Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Kontrolka usterki elektronicznej. Zółta kontolka z zygzakiem


celt11

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Niestety u mnie pojawił się podobny problem.

Od wczoraj świeci mi się owa nieszczęsna lampka, jednak za każdym razem inaczej.

Raz, świeci się długo i słychać pompę paliwową, innym razem wskaźnik obrotów wskakuje na 30/50 i lampka lekko przygasa, a czasem się w ogóle nie świeci.

Podczas jazdy nie ma żadnych problemów, tylko podczas odpalania.

Akumulator sprawdziłem, jest sprawny.

Czy jest może ktoś, kto miał podobny problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam

Na początek napiszę jakie miałem objawy w aucie.

Wymieniłem świece, olej, filtr oleju. i od tego momentu zaczęły się problemy a mianowicie zaczęło szarpać samochodem przy zwalnianiu na biegu i jak delikatnie dodawało się gazu. Wymieniłem kable od świec i dalej nic. Następnym objawem było gdy temperatura zaczęła spadać w duł do 0 stopni C. wtedy zaczęła zapalać się kontrolna z zygzaczkiem czy wykrycie przez komputer błędu elektroniki. dostałem informacje że przy zmianie świec warto zresetować komputer odłączając jego zasilanie (czyli rozłączenie akumulatora) na kilka minut a następnie uruchomienie samochodu przez 15-20min bez dodawania gazu to pozwoli ustawić się komputerowi. tak też zrobiłem następnego dnia były przymrozki i samochód nie odpalił po dwóch dniach mrozu poniżej 0 stopni postanowiłem zaciągnąć samochód i postarać się tak jego uruchomić lecz po kilku kilometrach zniechęciłem się. po czterech dniach nieruszania samochodem i po przeczytaniu kilku postów na forum i rozmowach z mechanikami dowiedziałem się że trzeba sprawdzić czy paliwo zamarzło (to podstawa). przy silniku w scenicu jest fajne złącze które można beż problemu odłączyć i sprawdzić czy paliwo leci. Paliwo okazało się dobre i niezamarznięte. kolejne co naszło mi namyśl to sprawdzenie czy jest iskra. Z pomocą taty sprawdziłem że iskra była. Po wykręceniu świec okazało się że były zalane. Po wymianie samochodzik działał. Już sądziłem że wszystko będzie ok ale objawy szarpania i zapalająca kontrolka powróciły. Postanowiłem jeszcze raz spróbować z resetem komputera ale zalanie świec następnego dnia wróciło. Powiem jedno gdy samochód się odpalało to wariowały obroty po dodaniu gazu samochód chciał zgasnąć w większości przypadków tak też się zdarzało, nawet w czasie jazdy zdarzało się że zgasł samochód zwłaszcza wtedy jak się wciskało sprzęgło. Było to na tyle niebezpieczne że groziło wypadkiem. Zdesperowany przeczytałem ten właśnie post w którym teraz piszę i dowiedziałem się że może być kilka rzeczy które mają wpływ na takie zachowanie samochodu. Po pierwsze wyczyściłem silniczek krokowy odpowiadający za obroty silnika na biegu jałowym. troszkę pomogło ale nie do końca. Znowu wyzerowałem komputer i jak się kontrolka nie paliła to samochód wariował na obrotach gdy wkręcało się silnik na wysokie obroty to zapalała się kontrolka i samochód pracował moim zdaniem lepiej gdyż komputer nie pozwalał jemu zgasnąć i utrzymywał stałe obroty. Następnego dnia znowu zalało świece. Dowiedziałem się że winą może być wężyk podciśnienia. Gry jego zdemontowałem okazało się że przy czujniku był już spróchniały i ułamany. Po jego wymianie i ponownym zresetowaniu komputera okazało się że był to strzał w dziesiątkę. i pali już dobrze. podjechałem jeszcze tylko na komputer i wykazał właśnie ten błąd. Po wykasowaniu błędów jest już dobrze.

Moja rada przy takich objawach warto sprawdzić:

- po pierwsze iskrę na świecy i same świece (czy nie są zalane)

- po drugie paliwo (w zimę czy nie zamarzło)

- po trzecie kable od ściec

- po czwarte wężyk podciśnienia (z ustaleń serwisowych częsta usterka tej marki)

WNIOSKI: obwiniałem nowe świece, stare kable, paliwo a okazało się że to wina zupełnie czego innego a mianowicie wężyka podciśnienia. Warto było wymienić te rzeczy już na przyszłość.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja mam podobny problem z EKG, ale pojawia się on zawsze w tym samym momencie. Otóż cała historia zaczęła się wczoraj. Po całonocnym postoju na mrozie akumulator zdechł doszczętnie. Od dłuższego czasu dawały się we znaki problemy z odpaleniem auta - po uruchomieniu zapłonu rozrusznik ledwo kręcił kilka razy. Z reguły to wystarczało, bo silnik bez względu na warunki praktycznie palił na "tyk" więc udawało się auto uruchomić. Stwierdziłem, że oszczędzanie na siłę nie ma sensu i trzeba kupić nowy akumulator - wybór padł na Centra Futura 53Ah. Po wymianie miodzio - auto od razu zapaliło i tak jeździłem kilka razy przez niedzielę. Poniedziałek rano, -19 'C mrozu, ledwie przekręciłem kluczyk i auto już chodzi na PB jak przecinak - równo i płynnie. Przejechałem 2 kilometry i przy wygrzebywaniu się z głębszego śniegu auto mi zgasło. Próba zapalenia i silnik chodzi jakby na 3 cylindry przy jednoczesnym drganiu całej kabiny, po około 3-4 sekundach zapala się EKG i obroty wzrastają do około 1000 (trochę wysoko) i auto chodzi płynnie. Zgaszenie silnika, ponowne uruchomienie i to samo. Dokładnie w momencie zapalenia EKG silnik zaczyna pracować płynnie na wszystkie cylindry, poza tym, że obroty są wysokie. W czasie jazdy nie widzę różnicy. Ale coś nie gra i nie wiem co. Kable Bosch zeżarł mi jakieś 2 m-ce temu jakiś zwierz więc kupiłem Sentech - po wymianie wszystko OK i na PB i na LPG. Świece zmieniłem z NGK na dedykowane Eyquem RC52LS też w okolicy listopada. W układzie WN nie ruszałem tylko cewek. No i dzisiaj taka historia. Odepnę akumulator na godzinę i sprawdzę pękający wężyk, ale raczej nie liczę na poprawę - czy ktoś spotkał się z podobnym działaniem silnika ? Podobne objawy miał Kolega smoooke, ale widzę, że nie ma odpowiedzi na jego posta. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

 

Dodano po 1h: No i dzięki szukajce i wcześniejszym postom chyba znalazłem rozwiązanie swojego nietypowego problemu. Krótka dokumentacja fotograficzna dla potomnych (że też na -16 'C mrozu aparat w komórce wykazał chęci współpracy):

 

dsc00625g.th.jpg

 

dsc00627m.th.jpg

 

dsc00629n.th.jpg

 

dsc00630w.th.jpg

 

 

W związku z tym kolejne pytania:

1) Rozumiem, że wężyk pokazany na zdjęciu to feralny egzemplarz, z którym już kilka osób miało problem

2) Jak nazywa się element, do którego podłączony jest wężyk z czujnika podciśnienia (ten z ułamany króćcem za silniczkiem korkowym na zdjęciach 1 i 2.

 

Dodano po 4h: Kilka telefonów do serwisów w Krakowie i Wieliczce + wizyta w sklepie motoryzacyjnym i kilka niewiadomych mniej:

1) W zwykłym sklepie motoryzacyjnym odesłano mnie z kwitkiem - element podobno do kupienia tylko w ASO.

2) Pierwszy telefon do serwisu i już wiadomo, że

- element nie do kupienia na miejscu

- dalej nie wiadomo jak się on nazywa więc 10 minut tłumaczenia telefonicznie co i jak - umownie zacząłem to nazywać " plastikową kopułką z króćcami zlokalizowaną za silniczkiem krokowym i połączoną gumowym wężykiem z czujnikiem ciśnienia powietrza"

- oznaczenie podane na elemencie (PA66.GF30) nic nie daje - bak takiej części

- element odnaleziony przez sprzedawcę w katalogu i możliwość jego sprowadzenia za 120 zł :-(

3) Drugi telefon do innego serwisu i jak wyżej z tym, że cena zmieniła się już do 200 zł.

4) Trzeci telefon do innego sprzedawcy i po 5 minutach informacja, że nie da się tego zamówić (??).

5) No więc stwierdziłem, że podane wyżej ceny są nieco chore, albo sprzedawcom przesunął się przecinek o jedną pozycję. Wygrała natura Polaka i w konfrontacji z faktem, że nie mam dwóch lewych rąk oraz "nie jestem z pierwszej łapanki" postanowiłem wykonać najwyższych lotów usługę serwisową przy użycie profesjonalnych narzędzi z cyklu " wszystko co leży pod ręka". Krótka ocena sytuacji i stwierdzam, że francuska myśl technologiczna w wypadku owej "kopułki" wcale nie jest bezmyślna - oto bowiem widać, że mamy "zapasowy" nieużywany króciec (u mnie był zaślepiony - czyżby inwencja gaziarza ? ciekaw jestem jak jest u innych) zdatny do użytku i wykorzystania.

 

dsc00465a.th.jpg

 

dsc00473am.th.jpg

 

Dalszy etap zabawy i po 4 minutach mam zdemontowaną zaślepkę. Zaraz obok niej reszta urwanego króćca wyjęta z wężyka przy użyciu "profesjonalnego" zestawu wykrętaków do zerwanych śrub marki Topex o wartości rynkowej na poziomie 6 zł.

 

dsc00469as.th.jpg

 

Suma sumarum wężyk znalazł sobie nowe miejsce montażu, a stary otwór po przeczyszczeniu za pomocą szczotki, pędzelka i izopropanolu został zaklejony silikonem. Całość nie wygląda rewelacyjnie, bo naprawa wykonywana była bez demontażu krokowca i samej kopułki, ale auto po uruchomieniu silnika wreszcie zaczęło żyć tak więc "viva la metoda kombinowana" i kasa zostaje do wykorzystania na artykuły procentowe.

 

Drobna errata: w początkowej treści posta napisałem, że przy uszkodzeniu kontrolka pojawiała się po 3-4 sekundach od uruchomienia silnika. Tak było na początku, później jak zacząłem jeździć po sklepach kontrolka pojawiała się nawet po 20 sekundach wariowania obrotomierza. Tak więc widzę, że czas nie jest regułą. Niemniej jednak moment zaświecenia kontrolki zawsze jest tym, w którym silnik zaczyna pracować równo utrzymując wolne obroty nieco powyżej 1000 - domyślam się, że komputer ignoruje wskazania czujnika powietrza i zapewne ustawia silnik krokowy w stałym położeniu, ale są to tylko moje domysły. Mam nadzieję, że mój poświęcony czas i kilka fotek przyda się chociaż jednej osobie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beerkoff dzięki za dokładny opis problemu oraz jego naprawy.

Parę dni temu niemalże oblewałem równiutkie 200000 na liczniku, a tu niespodzianka, samochód postanowił zrobić psikusa. Objawy niemalże identyczne jak opisane przez beerkoff, z tą różnicą, że w moim przypadku silnik zaczynał chodzić równo po około minucie (razem z zapaleniem się kontrolki). Zaglądam pod maskę, a tu przewód urwany w identycznym miejscu. Szybka naprawa według propozycji i po krzyku.

Auto jak nowe <ok>

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że komuś się jednak przydały moje wypociny. Przyznam się, że dzisiaj zaglądnąłem na chwilę do pracy (pomimo, że mam urlop) i pytam kumpla, który ma 2.0 8V ale w megane coupe jak mu się jeździ na tych mrozach. 10 sekund rozmowy i co ?........ Trochę niewesoły, bo niedawno zaczęła mu się świecić kontrolka EKG i wymienił sondę lambdę. Po naprawie wszystko wróciło do normy i po kilku tygodniach, czyli dokładnie wczoraj znów dopadła go kontrolka EKG - objawy identyczne jak moje. Szybka decyzja żeby wyskoczyć z firmy i zaglądnąć pod maskę: urwany wężyk razem z plastikiem, ale u niego pod czujnikiem podciśnienia powietrza. Niestety klejeniem sobie nie poradzi, ale ucieszył się, że to nie przez nową lambdę. Prawdopodobnie ktoś już u niego skracał wcześniej wężyk, bo nie miał zbyt dużego luzu, trochę przykrótki był - domyślam się, że przy pracy silnika w temperaturze otoczenia dochodzącej do -20 'C wystarczyło to żeby czujnik się rozleciał w miejscu mocowania wężyka. Widać zastosowane tworzywa są bardzo mało odporne na niskie temperatury (a może to już czas zrobił swoje: moje auto to rocznik 96, kolegi chyba 97). Coś mi mówi, że osób którym mój poprzedni post się przyda będzie więcej, szczególnie jeśli niskie temperatury będą się utrzymywać dłużej.

 

Dodano po chwili: Aha ! I zaślepka na "zapasowym" króćcu uszkodzonej kopułki wcale nie była efektem prac gaziarza, kolega ma auto bez instalacji i ma taką samą zaślepkę. Może podpina się tam jakiś element wyposażenia dodatkowego pojazdu (klimatyzacja) ? Nie wiem i pewnie się nie dowiem, ale gdyby ktoś znalazł u siebie jakiś przewód gumowy podpięty do środkowego króćca to proszę o krótka informację gdzie on prowadzi. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, przepraszam za zaśmiecanie, ale chciałam się zapytać użytkownika o nicku SKIPER z usług jakiego warsztatu korzystał, bo jesteśmy z jednego miasta i szukam dobrego warsztatu.

Niestety SKIPER ma wyłączone wiadomości prywatne (PW) i to jedyny sposób, w jaki go mogę o to zapytać <ok>

 

tusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria z wężykiem podciśnienia się sprawdza. Dziś miałem podobną sytuację, podczas wygrzebywania się ze śniegu auto zgasło. Po odpaleniu pojawiło się EKG i podwyższone obroty na wolnych. Rzut oka na forum, poczytanie kilku postów i konfrontacja ze stanem rzeczywistym i BINGO. Diagnoza trafiona.

Muszę tylko podjechać do garażu, zdemontować krokowiec i ten króciec i ładnie posklejać na poxilinę. Niestety tak muszę bo u mnie oba króćce są złamane, najprawdopodobniej już w/w awaria nastąpiła u poprzedniego właściciela auta.

Po raz kolejny forum okazało się pomocną biblioteką wiedzy o naszych autach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Panowie a moj problem z lampką EKG jest nastepujacy.

Samochod normalnie zapala ,jezdzi nic nie przerywa. Po zapaleniu wszystko gasnie co ma i silnik zapala po przejechaniu paru km zapala mi sie ta smieszna lampka. Po wyl zapolonu i ponownym zalonczeniu lampka gasnie. Pojechalem do znajomego i podlonczylem do komputera.Nie wylanczajac silnika podlanczylismy komputer( bo inaczej blad kasuje sie) . Okazalo sie ze w silniku nie wykryto usterek ale w ukladzie elektrycznym wystepuje nastepujacy blad: "065 kluczyk na fale radiowe do synchronizacji" . No to pojechalem kupilem nowa baterie wsadzilem do pilota wsiadlem do samochodu zamknąłem drzwi i wcisnolem klawisz na pilocie ( centralny sie zamkną ) do czasu az dioda zaczela swiecic , puscilem przycisk i wcislem klawisz jeszcze 2 razy ( centralny sie otwarł) no i chyba po synchroizacji?. No i to nawet nie pomoglo. Dodam tyle ze na zapasowym kluczyku to samo sie dzieje.

 

Czy ma ktos pomysl co to moze byc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odwiedziłem kolegę który zajmuje się częściami do Sceniców, Lagun i Espaców.

Znalazłem owy króciec i już jest przygotowany do montażu. Występuje on w kolektorze ssącym w Renówkach z silnikiem 2.0 8V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

A u mnie jest trochę inaczej, niż w postach wyżej.

Auto zgasło w czasie jazdy. Zaświeciła się słynna kontrolka z zygzakiem i nie dało się go już uruchomić. Po przekręceniu kluczyka w drugą pozycję zaświeca się wspomniana kontrolka i świeci cały czas. Pompa paliwowa zaczyna pracować, ale nie wyłącza się tak jak to miało miejsce do tej pory po 2-3 s, ale pracuje cały czas. Tak jak by chciała podawać paliwo mimo że silnik (K7M 1,6) jest wyłączony.

Problemy z wężykiem do podciśnienia miałem wcześniej i tym razem to chyba nie to.

Ktoś ma pomysł czemu ta pompa cały czas pracuje??

Pozdrawiam Madredus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego nie wiem co to może być za przyczyna ale mogę Tobie podpowiedzieć jedno , jak byś się już zdecydował na wyjazd do elektronika samochodowego to najpierw się go zapytaj czy posiada komputer dedykowany do Reno bo na zwykłych komputerach nie za wiele zobaczą a i tak cie skasują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cięcie

Dzięki za radę, ale ciężko tu się rozjeżdżać po elektronikach jak auto nadal nie działa. W sobotę brat ma przyjechać z komputerem i zobaczymy czy coś pokaże. Chociaż jak mi na wstępie powiedział on robi tylko diesle i kodów błędów z benzyny może nie rozpoznać.

 

Regulamin forum zdałoby się przyswoić dla przypomnienia zasad.

 

[ Dodano: 2010-03-08, 11:28 ]

Witam ponownie. Po podpięciu do kompa wyskoczył błąd:

 

5D - brak sygnału obrotów silnika

2G - sterownik lub jego zasilanie

 

Oba błędy "stałe"

 

Sprawdziłem czujnik położenia wału korbowego i przewody do niego idące.

Przewody są OK. Natomiast czujnik ma opór ok od 183 do 210 Ω. W zależności od temperatury w jakiej mierzyłem. Powinien mieć około 250 Ω.

 

No i teraz pytanie. Czy te wartości są w normie. Jak zbliżam jakiś metal do czujnika to widać gwałtowną zmianę w oporze, czyli teoretycznie nie powinien być uszkodzony.

 

Czy przy uszkodzeniu tego czujnika samochód miał prawo zgasnąć na środku drogi, wyświetlić wyżej wspominaną kontrolkę z zygzakiem, i mielić cały czas pompą paliwową mimo niedziałającego silnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Panowie a moj problem z lampką EKG jest nastepujacy.

Samochód pali bez problemu.Na wolnych obrotach zapala się lampka ekg gdy zwieksze 2000 obr. to lampka zgasnie puszcze gaz to pochwili zapali się.Na kompuerze pokazuje błąd G czujnik obwodu obciązenia silnika.Renault Scenik 1.9dt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!