Scenic I phII Piszczący wentylator nawiewu

[najdos]

Witam.

Od pewnego czasu mam "świerszcze" w wentylatorze. Piszczy mi tylko w sezonie grzewczym i do tej pory po kilku minutach piszczenie ustawało. Czasmi nie chciał ruszyć, ale porządne uderzenie pod schowek pasażera go budziło. Od dwóch dni piszczenie jest głośne i nie ustaje, więc w końcu pomyślałem, że przydałoby się coś z tym zrobić.

Może już ktoś miał taki przypadek, więc przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac związanych z demontażem wentylatora, proszę o poradę, czy mam się zaopatrzyć w drugi wentylator, czy wystarczy coś w nim przesmarować.

 

PS Wersja z klimatyzacją.

[P_r_z_e_m_o]

Nikt Ci nie powie co zrobić. Jak ma być tanio trzeba wyjąć wentylator i zobaczyć czy nie wystarczy jakiś elementów nasmarować. Wersja droższa kupić nowy wentylator i wymienić.

[gojgien]

Jak ma być tanio trzeba wyjąć wentylator i zobaczyć czy nie wystarczy jakiś elementów nasmarować.

Oj z "tanio" to będzie trudno w tym przypadku, scenic i klima na pokładzie, robota karkołomna :-/

[P_r_z_e_m_o]

Czemu? Przecież do wentylatora dostajesz się odkręcając śrubki obudowy kanału pod schowkiem. Widać je po zdjęciu maty wygłuszającej

[gojgien]

P_r_z_e_m_o, a widzisz tego nie próbowałem, zasugerowałem się opisem demontażu całego zespołu dmuchawy.

[najdos]

Myślałem, że może już ktoś miał ten problem i napisze mi czego się mogę spodziewać. W takim razie jutro sam sprawdzę co w dmuchawie piszczy.

[P_r_z_e_m_o]

Dość typową przypadłością są połamane "łopatki" wentylatora, ale wtedy jest taki słyszalne terkotanie. Możliwe jest też, że połączenie oś silnika wentylator jest wyrobione ale to słychać jako terkotanie. Samo mocowanie elementu silnik z wentylatorem jest obruszane, w efekcie element ten się rusza, (też terkocze) To że piszczy może wskazywać, ze wysypało się jakieś łożysko. Może wystarczy przesmarować?

Musisz rozebrać i zobaczyć co się dzieje, nie ma innej opcji.

[najdos]

Wyjąłem dmuchawę. Trochę się przy tym namęczyłem. W ksiażce WKŁ jest napisane, że po odkręceniu śrub trzeba przekręcić o ćwierć obrotu w lewo i wyciagnąć. W praktyce to trzeba ciągnąć, przekręcic, znowu ciągnąć, przekręcić, pchać itd. omijając różne przeszkody w postaci okablowania, przekaźnika, elementów obudowy i innych. Te manewry zajęły mi ok. pół godziny ale się udało.

Po zdjęciu osłony okazało się, że korpus silnika wentylatora w oklicach szczotek to sama korozja, razem z łożyskiem ślizgowym. Wiatrak ledwo się dawał obracać ręcznie. Stanu drugiego łożyska nie widzę, bo jest w głębi wentylatora. Na jakimś formum przeczytałem, że taka korozja to norma, bo woda się dostaje przez wlot powietrza przy szybie i stoi w dmuchawie. Podobno niektórzy wylewali stamtąd po szklance wody. U mnie było sucho, ale ślady pozostawione przez wilgoć zostały.

Oczyściłem silnik, psiknąłem na łożyska jakimś środkiem w stylu WD40 i po kilku minutach zaczął obracać się bez większych oporów. Chyba jeszcze naładuję jakiegoś gęstego smaru, żeby woda tam nie wchodziła.

To tyle z mojej strony. Dzięki.

[supaplex]

Odświeżę kotleta.

U Mnie wentylator przestał się załaczać. Po ustawioneniu na najwyższy bieg, ruszał jak targnęło autem.

Później zaczał chodzić o stopnień wolniej niż powinien, aż stanął.

 

Po wyjęciu - jak u poprzednika. Pełna korozja i obrót wirnikiem powoduje truności.

Po pchnięciu wentylatora, dopiero startuje, ale nie kręci się jak trzeba.

 

Zdjąłem zabezpieczenie od dołu ale nie potrafię wyjąć całego wkłądu, aby dostać się do łożysk i lepiej jest wyczyścić, być może i wymienić.

 

Czy ktoś ma jakieś doświadcznie w rozbieraniu takiego wentylatora na więcej części w warunkach domowych, celem przeczyszczenia ?