Megane II phI Megane 1,9 dci 120 koni nie jedzie do 2000ob

[Mil3k6]

Coś jest nie tak tylko nie wiem co. Moja M2 nie ciągnie od dołu coś mam przytkane tylko nie wiem co. Sprawdziłem już i wyczyściłem EGR , podmieniłem czujnik ciśnienia doładowania ,sprawdziłem węże sterujące turbo. Podmieniłem sterownik elektro zawór sterujący turbo ale auto nadal się nie zbiera co może być przyczyną. Komp pokazuje ze wszystko jest ok. Mechanik poradził mi abym umył interculer i sprawdził jakieś elektro zawory tylko nie wiem jakie sam już nie wiem. Komputer pokazuje ze ciśnienie doładowania jest ok. ale autko nie chce jechać od dołu. Na 2 biegu przy wcisnientym gazie go deski reakcja na gaz jest dopiero od 2000 obrotów do 2000 nie ma nic jak zwykły diesel. Sam już nie wiem co może być nie tak może ma ktoś z was podobny problem. Pozdrawiam

[Obiboc]

Nie wiem czy to zasada ale w moim 1,5 jest dokładnie to samo? Do dwóch tyś obrotów w aucie nic się nie dzieje tak naprawdę ciągnie dopiero przy 3000. W sumie to byłem niemiłozaskoczony takim przyrostem mocy bo poprzednie auto miało kucyków 90 niutków tyle samo masa podobna, a subiektywne odczucia z jazdy zupełnie inne . Od 1500 było ok przy 2000 było super i tak do 4500 póżniej wielka dziura turbo.

[Mil3k6]

ja dziś lub jutro odpinam przepływomierz bo komp pokazuje ze jest ok ale zobacze jak bedzie bez przepływki. ( podobno bez przepływki może być lepiej bo komputer ustawi jakieś pośrednie ustawienia jeśli będzie lepiej to walnieta przepływka ale komp nie pokazuje tego ) Wszystko juz sprawdzałem tak ja pisałem wyżej 2 razy turbo regulowałem egr czysciłem sterowanie turbo ok ,czujnik ciśnienia doładowania ok jesz ktos gdzieś pisał o tem. płynu chłodzącego tez musze to sprawdzić ,oraz sprawdzę czy nie mam przytkanego interculera Pozdro pisz jak by co

[VOY]

w moim meganie mam problem- zapalil mi sie serwis i komunikat skontroluj wtryskiwacze-samochod normalnie jezdzi dobrze p[rzyspiesza ale tylko do jakis 2200 obr.min-pozniej nic zero mocy-pojechalem do znajomego podlaczyl komputer i po diagnostyce powiedzial ze komputer samochodu tak reaguje na zbyt duze cisnienie doladowania-zebym sprobowal wyczyscic jakis zawor EGR jak nie pomoze to czujnik-i co robic ??

[Prezes]

VOY, Posłuchać rady kolegi.

[Gozmarek]

Podepnę się do tematu - może komuś pomogę - miałem identyczny problem – już pomyślnie rozwiązany.

 

MII Gt Ph I 1,9 dci 120PS 2004 170tkm

 

Zaczęło się od tego, że pewnego pięknego dnia, praktycznie dwa stajania po wyjechaniu z warsztatu (zmieniałem poduszki McPhersona) podczas gaszenia silnika strasznie zatrzęsło i jęknęło - od razu zauważyłem bo od wymiany poduszki silnika przy rozrządzie motor gasł bez szarpnięć - cichutko jak benzyna. Po ponownym odpaleniu zapaliła się lampka SERVICE i komunikat na kompie o konieczności sprawdzenia układu wtryskowego. Silnik odpalał normalnie, pracował jakby głośniej (autosugestia?), ale gaszenie było dziwne i z szarpnięciem - no i ten komunikat, jak wyrok na kilka tysięcy. Pojechałem z powrotem do warsztatu - nie mają diagnostyki, więc sprawdzili mi organoleptycznie co mogli, sprawdzili świece żarowe (czasem one wywołują takie komunikaty) - ale wszystko było ok. Po wyjeździe z warsztatu i przejechaniu paru km - ulga - komunikat i lampka zgasły, ale silnik przy gaszeniu dalej nie był ok. Niestety po następnym odpaleniu i przejechaniu paru metrów – znowu Service + kontrolka silnika (układ oczyszczania spalin) tym razem - tak na stałe, do tego doszedł permanentny brak mocy do 2000 obr/min - najbardziej odczuwalny na dwójce - brak reakcji na pedał gazu. Powyżej było już całkiem nieźle i dało się jechać nawet 110 km/h, więcej nie próbowałem, bo nie było warunków. Pojechałem na komputer (Sieradz - tylko 30 zł -!!! polecam) - diagnoza: EGR nie działa jak należy (nie wiem czy był za bardzo czy za mało otwarty - ale procentowo ok 30% wg. wskazań). Po komunikacie o wtryskach ani śladu. Po skasowaniu błędu EGR, ten pojawiał się zaraz ponownie po „przygazówce” lub przejechaniu kilkudziesięciu metrów. Mój brat ma też 1,9 dci tylko starszy w scenicu 2001 i przerabiał już ten temat, więc umówiłem się z nim na czyszczenie. Nie będę się tu rozpisywał jak i co się robi, bo jest na forum ze zdjęciami. Dodam tylko taki szczegół, że nigdzie nie znalazłem opisu, że trzeba przedmuchać sprężarką takie otwory odpowietrzające korpus cewki (2 szczeliny na obwodzie kołnierza mocującego). Są tam całe tony sadzy, które mogą blokować ruch trzpienia mimo oczyszczenia części zewnętrznej. Mój brat czyścił dwa razy zawór i nie było całkowitej poprawy, dopiero gdzieś się o tym dowiedział (tajemnica zawodowa) i po przedmuchaniu tej komory wszystko było ok. Mój silnik po tym zabiegu chodzi znowu poprawnie - zero komunikatów i lampek, wydaje mi się że mniej kopci przy gwałtownym przyspieszaniu i jakby zyskał nawet trochę momentu i mocy - być może już wcześniej zabrudzony zawór EGR ograniczał dynamikę silnika zanim komputer to wykrył.

Ciekawostka - ponoć walenie młotem podczas demontażu,montażu amorków/poduszek mogło spowodować odkruszenie się nagaru w EGR i całe problemy - ale skoro zawór był brudny to kłopoty pojawiłyby się prędzej czy później.

[wopa]

U mnie właśnie zaświeciła sie lampka kontrolna i napis service. Trochę się wystraszyłem. Świeciła się do momentu kiedy - po zapleniu silnika przyspieszyłem do 2 tys obrotów. Wtedy wszystko zniknęło i na razie sie nie pojawia. Zastanawiam się dlaczego tak sie stało. Jedynym wytłumaczeniem (oczywiscie poza tym ze w końcu coś wysiadło) jest fakt, ze przez 3 dni jeździłem nie przekraczając 30 km/godz (miasto od -15 do -22 stopnie). Może to jest powód a gdy wreszcie zaczłąłem jeździć normalnie coś sie tam przedmuchało.