mrbee

Jeżeli przy pierwszym ruszeniu po odpaleniu, i przy 13 km/h tak robi, to wtedy uaktywnia się ESP. Zobacz czy posiadasz.

@RNAcid - myślałem, że się udało. Rok temu poprosiłem o zmianę paska wielorowkowego i piszczenie praktycznie ustało. Niestety miesiąc temu powróciło. Zauważyłem, że jak "przypadkiem" chlapnę wodą na pasek, to piszczenie ustaje na chwilę. Słyszałem opinie, że to może być napinacz paska. Nie wiem na ile jest to poważna usterka, ale pewnie będzie trzeba się znów z tym samym przjechać, do magika. Będzie to 3 podejście

W moim przypadku na Elf evolution 900 co jakiś czas KZFR sie odzywało, a odkąd mam Elf evolution sxr odzywało się tylko przez jeden dzień po zmianie oleju i jak na razie cisza. Poza tym wydaje mi się, że delikatniej ciszej silnik pracuje, jednak możliwe, że to efekt placebo :)

Najprawdopodobniej winny jest czujnik położenia wałka rozrządu. Jest niedrogi (~150zł), a i wymiana prosta, wiec warto spróbować. Mi się to 2 razy przydarzyło i raz pomogło czyszczenie błędów w kompie, a za drugim razem postanowiłem wymienić. Do tej pory jest wszystko OK.

Panowie, udało mi się zaobserwować pewną prawidłowość dot. KZFR. Od dłuższego czasu przed porannym odpaleniem dwukrotnie włączam zapłon aż do momentu zgaszenia kontrolki oleju, a przy późniejszych odpaleniach tylko raz. Przedtem mimo pełnego stanu oleju, czasem potrafił rano zawarczeć, a teraz już od długiego czasu cisza. Widocznie poprawia się przepływ oleju w elektrozaworze, no ale najważniejsze, że się patent sprawdza.

Używałem kiedyś Meganki II 1.4, a teraz jeżdżę 1.6. 1.4 jest troszkę słabsza i troszkę jest to odczuwalne, zwłaszcza w mieście. 1.6 całkiem przyzwoicie się zbiera od dolnych obrotów w porównaniu do 1.4. Zarówno 1.4 i 1.6 nie rozpędzałem do maksymalnej prędkości, ale 1.4 doleci do 180, a 1.6 do ponad 190. Jeżeli chodzi o ekonomikę jazdy po mieście to 1.4 w mieście spala ponad 10l/100km, a 1.6 kolo 9l/100 km. W trasie najbardziej optymalną prędkością do obu silników jest prędkość 80-100 km/h, a spalanie jest podobne. Mi się udało 1.4 dobić do 5,5-6.5 l/100m, a 1.6 5,7-7.0 l/100km. Jeżeli chodzi o wyprzedzanie w trasie to lepiej jednak mieć te 17KM więcej Podsumowując, silnik 1.6 jest żwawszy, nie spala wcale więcej, ale jest droższy w utrzymaniu :)

Mógłbyś nagrać ten dźwięk w miarę możliwości? Myślę, że pomogłoby to w rozpoznaniu usterki, bo raczej nie wpisuje się ona w kanon typowych problemów z megankami :) Podobny jest ten dźwięk to tego?

Spróbuj dolać oleju do górnej kreski, zostawiając 1cm na bagnecie. U mnie cisza dzięki temu ;)

Błędy wykasowane?

Byłem, sprawdziłem. W Gdańsku, nie wiem jak w innych miastach, akcja jest do końca czerwca. Mają też promocję na nabicie i odgrzybienie klimy za 129,99zł. Trzeba tylko wcześniej samemu filtr kabinowy wymienić. B)

Kiedyś w ojca megance II 1.4 był identyczny jak Twój problem (komunikat check injection)i winne okazały się właśnie cewki zapłonowe. Po wymianie jeździ do dziś bez najmniejszych problemów B)

Jakieś inne objawy początku końca alternatora? Przyznam szczerze, że nawet jak było cieplej na zewnątrz to nie poczułem jakiś ogromnych temperatur z okolic alternatora. Nadal w sumie się zastanawiam czy pompa wody lub pasek rozrządu mogą wydawać takie dźwięki w zależności od temperatury zewn. Na razie jest cisza na tym mrozie, zobaczymy co będzie, gdy się ociepli :)

Miałem podobną sytuację. Gdy chciałem ruszyć spokojnie z 1200 obr. to potrafiły one spaść do 0, gdy momentalnie nie wysprzęgliłem. Problem ten wiązał się z gaśnięciem zimnego silnika po ok 10 sek od odpalenia do momentu złapania min. temperatury. Udało mi się to naprawić poprzez wykasowanie clipem błędu czujnika położenia wałka rozrządu :)

Sprawdziłem alternator i jest jedynie ciepły. Spokojnie można trzymać dłoń z minutę. -5 stopni na zewnątrz ma duży wpływ na temperaturę robocza alternatora?

Będzie to mój pierwszy post na tym forum, więc witam serdecznie. Stałem się posiadaczem '03 Meganki II 1.6 pare miesięcy temu. Miesiąc po zakupie usłyszałem dziwne dźwięki z komory silnika. Dźwięk zaczął się pojawiać jedynie po rozgrzaniu silnika i po przejechaniu pewnego dystansu (zazwyczaj 7-8km) i urasta on do poziomu słyszalnego w podanym niżej linku do filmiku. Dźwięk cichnie, ale nie ustaje po tym jak samochód po jeździe chwile odpoczywa. Pierwsza diagnoza to koło pasowe alternatora, lecz jak później mechanik w powszechnie znanym i dobrym serwisie stwierdził - można jeździć bez obaw. Po 6000 km, w świątecznej przerwie postanowiłem wymienić olej i przy okazji podjechać do znajomego mechanika, aby "rzucił uchem" na ten dźwięk. Pojeździliśmy trochę na trasie, po czym mechanik stwierdził - pompa wody. Dostali się do niej i okazało się że z pompą wody wszystko ok. Następnie padło podejrzenie na pasek rozrządu. Sprawdzono "zegarem", poprawiono, piszczy jakby słabiej, ale nadal. Wymieniona została jedna z rolek osprzętu oraz naprawiony mały wyciek oleju z zaworów. Pasek rozrządu ContiTech, cały rozrząd wymieniany 15kkm temu. Link: Piszczenie, które mam na myśli występuje 0:00-0:10. Dalej dźwięki braku czynnika chłodzącego klimatyzacji. Co Wam, drodzy użytkownicy sugeruje ten dźwięk? Pompa albo pasek tak szybko stracił na jakości? Pozdrawiam serdecznie. Dodano: 18 sty 2014 - 18:57 Żeby temat nie umarł dopowiem, że podczas obecnych mrozów zauważyłem, że ten dźwięk albo nie występuje albo jest bardzo słabo słyszalny. Pozdrawiam