Megane I phII Alarm QX 05- brak reakcji alarmu na piloty.

[xxxxxx44]

Witam

 

otóż rok temu kupiłem auto Renault Megane RT 14 16V 2000r w 2001 zakładany był

alarm QX 05 w serwisie Renault. od tego czasu wiele minęło , i od 2 tygodni zaczęły

pojawiać sie problemy z alarmem, tzn auto po całonocnym postoju w garażu zaczęło nie reagować na piloty, po prostu nie można wyłączyć alarmu z pilota, ( dodam ze baterie wymieniane były tydzień temu, i auto nie stoi w zasięgu żadnego pola elektromagnetycznego, bo takie przypadki już miałem pod hipermarketem) alarm mogę wyłączyć od razu -PRZYCISKIEM SERWISOWYM, ,

-lub czasami po ok 5-15 minutach i to odziwo z pilota, po kilku lub kilkunastu minutach piloty działają,

-lub wcale nie reagują, dopiero po przejechaniu kilku kilometrów wszystko działa, gdzie szukać rozwiązania???

 

następne pytanie to czy trzeba wymieniać syrenę alarmu , bo tak oglądałem ostatnio te syrenę QX 001 jest tam napis BATTERY BACH UP czyli w syrenie jest jakaś bateria, trzeba wymienić te baterie? a jeżeli tak ile taka wymiana kosztuje lub sama bateria, może będę w stanie sam ja wymienić. alarm ten na pewno nie był w żadnym serwisie naprawiany, ani wymieniane żadne zasilanie dodatkowe.

co może być przyczyną "zawieszania" sie pilotów dlaczego nie rozbrajają alarmu???

 

będę wdzięczny za wszelką pomoc i odpowiedzi

 

pozdrawiam

[gimak]

W mojej megance z 99r też mam autoalarm QX-05, montowany w serwisie przy kupnie, który zaczął mieć himery jakieś 3 tygodnie przed upływem gwaracji. Problem był podobny i złośliwość rzeczy martwych, dział bez zarzutu jak z nim jechałem do serwisu, a byłem kilka razy. W międzyczasie doszedłem co mu się nie podobało - przestawał reagować na pilota, gdy temperatura otoczenia była poniżej 17 st.C. Jak była ok. 17 st.C to raz reagował za chwile nie. Do serwisu pojechałem jak było parę stopni poniżej 17st., żeby alarm nie reagował na pilota, ale po kilkunastu minutach jak na placu przed serwisem megankę przygrzało słońce i nim przeszedł macher od alarmu, znowu zaczął działać. Na szczęście macherowi coś się nie podobał, więc wymontował centralkę i z pilotami wysłąli do producenta, po paru dniach zamontowali mi sprawną centralkę. Od tego czasu z alarmem nie miałem już problemów.

[xxxxxx44]

Wiec co mi poradzisz drogi gimak'u

rano sprawdzę jaka jest temperatura otoczenia mojej Megi,

 

rozumiem ze zimą może być coś nie tak, ale w lecie???

 

 

bylem dzisiaj u 2 elektroników , stwierdzili ze za dobry alarm i nie będą w nim grzebać, nie ma chętnych do naprawy to ja sie rozejrzałem, otwierałem również syrenę od alarmu, na tej niby baterii widać coś jakby wyciek elektrolitu, po tylu latach to bardzo możliwe.

 

muszę odwiedzić jakiś lepszy serwis

[gimak]

Nie bardzo wiem co Ci poradzić. Ja tylko opisałem moje perypetie z moim alarmem. Pierwsze takie nie reagowanie na pilota po nocnym postoju przed blokiem. Na samochodzie była obfita rosa, dlatego początkowo myślałem, że to wilgoć jest powodem. W serwisie jak pisałem byłem kilka razy, ale jak alarm poczuł serwis to działał poprawnie i wychodziłem na wariata. Garaż mam w ziemi więc temperatura jest stabilna, więc początkowo nie kojarzyłem, że alarm reaguje na temperaturę. Dopiero jak temperatura w garażu zbliżyła sie do 17 st.C to zacząłem to z tym kojarzyć.

Nie wiem czy w Twoim alarmie jest to samo, ale poobserwuj to. Syreną jak działa to się nie przejmuj, bo to jest feler w centralce. Jeszcze jedno z alarmem jeździłem tam gdzie był zakładany, a oni w końcu centralkę wysłali do producenta alarmu, może dlatego że alarm był jeszcze na gwarancji (trzy dni przed upływem gwarancji). Inne serwisy Renault zakładały inne alarmy i tego ponoć nie znały.