Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Humor


DrNO

Rekomendowane odpowiedzi

Dwaj wędkarze łowią ryby i popijają piwko.

Nagle przepływa chłopak na windsurfingu i straszy im ryby.

Pierwszy wędkarz mówi do drugiego:

- Jeśli jeszcze raz tędy przepłynie, to rzucę go tą butelką.

Nie mija pięć minut i chłopak przepływa po raz kolejny.

Wkurzony wędkarz rzuca butelką w jego stronę, trafia go w głowę i chłopak wpada do wody.

Przestraszeni wędkarze wskakują do wody i szukają chłopaka.

Wyciągają go z wody, zaczynają go reanimować.

Nagle jeden wędkarz do drugiego:

- Ty, Andrzej to nie ten.

- Skąd wiesz?

- Bo ten ma łyżwy na nogach.

 

 

Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje za granicę i prosi o kredyt w wysokości 3000 zł na 2 tygodnie.

Urzędnik prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę.

Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojącego przed bankiem.

Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw.

Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garażu w banku.

Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 3000 zł i odsetki 22,50 zł.

Urzędnik bankowy mówi:

- Cieszymy się, że jest Pani multimilionerką. Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę pożyczką na 3000 zł?

- A gdzie znalazłabym w Warszawie parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 złotych? - odpowiada blondi.

Edytowane przez sebcio76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz finałowy Mistrzostw świata w piłce nożnej.

Siedzi facet. Obok niego puste miejsce. Podchodzi do niego inny facet i pyta, czy ktokolwiek siedzi obok niego:

- Nie, to miejsce jest wolne.

- Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach nie przyjść na mecz!

- Cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale zmarła....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reklama pierwsza! Maluchy wymiatają ;) ;) :) Szczególnie te podrasowane ;)

 

Z cyklu: uważaj co kupujesz i nie daj się zwieść pozorom :)

Edytowane przez meganecoupe02
poprawiłem link do filmu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reklama z maluszkiem jest piękna ;)

 

 

Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może pisać z innymi.

Profesor niezbyt zadowolony z jego stanu po długich błaganiach zgadza się.

Wszyscy gotowi do pisania i pada pierwsze zadanie:

- Proszę narysować sinusoidę!

Wszystkim to nie wychodzi tak jak powinno, profesor podchodzi do pijanego studenta i widzi piękną sinusoidę:

- No wspaniale, jestem pod wrażeniem.

A student na to:

- Spokojnie, to dopiero układ współrzędnych! ;)

 

 

Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.

- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?

- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.

- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.

- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.

- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku.

- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym.

- Strasznie spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!

- A płacą chociaż dobrze?

- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...

- Tak i te ceny złodziejskie...

- Tak. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi. ;)

 

Trzy skazane uciekły z więzienia - brunetka, ruda i blondynka.

W lesie, gdy pościg już prawie ich doganiał, postanowiły skryć się na drzewach.

Najpierw strażnicy trafili pod drzewo, na którym ukryła się brunetka:

- Jest tam ktoś? - wołają.

- Miau, miau - odpowiedziała brunetka.

- Ach, to tylko kot - machnęli ręką i poszli dalej.

Doszli do drzewa na którym siedziała ruda.

- Jest tam kto?

- Huu, huu - usłyszeli.

- Ach, to tylko sowa - uspokoili się i poszli dalej.

Gdy doszli do następnego drzewa, również zawołali:

- Jest tam kto?

- Muuuuuu...

 

 

Pewien wielbiciel boksu na godzinę przed transmisją walki o tytuł zawodowego mistrza świata wszech wag ucieka z pracy.

Zahacza o market, kupuje czteropak piwa, bułeczki, boczek, musztardę, ogóreczki...

Do walki jeszcze czterdzieści minut!

Pędzi do domu, otwiera drzwi, rzuca szybkie "Dzień dobry" żonie, wkłada piwko do zamrażalnika, patrzy na zegarek...

Do walki jeszcze piętnaście minut!

Szybko kroi bułki i szykuje ulubione kanapki do piwa...

Do walki jeszcze dziesięć minut!

Kanapki kładzie na talerzu, wyjmuje z lodówki piwo i ze wszystkim udaje się do pokoju.

Kładzie piwo i kanapki na stole, rozbiera się w biegu, wskakuje w najwygodniejsze spodnie i lekką bawełnianą koszulkę, patrzy na zegarek.

Do walki pozostała minuta!

Uff!

Siada wygodnie przed telewizorem w chwili, gdy rozlega się pierwszy gong.

W lewej ręce trzyma otwarte piwko, prawą ręką podnosi do ust ulubioną kanapkę.

Bokserzy już w ringu, pierwsza runda... pierwszy cios... nokaut!

Facet zamiera z kanapką przy ustach i piwem w ręce.

Nie może wykrztusić słowa, mruga z niedowierzaniem powiekami, patrzy żałośnie na obserwującą go żonę.

Ona przygląda mu się z politowaniem, a po dłuższej chwili mówi:

– No i co? Teraz już powinieneś wiedzieć, jak ja czuję się w sypialni...

Edytowane przez sebcio76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówi ojciec do syna:

- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!

- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?

- To córka Kulczyka!

- Suuuper! Trzeba było tak od razu!

Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:

- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!

- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...

- Ależ to wiceprezes Orlenu.

- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!

Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:

- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.

- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.

- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!

- Ooo! Chyba, że tak!

 

Maliniak zawsze przechwalał się kumplom z pracy, jaki to z niego światowy człowiek.

Popisywał się, że zna różnych sławnych ludzi.

Nikt mu oczywiście nie wierzył, ale pewnego razu przyjechał do ich zakładu Wałęsa.

Idzie przez teren fabryki, aż tu nagle zobaczył Maliniaka.

Zamachał do niego, wyściskali się, wycałowali.

Potem zamknęli się w pokoju i obalili parę piw.

Chłopaków trochę to zbiło z tropu, ale dalej nie wierzą we wszystko, co gada Maliniak.

Pewnego razu do Polski przyjechał Clinton.

Wszyscy stoją na ulicy, machają chorągiewkami.

Jedzie samochód Clintona i nagle zatrzymuje się.

Wysiada Bill i Hilary, podchodzą do Maliniaka, ściskają się jak starzy znajomi, wspominają jakieś stare dzieje, w końcu zapraszają go do limuzyny i odjeżdżają na bankiet.

No to już zupełnie załamało kumpli Maliniaka, ale dalej nie do końca mu wierzą.

Aż pewnego razu pojechali wszyscy z wycieczką do Rzymu, zobaczyć Papieża.

Stoją na placu Świętego Piotra i nagle Maliniak mówi:

- Ciągle mi nie wierzycie, to ja wam pokażę. Za chwilę wyjdę razem z Papieżem na balkon, pobłogosławi tłum na placu.

- Eeee, zalewasz Maliniak.

- No to zobaczycie.

I faktycznie poszedł gdzieś, a za chwilę patrzą, a na balkonie pojawia się Papież i Maliniak.

To już całkiem ich zgasiło, stoją i nic nie mówią.

W pewnej chwili podchodzi do nich wycieczka Arabów i przewodnik pyta łamaną angielszczyzna:

- Excuse me, panowie, czy moglybyszcie nam powiedzecz, czo to za faczet w białym kitlu sztoi na balkonie z Maliniakiem?

 

Policjant wrócił późno do domu i zastał żonę samą w łóżku, pościel rozmemłana, a żona jakoś dziwnie rozochocona.

- Twój kochanek tu był? Gdzie się schował? Pod łóżkiem? - pyta i zagląda pod łóżko.

- Pod łóżkiem go nie ma.

- W kuchni? - i zagląda do kuchni

- W kuchni go nie ma.

- W szafie?

Z szafy wychyla się ręka z banknotem 200 zł.

Policjant dyskretnym ruchem ogląda się i bierze banknot.

- W szafie też go nie ma. To gdzie się schował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!