Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Problem po wymianie uszczelki pod głowicą


deceq

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Jestem dwa dni po wymianie uszczelki pod głowicą w mojej Megi 1.6 8V 90KM, silnik K7M.

 

Wymiana uszczelki poszła ok, nic już nie cieknie, ale pojawił się inny problem. Podczas wymiany postanowiłem również zmienić pasek rozrządu. W sklepie podałem dane auta, itd ale pasek który dostałem okazał się za krótki... Przeliczyłem ząbki na starym pasku i na nowym i ten nowy miał jeden ząbek mniej. Poszedłem do sklepu, wymieniłem na dłuższy, nie wiem od jakiego silnika. Ustawiłem sobie ładnie wał, etc... Patrzę na znaki na pasku - dolny zgadza się z tym umiejscowionym przy wale - natomiast górny jest o jeden ząbek za daleko... Przypuszczam, że głowica może być nie od tego silnika i dlatego znak na niej oraz długość paska nie zgadzają się.

 

Po odpaleniu samochód pali od strzała. Silnik jednak pracuje "jak traktor" - podobnie z reszta było wcześniej , jeszcze przed wymianą tego paska. Pojawił się jednak jeszcze jeden problem - przy szybkiej zmianie biegów i dodaniu większej ilości gazu samochód łapie "muła" i dopiero po 2-3 sekundach wkręca się na obroty. Ponadto, gdy na drugim biegu przekraczam jakieś 4-5 tys. obrotów, po przełączeniu na bieg jałowy samochód gaśnie i muszę go w trakcie jazdy przełamywać.

 

Czy jest to wina złego ustawienia paska rozrządu? Czy możliwe jest, że jednak trzeba jakoś na siłę założyć ten krótszy pasek, który pasuje wg książki a nie chciał wejść przy tej głowicy? I czy możliwe jest , ze po prostu pasek jest jedynie źle ustawiony o jeden ząb i dlatego silnik pracuje jak diesel i słabo wkręca się na obroty?

 

Proszę o rady, co z tym fantem zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ostatnio zmieniałem pasek to też dostałem taki o 1 ząbek za krótki.

Okazało się że do k7m były 2 rodzaje pasków i różniły się 1 ząbkiem. Moja megi to rocznik 96 90km, a sprzedali mi chyba właśnie do 75km. Co do ustawienia rozrządu to możliwe że jest przestawiony i dlatego chodzi jak traktor i gaśnie, no chyba że to wydech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też myślałem. Czyli co doradzacie? Ustawić teraz na ten znak , który znajduję się przy wale, tak? Bo wcześniej był ustawiony na ten przy głowicy, bo wydawał mi się jakiś pewniejszy, bo przecież głowica nie jest od tego silnika, więc pasowało do niej dopasować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w miarę rozwiązany. Pierwszym problemem był jak wcześniej wspominaliście jeden ząb na rozrządzie. A drugi to źle podłączone kable zapłonowe. 3 był pomylony z 4 i dlatego go też muliło :)

 

Dzięki za pomoc :)

 

 

// EDIT:

 

Pojawił się kolejny problem - samochód strasznie dużo pali. Na LPG dochodzi nawet do 15-17l/100km. Na benzynie niestety nie wiem jak jest bo służy mi do odpalania. Co może być przyczyną? Luzy na zaworach były regulowane wg ksiązki. Akumulator był odłączony, czy to spowodowało zresetowanie kompa od gazu? Nie powiem, że jeżdżę powoli , ale nawet przy mojej jeździe 15-17l to bardzo dużo.

 

Czy możliwe że wadliwa jest sonda lambda? Ostatnio mierzyliśmy poziom emisji spalin i zawartość HC ponad dziesięciokrotnie przewyższała normę. Czy to wina lambdy? Jeśli tak, to jak ją sprawdzić i gdzie ona się znajduje?

 

[ Dodano: 2010-03-01, 09:15 ]

Pojawił się kolejny problem - samochód strasznie dużo pali. Na LPG dochodzi nawet do 15-17l/100km. Na benzynie niestety nie wiem jak jest bo służy mi do odpalania. Co może być przyczyną? Luzy na zaworach były regulowane wg ksiązki. Akumulator był odłączony, czy to spowodowało zresetowanie kompa od gazu? Nie powiem, że jeżdżę powoli , ale nawet przy mojej jeździe 15-17l to bardzo dużo.

 

Czy możliwe że wadliwa jest sonda lambda? Ostatnio mierzyliśmy poziom emisji spalin i zawartość HC ponad dziesięciokrotnie przewyższała normę. Czy to wina lambdy? Jeśli tak, to jak ją sprawdzić i gdzie ona się znajduje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Cześć. Podepnę się pod temat.

Auto właśnie wróciło od mechanika.

Wymieniana była uszczelka pod głowicą. Niestety auto chodzi gorzej niż przed naprawą. Na biegu jałowym chodzi równo, ale po wciśnięciu gazu gaśnie. A w zasadzie przy delikatnym dotknięciu nogą, bo jak się pedał bardziej wciśnie, to wchodzi na obroty, przy czym od czasu do czasu jakby szarpnie. Trzyma tez troche zbyt wysokie obroty.

Odpala od razu. Auto nie ma załozonego gazu.

Przed wizytą u mechanika problem w ogóle nie wystepował.

 

Dodam, że jak do nich zaglądałem, to mieli go podpiętego pod komputer i wymienili mi świece, mimo, że moim zdaniem były dobre (zmieniane w zeszłym roku).

 

Wywaliłem sporo kasy kompletnie sie spłukując a tu taka mogiła. Co to może być? :-|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybkie odpowiedzi :P

 

Zrobiłem rundkę po mieście.

Mała, ale istotna aktualizacja.

Obroty po nagrzaniu silnika na jałowym są OK. Po naciśnięciu gazu się podwyższają, czyli pewnie to "tryb awaryjny" o którym pisaliście.

Druga rzecz: kontrolka jednak się zapala, ale nie świeci ciągle. "Zygzak" pojawia się w momencie delikatnego wciśnięcia gazu, a po dociśnięciu znika. I tak w kółko.

Silnik ma "kopa".

 

Czy to czujnik podciśnienia, czy co innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź sobie na początek czy wszystko jest podpięte: map sensor, czujnik położenia przepustnicy, czujnik temperatury zasysanego powietrza (ale tu bez niego nie wchodzi w tryb awaryjny), silnik krokowy, czujnik temperatury płynu chłodzącego i lambdę. Podociskaj wtyczki, sprawdź czy nie ma jakichś luzem i czy kabelki od wtyczek nie są uszkodzone. Do tego możesz spróbować podokręcać opaski na wężach od kolektora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę co u mnie było.

Problem rozwiązany. Mechanik męczył się tydzień i okazało się, że któraś rurka wychodząca z kolektora dolotowego była przytkana.

 

[ Dodano: 2011-03-15, 18:21 ]

Cześć.

Jednak problem wrócił.

Sprawdziłem co mogłem. Krokowiec wyczyszczony, węże szczelne i drożne. A propos wężyka mam właśnie pytanie, bo zauważyłem, że przy jednym, który wychodzi z odmy mechanik majstrował. Wcześniej tam był krótki wężyk, a teraz jest długi, który w środku ma założone coś w rodzaju redukcji(?). Jest tam wsadzony kawałek miedzianej rurki z otworem przelotowym o bardzo małej średnicy. O co tu może chodzić? :-/

 

Wężyk zaznaczony strzałką:

20110315083.th.jpg 20110315084.th.jpg

 

Auto mi dzisiaj zgasło przy wyjeździe w podporządkowanej i o mało co mnie inna Renia nie skasowała. Od jutra przesiadam się na rower :-|

 

[ Dodano: 2011-04-14, 18:22 ]

MAP i silniczek krokowy niestety wymieniłem. Niestety, bo to nie to. :-/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!