Megane I phII Wymiana jednej zimowej opony

[Lukas.s]

W zaszłym roku uszkodziłem oponę jadąc na niej praktycznie bez powietrza.

Opona jest wzmacniana więc szlak jej nie trafił, tylko na obwodzie zrobił się mały rancik. Do końca zimy jeszcze na niej śmigałem.

Parę dni temu zdecydowałem się zmienić na opony zimowe i pompując powietrze (na tej uszkodzonej zeszłej zimy) zaczął mi wychodzić balon w miejscu uszkodzenia :)

Komplet opon mam w miarę nowy (przód 6mm, tył 8mm) i teraz mam dylemat.

Czy wymienić jedną uszkodzoną na identyczna z podobnym zużyciem (akurat mam 3 takie na oku na allegro, ten sam rok produkcji, bierznik 6mm za 89zł)?

Czy wymienić obydwie opony na przodzie? ( też mam na oku komplet z bierznikiem 7mm , 240zł)

Pytam bo nie wiem jak będzie zachowywał się samochód przy wymienionej jednej oponie, niby bierznik ten sam,ale.. czy moge spodziewać się jakiś problemów?

[sebcio76]

Czy wymienić jedną uszkodzoną na identyczna ( mam 3 takie na oku na allegro, ten sam rok produkcji, bierznik 6mm za 89zł)?

Czy wymienić obydwie opony na przodzie? ( też mam na oku komplet z bierznikiem 7mm , 240zł)

Pytam bo nie wiem jak będzie zachowywał się samochód przy wymienionej jednej oponie, niby bierznik ten sam,ale.. czy moge spodziewać się jakiś problemów?

 

Niezależnie czy kupisz 1 czy 2szt. używane zawsze możesz trafić na minę. Ja kiedyś uszkodziłem w lanosie 1szt letnią to dokupiłem używana identyczną (rocznik i wysokość bieżnika). Poszukaj może w swojej okolicy lub z gwarancją np na 14 dni. Założysz wyważysz przejedziesz się i ocenisz. Ja bym kupił 1szt. np z zapasówki ale to jest moje zdanie.

[mycior dti]

Witaj Lukas.s, nie polecam rozwiązania z dokupieniem jednej "takiej samej" opony... po pierwsze: nie wiadomo gdzie jeździla na jakim aucie (każdy z nas inaczej jeździ- jedne auta zadbane drugie mniej...itd.), różnina w bieżniku może byc niewielka i choć to moze być niewyczuwalne dla ciebie- to łożysko w kole zweryfikuje te niedogodności.... nie wiem czy zauważyleś kiedyś, że nawet 0,5atm. różnicy ciśnienia w kole juz poptrafi potrafi dać do myslenia.. (huczenie, ściaganie co za tym idzie bezbieczeństwo - a to jest ZIMA! itp.) Wiem że to jest tańsze rozwiązanie... ale czy warto? Pracowałem w branży oponiarskiej kilka dobrych lat i wiem co piszę, ale decyzja i tak zawsze należy do właściciela pojazdu. Mam nadzieję że chć trochę pomogłem w wyborze. Pozdrawiam- Mycior.

[gojgien]

Dwie te same i zmienić parami. Lepsze na tył, ta która zostanie z tych co teraz masz na rezerwę.

Moim zdaniem lepiej na rezerwowym kole mieć zimówkę, bo latem na niej też do gumiarza dojedziesz, a zimą jest jak znalazł jeśli trzeba koło wymieniać. Zawsze to lepiej jak zapas z letnią oponą na śnieg i mróz zakładać.

[Gość sobka01]

Podpisuję się zgodnie pod tym co napisał gojgien.

Kup parę i popatrz sobie które z oponek będziesz miał lepsze i te założ na tył. Przód ciągnie auto więc przyczepność zawsze będzie ciut lepsza a tył musi radzić sobie sam :)

A co do zimówki na zapas - muszę przełożyć właśnie u siebie bo ta letnia to już jakiś wyczynowy slick jest :P

Edytowane 5 Listopada 2013 przez sobka01

[Spike96]

Po co kupować dwie skoro tylko jedna jest uszkodzona? Jeżeli jest ona jeszcze w produkcji to kup jedną nową i załóż ją na prawy przód. Po dwóch sezonach się wszystko wyrówna.

[Wydma]

Ja osobiście bym kupił dwie nowe bezpieczniej ...

[fredi]

Moim zdaniem należy kupić dwie opony, nowe albo używki. Ewentualnie jedna używka, ale......musi być idealnie dobrana(marka, zużycie itd) a to jest raczej mało realne.