Megane I phI Wymiana pasków.

[redrenata]

Witam . Mam pytanie odnośnie wymiany pasków alternatora i pompy wspomagania w Megance z silnikiem 1.6 ośmiozaworowym z 96 roku. Czy ktoś robił to samodzielnie i czy faktycznie wymaga to rozebrania połowy zawieszenia w prawym kole?

[Easy]

Jesli ktos Ci powiedzial ze wymaga to zdjecia prawego kola, to pewnie tak jest. Ale z mojego doswiadczesnia (choc silnik inny) moge powiedziec ze wystarczy odkrecic kolo is sciagnac nadkole, a raczej jego prawa czesci (ta od strony przodu samochodu).

[Lewy]

Mam 1.4 8V czyli konstrukcja identyczna jak 1.6. Pasek bez problemu wymieniam podnosząc tylko maskę. Wystarczy poluzowac napinacz. Jedną z jego śrub odkręcam od dołu. Reszta już przez komorę silnka.

[P_r_z_e_m_o]

No tak...

 

Z tym, że ja mam wszystko na tym pasku a pasek ma 170 cm długości wolałbym wiedzieć jak do tego podejść, czy od razu ściągać koło i nadkole czy nie koniecznie.

Po za tym, wszystko zależy od silnika, w moim K4M7 nie musi być taka sama procedura jak E7J.

Tym bardziej, ze przeglądając "Sam naprawiam..." tylko dla silników 2.0 znalazłem, że trzeba zdejmować nadkole.

[Lewy]

No tak, ale autor wątka pisze o silniku ośmiozaworowym. Jak jest w 16V to nie wiem.

[P_r_z_e_m_o]

Zgadza się, ja zadałem takie samo pytanie nieco wcześniej

http://megane.ruzam.pl/viewtopic.php?p=10351#10351

i też nikt sensownie na nie nie potrafi odpowiedzieć.

Cóz trzeba będzie kupić pasek i się doświadczać ;(

[Lewy]

Ktoś musi przetrzeć szlak. Akurat trafiło na Ciebie ;-)

[Prezes]

Mi znajomy (z ASO) wymieniał pasek i nie demontował połowy zawieszenia

Przy rozrządzie TAK trzeba zdjąć koło i nadkole ale przy akcesoriach to NIE oba paski można wymienić podnosząc maskę. Tak swoją drogą to jakbyście poszukali to już się coś o tym kiedyś pisało TU

[redrenata]

Na dzień dzisiejszy wiem już ,że moje wielkie łapska + klucz nie wchodzą pomiędzy cewki-rozpórkę amortyzatorów-wiązki kabli i kolektor ssący w celu odkręcenia śrub alternatora. Dużo prościej jest jednak ściągając kółko i nadkole. No i ręce mniej poobdzierane ;-) . A co do rozbierania zawieszenia faktycznie jest tak opisane w "Sam naprawiam..." Pozdrawiam