Megane I phII Zaczep holowniczy - problem.

[Paawel]

Witam.

Przeszukałem forum w poszukiwaniu podobnej usterki ale nie znalazłem odpowiedzi stąd ten post.

Mam problem z wkręceniem oczka holowniczego do mojej Meganki I phII (2003r) - oczko załapuje gwint i po pół obotu "zrywa". Nie chce stosować siły i zniszczyć gwintu na trzpieniu ani tym bardziej w zaczepie.

Ma ktoś jakiś pomysł jak temu zaradzić??

[pizza]

A w którą stronę wkręcasz? Uszy holownicze mają zazwyczaj lewy gwint, wiec spróbuj może wkręcić w lewą stronę.

[Kambol]

Może Ci się nie udać, u mnie oba gwinty na samochodzie są tak skorodowane, że nie ma możliwości wkręcenia tego ucha (na którym gwint zresztą tez nie jest w najlepszym stanie po kilku użyciach). Generalnie beznadziejny pomysł z wkręcanym uchem, jak zwykle Francuzi przekombinowali.

[Prezes]

jak zwykle Francuzi przekombinowali.

Nie biadol tu na Francuzów, ponieważ w innych bolidach też tak jest.

Generalnie o takie miejsca się dba i zabezpiecza co jakiś czas przesmarowując.

Edytowane 14 Lipca 2012 przez Prezes

[meganecoupe02]

Jak masz pecha to ktoś prawdopodobnie zerwał gwint przez niewkręcenie do końca ucha i holowanie. Próbuj na siłę, ręką tego nie urwiesz. A i upewnij się, czy masz prawidłowe ucho holownicze, bo są różne rodzaje.

Gwint jest zwykły, prawy.

[Paawel]

A w którą stronę wkręcasz? Uszy holownicze mają zazwyczaj lewy gwint, wiec spróbuj może wkręcić w lewą stronę.

 

Dzięki za podpowiedź ale na tyle jestem kumaty technicznie że odróżniam gwint lewy od prawego...

Francuzi nie przekombinowali - jeżdże na codzień Skodą Fabia II Kombi w której ucho również jest wkręcane i nie ma najmniejszych problemów, wielu producentów stosuje to rozwiązanie.

Byłem na szrocie oblukać jak to jest wykoane(szrot w Pabianicach) i niestety w 3 przednich pasach od Megane I nie udało się wkręcić ucha - winny jest raczej materiał z którego wykonano wspornik w który kręca się ucho. W Megance wspornik jest przyspawany do przedniego pasa a tulejka z gwintem jest stalowa i stąd jej poddatność na korozję. W przypadku Scenika wspornik jest wykonany w jakiegoś stopu i przykecony do przedniego pasa śrubami - nawet gdyby gwint był w nim uszkodzony można go wymienić a Megance bez rozbiórki przedniego pasa, szlifierki i spawarki raczej się nie obejdzie. Jeszcze spróbuje oczyścić otwór przy pomocy gwintownika M16 - może coś pomoże

[meganelapua]

Witam."Jeszcze spróbuje oczyścić otwór przy pomocy gwintownika M16 - może coś pomoże "- ot i cała filozofia :D Tylko jeżeli pozwolisz mała rada :D oczyść wstępnie otwór który będziesz poprawiał,jeżeli jest bardzo zardzewiały.Można to zrobić szczoteczką taką do czyszczenia rurek miedzianych przy lutowaniu.Jest okrągła i można ją wkręcić w otwór.Przy wkręcaniu gwintownika nie smaruj go gęstym smarem tylko czymś lekkim np olej lub coś jak WD 40.Nie wkręcaj na siłe tylko tak po 1/4 -1/2 obrotu następnie wykręcaj całkowicie i dobrze czyść gwintownik przed następnym wkręcaniem.Zardzewiałe otwory przy takiej operacji są zdradzieckie i często gwintownik tak się potrafi "zaciąć" ,że nie wykręcisz go pózniej.U mnie pomógł powyższy sposób.Na koniec dobry smar i masz spokój.

[Kambol]

Macie rację, nie tylko Francuzi, ale jak piszecie wielu producentów przekombinowało. Nie ma żadnego sensownego uzasadnienia do zastosowania takiego rozwiązania, "uszy" zamocowane na stałe (schowane pod zderzakiem lub za klapką) są niezawodne w przeciwieństwie do wkręcanych i nie wymagają serwisowania. No ale nic na to nie poradzimy, skoro już są, to trzeba smarować i może jakoś zasłaniać te gwinty, żeby błoto tam nie właziło. U mnie z obu stron jest już po zawodach, z przodu ktoś rozerwał zupełnie tą tulejkę z gwintem, a z tyłu jest tak zarośnięta, że nic się nie wkręci...

Edytowane 15 Lipca 2012 przez Kambol

[Paawel]

Operacja się udała, pacjent żyje i ma się dobrze :D

A teraz kilka uwag dla osób którym przyjdzie to robić - do przeczyszczenia użyłem zestawu 3 gwintowników M16x2.Tulejka jest dosyć głęboko osadzona za kratką zderzaka jako przedłużki użyłem przedłużacza do kluczy nasadowych.Ponieważ gwintowniki mają troszkę większy "kwadrat" zostały nieco opiłowane szlifierką tak aby pasowały do przedłużki.

Otwór najpierw przeczyściłem gwintownikiem wstępnym wkręcając za każdym razem po pół obrotu głębiej - za każdym razem płukałem go w ropie i smarowałem oliwą maszynową. Operację przeprowadziłem dwa razy a ilość syfu jaką wypłukałem zaskoczyła mnie nie mile. Następnie w ruch poszedł gwintownik-zdzierak i tutaj podobnie - wkręcany po pół obrotu,płukany w ropie i smarowany w oliwie - syfu było zdecydowanie mniej. Na koniec użyłem gwintownika wykańczającego - tutaj nie było już syfu ale gwintownik wchodził z lekkim oporem i było czuć że "wycina materiał".

Po całej operacji ucho weszło bez najmiejszego oporu - wystarczyło wkręcić ręką.

Na koniec tulejka dostała "szprycę" smaru jako zabezpieczenie antykorozyjne.

Edytowane 20 Lipca 2012 przez Paawel

[czopka]

Orientuje się ktoś czy ucho od megane II jest takie samo jak w megane I ph2? Bo wziąłem ucho z megane II ale wkręca mi tylko o pół obrotu a na siłę nie chcę kręcić żeby nie popsuć gwintu. I nie wiem czy po prostu może gwint zabrudzony w pasie bo nigdy nie używany czy inne ucho i szukać od megane I?

Edytowane 11 Sierpnia 2014 przez aston76

[Arkadiusz38513]

Kolego miałem to samo u siebie w Scenicu śmiało możesz wkręcać i gwintu nie zerwiesz później tylko dobry smar i po kłopocie :)