Megane II phI Fotel kierowcy nie przesuwa się

[Pawulon1234]

Witam mam pytanie

Fotel kierowcy nie przesuwa się.

Dźwignia regulacji stawia jakby "opór" przy próbie podciagniecia rączki fotel się nie rusza. Kiedy ruszam fotelem jedna strona chce się poruszyć natomiast druga jest nieruchoma

 

Megane 1.5 dci 2008r

[0strowsky]

Miałem podobny problem ale to co ty opisujesz to był początek, olałem tą sprawę, że tak fotel ciężko chodził i w pewnym momencie kiedy moja luba wsiadała jako kierowca, chciała podsunąć się do przodu i wtedy fotel całkowicie nie maił "zapięcia" i jeździł tam i z powrotem :) nie mam pojęcia co dokładniej się stało ale opisze co ja zrobiłem ;) pomogło mi odkręcenie całkowicie fotela (jak masz poduszki pamiętaj o odpięciu akumulatora, co grozi przy odpinaniu akumulatora i jakie są konsekwencje musisz poszukać w google, ja musiałem programować szyby i radio programować wraz z kodem) wracając do tematu odkryłem ,że linki są dwie. Jedna pochyla oparcie (jest od góry po podniesieniu raczki), druga przesuwa fotel po pochyleniu (była pod spodem). Obie linki mają taką kulkę, jedna mi odpadła ale poradziłem sobie po chałupniczemu i po przykręceniu fotela wszystko działa, może nie jak w salonie bo fotel chodzi ciężko (gorzej niż pasażera) ale nie narzekam ;p

 

Regulamin pkt. 5.7

Ludzie :!: Czytajcie przed wysłaniem to co palce "nastukały" na klawiszach :!:

Poprawcie, wstawcie odpowiednie znaki przestankowe. Zacznijcie nowe zdanie wielką literą :!:

Nikt was nie goni :!: Nie ogłaszaliśmy konkursu wklepywania literek na czas :!: ;) -Prezes

Edytowane 17 Maja 2016 przez Prezes

[migab]

Od tematu trochę mięło, ale może się komuś przyda. W moim przypadku było dokładnie tak samo. Jedna strona puszczała i chciała się ruszyć druga trzymała. Fotel po kilku dniach sam się naprawił, a po kolejnych kilku znowu zepsuł. Także nie było co czekać i trzeba było przystąpić do dzieła.

Gdy zajrzy się pod fotel to w połowie listwy wystają takie zagięte blaszki (po jednej z każdej strony). Są od góry prowadnicy, mniej więcej w połowie. Jak ciągnie się dźwignię to się chowają . Można je też wcisnąć palcem. Problem był taki, że z tej strony, gdzie fotel "trzymał", blaszka nie chciała wcisnąć się do końca - coś ją blokowało.

Nie wiem skąd mi przyszedł pomysł, aby do felernej prowadnicy wepchnąć drut (od przodu) i o niespodzianko, fotel się trochę przesunął w tył i znowu zablokował. Zachęcony takim obrotem sprawy wcisnąłem drut dalej, tak żeby wyszedł z drugiej strony, a tu z tyłu prowadnicy wysuwa się piękny, okrąglutki,  kamyczek. Prawdopodobnie jedna z pamiątek zabranych przez moją córa z wakacji...