Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Dziura w akumulatorze


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, autko wczoraj odstawiłem do Mechanika w celu wymiany kompletu koła dwumasowego i sprzęgła. Przy demontażu, okazało się, że akumulator posiada wyraźną wypaloną dziurę obok klamy. Samochód mam od niespełna roku, akumulator został wymieniony niespełna półtora roku temu przez byłego właściciela co potwierdza wystawiona faktura, gwarancja według zapewnień 2 lata. Czy jest to usterka która mogła powstać w czasie eksploatacji, jeśli tak czym mogła być spowodowana ? Czy jazda z takim akumulatorem jest bezpieczna ? Czy kwalifikuje się do reklamacji ? Na chwilę obecną działa prawidłowo, jednak z uwagi na komfort psychiczny i bezpieczeństwo chciałbym uniknąć ewentualnego ryzyka. Dzięki za wszystkie wzkazówki.

post-52335-0-64686700-1359626198_thumb.jpg

post-52335-0-35953300-1359626223_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię by to podlegało pod jakąkolwiek reklamację. Aku jest sprawny, a dziura została wypalona przez potężne zwarcie w instalacji, i to na grubych kablach do rozrusznika, przez co poleciał ten wielki czarny bezpiecznik AEL2.

Pytanie tylko czy to już było a poprzedni właściciel zakupił mowa podstawę bezpieczników czy nadal masz tą wypalona bo i ona musiała zostać uszkodzona. Jeśli jest wymieniona to zwarcie zostało zamaskowane jeśli jest wypalona to równie dobrze mogło to u obecnego mechanika nastąpić.

Co do samej dziury, można spróbować zalać to miejsce masą kablową, tak jak kiedyś zamykało się akumulatory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze widać na zdjęciu, że wypalony jest korek od wlewu elektrolitu do akumulatora. Taka jazda jest niebezpieczna z powodu oparów wodoru, jakie wydobywają się podczas jego ładowania. Można odkleić naklejkę i zobaczyć w jakim stanie jest obudowa akumulatora. I jeżeli jest OK to wystarczy wymienić sam korek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka jazda jest niebezpieczna z powodu oparów wodoru, jakie wydobywają się podczas jego ładowania.

Bez jaj. Komora silnika nie jest szczelna, dodatkowo przepływa przez nią taka ilość powietrza, że nie ma możliwości gromadzenia się wodoru, a tym bardziej jego zapalenia. Zauważ, że korki mają dziurki odpowietrzające, a tzw. akumulatory bezobsługowe specjalne króćce którymi odprowadzane są wszelkie gazy i skropliny.

Jeżeli było by tak jak piszesz to nie stosowano by przez tyle lat akumulatorów w samochodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie sugeruj. Wiadomo, że w czasie ładowania aku powstaje wodór i tego się nie uniknie, ale akumulator nie jest szczelny bo nie może być. Rozerwało by go w na części. Bardziej obawiałbym się, że tam coś wpadnie, nie wiem, śmieci, woda itp.

Na mój rozum to przypuszczenia gojgiena są jak najbardziej prawdopodobne. To trzeba sprawdzić!

Dziurę zakleić, np. taśmą McGaivera i jeździć skoro akumulator jest sprawny. Od czasu do czasu obejrzeć co się tam dzieje.

Zawsze można podjechać do jakiegoś sklepu motoryzacyjnego, podpytać sprzedawcę, oni różne rzeczy widzieli, może coś podpowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki za liczne odpowiedzi, to wiedza jest dla mnie bardzo cenna.

 

Chyba nie będę ryzykował i po prostu kupię nowy akumulator,

nieco się przeliczyłem i obecny akumulator był wymieniany w maju 2009 roku i pamięta jeszcze poprzedniego właściciela (nr. 4, ja nr.6), którego udało mi się odszukać i wymienić kilka zdań, z napraw jakie dokonał przed sprzedaniem samochodu to renowacja elektorniki, dokładnie chodzi o skrzynkę która jest zarazem centralką w tym aucie - jak relacjonuje poprzedni właściciel.

 

Dodatkowo kilka razy zdarzyło mi się że auto nie chciało odpalić rzucając komunikatem Lenkasparre Defekt - zawsze pomagało przepięcie bezpiecznika, choć nie wiem czy może to być ze sobą powiązane, jednak wracając do tematu wiele osób uważa, że żywotność akumulatora przyjmuje się na 2-3 lata, więc dla niego to jesień życia. Na oku mam już Boscha S5 74A 12V 750A. Boje się że sytuacja może się powtórzyć uszkadzając nowy akumulator, czy powinien autko oddać pod skrzydło elektornika czy po wymianie mogę jeździć bezpiecznie ? Ile takie sprawdzenie może mnie kosztować ? Jestem i tak przybity kosztami naprawy koła dwumasowego i jego sąsiadów. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieść gminna i inna niesie, że jak zakupisz BOSCHA to po upływie czasu gwarancji umrze.

może to być to samo co przestroga by nie kupować aut na F ale w przypadku aku i info jakie mam od znajomych, jestem skłonny w to wierzyć i z tego powodu to powtarzam.

Przeczytaj temat na naszym forum zamieszczony o zakupie aku i wnioski sam wyciągnij. Nie mam zamiaru ani interesu w tym, by coś innego polecać lub palcem wskazywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje, faktycznie sporo osób potwierdza awaryjność Bosh-a po upłynięciu gwarancji. Dziś kupiłem nowy akumulator Futura Supra C722 (ten sam co poprzednio) - bardzo pozytywne opinie i od początku byłem zadowolony z jego działania, zawsze odpalał bez problemu, jednak nie dostałem paragonu do czasu kiedy nie oddam do sprzedawcy starego akumulatora, czy ktoś się spotkał z takimi praktykami ? Nie chcę oddawać akumulatora, który jest sprawny i nabijać komuś kieszeni. Niestety, sam nie odbierałem akumulatora, powierzyłem to znajomemu który pomylił dwa sąsiadujące ze sobą sklepy i słono za to przepłaciłem. Czy mam prawo do odmowy oddania starego aku i zarządania wystawienia paragonu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa dotyczy utylizacji użytkowanego aku. Zazwyczaj jak nie było na wymianę to płaciło się kaucję, bodajże 30 zł. Była zwracana jak oddawało się stary.

Tak było ponad 6 lat temu jak w sklepie aku kupowałem. W ubiegłym roku syn kupował przez internet i taka kaucja nie była doliczona, a aku przyjechał kurierem z paragonem i podbitą gwarancją. Stary odstawiłem do skupu i otrzymałem za niego 19 zł.

no ale to był stary już słaby aku.

Tu trochę to dziwne ponieważ masz prawo sobie kupić aku dodatkowy, niekoniecznie na podmianę w aucie. Może zasilać cokolwiek od UPS-a po awaryjne zasilanie napędu bramy i guzik to sprzedawcę obchodzi. Ma obowiązek z towarem wydać paragon lub fakturę i pisemną gwarancję na towar. Co najwyżej cena o kaucję może być podniesiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz prawo kupić akumulator i nie musisz dostarczać starego. W tym przypadku płacisz kaucję 30zł. Jest ona zwraca jeżeli dostarczysz akumulator wciągu 30 dni do sklepu w którym kupiłeś akumulator. Sprzedawca nie ma prawa odmówić wydania paragonu z kasy fiskalnej, jeżeli tak zrobił to bym zgłosił go do urzędu skarbowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!