Megane III phI Ostrzegam przed zakupem tego egzemplarza

[zaboleqqq]

Hej,

 

Chodzi o to ogłoszenie: http://otomoto.pl/oferta/renault-megane-1-4-tce-130km-41-tys-km-6-biegowy-climatronic-oplacony-ID6ynLD5.html#755fb37fea

Dostałem zdjęcia z lekkiego dzwonu z przodu (wyglądało jakby w murek walnął czy cuś) ale ten mały dzwon to chyba tylko przykrywka była. Zapewniał o oryginalnym lakierze i ogólnie żadnych innych usterek.

Sprzedający zgodził się podjechać z autem na lawecie do ASO i się zaczeło...

Raz, że akumulator padł ale to sobie szybko poradziliśmy. Natomiast fakt, że czujnik lakieru w nadkolach nie łapach bo tyle szpachli było to już trochę się wkurzyłem. Ogólnie oryginalny lakier był tylko na dachu i masce. Cała reszta robiona a prawy bok tak grubo szpachlowane, że głowa mała.

 

Powiedziałem, że nie biorę tego złomu i zacząłem go objeżdżać, że zmarnował mój czas i paliwo na dojazd (+ mandat po drodze...) a on na to, że jak nie my to ktoś inny...

 

Powoli zaczyna mijać mi ochota na kupno auta bo co egzemplarz to gorszy.

[Damn]

Ale tak szczerze... Czego się spodziewałeś? Taka cena za auto z takim przebiegiem? Na Zachodzie nawet "auta od dziadków jeżdżące tylko w niedzielę do kościoła" mają w tych rocznikach choćby 100 000 km. Skoro jest tak niski przebieg, to:

- cofany,

- wiecznie w serwisie,

- bity jeden raz lub wielokrotnie.

Skoro taka cena jest w Polsce, to ile on musiał kosztować we Francji? 3 500, 4 000 euro? Tyle we Francji kosztuje przeciętne Megane II, a nawet więcej. Jeżeli koniecznie chcesz mieć auto nieskażone jeszcze polskimi drogami, to polecam samemu wybrać się do Niemiec czy Francji i samemu sprowadzić samochód. Dużo pewniejsze niż zakup auta u handlarza w niskiej cenie. I niestety handlarz ma rację. Jak nie Wy, to niestety ktoś inny kupi ten złom i będzie miał ogromny problem w momencie wypadku, bo to "coś już nigdy bezpieczne nie będzie. Inną opcją jest zakup nowego auta, choć wiadomo jakie są polskie realia. Ja na Twoim miejscu całkowicie odpuściłbym handlarzy i szukał prywatnych egzemplarzy bądź bezpośrednio za granicą. W przypadku zagranicznego egzemplarza barierą mogą być koszty podróży, czas oraz język, ale dla chcącego i upartego to nic trudnego. :)

[zaboleqqq]

Od kilku tygodni regularnie przeglądam ogłoszenia i praktycznie 99% jest od handlarzy. We Wrocku ogólnie słabo z autami, sama padaka jak patrzę. Nie boli mnie "trochę" bite auto jeśli jest zrobione zgodnie ze sztuką blacharską/lakierniczą + mam foto jak ten dzwon wyglądał ale nie potrafię zrozumieć tego wciskania kitu. Koleś myślał, że jak przyjedzie pod ASO to go czujnikiem nie zmierzymy? Nie każdy jest frajerem przecież...

 

I tak, sprawdziłem sobie ceny na mobile.de tej meganki czy nawet mazdy 3 i co? I w PL praktycznienie ma aut w tych cenach bo nikt ich nie wozi/nikt nie kupuje :). Po prostu się to nie opłaca bo ludzie wolą w tej cenie kupić coś używanego z PL salonu. Może mobile.de nie jest do końca miarodajne bo jednak ostatnio w niemcowni drogo a auta cenami też potrafią się tam masakrycznie różnić.

 

Dwa przykłady mazdy 3 nad którymi się zastanawiam i jedyne co mi przychodzi do głowy to "jak mocno bite były".

http://otomoto.pl/oferta/mazda-3-1-6-benzyna-klimatronik-ideal-55tkm-ID6yiEpT.html

http://otomoto.pl/oferta/mazda-3-1-6-benzyna-i-klimatronik-oryginal-pelen-serwis-ideal-82tkm-ID6ymkPh.html

[Teg]

Niestety, TCe potencjalnie wartych wycieczki żeby je obejrzeć, jest w Polsce w ogłoszeniach średnio 2-4 sztuki, dlatego nawet takiego nie szukam. Sprowadzanymi się w ogóle nie interesuj, szkoda czasu. Z Francji opłaca się ściągać tylko po wypadkach albo w marnym stanie. Z Belgii - tylko te których tam właścicielowi nie uda się sprzedać, tam przed sprzedażą musisz zrobić drogi i bardzo szczegółowy przegląd i dostajesz z tego raport który musisz dać kupującemu, a złom idzie do Polski. Z Holandii to w ogóle, 99% to kręcone ulepy z największej w Europie giełdy w Utrechcie. Niemcy to chyba wiesz...

Edytowane 12 Czerwca 2016 przez aston76