Czy diesle z Renault są awaryjne?

[Walther77]

Zadbany 1,9 czy 1,5 DCI i eksploatowany z głową- to silnik cichy i oszczędny. Technologie i jakość między producentami się wyrównały. Jak kupisz szrota to może się nawet Mercedes nazywać i wpędzi Cię w kłopoty finansowe.Ja mam Scenika i dwa lata na ropie z BP sobie ładnie pykam. Jak ktoś oszczędza na paliwie w CommonRailu czyli np. DCI i leje byle co do baku i byle gdzie, to nie pojeździ.Powodzenia

[lamer]

Mam możliwość kupienia za poniżej 20k lekko stukniętą megankę z 2003 roku, typu HB.

Nie wiem co oznacza "lekko stuknięty" w tym przypadku ale za taką kwotę można dostać samochód bezwypadkowy więc nie wiem czy to opłacalny interes.

[szafir51]

za taką kwotę można dostać samochód bezwypadkowy więc nie wiem czy to opłacalny interes.

 

Uuuuu, tu to bym uważał, bo za 20 tys. zł to bezwypadkowego Diesla z 2003 roku raczej nie utrafisz. Chyba, że z przebiegiem 300 tys. i więcej km.

[pecado]

Ja pozwolę się wtrącić zanim ukrzyżujecie kolegę.

Abstrahując od kompetencji mechanika to 1.5 dCi z Ph. I miały opinię BARDZO AWARYJNYCH.

Sypał się osprzęt od Delphi m.in. Oczywiście mam świadomość, że zaraz pojawi się kilka osób, które takie silniki mają i niiiiiiic sie im nie dzieje, bo dbają itp Wiem na jakim forum jestem :( I nie rzucajcie proszę ogólnych haseł "wszystkie TD są delikatne, wszystkie takie same", bo to nieprawda - praktycznie każdy producent ma/miał jednostki udane i felerne (niedawno wspomniany tu albo na pikurze TDI 2.0 w passatach na przykład, ale tez własnie 1.5dCi z roczników 2003-2005). Ale już na przykład 1.9 dCi to nie dotyczy - miała i ma bdb opinię.

Niemniej jednak dlatego między innymi obie jednostki 1.5 przebudowano - nie zmodyfikowano, poprawiono tylko właśnie PRZEBUDOWANO i 1.5 z roczników 2006+ oraz kilku wariantów wyposażenia z przełomu Ph.I/Ph.II są już o niebo lepsze (świadczę przebiegiem i historią serwisową :) ).

I nie jest to opinia moja czy pana Kazia z garażu pod skarpą, tylko mechaników z warsztatu specjalizującego się w Renault (na mój stan wiedzy bardzo dobrego zakładu, podkreślam - żyjącego z renufek i tylko nich).

 

Dlatego jeśli kolega ma stukniętą MII z 2003, dieslem 1.5 i podejrzanym przebiegiem to nie brałbym nawet za dopłatą, bo nie wiadomo co to naprawdę będzie, a szanse na skarbonkę bez dna i walentynki od lokalnych mechaników - spore.

[44lucas]

pecado, to może jeszcze uściślij o który 1.5 dCi Ci chodzi, bo chyba nie 82 KM który jest mniej skomplikowany od 105 KM. Nie wiem czy 1.9 dCi jest lepsze pod względem niezawodności od 1.5 dCi 82 KM bo ma przynajmniej jeden awaryjny element więcej (koło dwumasowe), choć na pewno daje większy komfort podróżowania.

 

Ostatni prawdziwie bezawaryjny diesel to był chyba 1.9 TDI 90 KM, a po nastaniu ery common rail to już nie wiem czy jest coś co można polecić jako absolutnie bezawaryjne i długowieczne...

[pecado]

Widziałeś 1.5dCi 105KM w modelach 2003-2005? 8-)

Oba 1.5 w starszej wersji miały kiepską opinię, z tego samego powodu i oba zostały przebudowane w 2005 (i do meganek trafiły na przełomie 2005/2006).

 

Nie wiem ile elementów potencjalnie awaryjnych 1.9 ma więcej w porównaniu do czegokolwiek, ale wśród TD ma dobrą opinię, z tego co czytam i słucham (nie jeżdżę, nie wiem z własnych doświadczeń).

 

po nastaniu ery common rail to już nie wiem czy jest coś co można polecić jako absolutnie bezawaryjne i długowieczne...

Trudno z tym polemizować, ale mimo to są silniki lepsze i gorsze. Nie dajmy się oczadzić sympatią dla marki, jaką większość z nas żywi bo/i jeździ, rozumiem, że walka z Autoświatem wymaga twardej linii obrony, ale bez przegięć

Renault jak każda firma ma silniki lepsze i mniej lepsze :( 1.5 montowane do meganek w latach 2003-2005 to były te słabsze :) Te, które je zastąpiły są montowane do dziś i dopiero od tego roku mają być wypychane z oferty przez 1.6 dCi (robionymi na spółkę z Nissanem - ale we Francji)

[kubakuba]

Dzięki pecado, Twoja odpowiedź bije na głowę wszystkie poprzednie. O takie info mi chodziło w przeciwieństwie do "mechanik kłamie bo moje auto się nie zepsuło".

 

Pzdr.

[opielowski]

Moje zdanie w tym temacie jest takie, że diesle poprostu są delikatniejsze od tych diesli które jeździły 20 lat temu. Ludzie myślą że kupią diesla, będą lać do baku byle co, cisnąć dieselka bez opamiętania, nie uważając na turbinę. Później wszystko wychodzi, i są komentarze typu: diesle są awaryjne, diesle są srakie. Wystarczy przestrzegać kilku zasad: nie katować silnika na zimnym, chłodzić turbinę po mocniejszej jeździe, i dbać o wlewanie dobrej jakości paliwa. Jeśli tego się będziemy trzymać to wszystko będzie ok. dCi wcale nie są bardziej awaryjne od innych diesli ( mowa o dieslach z common rail). Mój znajomy ma Mondeo 2004 r. od nowości, przebieg 130 tys, robił już wtryski, dwumasówke i turbo. A ja jezdże niesamowicie awaryjnym dCi i nie robię nic. A sam jeszcze mi dogadywał że co ja kupiłem za badziew :-P Przestrzegam tych zasad które wymieniłem powyżej plus jeszcze filtr powietrza i paliwa wymieniam częściej. A jeśli chodzi o tych naszych speców mechaniczków, to wogóle bym ich nie brał pod uwagę. Jak kupiłem Scenica pojechałem wymienić filtr powietrza bo sam jeszcze z początku nie wiedziałem, to nie umieli filtra wyciągnąć. Koleś kazał mi auto na cały dzień zostawić :( Także nie poniżajcie silników dCi, jeśli nie macie o nich pojęcia. I nie mówie tu dlatego że chwale swojego, poprostu znam mnóstwo przypadków że ludzie z aut są na prawdę zadowoleni. A taka jest prawda, że większość naszych mechaników utknęła w czasie, jakieś 10 lat temu. Ciężko dziś znaleźć warsztat, które umie coś zrobić porządnie.

[kipi]

opielowski, masz całkowitą rację. Jeden jeszcze czynnik należy wziąść obowiązkowo pod uwagę szczęscie. Kupując samochód czy to używany czy nowy jeśli trafisz na felerny egzemplarz (w przypadku używanego zależnie jak katował i dbał o niegoi poprzednik, a w przypadku nowego niestety trafiają się wadliwe egzemplarze). Ale ten czynnik szczęście należy wziąść pod uwage dla każdego silnika, pojazdu, życia etc. Po prostu zawsze możemy kupić g...o.

[pecado]

opielowski, kto tutaj poniża dCi? Porównujesz awaryjność 1.9 do pierwszej generacji 1.5? Czytałeś w ogóle to co napisałem? Zwróciłeś uwagę co mam pod maską (podpowiem - jest pod awatarem)? :shock:

Powtarzasz slogany o konieczności dbania o TD, specyficznej technice jazdy (rozgrzewanie, studzenie) i twierdzisz, że nie ma TD lepszych i gorszych, są tylko niezadbane? Dla Twojej informacji, bo nie chce mi się namawiać do czytania raz jeszcze moich wypocin: w pierwszej generacji 1.5 dCi padały wtryski, nie turbo (po zmianie producenta tego elementu usterka ta nie jest już tak częsta). We wspomnianym 2.0 TDI Passata pęka głowica (jeśli dobrze pamiętam, mogę znaleźć dokładnie co, a przyczyną jest wada projektowa). To tylko dwa przykłady, dwóch silników.

 

"Mam dCi i jest ok = wszystkie dCi są ok"? Czy 1.9 dCi przeszło jakieś powazniejsze zmiany np. w latach 2002-2009? Nie, bo to udana jednostka. A 1.5 zbudowano od nowa w międzyczasie...

Nie rozumiem takiego podejścia, naprawdę :-?

[opielowski]

Zgodzę się z tym że w 1.5 dCi częściej padały wtryski... tylko że nie wszystkie, bo silnik 1.5 nie był tylko wyposażany we wtrysk firmy delphi( awaryjny) ale także o wiele bardziej udany siemensa. Chodzi mi tylko o to, że silniki dCi nie mają wcale jakiś większych dolegliwości niż silniki diesla innych koncernów. A co do 1.5 dCi 105, jego praca jest super aksamitna, ale tu robotę odwalają wtryski piezo. Niestety są jeszcze droższe i jeszcze bardziej wrażliwe na jakość paliwa.

[44lucas]

tylko że nie wszystkie, bo silnik 1.5 nie był tylko wyposażany we wtrysk firmy delphi( awaryjny) ale także o wiele bardziej udany siemensa.

ale te siemensa były montowane chyba dopiero po 2005 r.? Tak swoją drogą, czy ten słabszy silnik 1.5 dCi który najpierw miał 82 a potem 85 KM miał już po liftingu koło dwumasowe?

[pecado]

Zgodzę się z tym że w 1.5 dCi częściej padały wtryski... tylko że nie wszystkie, bo silnik 1.5 nie był tylko wyposażany we wtrysk firmy delphi( awaryjny) ale także o wiele bardziej udany siemensa.

Jak zauważył mój przedpiszca nie od początku, a na samym końcu serii, tuż przed wprowadzeniem na przełomie 2005/2006 nowej pary półtoraków.

 

Chodzi mi tylko o to, że silniki dCi nie mają wcale jakiś większych dolegliwości niż silniki diesla innych koncernów.

Zgadzam się z tym i nie twierdziłem nigdy niczego innego

Niemniej jednak autor wątku pytał o konkretny silnik, z konkretnego rocznika i do tego konkretnego przypadku zgłosiłem swoje zastrzeżenia w poprzednich wypowiedziach

[kubakuba]

Autko będzie jednak zakupione. Podobno zadbane, lepsza ropa zawsze lana, wszystkie wizyty w warsztacie spisane w zeszycie. Zaraz poszukam jakiś info jak dbać o taki silnik bo to mój pierwszy dizel i już taki "delikatny".

 

Ale muszę dodać, że w internecie naczytałem się jeszcze później o wadliwości tych silników, także ostrzegam Panów, że z tymi problemami - to jednak nie mit.

[pecado]

Zaraz poszukam jakiś info jak dbać o taki silnik bo to mój pierwszy dizel i już taki "delikatny".

Zasady są banalne: lej czyste, sprawdzone paliwo, wymieniaj olej i rozrząd w terminie, nie gazuj zimnego, wystudź zanim zgasisz po dłuższej jeździe, a w czasie jazdy, po rozgrzaniu trzymaj się obrotów z zakresu max Nm <-> max moc.

Tu też ładnie spisane:

http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=2068

:)

było coś podobnego na forum, ale nawet /.../ wymiękam jak mam coś tu znaleźć :)

 

/edzia

jedno sformułowanie na bliższe prawdzie zmieniłem :)