Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Scenic II dla żony


marcin110280

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich miłośników Renault!

Temat zacząłem już prywatnie z magikiem w tej dziedzinie zwanym Pizza który zasugerował wbić się z problemem na forum ogólne.

Stąd też prośba do Was wszystkich. Pomóżcie!!! ;D W piątek, żona odebrała prawo jazdy i nie może przestać jeździć a mi samochód również jest potrzebny ;)

Zielonego pojęcia nie mam o samochodach firmy Renault jak i o tym na co zwracać uwagę przy ich kupnie. Wiem tylko, że gdyby żona miała Scenica II

miałbym z powrotem moje auto wyłącznie dla siebie, co prawda starszej daty i na pewno nie tak wygodne ale MOJE ;D

Zależy nam żeby był to raczej silnik napędzany olejem napędowym z racji przebiegów jakie będzie robić (od 50 do 70 km dziennie do pracy)

a kwota jaką możemy przeznaczyć do maksymalnie 13 tyś zł.

Podaję ogłoszenia jakie już Pizza widział i skomentował. Jedno z tych aut nr1 widziałem. Odstraszyła mnie półcentymetrowa szczelina między górną częścią drzwi (przy szybie)

a progiem, roleta złamana w pół i tragicznie na ,,pchełki" skręcona, żonę z kolei przeraziły obdarte plastiki np przy półkach i podrapana tapicerka.

http://otomoto.pl/re...-C33476260.html

http://otomoto.pl/re...-C33181006.html

http://otomoto.pl/re...-C32971299.html

http://otomoto.pl/re...-C33458133.html

http://olx.pl/oferta...html#f05e98d129

 

Odpowiedź od Pizza

 

Nr1

-przebieg może mieć nawet oryginalny, teoretycznie wtedy spora część przypadłości może już być wyeliminowana niż w tych igiełkach co przy 9 latach mają 90-120000 km ;)

-brak bata anteny;

-brak zapalniczki w gniazdku;

-dziwnie krzywo opuszczona roletka w lewych drzwiach;

-duży plus, ma ESP;

-naklejki na progach są (przynajmniej lewa);

Wiele więcej nie napiszę o nim, wygląda nieźle, ale coś pewnie zauważysz przy oględzinach.

 

Nr 2:

-powgniatane progi z obu stron w przedniej części, ktoś go nieumiejętnie podnosił i to bardzo nieumiejętnie;

-przedni zderzak-normalnie takiej różnicy w odcieniu nie widać, możliwe że atrapa (górna część między lampami) jest w innym kolorze, połamany na dole przy lewym halogenie (no chyba że jakaś dziwna akcja ze zdjęciem), dodatkowo pewnie połamana kratka w zderzaku, zaślepka otworu na ucho holownicze z przodu niespasowana o ile w ogóle oryginalna;

-brak zaczepu roletki w prawych drzwiach;

-przebiegu to on ma trochę więcej niż 140000 km;

-ESP jest;

 

-trzeba się dobrze postarać żeby zedrzeć miejscami skórę z kierownicy;

-dywaniki przednie zamienione miejscami, ciekawe dlaczego? Może kierowcy już ma duże dziury?

-nie dam głowy czy opony nie za niskie, powinien mieć 205/60R16 a ten mi wygląda na 205/55R16. Zapewne dlatego że wybór w rozmiarze 205/60R16 jest mały, to urok Grandów. Nadmieniam że mogę się mylić co do konkretnego egzemplarza. Czujników ciśnienia raczej nie ma ale to akurat dobrze bo wymaga specjalnych opon. Baaaardzo drogich i ogólnie moze stwarzać problemy;

Ten mi sie nie podoba, za kiepsko wygląda przód, to raczej nie była drobna kolizja na parkingu.

 

Nr 3:

-ESP nie ma;

-coś kombinowana tapicerka lewego fotela, widać z tyłu pod ramką stolika;

-jakiś dziwny mikrofon czy coś w tym stylu na lewym słupku;

-martwi mnie ten pokrowiec na kierownicy, może być bardzo zmęczona a patrząc na boczek fotela kierowcy znowu przebieg...

-lekko otarty na dole przedni zderzak, ale to normalne, często się zdarza, moje też mają takie rany bojowe;

-fajnie że ma koło zapasowe, tyle że nie dojazdówkę a pełnowymiarowe i bardzo wystaje spod zderzaka;

-patrząc po antenie ma nawigację ale raczej małą, czyli tylko pokazuje nastepny manewr i nie masz widoku mapy, lepiej wtedy zainwestować w normalną (będą aktualne mapy);

-długo się nie może sprzedać patrząc po mizernej zieleni na drzewach w tle ;)

Niezbyt mi odpowiada.

 

Nr 4:

-DO OPŁAT :l:

-brak naklejki na prawym progu;

-brak osłony przegubów prawej wycieraczki;

-ESP jest;

-brak schematu układu biegów (brak plakietki lub aż tak wytarta);

-felgi 17" chyba, jak na pierwszy samochód nie polecam ;) Opony już z tych droższych;

-przebieg też może być rzeczywisty;

Trochę nie do końca dla mnie.

 

Nr 5:

-ESP jest;

-felgi 17"

-długo sie sprzedaje (zieleń);

-wysoko ustawiony tył, może coś dłubane przy belce? Mógł być obnizony a do spredaży go podniesli ale za bardzo;

-jak dla mnie zbyt wyczyszczony.

 

Oto inne propozycje. Szperamy dalej ;)

 

Nr 6.

http://olx.pl/oferta/renault-scenic-2004-CID5-ID5FG3R.html#0d33e6bc38

 

Albo zmęczony wzrok przez to ciągłe oglądanie albo... brak naklejki na lewym progu i kilku literek na tylnej klapie.

Obdarta prawa strona pupy

Brak zaczepu roletki

Manualna klimatyzacja to raczej nie problem dla żony ;)

 

Nr 7.

http://olx.pl/oferta/renault-scenic-ii-2003-2004-100-tys-przebiegu-polecam-ew-zamiana-CID5-ID54RR7.html#8ece7697b6

 

Troszkę sfatygowany przedni zderzak

Chyba brak naklejki

Przebieg... baja ;) tylko brać

Foto kierownicy baja

Żadnego zdjęcia tylnej kanapy i prawej strony auta zastanawia...

 

Nr 8.

http://olx.pl/oferta/scenic-ii-1-9-dci-120km-CID5-ID64Uc7.html#0bf7d2ee74

 

Świrzynka ogłoszenie ;)Wrrr znów brak zdjęć wnętrza i jednej literki... poza tym nic więcej jako laik nie zauważam poza PRZEBIEGIEM

 

Nr 9.

http://olx.pl/oferta/sprzedam-zamienie-CID5-ID5WWJJ.html#875049dd2c

 

Kark boli od takiego oglądania.

 

Ostatnie dwa.

 

Nr 10.

http://olx.pl/oferta/renault-scenic-CID5-ID5Zlfj.html#cbaebc5197

 

Nr 11.

http://automaxcar.otomoto.pl/renault-scenic-1-9dci-serwisowany-C33555454.html

 

Podpowiedzcie proszę robiąc trasę ,,autoznawczą" który z góry można odrzucić nad którym głębiej pomyśleć i gdzie jeszcze prócz naklejek zaglądać.

Jadę oczywiście nie sam tylko z mechanikiem ale... dla niego liczy się tylko grupa vw.

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam!!!

Edytowane przez damiar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwoliłem sobie ponumerować kolejne ogłoszenia. W ten sposób będzie łatwiej odnosić się do konkretnego.

Tak pokrótce, co zauważyłem:

 

6. Przebieg raczej realny, cena też.

- faktycznie naklejki na lewym progu chyba brakuje;

- czujniki parkowania są, ale nie oryginalne;

- zaczep rolety raczej jest, tylko tak jakby odwrócony w drugą stronę;

- jest to wersja Dynamique i felgi powinny być aluminiowe. Ciekawe gdzie się podziały;

- wyposażenie fajne, szkoda tylko, że klimatyzacja manualna;

- prawy róg tylnego zderzaka przetarty, ale to akurat jest do przyjęcia. W aucie z tego rocznika nie można się spodziewać, że będzie idealnym stanie.

Ogólnie dość przyzwoicie wygląda. Myślę, że warto się zainteresować i go sprawdzić.

 

7. Hmm... to który to w końcu rocznik jest? Ciekawe.

- dodatkowe 5 KM to skąd, sam nie wie co sprzedaje;

- mało zdjęć wnętrza, brak zdjęć komory silnika;

- przedni zderzak to chyba jakiś partacz zakładał. Dodatkowo brak zaślepki na hak holowniczy;

- albo dolna osłona silnika wisi, albo to dolna cześć zderzaka tak pourywana;

- brak naklejki na progu z lewej strony;

- szkoda, że nie podświetlił wyświetlacza, może ma coś do ukrycia;

- nie wiadomo czy jest ESP.

 

8.Zakładam, że przebieg podany jest w tysiącach :D

- nie wiele widać na tych zdjęciach, kiepska jakość;

- brak osłony przegubu prawej wycieraczki przedniej szyby;

- wersja Expression, wnętrze ma jasny kolor (tapicerka). Na tych zdjęciach nie widać tego, wydaje się być "zmęczony". Pizza ma właśnie taki, możesz porównać jak to powinno wyglądać. Tu tej "lekkości" wnętrza na zdjęciach nie widać.

 

9. Sprzedawca nie popisał się specjalnie z tym ogłoszeniem, szczególnie ze zdjęciami. Trzeba się chyba cieszyć, że nie zrobił ich do góry nogami :D

- ramiona przednich wycieraczek z różnych wersji. Lewa z początku produkcji, prawa prawdopodobnie wymienia. Jest to akurat uzasadnione działanie, były problemy z prawą wycieraczką (opisane na forum).

Nic więcej nie widzę, trzeba by jechać osobiście oglądać.

 

10.

- opisu brak, ale na zdjęciach wydaje się być w porządku;

- ta sama historia z felgami. W Dynamique powinny być aluminiowe. Chociaż są kołpaki, tylko jednego brak;

- wyposażenie przyzwoite: ESP jest, klimatronic jest, hands free chyba jest.

Wydaje się być w porządku.

 

Ogólnie, w tych pieniądzach jakie chcesz przeznaczyć na zakup, raczej szukałbym auta z rocznika 2004 z dobrym wyposażeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nr 6:

zgadzam się z tym co napisał damiar. Wygląda sensownie, trochę ran bojowych ma, ale w normie. Wersja OK, ma ESP. Powód zniknięcia napisu-pewnie nieznany ;)

 

Nr 7:

-przedni zderzak po przejsciach, trochę mnie tylko niepokoi brak zaślepki otworu na ucho holownicze, wgniecenie na lewej listwie jeszcze do przeżycia;

-przebieg, juhuuuu, pewnie i za ledwo więcej niż dyszka;

-podejrzewam że produkcja 2003 a pierwsza rejestracja 2004, reszta jak damiar.

 

Nr 8:

-przebieg super ;)

-tylna wycieraczka "wisi" (możliwe duże luzy). Nowa w ASO ok. 140 zł.

-jakby lewa lampa bardziej zmatowiała;

-łączenie atrapa/maska przy lewej lampie (kierowcy) jakby nierówna.

 

Nr 9:

Nic nie powiem ;)

 

Nr 10:

Wygląda sensownie.

 

Nr 11:

-naklejki są;

-akumulator był rozładowany lub odłączany i kodu do radia nie wbili (cztery 0 na wyświetlaczu);

-ESP jest;

-pierwszy właściciel, ale w Polsce czy w ogóle?

-trochę nie chce mi się wierzyć w przebieg... ale są tacy co mówią że możliwe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie dziękuję damiar!

Podczas wycieczki po Podlasiu biorę więc pod uwagę 6,9,10. 11..? Też. Ten przebieg (?) i na zdjęciach ładnie wygląda, chociaż podejrzewam (nie ma o tym słowa) że do opłat.

Jeśli jeszcze coś znajdę do piątku to wrzucę tu do fachowej oceny.

Powiedzcie mi jeszcze, wytłumaczcie jak babie ;) w czym jest problem kiedy kupujemy na tzw Niemca, Hansa itp. Czy chodzi o to, że kiedy kupię a wyjdzie konkretna ukryta wada to

,,szukaj wiatru w polu" ?

 

Dodano: 16 cze 2014 - 22:23

Pizza ;)

Jeśli chodzi o przebiegi... Teść mój kochany kupił sobie w 2004 Fabię nówka salon. Do dziś niecałe czterdzieści tysięcy na liczniku ;D

Zdarza się ale chyba tylko szczęśliwcom a ja... hmmm przy ostatniej kumulacji nawet czwórkę trafiłem he he

Pozdrawiam Was!!!

 

Dodano: 16 cze 2014 - 22:41

OK. Mam coś ,,pod nosem"

 

http://allegro.pl/show_item.php?item=4315754255

 

Oglądałem choć... przez szybę i w niemałym deszczu. Dało się tylko zauważyć różnicę barw maski, zderzaka przedniego i brak numeracji biegów (może tak ma być a może spray zadziałał).

A i z klamek jakby farba łuszczyła się. Akurat ta na fotce jest ładna ale inne ... Szyby ten sam rocznik. Podobno też, już pół roku stoi tam. Mieszkam w takich okolicach, że tu jednak wciąż widać wpływ dobrej starej marki vw i kto by tylko szukał autka to może to być z 96r golf aby nie francuz. He... sam ma paska ;( Ale młodszy braciszek jakieś cztery lata temu lagunę przygarnął i lata! Bez problemów... Skąd więc pytam ta opinia..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niskie przebiegi się zdarzają, znam z autopsji, tyle że zwykle takiego samochodu nie sprzedaje się za grosze, lub najczęściej pocztą pantoflową idzie między rodzinę i znajomych.

 

Ten ostatni:

-naklejki na błotnikach są, ale świeże (nie zżółknięte);

-rzeczywiście długo się sprzedaje, chyba że ostatnio macie temperatury ok. 6 stopni ;)

-jeżeli jest udokumentowany... kto wie;

-złuszczone klamki, z czasem tak bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w czym jest problem kiedy kupujemy na tzw Niemca

Z tego co ja się orientowałem, to ogólnie problemu nie ma z załatwieniem formalności związanych z zakupem auta. Idzie się do urzędu i normalnie załatwia wszystkie sprawy. Problem pojawia się w momencie kiedy ubezpieczyciel ma nam wypłacić odszkodowanie. W takiej sytuacji robi on wszytko żeby nam tych pieniędzy jak najmniej wypłacić i wtedy dochodzą z kim tak na prawdę spisana jest umowa. Wtedy wychodzi, że nie jesteśmy właścicielami danego auta i jest duży problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy wychodzi, że nie jesteśmy właścicielami danego auta i jest duży problem.

Coś tu pokręciłeś......

Jesteś właścicielem skoro auto jest na Ciebie rejestrowane i umowa opłacona w skarbówce, lub masz zwolnienie z opłaty PCC-3, jeśli umowa rzekomo była zawarta z poprzednim właścicielem poza terytorium RP. (przekręt skarbowy, a umowa w połowie, jednostronne wypełniona i podpisana przez poprzedniego właściciela) W tą umowę wpisujesz swoje dane, aktualną, albo wsteczną do 2 tygodni datę, zabierasz auto z oryginalnymi dokumentami, oddając wcześniej swoją kasę handlarzowi

Problem może wystąpić gdy po pierwszej wizycie u mechanika dowiadujesz się, że to co kupiłeś to grat, gdzie tylko lakier i druciki wszystko w kupie trzymają.

Nie oddasz go handlarzowi, od którego auto kupowałeś, bo nigdzie w dokumentach nie figuruje, jak i kwota jaką zapłaciłeś.

Tu jest to ryzyko, nawet oszukanie skarbówki jest trudno wykazać. No chyba ze się naprawdę ktoś postara, ale czy im się chce za 1800 miesięcznie na rękę??

Jeszcze tylko donos jakiejś "uczynnej" osoby z otoczenia znającej sprawę może poruszyć procedurę i dochodzenie, z tym też trzeba się liczyć i traktować jako ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak, jeśli handlarz nie jest naszym znajomym lepiej jest nie tykać takich umów. Faktycznie nie widzi mi się szukanie po całej Europie pana, pani od której kupiłem auto w razie kiedy ,, to co kupiłeś to grat, gdzie tylko lakier i druciki wszystko w kupie trzymają"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z kupnem na Niemca jest chyba najistotniejszy taki, że dokonujemy oszustwa - w tym posługujemy się fałszywą umową. A za takie coś jest kodeks karny. Osobiście - błąd młodości :mrgreen: miałem okres bycia w rejestrze skazanych za podobna rzecz (otrzymałem grzywnę). I trochę mi to utrudniło życie, gdy w jednym zakładzie pracy poprosili o zaświadczenie o niekaralności. Na szczęscie orzeczona kara grzywny ulega zatarciu w rejestrze po 5 latach hehehe :notacrook:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zaraz... czegoś nie rozumiem. Umowa sprzedaży podpisana jest przez jedną ze stron (powiedzmy Niemca) ja kupując zgadzam się na warunki i podpisuję. Uiszczam wszystkie opłaty i gdzie tu jest oszustwo..? Pośrednik owszem. Ale ja? Dajmy na to takie sieci komórkowe... dzwoni ,,nawijacz makaronu", zgadzasz się a dwa dni później kurier przynosi umowę do podpisania i wszystko w świetle prawa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ żaden Niemiec czy nawet Polak nie jest głupi - i nie podpisuje umowy in blanco. Umowa na niemca polega na tym, że handlarz który przywiózł auto niszczy (po przywiezieniu do PL samochodu) oryginalną umowę (na siebie), spisuje nową (na Ciebie) wraz z fałszowaniem podpisu niemca.

Odpowiedz sobie sam - zgodziłbyś się na podpisanie umowy in blanco sprzedaży swojego samochodu jakiemuś cyganowi (romowi) albo innemu ciapakowi? Taki mamy mniej więcej status w oczach niemca :mrgreen:

 

Pozostaje też kwestia opłat i zgłoszenia przez Ciebie samochodu w Urzędzie Skarbowym i celnym - to są obowiązki osoby, która wprowadziła pojazd na teren PL - więc handlarza. Więc znów fałszywie oświadczasz, że to Ty dokonałeś.

Jako, że bardzo często bywam w Urzędach Skarbowych (no może teraz rzadziej) to osobiście widziałem kilkanaście scen, że coś nie pasowało w dokumentach i lament kupca: bo Pan z US kazał mu coś załatwiać i daję radę: "W takim razie musi Pan jechac do Hansa" po coś tam. Jak to do hansa, przecież handlarz mówił, że wszystko OK. USmiechnięty: "Jak to handlarza, przecie mówił Pan, że Pan kupił te auto?", No tak, ale od p. Tadeusza z Pipidówy", USmiechnięty: "No to dlaczego Pan to załatwia - w takim razie ja w ogóle nie mogę przyjąć tych dokumentów" i ten tępy wzrok kupca, do którego dochodzi, że chyba nie zarejestruje samochodu.

I potem jeżdżą tacy już 3-4 lata na niemieckich nieważnych blachach z żółtym paskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gojgien, nie mam zielonego pojęcia o czym piszesz z tymi papierami w skarbówce. Nie wnikam, to dla mnie czarna magia, taka papierologia.

Z wizytą u mechanika masz racje. Okaże się, że kupiliśmy złom i faktycznie będzie problem, bo nic z tym nie zrobimy.

Według nie możemy być właścicielami auta, skoro poprzedni właściciel (ten Niemiec) nie potwierdzi naszych danych, bo nie ma ich na jego umowie (on z nami umowy nie podpisywał). Dodatkowo, tak jak pisze Optima, w takiej sytuacji posługujemy się fałszywymi dokumentami i możemy zostać na tej podstawie oskarżeni.

Nie znam się na prawie i nie wiem czy można w takiej sytuacji udowodnić w ogóle prawo do posiadania danego auta, skoro są dwie różne umowy.

Najlepiej takie sytuacje omijać szerokim łukiem i być spokojnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gojgien, nie mam zielonego pojęcia o czym piszesz z tymi papierami w skarbówce.

Mechanizm wpadki przy umowie "na Niemca" dokładnie wyjaśnił kol. Optima...

Umowa jest w efekcie tylko jedna, bądź to jako druga popisana przez sprzedającego połowicznie wypełniona i oryginał zakupu jest niszczony (ukrywany) przez handlarza, albo wystawiona na poczekaniu drugą z danymi poprzedniego właściciela. (oryginał na pośrednika też jest ukrywany, by zniknąć jako pośrednik. Ma z tego profit, bo transakcji też nie musi nigdzie zgłaszać, skoro znika z łańcuszka kupujących- sprzedających.)

Z przepisami prawa ma to niewiele wspólnego, bo procedura jest zaprzeczeniem jego przestrzegania i stosowania.

Tu jest właśnie ten przekręt który pod "umową na Niemca" się kryje i na który warto zwrócić uwagę, by nie wtopić.

A przy sprawdzaniu o którym wspomniałeś i tak nikt nie dociera do poprzedniego właściciela za granicą, a tylko co najwyżej jest sprawdzane czy dane auto w danym wydziale komunikacji figurowało i czy jest adnotacja, że zostało sprzedane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może takie zdjęcia słabe, albo mój monitor taki słaby - ale nie potrafie dojrzeć na listwie na drzwiach od kierowcy oznaczenia "1.9 dCi" - a na drugich jest widoczny wyraźnie.

Dziwne, że kupił w lutym, włożył w rozrząd kasę, by... tak szybko się go pozbyć? Może na wymianie rozrządu mechanik coś fajnego zauważyłem i dał radę "Panie opchnij go Pan jak naszybciej bo za chwilę się posypie to to i to.." - takie moje macierewiczowanie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!