Scenic I phII Czy już wymieniać rozrząd, a może sam pasek?

[derk]

Zakupiłem Meganke 1,6 16V obecnie ma przejechane 108tyś.km

Samochód posiadało dwóch właścicieli, pierwszy w 2008r przy przebiegu 71tyś.km wymienił kompletny rozrząd w ASO ( faktura).

Teraz nie wiem, już wymienić rozrząd komplet czy może sam pasek?

Ewentualnie pojeździć jeszcze z rok i później wymienił bym komplet.

Teraz mam inne wydatki związane z samochodem oleje, filtry i opony .

[Jaru]

Rozrząd to ostatnia rzecz, na jakiej powinno się oszczędzać. Piszesz o innych wydatkach, OK, ale weź pod uwagę, że to się może odbić większymi wydatkami w późniejszym terminie (np. zerwany pasek rozrządu) lub na bezpieczeństwie (np. stare, łyse opony).

[MB17]

OK, ale weź pod uwagę, że to się może odbić większymi wydatkami w późniejszym terminie (np. zerwany pasek rozrządu)

Dokładnie, lepiej wymienić rozrząd kompletny, bo już jego czas (max 5 lat). Niestety, ale po kunie auta trzeba się liczyć z pewnymi wydatkami tkzw. pakiet startowy. Jak Ci się, odpukać w niemalowane, pasek zerwie to nie takie koszty będą.

[colins]

Bez przesady. Jeśli kolega ma rzeczywiście wszystko udokumentowane, to od ostatniej wymiany rozrządu przejechał ledwo 40 tys.km. W takim wypadku jeszcze ten rok bym pojeździł, a teraz porobił inne rzeczy, o których pisze.

Jako ciekawostkę napiszę, że mam kolegę, który jeździ swoim autem od nowości (Daewoo Matiz) już 13 rok i przez ten czas nie wymieniał jeszcze rozrządu. Oczywiście w jego wypadku to już przesada, ale daje to jakieś pojęcie o wytrzymałości pasków rozrządu.

[MB17]

Bez przesady. Jeśli kolega ma rzeczywiście wszystko udokumentowane, to od ostatniej wymiany rozrządu przejechał ledwo 40 tys.km

Może i przebieg nieduży, ale 5 lat już mija, a guma to tylko guma i podlega procesom starzenia itd. Ja bym wymienił

(Daewoo Matiz) już 13 rok i przez ten czas nie wymieniał jeszcze rozrządu

Samochody Daewoo są idiotoodporne (bez urazy dla kolegi), ale i tak ma szczęście, że mu ten pasek nie strzelił. Ja bym dla swojego spokoju wymienił, ale to tylko moje zdanie, a co kolega zrobi to tylko od niego zależy.

[P_r_z_e_m_o]

Jako ciekawostkę napiszę, że mam kolegę, który jeździ swoim autem od nowości (Daewoo Matiz) już 13 rok i przez ten czas nie wymieniał jeszcze rozrządu.

Mam poloneza Caro'95, przebieg niecałe 95kkm (oryginalny) dwa lata temu czyli w wieku 16 lat, przy przebiegu 90kkm silnik zgasł. Po wyjęciu paska okazało się, że zostały na nim 4 ząbki, reszta się zmieliła. Koszt naprawy 20 zł pasek + godzinka roboty, głównie stracona na poszukiwanie po sklepach odpowiedniego klucza do przykręcenia koła pasowego, po naprawie klucz się znalazł w garażu

Z tym, że silnik poloneza nie jest kolizyjny, więc wystarczyło odkręcić pokrywę rozrządu, odpowiednio ustawić kółka, założyć pasek i skręcić wszystko do kupy.

W silnikach Renault nie jest tak prosto, to są silniki kolizyjne, zwykle dochodzi do pogięcia zaworów, a koszt naprawy to od 1500 do 2-3 tyś. PLN (w zależności od tego czy będzie się to robić samodzielnie czy zleci się do warsztatu.

Dopadło mnie to więc wiem o czym mówię.

Kolega sobie poczyta czym grozi zerwanie paska w tych silnikach.

Osobiście polecam wymianę.

Niezależny mechanik zrobi wymianę za 150-200 zł, koszt kompletnego rozrządu z pompą wody to nie więcej niż 400 zł.

Zresztą, Twoje auto, Twoja kasa i Twój czas bez samochodu.

[colins]

Ale co Ty do mnie piszesz? Nie ja mam Matiza panie Mod tylko mój kolega i to on przegina z wymianą paska, a nie ja. Może więc najpierw przeczytaj ze zrozumieniem kolego. I nie ja wymieniam rozrząd tylko autor wątku. Ja natomiast zasugerowałem, że przy takim przebiegu jaki zrobił od ostatniej wymiany rozrządu oraz przy braku funduszy, z dużym prawdopodobieństwem przejeździ jeszcze ten rok, w tym czasie porobi inne istotne rzeczy, a wymianę rozrządu zrobi w roku przyszłym. I nic nie powinno się stać. Owszem, gdyby przez te 5 lat miał zrobione ze 100 tys.km, to wymiana byłaby konieczna już teraz. Jednak przy tak niedużym przebiegu może pokusić się o niewielką zwłokę(zaznaczam NIEWIELKĄ) w wymianie. A to czy mu pasek strzeli czy nie, to możemy sobie co najwyżej wróżyć. Ogólnie te 5 lat nie jest jakimś magicznym okresem, po przekroczeniu którego rozrząd mówi PAPA (w tym miejscu mogę podać przykład kolejnego kolegi, któremu pasek strzelił na gwarancji).

Skoro poruszyłeś kwestię cen, to może u szanownego moda wymianę rozrządu robią za 150 zł. Ale warto zauważyć, że są też inne zakątki kraju i np. w takiej pipidówie jak moja, gdzie mechanicy rozpieszczeni są przez Niemców, ceny takiej usługi zaczynają się od 400 zł za samą robociznę. :D I tu autorowi wątku nie dziwię się, bo czasem trzeba dokonywać wyboru czy najpierw kupić przykładowe opony czy może jednak coś dzieciom do gara. :)

Natomiast jeśli chodzi konkretnie o moją padlinę, to staram się wymieniać rozrząd na czas i w tej chwili jestem zaledwie rok po wymianie. Ponieważ jednak jeżdżę raczej mało, to podobnie jak autor wątku przez 5 lat nie osiągnę zapewne zakładanego przez producenta przebiegu. I zapewne też przesunę nieco termin wymiany. Mój silnik, to chyba mogę, czyż nie? W razie czego używany, sprawny motor to koszt 1000-1500 zł więc sensu naprawy po zerwanym rozrządzie nie widzę.

Swoją drogą musielibyście zobaczyć niektóre samochody sprowadzane przez mojego znajomego z Niemiec. Oczywiście na handel. Ściąga raczej takie starsze pojazdy, dla takiej biedoty jak nie przymierzając JA i od podobnej biedoty niemieckiej. W związku z tym auta te nagminnie mają przekraczane czasy wymiany rozrządu, a jednak w większości przypadków jeżdżą.

Reasumując - oczywistym jest, że czynności serwisowe powinno się wykonywać zgodnie z zaleceniami producenta (czasookres, przebieg itd.).

W pewnych jednak warunkach małe odstępstwo od reguły jaj nie urwie i tyle. :!:

Zresztą co się będę produkował - nie moje auto, nie mój problem.

Na przyszłość chciałbym tylko żeby Pan Mod Przemo nie robił tutaj za wyrocznię, a raczej jak na moda przystało służył pomocą. Bo takie sprowadzanie co niektórych do poziomu (często niesłuszne), zamykanie wątków czy odsyłanie do wyszukiwarki dobrze forum nie służy i raczej odstrasza nowych użytkowników niż przyciąga.

Bez urazy. :!:

[P_r_z_e_m_o]

Może więc najpierw przeczytaj ze zrozumieniem kolego

Kolego ty też czytaj ze zrozumieniem, odpowiedziałem Ci jak to było u mnie. FSO też zalecało wymianę paska w określonych przedziałach czasu lub przebiegu. Ale mogłem sobie na to pozwolić, w renufce bardzo poważnie bym się na tym zastanowił.

z dużym prawdopodobieństwem przejeździ jeszcze ten rok, w tym czasie porobi inne istotne rzeczy, a wymianę rozrządu zrobi w roku przyszłym. I nic nie powinno się stać.

Jesteś tego absolutnie pewien? Potrafisz mu to zagwarantować?

Mnie pasek strzelił dokładnie 4 lata i ~40 kkm od jego wymiany, wiec nie powiem nikomu, żeby sobie wymianę rozrządu odłożył jak będzie miał kaskę, też chciałem poczekać jeszcze rok.

to może u szanownego moda wymianę rozrządu robią za 150 zł.

Robią

Na przyszłość chciałbym tylko żeby Pan Mod Przemo nie robił tutaj za wyrocznię, a raczej jak na moda przystało służył pomocą.

Coś Ci się pomyliło napisałem wyraźnie

Osobiście polecam wymianę.

Udowadniasz mi to czego nie powiedziałem.

Masz swoje auto i możesz sobie robić z nim co Ci się żywnie podoba (no, prawie).

Kolega derk cChciał się poradzić co zrobić i moim zdaniem uzyskał ją. Co z tym zrobi to już jego sprawa.

Koniec OT