Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Pożar megany na Białym Krzyżu


punxhc

Rekomendowane odpowiedzi

Natrafiłem dziś w necie na takie filmiki:

 

 

:)

 

Na forum nie znalazłem nic na ten temat, a może ktoś wie co tam się stało? Co to za megi, jaki silnik, co było przyczyną pożaru?

Z tego co da się wyczytać w komentarzach autora pod filmikiem, zdarzenie miało miejsce w 2009 roku. Jeśli było już o tym na forum, proszę o linka do odpowiedniego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tego pozytywnego zachowania wyżej opisanego, widać również kompletną nieprzydatność wprowadzenia obowiązku posiadania gaśnic proszkowych o pojemności 1kg.

Jedna sztuka to nic, dopiero w grupie jest możliwe coś nimi zdziałać. Niestety widoczny, nieporadny sposób gaszenia z ich użyciem pozostawia wiele do życzenia, odkrywając braki w przygotowaniu tych "okazyjnych strażaków". Większość zastosowanych środków gaśniczych "przeminęła z wiatrem" ocierając się o karoserię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego pożąru nie ugasilibyśmy nawet 5kilogramową gaśnicą, tak więc akurat w tym przypadku 1kg czy nieco wiecej nie robiłoby różnicy ;/ Szkoda autka, ciekawe co było przyczyną tego zapalenia... Co do mało efektywnego gaszenia przez "strażaków" to trzeba być trochę wyrozumiałym i wziąć pod uwagę, że wiekszość z nich zapewne pierwszyr az w życiu odpalali taką gaśnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mało efektywnego gaszenia przez "strażaków" to trzeba być trochę wyrozumiałym i wziąć pod uwagę, że wiekszość z nich zapewne pierwszyr az w życiu odpalali taką gaśnicę.

Dołóżmy do tego jeszcze fakt, że i tak trzeba "mieć jaja" aby podejść do auta pod którym się pali i to jeszcze pod samym bakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wziąć pod uwagę, że wiekszość z nich zapewne pierwszyr az w życiu odpalali taką gaśnicę.

Dla tego też napisałem, że większość dobrych chęci skończyła się na wypuszczeniu proszku w kosmos.

To właśnie wprowadzenie przepisu o obowiązku posiadania i przez nieprzygotowanie do odpowiedniej obsługi gaśnic jest taki efekt jaki jest.

zastosowanie 20 gaśnic 1 kg po sobie tez dałoby ten sam skutek jaki widać. Zastosowanie 5 takich ale równocześnie i na źródło ognia, a nie na zamkniętą maskę przyniosło by efekty dużo wcześniej, zmniejszając straty.

To właśnie braku logicznego i wspólnego działania pozwoliło taki długi filmik z akcji gaśniczej" nakręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, ale spokojna dyskusja na forum gdy siedzimy sobie przy kawie to nie to samo co działanie w stresie i pod presją czasu... Pod tymi filmikami na YT jest masa komentarzy przemądrzalców, z których co drugi sam ugasiłby ten ogień - gdyby tylko był na miejscu.

 

Co do samego pożaru auta, gdy pali się w komorze silnika, to oczywiście zaleca się delikatnie uchylić maskę, tak aby wpuścić środek gaśniczy i jednocześnie nie wpuścić dużej ilości powietrza podsycającego ogień. Wtedy faktycznie nawet małe gaśnice potrafią coś zdziałać. Problem w tym że maska jest zazwyczaj bardzo gorąca gdy pod nią jest ogień i jej otwarcie może być trudne lub niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W cale nie jest tak łatwo otworzyć maskę, pamiętajcie, że jest jeszcze zaczep, który trzeba przesunąć aby ją otworzyć. Dodatkowo, szczelina nie jest duża, maska podnosi się na tyle aby wsunąć dłoń. Mając rękawice, grube, pewnie da się ją otworzyć, zawinięcie dłoni w ręcznik, koc czy coś podobnego nie pomoże.

Tak się teraz zastanawiam na ile ta maska była gorąca? Pod maską jest wykładzina głusząca, która z założenia nie jest palna. Inna sprawa, że po uniesieniu, nawet niewielkim płomień może wyskoczyć w kierunku tej szczeliny.

Dodatkowo, o ile dobrze kojarzę to silnik jest cały osłonięty więc nawet gdyby prysnąć gaśnicą w szczelinę powstałą po uniesieniu maski na niewiele się to zda.

Pewny nie jestem ale wydaje mi się, że zapaliła się skrzynka bezpieczników. Jak dobrze kojarzę to obok niej jest plastikowy przewód paliwa. Temperatura zrobiła swoje i stąd płomienie pod samochodem.

Osobnym tematem jest pytanie jak do tego mogło dojść?

 

Lata temu pamiętam jak się zapalił żuk na skrzyżowaniu. Ogień buchnął objął całą kabinę i komorę silnika. Kierowca zdążył wyskoczyć. W ciągu 5 min ogień sam zgasł. Spaliło się co się miało spalić i tyle.

Przyjechała straż, która nie miała nic do roboty poza zalaniem nieszczęsnego samochodu pianą, żeby zdusić tlące się wykładziny i tapicerkę. Smród był niesamowity :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że nie wybuchł zbiornik paliwa

Raczej to jest mało prawdopodobne, prędzej benzyna by się wylała i rozlewając zapaliła. Zbiornik jest plastikowy.

Polecam Discovery i "Pogromców mitów", oni też się zdziwili :)

Wbrew temu co się ogólnie sądzi zbiorniki z paliwem nie wybuchają, nie są na tyle szczelne żeby wzrost temperatury spowodowała ich rozerwanie. Natomiast ich rozszczelnienie i wypływ paliwa jest jak najbardziej prawdopodobny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!