Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Jakie amortyzatory do sedana - gaz, czy ole


Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam zdecydowanie wolę gazowe.

W mojej Megance po założeniu gazowych prowadzenie jest zdecydowanie in plus.

Auto jest pewniejsze na zakrętach, a komfort jazdy jest praktycznie taki sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

A ja uważam - takie jakie zaleca producent. W końcu jest to tam jakoś "Zestrojone" i po co zmieniac charakterystyke?

Po drugie jakiekolwiek nowe będą lepsze od zużytych.

Ja akurat mam w planach wymianę - i kupie takie jakie były (po numerze OEM) lub identyczne zamienniki. Nie lubię kombinowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim aucie z tego co pamiętam tak było.

Zamiast oryginałów Renault pomyśl nad amortyzatorami Sachsa, cena powinna być podobna.

W VW T4 Sachsy wytrzymały prawie dwa razy taki przebieg jak te włożone w fabryce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przejrzałem chyba wszystkie oferowane amortyzatory do SII. Jest wiele zamienników. Nie wszystkie wg. producentów amora są odpowiednikami tych montowanych w scenicu wg. numeru OE. Jednak te, dla których producent deklaruje zgodność z numer OE RENAULT - są olejowo-gazowe. W ogóle nie spotkałem do scenica olejowych. Ale z góry dodam, że nie brałem pod uwagę nieznanych mi marek za małe pieniądze.

Z moich poszukiwań wnioskuję, że w ogóle nie są oferowane do SII olejowe - jeżeli takie są z ciekawości prosze o linka do oferty.

 

EDIT. Na pewnym znanym portalu aukcyjnym znalazłem jakieś olejowe firmy REKORD po 130pln. Z biedy da się takie zamontować, ale raczej takiego badziewia na pierwszy montaz nie dawali. To nie ta klasa pojazdów. To nie Panda czy seniol, albo inna Tata czy Dacia (nie umniejszając).

 

Moje podsumowanie, jak ktoś się uprze to znajdzie jakieś badziewie olejowe (nie, że olejowe są badziewne, ale jak sa olejowe to pupiatej firmy), jednak tzw. polecane firmy nie mają w ofercie olejowych (albo ja nie znalazłem) - wniosek: fabrycznbie w scenicach były olejowo-gazowe.

 

I po wymianie. Te wymontowane - zakładam, że z pierwszego fabrycznego montażu, bo nigdzie nie mam śladu (wpis w bazie renault, faktura) aby niemiec (poprzedni właściciel) coś wymieniał. Mają też wybite napis i logo RENAULT. Są to MONROE 65638 oraz dodatkowy numer OE renault. Nie znalazłem takiego modelu w necie. Ale są to wg. mnie jednak zwykłe olejowe, gdyż nigdzie na nich nie ma wybite w stylu high pressure gas, zato jest napis OIL RECYCLING LEVEL® i kreska. Co wygląda jakby wskaźnik do jakiego poziomu należy uzupełnić olej przy regeneracji. Raczej w gazówkach by takiej opcji nie było. Ciekawe kto się bawi w wymianę oleju w amortyzatorach?. A Ci to sobie jeszcze zastrzegli - eRka w kółku = registered.

Ja włożyłem przód i tył KAYABA Excel-G plus nowe poduszki i łożyska (przód). Bez ściemy: spodziewałem się na parwdę widocznej poprawy. Zauwazyłem (o ile zauważyłem może sobie wmawiam uzasadniając ten wydatek, żona chce mnie powiesić bo ona to już w ogóle nie widzi różnicy, dla niej jak stukało tak stuka) minimalną. Na oko wyciągnięte amortyzatory były w dobrym stanie (przebieg 215 tys km). Jak byłem na teście amortyzatorów w kwietniu też diagnosta mówił, że nie ma sensu wymieiać - ale ja się uparłem bo coś mi stukało. A wszystko oprócz amortyzatorów wymieniłem rok temu. Po drugie przebieg już też znaczny, więc pomyślałem, że warto je wymienić. Choćby profilaktycznie.

Wymieniając je zdiagnozowałem przy okazji źródło stuków - łaczniki stabilizatora, które też wczoraj wymieniłem.

Moje subiektywne odczucia:

- mniej stuka (bo luzy były też na łożyskach amortyzatorów), a po wymianie łączników prawie w ogóle (to mnie zadowala). A jak coś walnie to wyraźnie taki gumowy stłumiony odgłos, wcześniej raczej metaliczny.

- lepiej amortyzuje. Wcześniej wyraźnie telepało zawieszeniem. Przejeżdżając przez gulik teraz mam równe DUP-DUP. Wcześniej było DUP DUp dup. Więc "amplituda" drgań się zmniejszyła. Amortyzatory musiały być złe, bo zniszczyły mi się zimowe opony. Nie da się ich wyważyć, zrobiły się w kształcie jaj i biją góra-dół.

- wydaje mi się, że lepiej zachowuje się w zakrętach i jeździe po łuku. Po wejściu w łuk karoseria przechyla się i tak zostaje jadąc stabilnie. Wydaje mi się, że wcześniej po odchyleniu na zewnątrz było odbicie przechyłu w drugą stronę - coś jakby minimalne kołysanie kilkukrotne aż do ustalenia pozycji. Teraz samochód wydaje się, że jedzie jak po szynach.

- mam wrażenia jakby kierownica działa troszkę sztywniej - tak jakby wcześniej były luzy na układzie kierowniczym i lepiej trzyma kierunek jazdy na wprost. Mam wrażenie,że ustąpiło delikatne ściąganie na prawo. Ale na pewno zniknęły drgania kierownicy. Przy prędkości ok. 80-90km/h po pusczeniu kierownicy drgała ona lewo-prawo na ok 1cm z częstotliwością kilkunastu drgań na sekunde. Teraz na pewno tego nie ma. A bardzo mnie to wkurzało.

To wszystko to moje niezmierzalne odczucia. Albo wmawiam sobie, a ta wymiana to takie placebo.

Co do twardości - nie widzę żadnej różnicy. Zresztą czytałem artykuł, że twardość nie zależy od rodzaju amortyzatora, ale od jego charakterystyki na etapie projektowania. I gazowy i olejowy mogą być twardsze i miększe. Ale utarł się pogląd (mit?), że gazowy MUSI być twardszy. Zresztą często tę opinię powielają osoby, które myślą, że są amortyzatory tylko gazowe (porady w stylu: "lepsze od gazowo-olejowych są same gazowe" <piwko> ), które myślą że ten gaz w nich robi przy ugięciu pfff pfff itd. Nie ważne.

Dla innych rada przy wymianie - niech trzy razy sprawdzą, czy dobrze ułożyli sprężynę na łożysku. Ja to wiedziałem, upewniałem się kilka razy, ale nawet nie zauważyłem kiedy górne mocowanie obróciłem nieznacznie o ok. 2cm. Chyba jak rozkręcałem ściagacz sprężyn gdy dla wygody trzymałem za górną poduszkę. Efekt: po złożeniu wszystkiego do kupy i pierwszej jeździe - lewe przednie koło na każdym ugięciu skrzypiało jak stara kanapa. No fajnie pomyślałem, półtorej klocka w pupie, żeby mieć skrzypiące zawieszenie (żona mnie ukatrupi po pierwszej przejażdżce).

Idąc do garażu wymienić łączniki stablizatora zauważyłem, że spręzyna źle siedzi. Więc znów musiałem cały amortyzator wyciągnąć, ścisnąć sprężynę, żeby to obrócić o te 2 centymetry. Teraz nastała cisza. Inna uwaga - manewrując lewą zwrotnicą aby wyciągnąć z niej amortyzator niechcący wyciągnąłem za daleko półoś i zaczął lać się olej ze skrzyni biegów. Momentalnie ja włożyłem spowrotem. Wyciek ustał (i po tygodniu jazdynadal sucho), ale ze szklanka (200-300ml) oleju się wylała - więc teraz mam dodatkową robotę - uzupełnienie oleju w skrzyni. POtem jak już na to uważałem (np. przy drugim demontażu do poprawy łożyska) nic nie pociekło. Trzeba na ta os uważać, żeby jej za dużo nie wyciągnąć.

Wymiana amortyzatorów z tyłu - bajka. Całość z ustawieniem auta na lewarku odkręceniem koła to max 15 minut na stronę. Dwie śruby idealnie dostępne.

A wczoraj byłem nabić klimę - pierwszy raz - a auto ma już 7 lat. Weszło 290gramów gazu (na 550, które są w układzie). Duuuży ubytek. Efekt: chłodzi minimalnie lepiej> jeżdżę sobie z takim zwykłym termometrem elektronicznym gdzie czujnik jest wciśnięty w kartkę. Przed uzupełnieniem gazu temperatura był 7-8'C - najniższa uzyskana 5,9 na obiegu zamkniętym. Po uzupełnieniu gazu temperatur na wylocie 4,5-6'C, najniższa uzyskana 2,4'C (na obiegu zamkniętym). Ale najważniejsze - w ogóle nie słychac działania sprężarki, która wcześniej wyła, że zagłuszała silnik i radio i pęd powietrza razem wzięte :notacrook:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Videos

  • Ogłoszenia

  • Polecana zawartość

    • Nawiew tylnej kanapy - Megane 3
      Witam, planuje zakup Megane 3 Grandtour. Przegladajac ogloszenia nie widze aby jaka kolwiek miala nawiew na tylnia kanape. Pytanie czy jesrt to do zrobienia ? Może części z laguny 3 beda pasować ? Robił, ktoś cos podobnego ? Wymysliłem sobie kupno M3 1.5 dCi 110km, do tego chciałbym na start zrobić chip zeby podniesc moment  obrotowy i zyskać pare km. Później  chciałbym wrzucić jeszcze radio 2din z możliwością podpięcia kamery cofania i gniazdo zapalniczki lub usb do ladowania dla pasazera z tylu. Aczkolwiek najbardziej mnie nurtuje czy jest opcja na ten nawiew do tylu dla pasażerów. Jeżeli to pomocne... jestem gotow zrezygnować z tego joysticka jesli takowa wersja jaka kupie bedzie go posiadać. jezeli bedzie trzeba zmienić caly ten tunel . Dla mnie jest elementem zbędnym. W tym miejscu bardziej pasowałby jakis schowek z zasuwana roletka, albo poprostu miejsce na kubek. 
       
      Jesli był taki temat poruszany to podlinkujcie. Nie znalazlem nic co by zaspokoiło moje pytania. Widziałem wątek o M4 ale te auta chyba troszeczke sie różnią ? 
       

      REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.6  - Prezes
       
       
      • 24 odpowiedzi
    • Nowy Bigster: Wyższy Wymiar Dacii
      Dacia prezentuje nowy model Bigster, który wprowadza markę na wyższy poziom, oferując unikalną propozycję w segmencie C-SUV. Ten model, zgodnie z tradycją marki, zapewnia bogactwo cech i technologii w przystępnej cenie. Bigster to samochód, który łączy solidność, przestronność i nowoczesne technologie, spełniając oczekiwania najbardziej wymagających klientów.
      • 0 odpowiedzi
    • Jak sprawdzić kod silnika?
      Czy można jakoś odczytać kod silnika i skrzyni biegów z naklejki czy VINu? Jeśli tak to jak?
      • 10 odpowiedzi
    • Cześć, w przeciągu dwóch tygodni mam odebrać swoje megane 1.3 tce 140. 
      Powiedzcie proszę bo gdzieś wyczytałem, że nowoczesne silniki wraz z olejami są tak skonstruowane, że nie trzeba wymieniać oleju po 1000-2000km od wyjechania z salonu.
      Jak to w praktyce wygląda aby samochód służył długie lata?
      • 34 odpowiedzi
    • Używana Tesla z certyfikatem
      Niedawno trafiłem na wydaję mi się ciekawą opcję, żeby wejść do świata "elektryków". Chodzi o używane samochody marki Tesla, na stronie www.tesla.com/pl_PL/inventory/used - używane można wyszukać używane modele Tesli z certyfikatem. Zakładam, że są one po weryfikacji mechaniki i elektryki. Z tego co czytałem i szukałem w necie to akumulator w Teslach trzyma swoją pojemność całkiem dobrze nawet pomimo upływu czasu, pamiętam, że był z tym duży problem w Nissanach Leaf, które bardzo szybko traciły dostępną pojemność. Wracają do Tesli, to można wejść w szczegóły ogłoszenia, są real photos i co najważniejsze roczna gwarancja. Oczywiście liczę się z tym, że zaraz zostanę zjedzony przez fanów aut spalinowych (też je lubię), ale ... taka używana Tesla z gwarancją to może być ciekawa opcja.

       
      • 17 odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!