Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Tylna część zawieszenia opadła.


Rekomendowane odpowiedzi

No pewnie linki na ręczny nie założyli, może odcięli bo nie chciał zejść.

Zdejmij koło i zobacz czy jest założona linka o dźwignie. Jeżeli jest to najwidoczniej pod osłoną wydechu musiało spaść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie linki na ręczny nie założyli

Jak by linka nie była założona to by nie był zaciągnięty ręczny.

nowy27,nawet jeżeli była linka urwana to warsztat powinien ją wymienić , a nie teraz mówić że tak było wcześniej. Tyle kasy wzięli i odstawiają dziadostwo ,auto powinno być sprawne po naprawie ,oni przekładali belkę do auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że za przekładkę zapłaciłeś jak za zboże.

W Antałexie znajomy wymieniał w zeszłym roku dwa drążki i zapłacił za wszystko niecałe 600 zł.

Po przeglądzie dostał gwarancję chyba na rok.

Edytowane przez Pawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyświetl postUżytkownik shu90 dnia 30 lipiec 2015 - 15:21 napisał

pewnie linki na ręczny nie założyli

 

Jak by linka nie była założona to by nie był zaciągnięty ręczny.

 

Co Ty w ogóle za głupoty opowiadasz?! Wymieniałem osobiście u siebie linki ręcznego ze względu że jedna była urwana, zaciągałem ręczny i odpuszczałem bez problemu, z tym że nie hamował właściwie. Czasem palił ABS bo jedno było zablokowane a drugie nie.

Kontrolki od zaciągniętego ręcznego łączą się poprzez krańcówkę pod dźwignią ręcznego i idą do kostki R2 pod rączką otwierania maski.

Także powtarzam, sprawdź te linki od ręcznego.

 

Tak wygląda cały mechanizm, linki wchodzą w środek belki przy tylnym kole,

 

thumb_hosting_zdjec_1438272419__233.jpg

Edytowane przez shu90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

linki wchodzą w środek belki przy tylnym kole,

Może tak jest w Twoim aucie ,bo normalnie to linki wchodzą przez blaszaną osłonę szczęk.

 

Kolega nowy27 napisał ,że po zaciągnięciu i puszczeniu ręczny zablokował koła, więc jak może być zerwana linka. Blokuje się linka lub dźwigienka ręcznego przy szczękach.Bez zdjęcia bębnów to i tak jest tylko "gdybanie".

Ktoś pisze więc głupoty ,ale chyba nie ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musi być wcale zerwana linka. Ja miałem taki przypadek w mojej megance, że po zwolnieniu hamulca ręcznego jedno koło (lewe) pozostało zablokowane, linka była luźna i cała. Po zdjęciu koła i lekkim puknięciu młotkiem w bęben, oprócz odgłosu uderzenia młotka pojawił sie stuk wewnątrz bębna i szczęki puściły. Przez chwilę przy ręcznym obracaniu bębna słychać było coraz cichsze jakby chrobotanie, które po chwili zanikło. Wydaję mi się mało prawdopodobne, aby podobna sytuacja wystąpiła równocześnie na obydwóch kołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich po przerwie w ten upalny dzień, więc tak dziś jadę i BUM ! auto opadło i powtórka z rozrywki... na szczęście jest na gwarancji 3 letniej i jestem umówiony na naprawę niestety dopiero na poniedziałek... mam nadzieję ,że nie będzie zadnych problemów z tą gwarancją eh, zamieszczam zdjęcia i czekam na wasze komentarze.. Czy ktoś miał podobnie ,że po regenreracji dosłownie pare dni rypło mu to samo ? Powiem szczerze ,że jestem podłamany tą sytyacją bo chciałem wyjechać na weekend.. ps. podwozie sam czyściłem pryskałem antykorozyjnym i barankiem jak by co wiec amatorka ;) , co do ręcznego to mi to naprawili coś poodkręcali, i czyścili i działa ;)

post-70569-0-31919700-1438786282_thumb.jpg

post-70569-0-63329800-1438786371_thumb.jpg

post-70569-0-94772400-1438786589_thumb.jpg

Edytowane przez nowy27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten ręczny ogarnęli bo męczyłem ich telefonicznie i zrobili, z tego co pamiętam to naciągnął tą linkę a dalej to tak jak napisał kolega "gimak", a co do tej belki to jestem zdziwiony ,że po tygodniu na prostej drodze i tylko z jednym pasażerem strzeliło, jadę do chłopaków do warsztatu obok żeby stwierdzili czy to na pewno to, żeby mi kita nie wcisnęli, jeden plus ,że mieszkam blisko, a ta gwarancja to też tak napisana ,że niby roboty nie obejmuje albo ja źle widzę, jak ktoś jest zainteresowany to mogę zrobić jej zdjęcie.

 

DLA ZAINTERESOWANYCH : PADŁ wieloklin wewnątrz belki... z tej strony gdzie wcześniej strzelił drążek, czy ktoś się orientuje czy w zakładzie mogli do zepsuć czy mam prawo ubiegać się o jakąś gwarancje ? Bo oni twierdzą ,że to nie ich wina i 1200 w plecy....

Edytowane przez nowy27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieloklin wcale sam nie padł.

Możliwe, że jak wymieniali drążki, to wsadzili taki, który już miał lekko zjechaną obwiednię.

Dzięki temu marny wielkoklin z drążka załatwił gniazdo w belce.

Inna możliwość, to jak wbijali nowy drążek, to lekko go przesunęli przy wbijaniu i załatwili gniazdo.

Po tym co tu opisałeś, można stwierdzić, że niestety Twój przypadek jest idealną antyreklamą tego warsztatu.

Staraj się o odzyskanie kasy i zasuwaj do Antałexu, póki tamci jeszcze wszystkiego do końca nie zepsuli.

Ewidentnie to ich błąd, bo gniazdo, to jeden z trwalszych elementów tej belki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę więcej przedrzeźniał przedmówcy.

Nie cytuj całego posta jeżeli odpowiadasz bezpośrednio pod nim.:!:

 

Cześć,

No niestety mam problem z odzyskaniem pieniędzy... mam zamiar dzwonić jeszcze do nich ,ale moje argumenty do nich nie trafiają... ,że to ich wina i gdzie bym nie dzwonił i pisał to wszyscy mówią tak samo ,że spieprzyli robotę.. No niestety chwilowo jestem bez funduszy żeby cokolwiek robić z tym samochodem..

 

DLA ZAINTERESOWANYCH: Dzwoniłem do gościa i powiedział mi ,że mogą rozebrać tą belkę ( nie wiem w sumie po co bo już mi sami stwierdzili ,że to wieloklin) i jeżeli ten wieloklin był w złym stanie to pokryją mnie kosztami rozkręcania tej belki... a jeżeli to wina złego montażu to oni pokryją, ale jaką ja mam pewność ,ze oni nie zrobią ze mnie jelenia i nie powiedzą ,że to moja wina i ,że to ja dałem im złą belkę ?

lapka2.gif

Regulamin pkt. 5.13 - cytowanie

P_r_z_e_m_o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam kolegów.

Miałem podobny problem. Wyjazd urlopowy Bydgoszczy>Kraków>Zakopane. W drodze z Krakowa do zakopanego na zakopiance brzdękło ino raz. Antałex na szczęście i nieszczęście ma oddział w krakowie. Umówiłem się na czwartek na wymianę belki (belka 650, montaż 200, i amorki łącznie niecałe 1200) Właścicielka mówiła, że czas załatwienia amorków to 30 minut to gdyby nie moja wizyta w między czasie naprawy czekał bym pewnie do wieczora za autem (czas załatwienia amortyzatorów przez nią prawie 3h, miała czas na wiele rzeczy, auto czekało godzinę na podnośniku na amorki). Belka już 2 tygodnie śmiga bez zająknięcia. Antałex ma oddział w warszawie. To była 2ga belka od nich. 2 lata temu robiłem 206 u siedzibie (Mokre) i po dziś dzień lata jak szalona.

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!