Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

wieczny problem ze spadaniem obrotów do zera na gazie(zimny)


jonjak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam problem od poczatku jak kupiłem samochod mam z nim problem.Mianowicie jak samochod jest zimny odpalam na benzynie i pochodzi minutke albo 5 minut i przełączam go na gaz,od razu obroty spadaja do zera za chwile wskakuja na 500 za chwile na 900.Po przegazowaniu lub tez podczas jazdy i puszczeniu sprzegła obroty spadaja dalej do zera po czym podnsza sie,zdarza sie ze silnik gaśnie( przez cały czas zimny silnik)Jak wskazówka temperatury cieczy chłodzacej podniesie sie o jedna kreske samochod dopiero zaczyna prawidłowo pracowac na gazie ale dla mnie jest to bezsens bo zanim bede mogł go przełaczyc to bede prawie pod samym domem(z pracy)Prosze o pomoc byłem u 2 gazownikow(2 odzielne warsztaty panowie poszperali troche w komputerze od razu oczywiscie mowili ze nie wiedza czy to pomoze i tak zreszta jest.Gaz został założony w styczniu 2007,jest to zwykły gaz z mieszalnikiem w rurze dolotowej powietrza a samochod renault Megane 1.6 8V z 1997 roku.Prosze nie pisac zebym uzył opcji SZUKAJ bo czytałem juz wszystkie tematy i w zadnej nie ma odpowiedzi na moj problem.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie... zdaje się, że mam ten sam lub podobny problem...

kiedy odpalę samochód na benzynie, gdy silnik jest zimny, wszystko działa bez problemu, ale gdy tylko przełączam na gaz, to chwilkę pochodzi, oczywiście na nierównych obrotach, no a później gasnie i świecą się czerwone kontrolki od ładowania akumulatora, oleju i check engine ((!))...

zwykle zanim zacznie dobrze pracować, trzeba go rozgrzać do "drugiej kreski" na wskaźniku temperatury cieczy chłodzącej, a i tak nie gwarantuje to, że silnik nie zdechnie podczas jazdy na gazie...

całkiem dobrze zaczyna chodzić dopiero po jakimś czasie,

jeśli poźniej odstoi niedługi czas (1-2 godziny), nawet gdy silnik się wychłodzi, to odpala normalnie i z przełączaniem na gaz, czy z jazdą na gazie nie ma problemów...

trochę upierdliwe jest to gaśnięcie silnika, no a czasem wręcz niebezpieczne...

kiedy na dworze było cieplej, to takowych problemów nie było, ale teraz gdy jest dosyc chłodno, to prawdziwa zmora, spędza mi to sen z oczu...

jeśli ktoś mógłby pomóc lub podejrzewać co jest grane, proszę o odpowiedź.

Z góry dzięki.

Pozdrawiam.

 

Moje autko - Megane z 1996 roku, silnik 1.4 8V z LPG (zał. maj 2006):

zbiornik STAKO 42 L

reduktor, wielozawór, zawór tankujący ELPIGAZ

komora szczelna STAKO

sterowanie lambda VOILA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość GazMajster

Niestety trzeba usiąść przy autku i pokombinować z regulacją. Domyślam się, że macie zwykłe instalki. Najlepszym rozwiązaniem jest założenie czujki temperatury reduktora i ustawienie go do odpowiedniej temperatury. Wtedy przełączy się na gaz jak będzie wystarczająco ciepły. Oczywiście wpływa to na spalanie PB, ale polecam to rozwiązanie, bo i zaworki dłużej się trzymają i wtryskiwacz smarowany i poza tym nie będzie gasł. Ale podkreślam. Najpierw trzeba pokombinować z regulacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jeśli parownik sie nie rozgrzeje chociaz do ok. 30 stopni to będzie wam gasła. Gaz aby mógł zasilac silnik musi być w stanie lotnym a w butli jest w stanie ciekłym. Zamienia się w stan lotny w parowniku le do tego potrzebna jest temperatura. Bawią mnie wymagania ludzi którzy chcą aby gdy na zewnątzr jest ujemna temp. odpalali autko na gazie i żeby nie było problemów. Jak ktoś ma sekwencje nie musi się martwić. W takim przypadku auto na gaz przełączy sie samo po osiągnięciu temperatury odpowiedniej na parowniku. Niestety w starych instalacjach przełączanie jest prze obroty (po ok. 2000 obr.). Żadne regulacje nic wam nie dadzą. Ja obecnie mam prawdopodobnie u siebie parownik do wymiany bo przewody doprowadzające i ciepło do parownika są gorące a parownik jest letni. Prawdopodobnie się coś zapchało albo membrane szlag trafia. Wzrosło mi spalanie i gaśnie mi (nawet rozgrzany) jak schodzi z obrotów. Do tego dochodza jakieś strzały z wydechu. A wracając do tematu to nie oczekujcie że auto zimne będzie wam na gazie chodzilo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość GazMajster
Bawią mnie wymagania ludzi którzy chcą aby gdy na zewnątzr jest ujemna temp. odpalali autko na gazie i żeby nie było problemów. Jak ktoś ma sekwencje nie musi się martwić. W takim przypadku auto na gaz przełączy sie samo po osiągnięciu temperatury odpowiedniej na parowniku. Niestety w starych instalacjach przełączanie jest prze obroty (po ok. 2000 obr.). Żadne regulacje nic wam nie dadzą.

Następny fachowiec, który nie wie o czym mówi. Redfulacje owszem pomogą, ale nie będzie idealnie. W starych instalkach (w większości przypadków) można załozyć czujkę temperatrury reduktora. Wtedy ustawiamy przełaczanie poprzez obroty oraz temperaturę. Osiągnie temperaturę zadaną, będzie można przełaczyć na gaz poprzez obroty. Najlesze rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba być fachowcem, a znać prawa fizyki, by wiedzieć, że przy ujemnej temperaturze (i zimnym parowniku) ten gaz nie będzie spełniał swojej funkcji, więc nie rób tutaj za takiego super fachowca. Kolega dobrze napisał, nie ma cudów, które sprawiłyby, ze zaraz po uruchomieniu jakiegokolwiek silnika NA GAZIE przy ujemnej temperaturze pracował on dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość GazMajster

CareK. Nie czytałeś mojego posta uważnie. Wyraźnie napisane jest o czujniku temperatury!! Swoją drogą uważam, że w tej materii mam większą wiedzę od Ciebie. Z całym szacunkiem dla Twojej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie. Więc może na temat dla odmiany. jonjak prawdopodobnie instalacja ma już swój wiek i żadne grzebanie w komputerze jej nie pomoże. Myślę, że reduktor domaga się regeneracji. Membrana parownika robi się sztywna jak z pergaminu i dopóki się nie rozgrzeje bardzo zmienia charakterystykę reduktora. U mnie wytrzymała dwa lata. Dziwne, że żaden z "gazmajstrów" Ci tego nie zaproponował. Nie piszę tego bo gdzieś przeczytałem, tylko przećwiczyłem na własnym pojeździe. Przy sprawnym reduktorze odpalam auto, nie renault, z instalacją jak Twoja w mrozy i silnik pracuje od razu normalnie. Odpalam na gazie! Dopiero duże mrozy wymagają dodatkowych zabiegów. Wystarczy przynieść ze sobą bańkę 5l gorącej wody i polać nią reduktor. Po takim przygotowaniu odpalam nawet w mrozy poniżej -20. Zobacz jaki masz reduktor i znajdź na Allegro zestaw naprawczy membran i uszczelek. Wymiana nie jest szczególnie trudna. Zakładanie dodatkowych czujników temperatury do takiej instalacji to strata czasu. To samo możesz zrobić przełączając ręcznie na gaz dopiero jak się rozgrzeje. Tylko po co? Jeżdżę na takiej instalacji tylko i wyłącznie na gazie od trzech lat. Wiem o czym mówię. :->

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Mało kto pamięta że uruchamiając autko na benzynie przeprowadzamy silnik z rozruchu do normalnej pracy dając mu papu w postaci mieszanki paliwowopowietrznej zaleznej od temperatury silnika. Skomplikowane układy rozruchowe wyłączają się z chwilą osiagniecia ustabilizowanej temperatury silnika. Nikt nie zajmuje się większym zuzyciem benzyny podczas rozruchu i czy rozruch zakończył się już czy jeszcze nie. Kto pamięta o gałce ssania ? . W starszych pojazdach z nieskomplikowanym silniku takie coś pozwalało uruchomić zimny silnik. Biada temu kto zapomniał właczyć ssanie na mrozie !. Dziś mamy LPG i gdybamy - odpali czy nie, a jak odpali to czy nie zgasnie ?. A może skład mieszanki jest nieodpowiedni do zapewnienia rozruchu silnika ?. Stąd i problem z rozruchem od strony mieszanki jak i prawidłowej pracy reduktora ? Czy można na mrozie odpalić silnik diesla poniżej 35 stopni ?

A może za gęste paliwo ?. Co potrzebne : dodatkowe ciepło zarówno do reduktora aby przejście cieczy LPG w stan gazowy było odpowiednie jak i do zapewnienia prawidłowej pracy mechanizmów. Skoro benzyna zapewnia optymalne parametry pracy silnika od rozruchu do fazy stabilnej to korzystajmy z jej dobrodziejstw a po dojściu do stanu ustalonego zasilmy silnik gazem. Jak chcę jeździć zimą autem mając 5 minut do pracy to może lepiej nie korzystać z auta z LPG albo wogóle z auta ?. Ja rozważyłbym to w kategorii zarówno ekonomicznej jak i zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość GazMajster

sprawa groszowa. Jeśli wezmą 2 dychy, to już przegięli. Generalnie powinni to zaproponować przy montażu, bo czuja jest w komplecie oraz okablowanie. Zostaje przykręcić, podlutować i odblokować w kompie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!