Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Ciężkie odpalanie tylko po dłuższym postoju, ciśnienie paliwa przy 2000obr/min


woytek13

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Zakładam temat tu na forum ponieważ na forum Renault znajdę zdecydowanie najwięcej informacji na temat silnika F9Q jaki siedzi w moim suzuki. Wybrałem znacznik Megane2 ph2 ponieważ chyba to jest odpowiednik mojego silnika patrząc na parametry i roczniki (u mnie 129KM/300Nm i rocznik 2006) ale do rzeczy:

Każdego ranka, lub bo dłuższym postoju auta (na tyle żeby silnik totalnie ostygł) zapalaniu towarzyszyć musi potrójne, długie grzanie świec. Tzn nie wiem nawet czy pomaga samo grzanie czy może pompowanie paliwa do potrzebnego ciśnienia ale gdy normalnie przekręcę kluczyk i poczekam aż zgasną kontrolki to auto mimo wszystko będzie kręcił około 5-8 sekund zanim zapali. Auto kupiłem w czerwcu i od razu zrobiłem kompletny serwis czyli świece żarowe są nowe, wszystkie filtry wymieniłem na nowe, rozrząd + pompa wody, wszystkie oleje itp itd.

Auto podłączone do komputera diagnostycznego Launch (w serwisie kolegi) pokazało jedynie błąd czujnika ciśnienia doładowania, ale dzień wcześniej czyściłem EGR razem z całym dolotem, więc może odpięcie wtyczki wyrzuciło ten błąd. Czujnik także profilaktycznie wyjąłem i przeczyściłem. Licząc na łatwiejsze zdiagnozowanie kupiłem swoje kable czyli najpierw VAG-KKL a potem ELM327. Szału jeżeli chodzi o parametry nie ma i niestety nie mogę podejrzeć korekt wtryskiwaczy, błędów cały czas nie mam żadnych (sprawdzam przy użyciu softu ScanMaster). Widzę ciśnienie paliwa, ale też nie wiem jakie to ciśnienie i z którego czujnika, więc też ciężko mi sprawdzić ciśnienie na listwie podczas odpalania. Nie wiem czy każdy kto diagnozuje DDIS widzi tak mało parametrów bieżących ale u mnie to nie więcej niż 10 pozycji. Podczas takiego długiego, porannego kręcenia czujnik pokazuje prędkość obrotową silnika około 260 obr/min więc i czujnik działa i rozrusznik chyba daje wystarczające obroty.

 

Inny problem, który może ułatwi rozwiązanie to magiczna kontrolka czyli zygzak (ekg lub injection, jak zwał tak zwał) która pojawia się bardzo rzadko i nigdy podczas jazdy. Żeby się pokazała to przy gaszeniu auta trzeba kluczyk przekręcić na 0 i potem od razu znów włączyć zapłon (tzn wyświetlić kontrolki) co spowoduje zaświecenie kontrolki, a to wiąże się z kompletną blokadą odpalenia. Jak pokaże się ta kontrolka to auto będzie kręciło i nigdy nie odpali. Ale jak zacznie migać wystarczy wyłączyć i włączyć zapłon i jest dobrze. Co więcej odkąd kupiłem ELM nie mogę jej wymusić i nie mogę wtedy próbować czytać błędów.

Poza tym auto nie ma problemów z mocą, doładowaniem, spalaniem, zadymieniem. Wszystko jest sprawne. Jak już raz długo pokręci to po odpaleniu można od razu zgasić i kolejne starty są natychmiastowe.

Wracając do ciśnienia paliwa to wartość na obrotach jałowych to około 260bar, a przy trzymaniu równo 2000obr/min mam niecałe 500bar ciśnienia. Tu pojawia się pierwsze pytanie czy druga podana przeze mnie wartość jest poprawna? Dostałem sugestię, że powinno być dwa razy tyle i nie mogę tego potwierdzić w żaden sposób ponieważ nie mam innego auta do podpięcia mojego interfejsu. Auto nie łapie błędu niskiego ciśnienia i pracuje poprawnie, ma normalną moc więc nie wiem czy interfejs nie przekłamuje (chociaż inne podstawowe wartości wydają się OK).

 

Robiłem próbę przelewową i na wolnych obrotach uzyskałem wartości: 30ml, 32ml, 31ml, 28ml. Szału nie ma, ale rozbieżności też nie.

Proszę o porady oraz pomoc w związku z wartością ciśnienia paliwa.

Pozdrawiam Wojtek

 

Dodano: 14 sie 2016 - 23:47

Dodatkowe świeże informacje: podczas tego pierwszego odpalenia podlaczylem interfejs i znów patrzyłem na rosnące ciśnienie. Podczas długiego kręcenia rozrusznikiem ciśnienie rośnie mocno w górę i silnik odpalił dopiero jak ciśnienie doszło do 340-360bar a potem powoli zaczęło spadać na obrotach jałowych do około 260. Myślałem wcześniej że silnik odpalal jak tylko wskakiwalo powyżej 200bar. Nie wiem czy to cokolwiek zasugeruje ale tyle dziś zobaczyłem

 

Dodano: 16 sie 2016 - 08:23

Dorzucam jeszcze link do zrzutu ekranu z logowania ciśnienia paliwa oraz obrotów podczas odpalania po 30 godzinach postoju i jednym grzaniu świec. Świece grzałem długo bo tyle łączył mi się interfejs. W tle dodałem dźwięk odpalania auta żeby lepiej pokazać jak to wygląda.

 

Edytowane przez woytek13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz ciśnienie na wyjściu z pompy wysokiego ciśnienia? Może przyciął się zaworek.

Chociaż patrząc na wartości ciśnienia jakie masz po uruchomieniu to są chyba za niskie, powinno być powyżej 1000 tak mi się zdaje przy zwiększonych obrotach. Mogę się mylić, ale u mnie przy takich wartościach skończyła się pompa. po wymianie wszystko wróciło do normy.

Edytowane przez karolaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem sprawdzić czujnik wału i wałka lecz pod blokiem podstawowymi kluczami nie odkręcę nawet czujnika wałka ale odpiąłem z niego wtyczkę i odpala tak samo (na ciepłym silniku). Sprawdzałem też z odpiętymi świecami żarowymi i też bez zmian ale z ciepłym silnikiem takie testy są bez sensu. Sprawdziłem tylko stan wtyczek i styków i poskręcałem, czyli takie typowe naprawianie przez poruszanie wtyczkami :P

 

Całkiem przypadkiem sprawdzając błędy przy każdej odpiętej wtyczce, na sam koniec gdy wszystko było już złożone włączyłem zapłon i pojawiła się kontrolka wtrysku więc sprawdzałem skąd się ona bierze i .... zero błędów. Lipa, no ale sprawdziłem parametry (przynajmniej obroty i ciśnienie paliwa) podczas odpalania z tą kontrolką. Wiedziałem, że nie odpali ale ciekawiło mnie jakie zobaczę wartości i wyglądało to tak jak na filmie:

 

 

 

Ciśnienie wcale nie rośnie, obroty rozrusznika 280 czyli kręci jak wściekły ale zapłonu brak. Jak potem wyłączę i włączę zapłon to kontrolka znika, a podczas odpalania auto zaskakuje natychmiast. Tak idealnie jak nie odpala obecnie nawet na ciepło. Mam wrażenie, że coś jest nie tak z czujnikiem ciśnienia paliwa lub samym ciśnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizacja zmagań z odpalaniem :)

 

Sobota jak to sobota, nigdy nie ma tyle wolnego czasu ile jest potrzebne więc nie wszystko udało się sprawdzić. Przyszła mi paczka z czujnikiem wału oraz listwą i czujnikiem ciśnienia. Czujnik ciśnienia koleś wysłał inny niż mam u siebie. Tzn to są zamienniki ale to i tak bez znaczenia bo sprzęt sprawny okazał się trupem. Czyli po zamontowaniu był błąd na desce oraz stałe 250bar na komputerze. Mój stary czujnik był mocno brudny tzn jego gniazdo było jakby uszczelnione jakąś białą pastą. Wyczyściłem to wszystko i skręciłem. Początkowo nie zapalał wcale ... ale okazało się że nie dokręciłem nic i paliwo lało się spod czujnika. Wiem przynajmniej że pompa pompuje :D :D Po złożeniu odpalał i to bardzo zdrowo ale na dworze było już prawie 30 stopni a silnikiem kręciłem wcześniej długo więc to mało wiarygodny test. Chciałem podmienić czujnik ze sprawnego scenica ojca, ale on ma jedynkę ph2 a tam czujnik ciśnienia (w sumie wszystkie czujniki ) jest inny.

 

Wieczorem miałem jeszcze trochę sił więc podmieniłem czujnik wału, bo mój był cały oblepiony smarem. Od razu wydawało się, że kręci mu się krócej i zapala szybciej ale to znowu nie było pierwsze odpalenie. Rano po nocy w garażu, gdzie temperatura była około 24stopnie też zapalił z jednego grzania świec ale jednak trochę kręcił. Ojca scenic kręci znacznie krócej i jak już zapali to od razu pracuje, a u mnie jest taki efekt jakby nie wszystkie cylindry odpalały jednocześnie tylko tak powoli strzelają jeden po drugim. Czujnik przed montażem lekko oczyściłem papierkiem wodnym, bo był lekko zaśniedziały.

 

Sprawdziłem też czy do świec dochodzi napięcie i ładnie grzeją wszystkie, tu mam pewność że układ działa.

 

Bawiłem się też chwilę (to już dosłownie kilka minut temu) gruszką pod maską i napompowałem ją na twardo a potem odkręcałem zaworek. Układ wyraźnie się odpowietrzył i było tam dużo powietrza. Czy tak jest zawsze? Jak już raz odpowietrzyłem, to potem każde napompowanie gruszki i poluzowanie zaworu to czyste paliwo.

 

Ostatnie co odhaczyłem to sprawdzenie starego filtra paliwa w poszukiwaniu opiłków. Wiem, że miałem odkręcić obudowę i sprawdzić co na dnie, ale w niedzielę nie mam zwyczaju robić takich rzeczy. Filtr pomiędzy "listkami" nie miał nic co wy wyglądało na małe błyszczące kropki. Po prostu lekko brudny ale opiłków się tam nie doszukałem.

 

W piątek jeszcze sprawdzałem na ile pompa daje ciśnienie pod obciążeniem i na 3 biegu bodajże jadąc prawie do 4tys napompowała około 1500bar. NIe pamiętam dokładnej wartości ale ciśnienie normalnie rosło w górę razem z przyspieszaniem auta. Jedyne co mnie tym silniku dziwi (co w sumie może sugerować właśnie słabą wydajność układu paliwowego) to zero czarnego dymu. Miałem kilka diesli i w każdym czy to bmw czy vag dało się coś czarnego zobaczyć po mocnym kopnięciu w gaz. U ojca w 1.9dci to już w ogóle czasem jak go wezmę, żeby przewietrzyć turbinę to jest czarna chmura a tutaj dosłownie NIC. Nawet rura wydechu jest słabo okopcona od środka, a przypominam że nie mam filtra cząstek stałych.

 

Dziś auto zostawiam pod chmurką, w nocy ma padać i być chłodno więc rano lepszy test.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytując sam siebie ;) :

 

Robiłem próbę przelewową i na wolnych obrotach uzyskałem wartości: 30ml, 32ml, 31ml, 28ml. Szału nie ma, ale rozbieżności też nie.

 

A wymienia się samą gruszkę? Takie zwykłe (chyba uniwersalne) z allegro na 8mm pasują? Czy to jakiś bardziej rozbudowany układ pasujący tylko do Renault?

Edytowane przez woytek13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renault nie sprzedaje samej gruszki, występuje tylko z przewodami za odpowiednia zapłatą. U siebie kiedy miałam problem z gruszka (przeciekała) usunęłam ją zupełnie. Gruszka jest tylko do podpompowania paliwa za pierwszym razem, potem układ nie powinien się zapowietrzać. Bez gruszki tez auto zapali, dłużej pokręcisz jedynie... Nie szukałabym przyczyny w gruszce, chyba, że przecieka..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam na myśli dłuższe odpalanie, ale tylko za pierwszym razem po np zapowietrzeniu układu. Ciągłe zapowietrzanie to nie jest normalne zjawisko. Nie wiem czy usunięcie lub wymiana gruszki załatwi problem o ile to jest powód zapowietrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam na myśli dłuższe odpalanie, ale tylko za pierwszym razem po np zapowietrzeniu układu. Ciągłe zapowietrzanie to nie jest normalne zjawisko. Nie wiem czy usunięcie lub wymiana gruszki załatwi problem o ile to jest powód zapowietrzenia.

 

 

Z tym zapowietrzaniem to jednak jest tylko podejrzenie, bo nie mam pojęcia czy to prawdziwa przyczyna moich problemów :/ Sprawdzę dziś, czy po napompowaniu gruszki i odkręceniu zaworu poleci od razu paliwo czy jeszcze powietrze. bo rozumiem że ZAWSZE powinno tam lecieć tylko paliwo?

 

Dodano: 23 sie 2016 - 08:34

Wczoraj po pracy napompowałem gruszką na twardo i odkręciłem zawór - poleciało powietrze. Napompowałem znów i poleciało trochę powietrza i potem paliwo. To nienormalne zjawisko?

 

Druga sprawa, że takie przepompowanie w niczym nie pomogło i auto nadal zapalało długo.

 

Wpadł nowy czujnik wałka Bosch, zapalanie bez zmian.

 

Dodano: 24 sie 2016 - 19:55

Podmieniłem czujnik ciśnienia paliwa, nadal żadnych różnic. Jednak po wykręceniu czujnika zobaczyłem jakby pianę co może sugerować, że faktycznie dochodzi do lekkiego zapowietrzenia. Tylko gdzie szukać przyczyny?

Edytowane przez woytek13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli auto odpala ciężko po dłuższym postoju to proponowałbym sprawdzić elektryczną pompkę paliwa. Nie wiem, czy w Suzuki to występuje, ale Scenic z takim silnikiem ma pompkę zamontowaną do podłużnicy pod podwoziem. Ta pompa podaje wstępnie paliwo do pompy wtryskowej i odpowietrza ją w razie czego. Może być sytuacja, że paliwo w czasie postoju cofa się do baku i pompa potrzebuje długiego czasu, by napompować filtr i pompę wtryskową. Stąd też powietrze w gruszce. Jeśli masz taką pompkę sprawdź jej wydatek i szczelność przewodów paliwowych pod maską i pod podwoziem, może ssać powietrze i stąd problemy z ciśnieniem i odpalaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, sprawdzę bo wiem że Suzuki też ma taką pompkę :) Jaką wydajność powinna mieć?

 

Dodano: 27 sie 2016 - 18:00

Mój temat powraca ;)

 

Poranne odpalania wydają się jakieś lepsze, a może to kwestia wydanych pieniędzy :D Znalazłem jednak inną ciekawostkę, która może świadczyć o problemach. Czy nieszczelny przelew może powodować zapowietrzenie układu? Zobaczyłem, że jeden wtryskiwacz jest mokry od samej góry. Co więcej naciskając na przelew wyraźnie widać jak spod niego wydobywają się pęcherzyki powietrza (zgaszony silnik). Tam chyba siedzi jakiś mały oring? Druga sprawa to nie wiem czy to możliwe, żeby przelew tak zadziałał ALE wtyczka tego wtryskiwacza była cała mokra. Wewnątrz czyli tam gdzie są piny było kompletnie mokro, raczej to olej napędowy ale jak się tam dostał? Wtyczka mogła gorzej przewodzić z tego powodu? Tu może być źródło moich problemów czy to raczej przypadek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!