaga) to uszczelnienie jakiś śrub na wysokości pierwszego cylindra, licząc od strony rozrządu. Ponoć tam najczęsciej występuje pocenie. W wielu przypadkach to pomaga. Najdroższa opcja, to rozebranie rozrządu (założonego 20 tys km temu), zdjęcie kolektora i uszczelnienie wszystkiego na nowo. Profilaktycznie, wymiana paska rozrządu. Cena około 500 PLN (robocizna + części).

 

Także nie zraża mnie to, ale jest to już jakiś element do pertraktacji ceny zakupu. Tym bardziej, że przy wymianie rozrządu nie wymieniono koła zębatego faz rozrządu,więc pewnie nie dojedzie do kolejnej wymiany. Olej też nie był wymieniany od dwóch lat,więc kolejne 200-250 PLN za wymiane oleju i filtra. I tysiaczek się uzbiera, w aucie które teoretycznie jest bez wkładu po kupnie :)

Edytowane 12 Lipca 2014 przez polokokt