Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Kolizja a wypłacenie szkody


Edison

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Dziś miałem kolizje malutką. Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji i chciałbym prosić osoby które miały już z tym styczność o kilka porad by ubezpieczalnia nie zrobiła mnie w "konia". Sprawa jest prosta, Pan który cofał uderzył mnie w przód-ogromny huk jakby co najmniej pół przodu urwał. Uszkodzenia: pęknięty zderzak, oraz wyciek z układu chłodzenia (płyn chłodniczy cieknie ale nie zweryfikowałem skąd) na oświadczeniu które spisaliśmy bez policji zostało napisane tylko to ogólnikowo. Wracając do domu poczułem drgania silnika. Podniosłem maskę i zauważyłem dosłownie wyrwaną łapę silnika. I teraz jak to się ma do ubezpieczyciela? Zaakceptują mi to? Przecież ani ja ani policjant który ewentualnie byłby na miejscu nie zweryfikowałby mi dokładnie wszystkich szkód. Może coś jeszcze jest o czym nie wspomniałem a czego nie zauważyłem. Przecież nie każdy ma prawo się na tym znać. Jak teraz się bronić jak rzeczoznawca przyjedzie na oględziny szkody?

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dokladnie masz uszkodzone musi sprawdzic rzeczoznawca mozesz rowniez udac sie z nim na warsztat i poprosic o sprawdzenie przez mechanika.

 

lapka2.gif

Regulamin pkt.

5.6 - pl-literki Aston76

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sprawca może się wycofać kiedy jest napisane oświadczenie z całym zdarzeniem danymi pod czym wszystkim złożył klikanaście podpisów. bez sensu. z resztą są też dopisani świadkowie zdarzenia więc co do tego nie przejdzie taki nr.

lapka2.gif

Regulamin pkt. 5.7 Ludzie :!:

Czytajcie przed wysłaniem to co palce "nastukały" na klawiszach :!:

Poprawcie, wstawcie odpowiednie znaki przestankowe. Zacznijcie nowe zdanie wielką literą :!:

Nikt was nie goni :!: Nie ogłaszaliśmy konkursu wklepywania literek na czas :!: ;)

Trochę szacunku dla czytających. -Prezes

Edytowane przez Prezes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie. Jedzie z tym oświadczeniem jakie podpisał Tobie na policję i składa zawiadomienie, że został zmuszony do podpisania i on nie czuje się sprawcą tylko poszkodowany. Sytuacja taka zdarzyła się koledze wujka. Miał stłuczkę, sprawca napisał oświadczenie 2 egzemplarzach, jeden dla niego, drugi dla "poszkodowanego". I po podpisaniu od razu udał się na komendę w celu złożenia zawiadomienia, że został psychicznie zmuszony do podpisania oświadczenia, że on jest sprawcą kolizji. I z takim papierem udał się do swojego ubezpieczyciela. I sprawa toczyła się 2 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aston, nie żartuj nawet.

Co do głównego wątku.

Masz oświadczenie, potrzeby jest jeszcze skan PJ, DO, DR, sprawcy, nie masz ubezpieczalnia sobie ściągnie od sprawcy, ważne żeby był nr polisy.

To wszystko wysyłasz do ubezpieczalni sprawcy.

Po 1-3 dniach kontaktuje się z Tobą ubezpieczalnia i umawia z rzeczoznawca.

Ponieważ masz nowe auto nie bawiłbym się w naprawianie u wujka w warsztacie tylko od razu auto do ASO Renault, a tam powiedzą Ci co masz podpisać i od razu zadaj samochodu zastępczego, to Twoje prawo. Pozostałe sprawy załatwi ASO z ubezpieczalnia.

 

PS wszelkie spisywane "papiery", powinny być w dwóch egzemplarzach, jeden dla sprawcy, drugi dla poszkodowanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie przemo tak zrobiłem natomiast nie pojechałem do aso. Jak sprawa ma się do opon? mam aktualne założone zimówki. czy nie będzie problemu? Samochód nie jest nowy. Najgorsze że facet ma tylko pękniętą lampę a ja urwany zderzak, prawdopodobnie uszkodzoną chłodnicę i urwaną poduche i z racji małych uszkodzeń samochodu sprawcy nie wiem czy wszystkie moje usterki zaakceptują.

Edytowane przez Edison
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sprawca może się wycofać kiedy jest napisane oświadczenie z całym zdarzeniem danymi pod czym wszystkim złożył klikanaście podpisów. bez sensu. z resztą są też dopisani świadkowie zdarzenia więc co do tego nie przejdzie taki nr.

 

Akurat jestem po prawie i jak są świadkowie to powinno być ok...jednak zależy kogo zaliczasz za świadków, jeśli zaliczasz do świadków swoją żonę lub np. sprawcy brata/siostrę czy żonę to wiesz....

Mój ojciec prowadzi kancelarię i rzeczywiście nieraz oświadczeniem można się przysłowiowo podetrzeć, sprawca zdarzenia może powołać się na szok powypadkowy, przy którym podpisywał oświadczenie. Tu rada dla wszystkich-zawsze wzywajcie policję, to jest ich praca. Poza tym mając protokół policyjny sztybko doprowadzisz do wypłaty, nie ma ślewdztwa ubezpieczeniowego, tylko sprawca musi dostać mandat karny. Przyspieszacie całą procedurę nawet o tygodnie i się ubezpieczacie. Bierzecie odpis protokołu za 17 zeta z policji, wysyłacie do ubezpieczyciela i dodatkowo szybciej to idzie bo oni się nie muszą zwracać do policji.

Jeszcze jedno bierzcie ubezpieczenie w PZU, nawet jeśli gdzieś za 100 wkę taniej jest. Oni sami zrobią samochód/dadzą odszkodowanie, a poźniej roszczą się z ubezpieczycielem sprawcy. Czyli ponownie przyspieszacie, mało tego rzecoznawca będzie, jako Tobie, czyli klientowi PZU robił maksymalne odszkodowanie. Sam to przerabiałem mamiałem małe wgnieconko na drzwiach, koleś na Horbie we Wrocku na parkingu mnie puknął, przyjechał rzecoznawca z PZU dał 5,5 tys. Perfekcyjnie zrobiłem za 1000 :)

 

Dodano: 13 cze 2015 - 18:36

Aston, nie żartuj nawet.

Co do głównego wątku.

Masz oświadczenie, potrzeby jest jeszcze skan PJ, DO, DR, sprawcy, nie masz ubezpieczalnia sobie ściągnie od sprawcy, ważne żeby był nr polisy.

To wszystko wysyłasz do ubezpieczalni sprawcy.

Po 1-3 dniach kontaktuje się z Tobą ubezpieczalnia i umawia z rzeczoznawca.

Ponieważ masz nowe auto nie bawiłbym się w naprawianie u wujka w warsztacie tylko od razu auto do ASO Renault, a tam powiedzą Ci co masz podpisać i od razu zadaj samochodu zastępczego, to Twoje prawo. Pozostałe sprawy załatwi ASO z ubezpieczalnia.

 

PS wszelkie spisywane "papiery", powinny być w dwóch egzemplarzach, jeden dla sprawcy, drugi dla poszkodowanego.

 

Po co dawać zarobić ASo (a zarobią na nadwyżce z odzszkodowania), można w renomowanym warsztacie zrobić i zostawić sobie kaske w kieszeni.

I nie, nie bierzcie asyst szkodowych czy to z ASo, czy jak leasingujecie od swojego leasingodawcy, bo wtedy oni biorą hajc od ubezpieczyciela.

Auto zatępcze przysługuje wam w ramach ubezpieczenia tak czy siak.

Edytowane przez F1Fanatic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szok powypadkowy? bzdury. Myślę że nawet gdyby sprawa trafiła do sądu to sąd przychyla się do osoby formalnie poszkodowanej tam nie siedzą małpy tylko też ludzie i wymyślanie szkodu powypadkowego czy też jak to wcześniej ktoś wspomniał zmuszenia do czegokolwiek jest błędem przecież jest dokładne oświadczenie z opisem jak i jeden z najważniejszych dowodów czyli ślady kolizji na obydwu pojazdach . Ale nie twierdzę że nie było cwaniaczków którzy probowali w/w metod.

Edytowane przez Edison
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aston, nie żartuj nawet.

Jeżeli tyczy się tego co napisałem

Sam ostatnio musiałem napisać oświadczenie po kolizji lawety z laguna w 2 egzemplarzach.

to nie żartuję. Po prostu wypięła mi się laweta z haka w aucie służbowym i była mała stłuczka (w pracy nawet problemów z tego powodu nie miałem, bo wszystko zostało zgłoszone do kierownika transportu i laweta od razu poszła do naprawy). :angry: A moja mina po tym była bezcenna, jak zobaczyłem lawetę odpiętą od auta. :blink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak przyjedzie policja i sprawca otrzyma mandat za spowodowanie kolizji to jeszcze nic pewnego, że będzie bez problemów. Wystarczy, że odwoła się od mandatu i już zaczynają się schody, u mnie to trwało 6 miesięcy, wyrok kolegium (było dawniej takie coś) był salomonowy tzn nie wykazali kto był sprawcą, mandat został anulowany no ale mi zlikwidowali szkodę z ubezpieczenia sprawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szok powypadkowy? bzdury. Myślę że nawet gdyby sprawa trafiła do sądu to sąd przychyla się do osoby formalnie poszkodowanej tam nie siedzą małpy tylko też ludzie i wymyślanie szkodu powypadkowego czy też jak to wcześniej ktoś wspomniał zmuszenia do czegokolwiek jest błędem przecież jest dokładne oświadczenie z opisem jak i jeden z najważniejszych dowodów czyli ślady kolizji na obydwu pojazdach . Ale nie twierdzę że nie było cwaniaczków którzy probowali w/w metod.

Ty wiesz co się dzieje w Polskich sądach? Polskie prawo jest skomplikowane, sędziowie się gubią. Pamiętaj, że kontynentalna Europa ma prawo stanowione inaczej niż w krajach anglo-saskich, Stanach itd gdzie rzeczywiście sędzia może zdać się na swój rozsądek.

Lepiej nie kusić losu i psiarnie zawsze wzywać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!