Megane III phI Skradziono Megankę

[stes]

Jakie miałeś zabezpieczenia???

Autoalarm i immobiliser?

[hymmen]

Mam małe pytanie, czy kupiłeś auto w salonie, czy "z drugiej ręki"?

Miałeś wszystkie karty? Bo jeśli nie, to może właśnie od tego należało by zacząć. Chcę tu przestrzec wszystkich tych, którzy kupili auto z drugiej ręki, bez jednej karty. To idealna okazja dla złodzieja... A podobno też można bez problemu klonować karty nowych renówek. Ale, to tylko zasłyszałem. Ja kupiłem importowane auto i zaraz po zakupie udałem się do serwisu i zamówiłem kompletu nowych kart, z nowym przypisaniem do auta i wymazaniem poprzednich. Koszt nie mały, ale jakoś lepiej śpię. Powiem tak nie muszę mieć przecież zaufania do wszystkich sprzedających... Oczywiście nie wszyscy kombinują, ale słyszałem już o podmianach komputerów w autach i podmienianiu na nieoryginalne karty. Przecież w aucie ktoś mógł np. załorzyć lokalizator gps. I co się potem dzieje, ano giną auta a my zachodzimy w głowę jak to możliwe, przecież był alarm i super zabezpieczenia. Mam znajomego w ASO i od niego owe informacje. A przypomnę, że w oryginale każda oryginalna karta jak i komputer auta jest ściśle powiązana z kodem vin i jeśli podczas podłączenia z komputerem wykazuje jakieś inne dane vin, lub inny numer seryjny urzędzenia, nie zgodny z oryginałem, to warto się zastanowić, że coś jest jednak nie tak.

Kupujemy coraz to nowsze, droższe auta a zapominamy o podstawowych zasadach i zdrowym rozsądku...

Nie chcę rozpętać tu burzy na temat zabezpieczeń, ale jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości co do swojego auta, to warto udać się właśnie do zaufanego sewisu i to sprawdzić dla świętego spokoju. Co do tematu to naprawdę spółczuję koledze i mam nadzieję, że autko się jednak odnajdzie.

Pozdrawiam.

[RobQ]

To ja postaram się w miarę po kolei udzielić odpowiedzi (nie łamiąc przy tym żadnego z punktów regulaminu).

 

Woytus - miałem (z naciskiem na słowo "miałem") TomTom Carminat, ale to nie była wersja Live z tego co zdążyłem się przez półtora roku użytkowania zorientować.

 

stes - autoalarm i immobiliser montowane fabrycznie - nie dokładałem niczego bo auto było na gwarancji (przedłużonej) i bałem się o jej utratę. Tak na marginesie w listopadzie wymieniałem silnik (całe szczęście, że zdecydowałem się na przedłużenie gwarancji bo naprawa przerosłaby moje możliwości).

 

hymmen - auto kupiłem z salonu, jako samochód roczny, po jakimś pracowniku, który użytkował go jako służbowy. Pewnie był to ktoś wyższego szczebla bo samochód był dosyć solidnie doposażony. Serwisowałem go w serwisie poza Warszawą (z wyjątkiem opisanej wcześniej wymiany silnika). Słyszałem też opowieści o dorabianiu kart, słyszałem też o skanowaniu kart w kieszeniach właścicieli aut (szczególnie z systemem "hands free"). Nie wiem na ile jest to prawdą, ale obawiam się, że skutecznej metody na zwolenników czyjejś własności nie ma. Dzięki za słowa otuchy, ale nie liczę za bardzo na spektakularny sukces policji i odnalezienie mojego auta. Pozostaje mi tylko życzyć przyszłym użytkownikom (w całości lub tylko części mojego autka), żeby się udławili tą "okazją" dzięki której tanio udało im się naprawić swoje zepsute Meganki, używając do tego części pochodzących z mojego samochodu. Tak się zastanawiam jakim łachem trzeba być, żeby posadzić swoje dziecko w kradzionym foteliku ?

 

Raz jeszcze pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie i dyskusje.

 

Pilnujcie swoich Meganek !

[Kambol]

A myślisz, że ktoś wystawi te foteliki z opisem "kradzione - okazja"? Będzie sympatyczny opis, jak dobrze służyły aż dzieci z nich wyrosły... Podobnie z częściami, więc trudno winić kupujących części, przecież legalnych stacji demontażu nie brakuje.

[RobQ]

Nie Kolego, nie myślę tak. Napisałem jedynie, że mam nadzieję, że "pokręci" kogoś kto robi na tym interes. Mam takie przemyślenia, że kradzież tego typu aut nie jest przypadkowa i jest realizowane na konkretne zamówienie na części lub na całość, a skoro jest zamówienie to jest odbiorca. Nie wierzę, że nie jest świadomy skąd pochodzą zakupione części. Dobrze wiesz, Kolego, kupując części do swojego autka z jakiego źródła pochodzą. Tak jak napisałem również wcześniej nie łudzę się, że trafię do sumienia wszystkich użytkowników co spowoduje koniec precederu. Ot, wylewam swój żal i tyle. Tak długo jak będzie toczyła się dyskusja, będę zabierał swój głos, niezależnie od tego czy ktoś uzna moje "wynurzenia" za naiwne lub nieprawdziwe.

 

Pozdrawiam

[CareK]

Dobrze wiesz, Kolego, kupując części do swojego autka z jakiego źródła pochodzą.

 

Nie no, myślę, że już przesadzasz. Ja rozumiem, że ukradli Ci samochód i jesteś rozgoryczony. Ale nie wsadzaj wszystkich użytkowników tego forum do jednego worka - złodzieji - bo to właśnie teraz robisz! Ja np. kupuję części tylko nowe, ale jest masa osób kupujących używane części, czy to na szrotach, czy na allegro szukają okazji. Skąd tacy ludzie mają wiedzieć, czy część pochodzi z kradzionego samochodu, czy nie? Zapędzasz się za daleko w swoich, moim zdaniem, powoli idących w nonsens, rozważaniach.

[RobQ]

Daleki jestem od wsadzania kogokolwiek do jakiegokolwiek worka, a już najdalszy od przytyków do użytkowników forum i wyzywania kogokolwiek od złodziei. Takiej treści w moich postach nie znajdziesz. Na pewno nie mam zamiaru urazić kogokolwiek i jeśli się tak stało to przepraszam, ale może to być wynikiem złej interpretacji moich postów.

Skoro wyczerpaliśmy temat to czas najwyższy go zamknąć jeśli ma iść w bezsensowną stronę.

Pozdrawiam

[martello]

RobQ, a możesz napisać z jakiej ulicy skradziono samochód? Jak widzę numery rej. miałeś z Mokotowa.

[RobQ]

martello - Służewiec, ulica Bokserska