Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Benzyna, czy diesel?


Rekomendowane odpowiedzi

Waldek708 zgodnie z zapisami książki serwisowej dla megi II ph II z marca 2006: przegląd co roku lub co 30kkm (benzyna), co roku lub co m20kkm (diesel). W przypadku eksploatacji w trudnych warunkach (miasto) olej wymieniać:

benzyna co 15kkm, diesel co 10kkm.

Dla przebiegu 70kkm olej w benzynie zostanie wymieniony ok. 5 razy, w dieslu 7 razy. Koszt wymiany w ASO to około 400zł.

Róznica w cenie zakupu benzyna diesel wg. cen z marca 2007 to około 10.000zł. Zwrot po około 100kkm. Bez kosztów wyższego ubezpieczenia ze względu na wyższą wartość auta.

W mojej poprzednie firmie były mondeo w benzynie i jeden diesel. Taki gest miał mój szef. Niestety przez trzy lata eksploatacji auto nie odpracowało róznicy w cenie między benzyną, a dieslem. Fakt moment komfort z jazdy nieporównywalnie większy od benzyny. Tylko czy warty był 10 tyś. ;-)

 

[ Dodano: 2008-12-29, 08:56 ]

Gojgien dziękuję za ciętą ripostę, ale niestety muszę cię zmartwić:

 

Silniki wysokoprężne emitują coraz mniej szkodliwych składników w spalinach, z których najtrudniejsze było wyeliminowanie cząstek stałych, czyli rakotwórczej sadzy.

Aby sprostać wysokim wymaganiom normy Euro 4, producenci w konstrukcji układów wydechowych zastosowali filtry cząstek stałych. Do nich wpadają nieoczyszczone spaliny, przepływają przez cienkie kanaliki, w których gromadzi się sadza. Sadza usuwana jest w procesie okresowego wypalania. Funkcjonują dwa typy filtrów cząstek – bezobsługowy i wymagający obsługi. W pierwszym z nich, czujniki temperatury i ciśnienia regulują, kiedy nastąpi wielokrotny wtrysk paliwa, wskutek czego wypali się sadza zgromadzona w filtrze.

W drugim typie filtra za wypalenie sadzy odpowiedzialny jest specjalny dodatek paliwowy, który trzeba uzupełniać po przejechaniu 80 - 100 tysięcy km.

 

Autor: Grzegorz Wojtyrowski (motofakty.pl)

 

Układ wtryskowy w samochodzie to dość skomplikowany system, składający się z wielu precyzyjnych elementów, od których jakości i wykonania zależy funkcjonowanie całego mechanizmu.

Układy wtryskowe służą lepszemu kontrolowaniu składu mieszanki paliwowej napędzającej samochód, co znacząco wpływa na lepsze spalanie i zmniejszenie toksyczności substancji wydobywających się z rury wydechowej.

Układy wtryskowe ze względu na swoją skomplikowaną budowę wymagają sprawnego działania każdego ich elementu.

- Istotny jest stan samych wtryskiwaczy, w instrukcji auta z pewnością zaznaczone jest, jak często należy je wymieniać i warto się do tych zaleceń stosować - mówi Wojciech Kulesza, licencjonowany rzeczoznawca. - Zwykle wymiana taka odbywać się powinna co 100 tysięcy kilometrów przebiegu. Stosujmy tylko markowe, sprawdzone produkty, zupełnie niedopuszczalne jest wkręcanie wtryskiwaczy z innych aut.

Aby wtrysk działał sprawnie należy również często kontrolować stan filtrów paliwa. Zaniedbanie ich wymiany w odpowiednim momencie, pociąga za sobą zwykle szybkie uszkodzenie wtryskiwacza.

Bardzo ważna jest również jakość paliwa, które stosujemy. Lepiej tankować na sprawdzonych stacjach, na których jesteśmy pewni, że paliwo nie zawiera zanieczyszczeń. (źródło: motofakty.pl)

 

Na targach Automechanika 2006 firma Delphi Diesel Aftermarket po raz pierwszy zaprezentowała program naprawy wtryskiwaczy common rail.

 

 

 

Delphi Diesel Aftermarket zaopatruje sieć swoich specjalistycznych warsztatów w części zamienne, urządzenia diagnostyczne, dane do testowania, oferując również szkolenie w zakresie diagnostyki i naprawy całej linii wtryskiwaczy Delphi stosowanych między innymi w pojazdach marki Ford, Renault, Citroën, Jaguar, Kia i Hyundai.

 

Diagnostyka została opracowana wspólnie z Hartridge, znaną marką urządzeń testowych, i oparta jest na platformie AVM2PC, minimalizując konieczność dokonywania nowych inwestycji w warsztacie.

.......

 

Przewody wysokociśnieniowe

 

 

 

Delphi Diesel Aftermarket będzie pierwszym znaczącym producentem, który zaoferuje przewody wysokociśnieniowe dla wszystkich marek pojazdów wyposażonych w system common rail. Przewody wykonywane są zgodnie z wymogami jakościowymi obowiązującymi dla rynku oryginalnego wyposażenia, są kompatybilne z istniejącymi systemami Boscha i Siemensa i stanowią uzupełnienie istniejącej oferty Delphi na pierwszą zabudowę.

 

Na początku oferta obejmie popularne Peugeot 206 i Renault Laguna oraz inne modele z koncernu PSA Peugeot-Citroën, Renault i Fiat. Wersje dla innych pojazdów będą sukcesywnie wprowadzane na rynek do połowy 2007 roku.

 

W systemach Common Rail, odkształcenia w ponownie użytych przewodach wysokociśnieniowych przy maksymalnym ciśnieniu mogą spowodować wyciek. Zagrożenie to doprowadziło do opracowania przez Delphi Diesel Aftermarket normy stanowiącej, że raz odłączonego przewodu nie można ponownie montować. Bez względu na markę pojazdu czy producenta części, tylko nowy przewód zagwarantuje bezpieczne i pewne zakończenie naprawy.

 

Oferta przewodów wysokociśnieniowych dla wszystkich marek pojazdów to, oprócz sieci autoryzowanych warsztatów specjalizujących się w obsłudze silników common rail, kolejny przykład troski, z jaką Delphi odnosi się do użytkowników diesli.

(źródło: motofakty.pl)

 

i jeszcze coś o renault, ale tych najświeższych wyposażonych w silniki dci od połowy 2006. Co jest w starszych nie wiem:

 

Filtr cząstek stałych z wtryskiwaczem

Po raz pierwszy w Genewie Renault przedstawił nową technologię oczyszczania spalin: pierwszy na świecie filtr cząstek stałych z wtryskiwaczem wbudowanym w rurę wydechową.

mojeauto.pl, Renault/ 2006-03-13 11:36

Ta innowacyjna technologia zostanie wprowadzona już w pierwszym półroczu 2006 w silniku wysokoprężnym 1.5 dCi w wersji o mocy 85 KM i 105 KM w modelach Clio i Modus. Pozwala ona na regenerację filtra cząstek w każdych warunkach ruchu, nawet podczas pracy na biegu jałowym i na postoju.

 

Nowy system Renault zapewnia regenerację filtra cząstek niezależnie od obrotów silnika czy warunków jazdy. To innowacyjne rozwiązanie jest szczególne przydatne podczas jazdy po mieście (z niską lub wręcz zerową prędkością, przy częstym zatrzymywaniu samochodu i ruszaniu z miejsca), sprawdza się również w przypadku wszelkich innych warunków eksploatacji. Eliminuje trudne do spełnienia wymagania umożliwiające regenerację konwencjonalnych systemów: wystarczy, aby silnik lekko się nagrzał, a zastosowana technologia zapewnia całkowitą eliminację cząstek osadzających się w filtrze.

 

Wbudowanie dodatkowego wtryskiwacza w rurę wydechową jest całkowicie nowym rozwiązaniem. Wtryskiwacz ten jest całkowicie niezależny od normalnego cyklu wtrysku silnika, a jego zadaniem jest eliminacja cząstek stałych. Po wyjściu z silnika spaliny przechodzą przez pierwszy katalizator, oczyszczający je z tlenku węgla (CO), tlenków azotu (NOx) i węglowodorów (HC). W fazie regeneracji filtra cząstek mikroskopijna ilość paliwa jest wtryskiwana do układu wydechowego powodując wzrost temperatury przy przejściu przez drugi katalizator, który przekazuje ciepło znajdującemu się tuż za nim filtrowi cząstek powodując rozpoczęcie procesu rozkładu składowanych cząstek.

 

Więc jeśli zacznę stosować się do wszystkich zaleceń: olej co 10kkm, wtryski co 100kkm, wymiana płynu w filtrze...

Bezobsługowe filtry to dzieło ostatnich 2 lat.

Pozdrawiam ;-)

 

[ Dodano: 2008-12-29, 09:07 ]

I jeszcze coś dla miłosników "ekonomi diesla":

http://www.motofakty.pl/artykul/diesel_czy_benzyna.html

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie przy zakupie nowego auta różnica w cenie niweluje oszczędności wynikające ze spalania. Ale kupując używanego już takiej dużej różnicy nie ma - za 1,5 rocznego diesla dałem więcej 4k niż kosztowała benzyna (po niepełnym roku jazdy prawie się zwrócił 8-) ). Jeśli nawet przy zakupie nowego nie mamy żadnych oszczędności to i tak mamy lepsze osiągi, większą radość z jazdy, a to jest bezcenne :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupowałem roczne autko, i niestety róznica w cenie była dokładnie 10tyś. Za 46.000 mogłem kupić albo sedana w benzynie z 2006 albo diesla z 2005. Ewentualnie stały diesle z 2006 1.5dci import RP z hiszpanii. Miały dodatkowo tempomat, ASR i chyba automatyczna klimę. Cena wyjściowa 54.000zł.

Przymierzałem się do niego, ale ta róznica mnie rozwaliła. Teraz stoją u kiljańczyka diesel 1.5 Expression za 40.000zł. Czyli sa w cenie benzyny. Jak się utrzyma taka tendencja to chyba następny będzie diesel.

Serce jest przy dieslu :mrgreen: , ekonomia przy benzynie 8-) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serce jest przy dieslu , ekonomia przy benzynie .
ja jestem jednak za dieselkiem.Ten fragment o wtryskach z posta wyżej-totalnie nie rozumiem po co zmieniać coś co jest dobre?Ale cóz,jak kogoś stać to niech sobie i co 100tkm cały silnik zmienia :mrgreen: Mi się mój diesel juz dawno żwrócił,zreszta każdy wie,że przy przebiegach wiekszych niż 30tkm rocznie klekot jest tańszy w utrzymaniu(nie opierając się na cenach z Aso)

Nastepnym moim autkiem na pewno będzie znowu diesel :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldek a po co zmieniasz filtry? Widocznie jest jakieś uzasadnienie techniczne. Jakie nie wiem i nie będę się silił. Niech powie ktoś kto wie. Mnie zaciekawił ten fragment dotyczący przewodów wysokociśnieniowych i konieczności ich wymiany o każdym rozpięciu.

Piszesz, że jak jeździsz 30kkm rocznie to się już opłaca, ale pod warunkiem, że chcesz użytkować auto przez okres 4-5 lat. Przez pierwsze 3 lata zwraca się wydana róznica. Oszczędność pojawia się w 4 roku.

Ja spotkałem się z sytuacją floty, gdzie PH i inni, którzy naprawdę duuużo smigają mają diesle, reszta - szczególnie dyrekcja ma benzynkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to jest tak, że "każda pliszka swój ogonek chwali". Ja tam kupiłem benzyniaka, bo akurat takiego trafiłem i była to sensowna oferta. Gdyby miał pod maską dCi, też bym kupił. Po założeniu LPG mam koszty podobne jakbym użytkował diesla. NIe w tym jednak rzecz. Każdy ma swoje preferencje i to jest normalne. Źle jednak, gdy nieprzyjmuje się logicznych argumentów. Ograniczając sie do samych meganek to każdy silnik ma swoje bolączki. Wystarczy czytać o problemach opisywanychy na tym forum. Nowe benzyniaki - koło zmiennych faz rozrządu, cewki. W dCi - wtryskiwacze, pompy, turbiny. Oczywiście nie ma reguły, ale takie usterki przewijają się najczęściej.

W moim przypadku skłaniam się jednak ku benzynie. Oczywiście spalanie większe, ale w dieslu przeraża mnie ten gąszcz wysokociśnieniowych rurek oraz turbina. Ważne jest też to, że od początku przygody z motoryzacją, tak jak chyba większość użytkuje silniki benzynowe i co za tym idzie mam znacznie większe o nich pojęcie niż o dieslach. Mniej obawiam się usterki, oraz w razie co, łatwiej jest mi ją zdiagnozować.

Być może po nabyciu pierwszego auta z dieslem pod maską, przewartościuję swoje poglądy.

A teraz, z życie wzięte.

Najwspanialszy diesel najniezawodniejszej marki na świecie :mrgreen: TDI 110Km w VW :) Przy 160tys. wydmuchał uszczelkę z pod głowicy, a po dalszych 20tys. padła turbina. Auto za każdym razem kończyło na holowniku. Koszty sami sobie dopowiedzcie. Auto serwisowane od zawsze i użytkowane w długich trasach z zachowaniem kultury użytkowania turbiny.

Drugie auto też najlepsze. Octawia z identycznym silnikiem tylko 130Km. Pierwsza turbina padła po ok. 60kkm, druga juz dogorywa. Przy ostrym przyspieszaniu, stosuje juz zasłonę dymną :)

Mnie osobiście takie rzeczy conieco zrażają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldek a po co zmieniasz filtry? Widocznie jest jakieś uzasadnienie techniczne
nie porównujmy filtrów,ktore kosztują max 100zł do wymiany wtrysków.Nie wiem na czym ten pan z motofaktów sie opiera ale dla mnie to totalna paranoja.Może jeszcze sprzęgło co 20tkm,turbinę co 30 a rozrząd razem z wymiana oleju???Ten kawałek o wężach cisnieniowych jest też ciekawy ;-) Może ten pan nagania klientów do autoryzowanych stacji??

Jestem użytkownikiem a nie mechanikiem i na pewno nie będę sie stosował do podanych wyżej zalecen.Ciekawe kogo by było na to stać?Co 100km wymiana układu wtryskowego-nie wierzę,że napisał to ktoś z branży moto :-/

p.s.Według tych zaleceń diesel NA PEWNO nie jest bardziej ekonomiczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewy, bardzo ładnie napisane :mrgreen:

Z życia wzięte:

mój szwagier kupuje diesle (wybiera nowe) bo tańsze w eksploatacji - wlicza wyłącznie paliwo - ale auto użytkuje nie dłużej niż 5 lat - jak go podliczyłem różnica w cenie silników mu sie nie zwróciła na poprzednim aucie bo kilometrów nie robi dużo.

 

Ja poprzednie auto miałem dieselka i obiecałem sobie następne będzie PB. Dlaczego? - akurat trafiła sie sroga zima, myślałem że to mój osiołek rady nie daje ale moja szefowa stilo też do pracy przez tydzień nie jeździła bo nie był w stanie odpalić - a kierowca firmowy dolewał 2 uzdatniacze na zbiornik (+30zł co daje ponad 10% na litrze) żeby problemu nie mieć (auto garażowane).

Żeby jechać na narty pożyczałem do kumpla jego eskorta 1.4 w 16 ani razu problemu nie było.

 

Teraz mam PB + LPG (wersja ekologiczna a jak) jakie będzie następne - życie pokaże :), choć oglądać będe głównie benzyniaki.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam PB + LPG

no oki a jak to się ma do nowoczesnych silników benzynowych???prawda jest taka że do najnowszych konstrukcji na PB gazu się nie założy

silniki diesla zużywają mniej powietrza

więc konstrukcje z FAP'em są bardziej ekologiczne.

Koszt napraw diesli jest wyższy z powodu wtrysku bezpośredniego i turbo. A w nowoczesnych konstrukcjach na PB? Powszechny staje się wtrysk bezpośredni (koniec LPG)

oraz turbo lub kompresor.

I tak możemy sobie tu pisać w nieskończoność o wyższości jednego motoru nad drugim :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrysk bezpośredni PB to nadal nieczęste zjawisko. Kilka firm już się z tego wycofało, niektóre zaczynają. Niewątpliwie, za jakiś czas będzie tego coraz więcej. Oczywiście lepiej wtedy od LPG się wystrzegać, niezależnie od obietnic monterów.

Niezależnie od wszystkiego podobają mi się dwie tendencje. Małe diesle z turbiną typu 1,5dCi, 1,6HDI itp. Mikre spalanie i przyzwoite osiągi. Drugie to np. benzyna 1,4 z turbiną i kompresorem. Niewielkie spalanie i super osiągi. Jak się posypie to już inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwspanialszy diesel najniezawodniejszej marki na świecie :mrgreen: TDI 110Km w VW :)

mój wujek ma taki silnik w sharanie i większość przebiegu zrobiona była na lawecie. Często przejeżdżam koło zaznajomionego warsztatu i żaden problem spotkać tam wspomnianego sharana :) Jednak gdy zapytam jak się sprawuje auto, od razu pada odpowiedź:

-Bezproblemowo! :)

 

Wracając do tematu, jak ktoś wyżej wspomniał, używanego diesla można kupić w takiej samej lub podobnej cenie co benzyna, wtedy opłaca się wziąć diesla (piszę o zadbanych autach). Zrobiłem tak kupując auto bo wiedziałem że mniej spali. Myślałem też nad benzyną w gazie, jednak jak dobrze wiemy w qpie bagażnik nie rozpieszcza, a jakby do tego miałaby dojść butla z gazem to już całkowita porażka. O samej benzynie nie myślałem bo jej cena była wysoka, a chodziło mi o oszczędność. Gdyby jednak podczas poszukiwań trafił się ładny Scenic 2.0 16V z gazem to wybrałbym Scenica.

A o wyższości to można pisać tak jak o Intelu i AMD, Nokii i SonyEricssonie itd ;)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

a ja i tak zostane przy swoim że nie ma to jak diesel dci ekonomiczność i moment obrotowy masuje nad benzyną a to gadanie mowiące o konieczności grzaniu dieseli to stereotypy z ubiegłej dekady. W nowoczesnych dieslach odpalasz i jedziesz. Diesel wygrywa taka jest moja opinia a miałem doczynienia z nowymi dieselami i benzyną ale ile ludzi tyle opinii wiadomo :->

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cywilizowane diesle typu dCi to świetne silniki. Sam miałem takiego poprzednio. Mimo wszystko przy zakupie nowego samochodu zdecydowałem się na turbo-benzynę. Łączy zalety benzyniaków (wysokie prędkości obrotowe), turbodiesli (stosunkowo duży moment obrotowy) a przy tym pali mniej niż typowa benzyna o tej mocy. Zobaczymy jak będzie z trwałością. Na razie 16 tysięcy kilometrów - zero usterek. Tylko paliwo i płyn do spryskiwacza.

 

Wiem, że w przypadku Megi II generacji nie ma takiego wyboru. Pewnie zrobiłbym podobnie jak jeden z kolegów powyżej, kupił to co by się trafiło w przyzwoitym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy miał sharana 1.9 tdi 110km i mimo, że w ogóle nie patrzył na to, że silnik zimny, że po jeździe należałoby studzić turbinę przejechał kilkadziesiąt tysięcy i silnik nadal zero problemów... Inny znajomy ma 110km w octavii - ten dba, ale tak samo bez problemowo. Także Ci wasi znajomi jakoś wyjątkowego pecha chyba mają <ok>

 

Pzdr :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!