Scenic I phII smoka rozrząd

[wczymzecz]

Panowie,

miesiąc temu, podczas dość ostrego podjazu z górach mój traktorek (Scenic RX4, 1,9dCi) żałośnie jęknął i zgasł. Po otwarciu maski strzępy z paska wielorowkowego. Laweta no i diagnoza - strzelił pas wielorowkowy, wkręcił się w rozrząd zrywając pasek rozrządu. Kompletny rozrząd zrobiony 8000 km. Ból. Zaprzyjaźniony mechanik porozbierał, dał listę części (uszczelki, 8 zaworów, śruby, paski, jakaś zębatka z klinem itd), potem remont głowicy. Po złożeniu, "pasowaniu?" i kilku małych perypetiach jazdy próbne. Pierwsze wrażenie - jest inaczej. Ciszej na wolnych obrotach to pozytyw. Jedyny niestety. Podczas jazdy ciągle muszę redukować, na odcinkach gdzie traktorek nie negował czwórki teraz momentami i redukcja do dwójki. Gdy mocniej wcisnąć gaz to zdecydowanie lepiej ale... ale duuużo drożej. Podczas przejażdżki stałą trasą zamiast średniego spalania rzędu 5,5-5,8 pojawiło się ponad 8l ON/100km. Starałem się utrzymywać podobną prędkość i obroty. Co do licha? Ma ktoś z Kolegów pomysł? Czy nie ustawia się czegoś po takiej wymianie? Kompletnie się na tym nie znam, obawiam się, że mój mechanik nie jest super biegły w takim silniku.

Dodam jeszcze, że po przejechaniu kilku pierwszych kilometrów odkręciło się chyba koło pasowe (kółko paska wielorowkowego skręcone jedną śrubą osiowo z jedną z zębatek rozrządu). Auto straciło wspomaganie, o włos nie lądując po na zewnętrznej zakrętu... Po tym "incydencie" kółko zostało wkręcone tą samą śrubą posmarowaną jakimś klejem. Czy to jest OK?

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam

[P_r_z_e_m_o]

Na mój gust, to

1) źle ustawiony rozrząd po naprawie

2) rozrząd mógł się przestawić bardziej po odkręceniu śruby na kole pasowym

Może się mylę, ale moim zdaniem mechanik spartolił robotę i tyle.

[wczymzecz]

Kuchnia.. tego się właśnie boję. czyli jednak to NIE powinno się tak dziać po naprawie. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czy takim autem mogę jechać ok 100 km plus powrót? Po zerwaniu rozrządu musiałem zostawić w górach przyczepkę, które jest mi teraz mocno potrzebna. A jedyny pojazd z hakiem jakim dysponuję to właśnie mój terenowy traktorek

Ma sens próbować dalej w "ramach gwarancji" u tego samego czy raczej udać się do innego speca? Da się to "odkręcić" czyli poprawić?

Pozdrawiam

[P_r_z_e_m_o]

Ma sens próbować dalej w "ramach gwarancji"

Oczywiście, jak by dobrze zrobił nie było by problemów. Niech naprawia.

Jeśli chodzi o przyczepkę to ja bym odpuścił.

[wczymzecz]

Przemo. WIELKIE DZIĘKI za porady! Tak też uczynię. Traktorek wędruje do poprawki Do trzech razy sztuka Jak się i teraz nie uda to pojedziemy do innego znachora.

 

Pozdrawiam

 

Dodano: 23 paź 2012 - 11:22

No i nici. Mechanik zdjął osłonę rozrządu, przyjrzał się dziełu i stwierdził, że jest dobrze. Dwa znaczniki któr tam ponoś są zostały podobno dobrze ustawione. Czy jest coś jeszcze, co można skrochmalić przy takiej naprawie? Czy może być coś specyficznego, co mógł pominąć? Już nawet nie mam siły odbierać samochodu....

[P_r_z_e_m_o]

przyjrzał się dziełu i stwierdził, że jest dobrz

Jak się tylko przyjrzał to g... zrobił, trzeba sprawdzić ustwienie rozrządu na znakach i/lub blokadach.

Na oko to chłop w szpitalu umarł.

Kolega, który mi robi takie wymiany, klnie na silniki renufek, zawsze są z nimi jakieś problemy wynikajace ze złego ustawienia.

Trudno powiedzieć nie widząc, ale z tego co piszesz wygląda no to, że rozrząd nie do końca jest ustawiony jak powiniem.

Jeżeli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi.

[pcz_07]

masz rację, u mnie jak mieniali też psioczyli na te znaki, że niby nie do końca są idealne i do rozczytania ale mam nadzieję, że dobrze to zrobili

[wczymzecz]

Hehe, z tym chłopem na oko umierającym to mogę rozwinąć. Przyjaciel mojego taty miał ojca, co dziwne nie jest. Ten miał jakiś kłopot z okiem, poszedł na chyba zabieg do szpitala w Czeladzi zresztą (kiedyś gdy była tam okulistyka, już chyba nie ma). Bidoka czymś tam zarazili no i nie miał okazji wrócić do domu. Umarł podczas tego samego pobytu. Niby tragiczne, niemniej Janusz (tak ma znajomy na imię) śmieje się z tego, że nie chłop tylko jego ojciec.

 

możesz coś więcej o tych blokadach? Mechanik twierdził, że zablokował. Tylko czy dobrze. i czy wszystko. Na znaki nie narzekał, przejechał samochód może 50 km na nowym pasku, więc nie zatarły się pewno. Otworzył i sprawdził. Tak twierdzi i mu w zasadzie wierzę... tylko czy On wie wszystko co powinnien

Staram się odszukać na necie jakieś instrukcje wymiany w dci, same szczętkowe niestety się trafiają. Było coś o ustawieniu i przekręceniu dwa czy cztery obroty... Coś kojarzycie?

 

Przepraszam, męczę ale jakoś nie jestem przekonany czy przewiezienie do innego mechanika uzdrowi traktorek. A jeśli coś za tydzień padnie na amen, to będzie kłopot, który bardziej spie***ł.

 

DZIĘKI.

[P_r_z_e_m_o]

Jaki to dokładnie silnik?

[wczymzecz]

Wychodzi mi, że F9Q, 102 KM. Auto w wersji RX4, 2001 rok.

[P_r_z_e_m_o]

F9Q a dalej ?

Zresztą, czytaj!

Opis silnika F9Q (N.T.3652A).pdf

Silnik F9Q 710 i 736 (3266A-1)_pl.pdf

[wczymzecz]

PRZEMO, dzięki wielkie. przeanalizowałem, dostarczyłem specjaliście. i nic. Twierdzi, że na jago oko jest dobrze. Umówiłem się z immym specem na kontrolę roboty. Przez telefon zasugerował zerwanie klina na nowym kole i przesunięcie 0 1-2 zęby. Mam juz troszkę tego dość, właśnie mijają 2 miesiące od zerwania paska. Inna sprawa, że jeżdżę innym autem i nie naciskam bardzo mocno.

Pozdrawiam

 

Dodano: 20 lut 2013 - 23:14

Koledzy... może komuś się przyda...

rozpaczliwe szukanie WSZĘDZIE kazało sprawdzić mi przepływomierz. Po wypięciu wtyczki auto dostało 1/3 mocy więcej i wreszcie pojechało. Dzisiaj przyszła używana część (ponoć ze SCENIC'a II 2006, part number się zgadza), którą natychmiast zamontowałem. Pierwsze próby pomyślne - jest jeszcze lepiej niż z wypiętym przepływomierzem. Do tego przy okazji doszło czyszczenie EGR. Auto żwawe i na oko pali normalnie. Przy dużym gazie pod stromą górkę zero mrugania kontrolką świec.

Czy to zbieg okoliczności? Może upuszczona czy źle chwycona przy demontażu głowicy część?

Pozdrawiam