Ogólne Wyniki sprzedaży nowych aut w Europie

[lukwisz]

Jak ktoś mi mówi ze aut na F się kupuje, to ja zawsze dodają "zwłaszcza folkswagenów"

[airbites]

Grupa volskwagen robi dziwną polityke że spalaniem i trwałości. Najtaniej zrobić to przekłamanie przebiegu max 30% np. odelgłość 17 km a na liczniku vw,skoda czy audi pokaże od 18 do 21 km. I przez to chwalenie że malo spali przez powyższenie błędu...

Edytowane 2 Kwietnia 2014 przez airbites

[Dziekan]

W Polsce mentalność dużo zmienia. Są kraje gdzie historyczne uwarunkowania powodują że popularne jest to co francuskie i to widać też na ulicy. Weźmy taką Tunezję. Tam prym wiodą auta francuskie bo pomijając jakość samych samochodów, tak im się historycznie ułożyło, że największy wpływ miała na nich Francja.

Ale my za Odrą nie mamy za sąsiada Francję, tylko Niemcy. W czasach początku wolnego rynku sprowadzano najwięcej niemieckich aut, a były to czasy gdy te faktycznie jakością odstawiały daleko całą resztę. Do tego francuzów sprowadzano mało, a mechanicy nie wiedzieli co robić z ich "dziwnymi" rozwiązaniami. Tak utarło się, co w Polsce może się sprzedawać, a co nie.

 

I tak pokonaliśmy długą drogę. Jak okiem sięgnąć auta francuskie się pięknie spopularyzowały i śmiem twierdzić że niemałe znaczenie w tym mieli ludzie z klubów takich jak ten. Innym czynnikiem są niższe ceny na rynku używanych, tu niepopularność była katalizatorem sukcesu. Ileś osób kupiło francuza bo był ileś tam tańszy od niemca. Po kupieniu okazało się że na prawdę auto jest niezłe i po co przepłacać. Weźmy Megane taką jak moja: za głupią Astrę z tego samego rocznika trzeba dać od 4 do 6 nawet tysięcy więcej. Za co? Co, Astra III jest aż tak lepsza, może ciekawsza? W życiu.

[makgajwer]

Ileś osób kupiło francuza bo był ileś tam tańszy od niemca

racja chociaż przy naszej granicy niemieckiej w dalszym ciagu panuje kult aut niemieckich. W każdej wsi i każdym miasteczku 80% aut to niemieckie. Niestety Polacy częściej przy zakupie aut kierują się modą, szpanerstwem, opiniami w necie a nie zdrowym rozsądkiem. tutajmacie kolejny przykład jak jeden cebulak napalił się na niemiecką używkę za 120 tys. bo chciał mieć beemkę a za taką kasę mógł wyjechać dobrze wyposażoną Laguną i to nową. Swoją drogą cieszy mnie ta głupota naszych rodaków bo nawet w Warszawce Meganek jak na lekarstwo z jak popatrzę w prawo i w lewo to co 4-te auto widzę Octavię, VW lub jakiś inny szmelc. Oby tak dalej

[Dziekan]

Niech kupują co chcą. Być może gdybyśmy byli w tej Tunezji to odwrotne rozumowanie by było, france by się nam opatrzyły i ubóstwialibyśmy unikalne kształty Astry III, może po prostu mamy tą mentalność bycia w mniejszości i posiadania czegoś innego :) Ja bym w każdym razie swojej Megi nie zamienił na żadną Octavię czy Astrę. Mam ją tydzień z hakiem, a jeżdżę na co dzień wieloma różnymi samochodami. Ale to auto jest po prostu dla mnie, a o to chyba chodzi w wybieraniu samochodu. Ja uwielbiam Renówki i tyle, chociaż pamiętam jak bardzo podobała mi się pierwsza Octavia gdy wychodziła na rynek. To był szok, wtedy też wyszedł nowy Passat, bardzo zamieszał. Oglądało się te gazety motoryzacyjne w 1997 roku jako dzieciak i się wzdychało Ale to były inne czasy.

[makgajwer]

@Dziekan Ja też swojej nie oddam a jeszcze rok temu wogóle nie brałem jej pod uwagę. Do tej pory jeździłem różnymi, służbowo pomykam Octavia ale za każdym razem jak wsiadam do Megi mam banana na twarzy i żadne do tej pory nie dawało mi takiej frajdy z jazdy.