Megane II phI "Autko choinka " Dopadł mnie syndr

[arka3]

13 stycznia to dla mnie nie jest szczęśliwa data. Rano odpalam autko i się zaczyna... Silnik odpalił ale najpierw obrotomierz spadł na zero i zapalił się service. Po chwili wskazówka wróciła na miejsce na parę sekund i od nowa w tym że doszły jeszcze kierunki i wycieraczki.

Zgasiłem silnik i już nie udało się odpalić powtórnie, jedyny efekt to włączone : światła, kierunki, wycieraczki przód, wentylator chłodnicy i coś tam jeszcze pod maską. Na wyświetlaczu kolejno : electronic fault, stering coś tam i jeszcze coś czego nie pamiętam. Ogólnie był problem z wyłączeniem tego ustrojstwa.

Teraz mam problem, wiem że to komputer BSI czy też UCH dostał wody (ciekawe jak ?????) ale wymieniać to ? Suszyć ? Na razie jutro wstawiam farelę pod fotel i czekam na efekt. Co do zakupu, kupić używkę (ok. 500-800zł) i liczyć że jest sprawna bez błędów i dopasowana do mojej wersji ?? Ile w takim razie kosztuje nowa ? I jeżeli tą załatwił jakiś przeciek to jaka jest gwarancja że 2 dni po założeniu nowej sytuacja się nie powtórzy ? Na forum czytałem że sporo miało podobne problemy, ale nie piszą jak je w końcu rozwiązali. Proszę więc o informację jak się do tego zabrać.

[koszałek opałek]

Mnie kiedyś padł komputer uch-uhc-nie pamiętam. Załatwiła go kropla wody. Jest on w puszce pod skrzynką bezpieczników w komorze silnika, która u mnie puściła na zgrzewie. Naprawa polegała na wymontowaniu, odtworzeniu ścieżek, które zwarła woda. Koszt to duuuża butelka wódki. Nie kupuj nic póki nie będziesz wiedział co dokładnie. Są różne modele tych kompów w zależności od wyposażenia samochodu. Najgorsze jest to, że żaden komputer diagnostyczny poza aso nie chciał nic powiedzieć.

[arka3]

Już naprawiony (mam nadzieję że na dobre). Tak jak mówiłeś kropla wody w UPC pod maską zrobiła swoje. Samochód trafił do mojego elektryka w Auto Mazowsze. Były dwie opcje, wymiana (praktycznie od ręki 350zł) lub próba naprawy (czas nie określony). Z racji że zależało mi na czasie była opcja wymiany. Zastanawia mnie jak to g....o teraz zabezpieczyć żeby drugi raz to się nie stało ? Fabrycznie wygląda to dość solidnie zabezpieczone, otwierane nie było bo po co...., więc jak tam wlazła woda ?

Kurcze zaczynam się bać jeździć tym samochodem po deszczu i śniegu.

Oj będzie na wiosnę Meganka na sprzedaż...

 

Od momentu wymiany UPC występują problemy z obrotami.

Najpierw przy odpalaniu obroty spadały na około 2-3 sek. na poziom 500/min. by zaraz wrócić na swój prawidłowy poziom. Elektronik zalecił przyuczanie, podczas którego wyskoczył błąd czujnika położenia wałka rozrządu. Czujnik został wymieniony i dokonano przyuczenia. Po wyjechaniu z serwisu po około 10km zaczęły wieszać się obroty na poziomie około 1200-1500. (w tym że już nie spadały na 500) Pojeździłem tak z tydzień, obroty wieszały się przy delikatnym gazowaniu, głównie w korkach i podczas parkowania. Przy spadaniu z poziomu 2000 i więcej było ok.

Wróciłem do serwisu gdzie padła decyzja o sprawdzeniu potencjometru i czyszczeniu przepustnicy. Przepustnica rzeczywiście była brudna i podobno się przycinała. Niestety wyjeżdżając już z garażu obroty stanęły na 1600..... Zostały sprawdzone błędy - czysto, nastąpiło przyuczenie przepustnicy podczas którego zapalił się service. Obroty wieszały się nadal. Tu padła propozycja podmiany sterowników i oprogramowania !!! Ja na razie miałem dość i na to się nie zdecydowałem. Service zgasł po paru godzinach. Obroty wieszają się podczas korków i parkowania (delikatne operowanie pedałem gazu) i na dodatek spadają do 500 podczas odpalania i czasem podczas pracy na luzie. Ja już nie wiem co o tym myśleć. Gdy sugerowałem winę UPC powiedziano mi że to niemożliwe i że to przypadek. Podobno UPC odpowiada za całkowicie inne funkcje.

Prośba do forumowiczów z Warszawy, niech ktoś mi poleci warsztat (elektronika) w W-wie i okolicach który mi będzie mógł pomóc. Może ten komputer mojego elektronika nie pokazuje wszystkich usterek.