surivitna

Witam, jestem po wymianie klocków przednich i tylnych. Tak się złożyło, że w międzyczasie również zakładałem opony letnie (nowe) i podczas jazdy słychać było szumienie. Myślałem, że to kwestia nowych opon i że z czasem to minie, ale pewnego razu naszło mnie żeby podnieść samochód i pokręcić kołami i strasznie ciężko się nimi kręciło więc problem tkwił w zaciskach, które trzymały mocno klocki przy tarczy (same tarcze po przejechaniu kilku kilometrów są bardzo gorące. Dzisiaj zdjąłem każde koło i wyczyściłem w hamulcach wszystko co się dało, także żadnego syfu już tam nie ma, a mimo wszystko nadal słychać ten szum. Mam teraz kilka pytań odnośnie całej tej sytuacji, tzn. przy wciskaniu na nieodpalonym silniku 3-4 razy jestem w stanie ponaciskać hamulec, po odpaleniu silnika opór z hamulca schodzi, czyli serwo działa tak? Skoro zakładamy, że ono działa to czy przy samym naciskaniu hamulca na odpalonym silniku powienienem słyszeć syczenie (bo słychać w momencie naciskania, tylko)? Jak czytałem wcześniej wszystkie posty, które miały związek z pracą przy szczękach hamulcowych to natknąłem się na to, że przy odchyleniu zacisku trzeba uważać na wychodzący tłoczek, u mnie ten tłoczek przy odchyleniu właśnie zacisku ani drgnął i co najlepsze nie wyglądał tak samo jak tłoczek pokazany w temacie HOW TO wymiana klocków hamulcowych autorstwa slavOK, tzn. miał taką pokrywkę od strony klocka hamulcowego. Co dalej za tym idzie mam wrażenie, że albo klocki mam za grube, ale mówiono mi, że to takie się wkłada jako zamienniki (firma Lucas TRW) albo tłoczki stoją w miejscu i nie cofają się. Zacisk normalnie sobie potem założyłem bez żadnych problemów (oczywiście z obydwu stron). Pytanie dalsze brzmi czy popsute serwo może być winowajcą tego, że tłoczki nie działają (nie cofają się)? Wymianę klocków miałem w warsztacie, bo nie było czasu na to, a teraz zastanawiam się czy tam nie wrócić. Na pewno moim problemem nie są opony, bo podnosząc każde z kół czuć było opór i możliwie ten opór przekładał się przy większej prędkości na ten szum, a wiele daje mi do myślenia to syczenie podczas wciskania hamulca oraz te tłoczki. Raczej nie jest to kwestia ułożenia się klocków gdyż przejechałem już na nich jakieś 700km. Proszę Was o pomoc. Pozdrawiam.

Nie wiem czy mi pomożecie, ale odnośnie szumów i biegów mam coś pod tym linkiem. Sprawa poniekąd podobna, stąd pozwoliłem się odezwać.

Nie no wiecie jakbym miał kupować samochód to pierwsze co by mi się rzuciło w oczy to właśnie te przerwy i mimo, że nie sprzedaję jeszcze fury to na przyszłość miałbym tłumaczyć każdemu, że nie pukana, ani nic? Swoją drogą źle to wygląda jak dla mnie i serio mimo, że opakowanie to nie wszystko to jednak strasznie mi to przeszkadza... Dodałem zdjęcia i co Wy na to?

No właśnie z tą szparą między nadkolem, a drzwiami to jest to ewidentnie z przyczyny nadkola, bo drzwi same w sobie siedzą dobrze na swoim miejscu tylko to plastikowe nadkole (ta jego końcówka przy drzwiach) jakby przysunęło się w stronę koła samochodu. Jutro trzasnę real foto. Nie wkurza Cię to, że masz opadnięty zderzak mimo, że nigdzie nie wyrżnąłeś? Mi to już żyć nie daje!

Potrzebuję pomocy w temacie blacharskim, mianowicie: samochód mam niestukany, ale przy jakiejś tam okazji u poprzedniego właściciela opadł przedni zderzak dzięki czemu mam dużą przerwę między zderzakiem, a maską, a i po pewnym czasie zrobił mi się odstęp między błotnikiem po stronie kierowcy, a drzwiami (w dolnej partii). Myślałem, że będę umiał z tym żyć, ale niestety muszę to koniecznie zrobić, bo nie mam tego błysku w oczach jak widzę swój samochód. Dodam jeszcze, że nie mam jednego zaczepu tego zderzaka po stronie pasażera (tego pod maską co trzyma 'ucho' zderzaka). Byłem już raz u blacharza, który mi tak wyrównał, że właściwie nic nie zrobił i powiedział, że się nie da dokładnie spasować tych elementów... Pytanie brzmi, czy i na ile uda się to zrobić? Czy macie podobne przeboje z tym zderzakiem przednim (zauważyłem, że nie tylko u mnie są takie odstępy)? No i może kogoś polecicie w obrębie Poznania, kto się tym zajmie i sprawi, że będę miał tę radość z widoku Megane? Idzie wiosna i chcę się z tym w końcu uporać :-/ Odstępy zaznaczone na załączonym zdjęciu (zdjęcie z internetu ściągnięte tylko dla pokazania gdzie mam odstępy). Help!

Tutaj więcej na temat maglownicy/belki, a tutaj więcej na temat tańczącego tyłu.

W phI jest tak, że jak wsadzisz rękę za klamkę podniosą się rygle, a Ty nie otwierasz drzwi i stoisz z kartą cały czas w zasięgu czujnika to po bliżej nie zbadanym przeze mnie czasie ponownie rygle zaskakują blokując drzwi. Prawdopodobnie zasłoniłeś sobie torbę, w której miałeś kluczyk inną torbą. Ja noszę w kieszeni w spodniach i czasami jak otwieram samochód, wsiadam i chcę odpalić mam komunikat, że kluczyka nie ma. Po wyjęciu na wierzch wszystko gra.

Mam pytanie prawdopodobnie związane z rozrządem do Megane II 1.9 dCi 2003r. Objawy: jadę na biegu 2 i przy wyższych obrotach jeszcze przed zmianą na wyższy bieg słyszę szmeranie (tak jakby coś o coś tarło po stronie pasażera przy kole przednim), jadę na biegu 3 i również jeszcze przed zmianą na wyższy bieg słyszę szmeranie (ten sam dźwięk w tej samej lokalizacji), na innych biegach tego nie mam. Tyle co udało mi się znaleźć na forum to to, że możliwie pasek rozrządu mogę mieć za mocno naciągnięty i trze o obudowę, ale wymianę rozrządu miałem pod koniec 2008 i przejechane od tamtego czasu niecałe 25ooo km i nie było to słyszalne dopiero jakoś od listopada zeszłego roku (2009). Prośba o pomoc w nakierowaniu na usterkę. Na postoju słychać tak jakby koło pewną swoją częścią o coś tarło i ewidentnie ten dźwięk wydobywa się przy rozrządzie lub też przy pasku akcesoriów. Czy możliwym jest, że przy wyższych obrotach silnika sprzęgło sprężarki klimatyzacji może tak hałasować? Czy też gdzie indziej upatrywać problemu? Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.

Mam pytanie prawdopodobnie związane z rozrządem z tym, że do Megane II 1.9 dCi 2003r. Objawy: jadę na biegu 2 i przy wyższych obrotach tuż przed zmianą na wyższy bieg słyszę szmeranie (tak jakby coś o coś tarło po stronie pasażera przy kole przednim), jadę na biegu 3 i również tuż przed zmianą na wyższy bieg słyszę szmeranie (ten sam dźwięk w tej samej lokalizacji), na innych biegach tego nie mam. Prośba o pomoc w nakierowaniu na usterkę.

Dowiadywałem się kiedyś co i jak z tą belką, Renault wypuszczało swego czasu Megany z rozbieżnością na tylnej belce, wystarczy kilka minut i masz po zbieżności, ja sam mam coś około 12 stopni. Sposób na to mi przedstawiono taki: albo podkładki specjalnie na tę okoliczność przygotowywane albo jedziesz do speca zajmującego się naprawą samochodów rajdowych, który ma odpowiedni sprzęt - drogo. Zostawiłem.

Sprawdź taśmę zwijającą poduszki powietrznej w kierownicy czy nie jest naderwana. Miałem to samo, jak pokręcisz kierownicą powinieneś zauważyć w tej luce tam czy taśma się dobrze zwija czy też może haczy, jeżeli haczy to stawiałbym, że to jest przyczyną. Jak wysiadasz z samochodu, po załączonej blokadzie nie ciągnij za kierownicę, ja tak właśnie zrobiłem i wymieniałem taśmę.

No dzięki wszystkim, moje obawy zostały rozwiane, teraz już wiem, że nie jestem sam z tym i że to normalne

Dzięki kataryniarz za informację, ale też mnie interesuje to czy przy załączaniu się tej nagrzewnicy spadają obroty silnika na czas jej działania i czy to jest prawidłowe zachowanie się silnika?

itra, ale Tobie też spadają obroty silnika przy tym przełączaniu się czegoś przy desce rozdzielczej?

No właśnie, to pytanie skąd się bierze przeskok obrotów silnika? Istnieje taka możliwość, że jakaś nagrzewnica się załącza żeby dorównać do 23°C, czy też to ciepło po prostu jest 'z silnika'? Mam odczucie jakby właśnie coś się załączało (choć nic takiego nie słychać/nie widać) i przez to spadają obroty silnika na jakiś czas, ale no zupełnie nie mam pojęcia co to może być :-/ (Klimatyzację na bank mam wyłączoną.)