Ogólne SCENIC - HESTIA - SZKODA - pomocy!!!!

Witam

Jestem poszkodowanym w wypadku, odszkodowanie należy się z OC sprawcy.

28 listopada miałem kolizję - kierowca busa nie zatrzymał się na światłach i oderzył w tył mojego pojazdu.

Renault SCENIC 2000rok (pełna opcja, elektryka z tyłu i z przodu, klima, welur, 4xaribag itp.) silnik 1.9 DTi.

Był rzeczoznawca z Hesti i spisał szkody - powiedział że więcej nie widzi i żebym zawiózł do ASO to tam stwierdza resztę usterek powstałych z winy wypadku.

W serwisie wycenli autko i wycenili naprawę autka.

WARTOŚĆ RYNKOWA: 16,700zł

KOSZT NAPRAWY: 15.200zł

Nadmienię że autko kupiłem 6 miesięcy temu za kwotę 18.500zł i wymieniłem pasek, opony, itp. (byłem super zadowolony z autka)

Jeszcze pytanko - ile czasu ma HESTIA na zlikwidowanie szkody ?

Proszę o pomoc Was bo nie wiem jak zareaguje na to hestia i co mi zaproponują i jak najlepiej mam to zrobić - proszę o pomoc ponieważ nigdy nie miałem kolizji - ta jest pierwsza. Z góry dziękuję za odpowiedź

[glow=indigo:1bc5619765]POZDRAWIAM SERDECZNIE

Paweł[/glow:1bc5619765]

zależy co chcesz zrobić czy odzyskać kasę? i kupić inny samochód czy naprawiać.

jeśli naprawiać to jedynie serwis i niech ślą rachunki do ubezpieczyciela, jeśli chcesz pozbyć wraka i dostać kasę ja nie pomogę.

Chciałbym wybrać najbardziej OPŁACALNĄ dla mnie kwestię ale nie wiem jeszcze co na to hestia. Ile mi wypłaca w przypadku szkody całkowitej i czy oddadzą mi auto czy nie.... nie znam się na tym i prosze o pomoc jak postąpić - bo chciałbym sprzedać Scenika i kupić Lagunę

jak dadzą ci kasę to dadzą kasa+auto lub zaproponują odkup ale nie mają takiego obowiązku.

wymieniłem pasek, opony, itp.

Jak masz na to rachunki to im je przedstaw.

Jak oddadzą ci kasę i będzie to kwota, która cię usatysfakcjonuje to bierz kasę.

Autko prawie na 100% ci zostawią.

Będzie szacowanie ile było warte przed wypadkiem i ile jest warte po wypadku czyli to co z niego zostało. Robią rachunek, czyli od wartości z przed odejmują wartość po i tyle ci wypłacają. Jeśli autko było holowane i stoi na jakimś płatnym parkingu to mają obowiązek zwrotu kosztów - oczywiście jeśli im przedstawisz odpowiedni rachunek.

Co będzie dla ciebie lepsze, naprawa czy kasa - sam musisz zdecydować.

Jak masz na to rachunki to im je przedstaw.

Za rozrząd nic nie dodadzą.. co innego oponki - rzeczoznawca wyceniając autko powinien je obejrzeć i ocenić stan - u mnie ocenił je na 80% i to dawało +400zł do wartości auta.

Ciężka sprawa w twoim przypadku, bo kwota wartości auta jest zbliżona do wartości naprawy. Od strony prawnej powinni auto naprawić od strony praktycznej napiszą że jest nieuzasadniona ekonomicznie.

Na likwidacje szkody ubezpieczyciel ma 30 dni - znów teoretycznie - w tym czasie o ile dopełnisz formalności (numer rachunku, zrzeczenie roszczeń - tego nie podpisuj) wypłacą Ci bezsporną kwotę.

Warto zrobić zdjęcia auta, wystawić na otomoto i zorientować sie ile handlarze gotowi są dać za "pozostałość", dodać do tego co zaproponuje hestia i ocenić czy Cie to satysfakcjonuje.

Przy strzale z tyłu o ile podłużnice nie zmieniły sie w "ósemki" auto bym naprawiał - jeżeli oberwały solidnie odpuściłbym sobie i walczył o jak największą wypłatę.

pzdr

Kolego wygląda to tak.

Hestia ma 30dni kalendarzowych na zakończenie sprawy od dnia zgłoszenia szkody. Niestety nie dotrzymują terminów - wiem bo dopiero to z nimi przerabiałem. Firma dziad po całości.

Przyjeżdża do Ciebie ich rzeczoznawca, wyceniają Ci auto i dostajesz propozycje (przy szkodzie całkowitej jak u mnie)- 16kPLN wartość rynkowa auta Twojego auta, oni wyceniają szkodę powiedzmy na 14.5kPLN. Wrak niby wart 1.5kPLN. Dostajesz te 14.5kPLN, i dalej masz dwie opcje - albo auto złomujesz i przedstawiasz im świstek po czym oni w ciągu kolejnych 30dni od złożenia papierków o zezłomowaniu dopłacają Ci tyle ile byl warty wrak lub zostawiasz auto dla siebie i robisz z nim co chcesz mając w kieszeni 14.5kPLN.

Chyba, że chcesz robić to auto to inna bajka, ale jeśli wycenili naprawe na taką kwotę to raczej nie ma sensu.

Ogólnie nie polecam firmy, ilości telefonów na tą ich INFOLINIE nie zliczę, gdyby nie to, sprawa toczyła by się pewnie do dzisiaj.

Jeśli autko było holowane i stoi na jakimś płatnym parkingu to mają obowiązek zwrotu kosztów - oczywiście jeśli im przedstawisz odpowiedni rachunek.

Kasę owszem zwrócą, ale tylko do dnia oględzin- tak wynika z ich bezsensownych przepisów.

Bardzo mocno trzeba się przypatrzeć sposobowi wyceny auta przed szkodą.Zaniżenie jest najczęściej spotykanym sposobem obniżenia kwoty do wypłaty.